Profanacja pomnika Inki w krakowskim parku. Fajna tuskowa Polska jakże przyjazna kalaniu świętości narodowych

Nieznani sprawcy? Skądże! POwszechnie znani, od siedmiu lat relatywizujący wszystko co polskie, narodowe, wartościowe.
Szumilas w szkołach, Kudrycka na uczelniach, a D. Tusk ich szef wszędzie gdzie się tylko da!
Polskość, historia, tradycja, wiara przodków, dokonania świętości narodowe, to dla nich nic niewarte bzdety.
Oni wszyscy razem wzięci, zusamen do kupy z Bronkiem p,rezydętem propagują tzw fajne postawy, broń Boże patriotyczne, ale fajne.
Fajna tradycja i fajni Polacy, fajna Polska, historia ...!!
Taka magmmowata fajność.
To wszystko czyni, że wszelaka antypolska swołocz czuje się bezkarna.
Tylko w takiej fajnej tuskowej Polsce sędzia Tuleya mógł dokonać tak bolszewickiego, wrednego porównania CBA do czasów stalinowskich.
I tylko czasy fajnego Tuska sprzyjają mordercy Marka Rosiaka, sprzyjają profanacji Obrazu Pani Jasnogórskiej i pomnika tej dzielnej Inki, która skazana na śmierć przez sowieckich sędziów poprzebieranych w polskie mundury wybrała strzał w potylicę zamiast łaski Bieruta.
I te jej proste słowa skierowane do babci w grypsie z celi śmierci, że zachowała się tak jak należy, że uczyniła to czego ją uczono, czego ona i jej babcia nie muszą wstydzić.
I jakże znamienne są te słowa na pomniku Inki oblane wczoraj czerwoną farbą!
I czas, wszak to czas niezwyczajny, to czas 73 urodzin Armii Krajowej, to czas przygotowań do kolejnych obchodów
ku czci Żołnierzy Wyklętych.

pzdr