Zbyt na dwa wagony salcesonu i kaszanki zamiast polityki wschodniej.Tusk i Komorowski od naiwności ku POdłości!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Naiwność! Uległość! Podłość!
Atak Rosji na Gruzję, spotkanie 1 września na Westerplatte, kontestowanie polityki wschodniej śp Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Katastrofa" smoleńska, karygodne zachowanie premiera D. Tuska, fraternizacja z Putinem.
Naiwna, frajerska była polityka wschodnia nie tylko Tuska ale i EU czy zachodu !
Ale niech zachód sam rewiduje swoje naiwne wyobrażenie o Rosji, oni nie graniczą z Rosją.
Zachód nie jest tak jak my zagrożony przez Putina.
Generalnie mamy poprawne stosunki z naszymi wschodnimi sąsiadami, aczkolwiek oddaliśmy Litwie i Białorusi naszych rodaków, los polskiej mniejszoać.
Co do Rosji to już pierwsze kroki rządu Tuska wskazywały, że będzie to polityka podszyta strachem.
Nawet sld'owskie ekipy nie uelgły Rosji tak jak Tusk.
Tusk boi się Rosji!
Rosja to wielki kraj.
Rosję należy szanować, ale nie należy się jej bać!
Odnoszę wrażenie, że niewielu w Polsce rozumie Rosję i Rosjan. Lat za rządów PiS były dowodem ,że polski rząd może prowadzić mądrą politykę wschodnią i nie dać się zastraszyć Moskwie, ale to już przeszłość.
Tusk pośpieszną i nieprzygotowaną wizytą zakwestionował budowaną w ostatnich latach nową politykę Polski wobec Moskwy uzyskując w zamian rynek zbytu dla... paru wagonów salcesonu i rąbanki a tracąc szacunek, respekt sąsiada!!
Rosja to kraj bogaty, potężny wymaga szacunku, ale i zrozumienia.
A tego brakuje w polityce wschodniej nie tylko Tuska.
Niemców fascynuje Rosja, ale ona jest podszyta strachem.
To uczucie przejęte od cywili, tych z 45 roku lękliwie pochowanych po piwnicach i strychach przed gwałtowna, gwałcicielską sołdacka gołota!
To oczywiście syndrom Stalingradu i Kurska czy Berlina z maja 45r.
To żyje w Niemczech do dzisiaj.
Szczególnie w tych z byłej NRD, więc zapewne i Angela Merkel nie jest od tego wolna!?
Dochodzi też oczywiście biznes , geszeft! ale w tle czai się też moim zdaniem zwyczajny, ludzki strach!
Lęk przed Iwanem!
Tego z duszy niemieckiej szybko się nie usunie.
Strach przed Rosją był nieodłącznym elementem w czasach tak rfn szczególnie za rządów spd, spenetrowanej infiltrowanej totalnie przez agentów kgb-stasi od sekretarki kanclerza po ministrów.
A ci z byłej nrd to już są depozytariuszami piramidalnego wręcz strachu, usposobiającego tych Niemców-Prusaków do wyjątkowego służalstwa i niemal zbrodniczego draństwa.
Myślę , że w dzisiejszych zachowaniach pani kanclerz Niemiec pośpiesznie truchtającej do Moskwy po wyborach, godzącej się na rurę należy dostrzegać nie tylko biznes; rurę, gaz!
To także krążące duchy von Anhaltów, ale i podziw podszyty ...strachem?
Może przesadzam?
Ale prusactwo ma zakodowaną skłonność do admiracji mocy, siły, potęgi!
A przy okazji!
Potęga Rosji to także jeden z mitów.
Każdy kto ocenia Rosję bez nadmiernej przesady, na zimno, kto jej się nie obawia, wie, że to kolos na przysłowiowych glinianych nogach.
W ostatnim ćwierćwieczu było tylko kilku rzetelnych recenzentów Rosji!
Jan Paweł II, Ronald Reagan i Margaret Thather.
I co ?
Oni szanowali ten potężny kraj, ale nie krępował ich strach, bo znali i zrozumieli Rosję!
Rosja tak naprawdę poza II wojna światową,/ kiedy przy potężnym wsparcia logistyki USA stała się partnerem dla machiny Hitlera, ponosząc niebotyczne straty w ludziach, rzucając na zmasakrowanie, na zatracenie miliony swych obywateli nie była nigdy zwycięscą.
Rok 1904/1905 totalna porażka w wojnie z Japonią.
I wojna światowa zdegenerowana potężna armia, żle dowodzona, skorumpowanymi jenerałami dostała baty od państw centralnych. Wojna Lenina przeciw Polsce, osłabionej, wyniszczonej i pozbawionej pomocy, baty.
Wojna z Finami,wielomilionowa armia zdziesiątkowana przez oddziały ochotników odciętych, pozbawionych pomocy przez brytyjskich idiotów.
Afganistan, Czeczenia.
Oczywiście nie piszę tego po to aby szydzić z Rosji czy szykować przeciw niej krucjatę, ale po to, aby zwrócić uwagę na wiele mitów, obiegowych opinii n/t potęgi Rosji.
Rosję trzeba znać!
Trzeba ją rozumieć, mieć przed nią respekt.
Ale nie wolno się jej panicznie się bać.
Nie należy z nią rozmawiać z oczyma rozbieganymi ze strachu vide Tusk!
Rosję trzeba studiować, szpiegować, trzeba uczyć się Rosji, bo to nasz bardzo duży i ważny partner tak handlowy jak i polityczny.
Ale Rosji nie można uczyć się od takich ludzi jak Jaruzelski Ciosek bez względu na to ile lat byli na jej usługach!
To żadni znawcy Rosji!
To tchórzliwi, zastraszeni...obsrańcy!
Siaruny!
Tak na kresach pogardliwie nazywano służalców!
Tacy jak Jaruzel czy Ciosek nie mogą być dla nas Polaków wykładowcami ani promotorami studiów o Rosji.
Byli aparatczycy pzpr i "fachowcy" od Kwaśniewskiego mogą co najwyżej pisać przewodniki po Moskwie, ale i tak pewnie poza mauzoleum Lenina i Kremlem nie odnajdziemy tam wzmianki o Łubiance czy Arbacie, bo te paputcziki ze strachu woleliby o tych miejscach nie wspominać.
Rosję i Rosjan trzeba rozumieć, bo oni szanują tylko tych co z nimi rozmawiają bez poczucia strachu.
Strach wyczuwają na odległość!
Ostatnie wydarzenia dowodzą, potwierdzają, że jedynie śp Lech Kaczyński jako prezydent miał wyczucie w sprawie Rosji.
Tylko on okazał się jedynym realistą w krainie naiwności, a może raczej uległości!
Naiwność Sarkozy, który potruchtał do Putina z rzekomym planem obrony zaatakowanej Gruzji, który okazał siębzdetem!
Naiwne wypowiedzi Obamy, układ z Rosją.
Ale to nic przy idiotyzmach wygadywanych przez POlitycznych kretyno- wałęso-niesiołowskich.
A sam Tusk!
Cóż to za cudaczności wygadywał zaraz po zakończeniu rozmów z negocjatorem amerykańskim. czy tak mówi szef rządu kraju któremu grozi jeden z sąsiadów atakiem nuklearnym za rzekomą...niesforność!
A śledztwo smoleńskie!
O pozostałych sprzedawczykach nie będę wspominać, bo za te ich słowa ostatnio wypowiedziane przez otoczenie Tuska, doradców, specjalistów lotnictwa, łżemdialneścierwa oraz Komorowskiego, Nałęcza, Kuzniara w każdym szanującym się kraju ich miejscem byłby co najwyżej... areszt domowy!
pzdr

Brak głosów