Putin w niedoczasie, Schetyna w zimówkach. A gen. pisze o zimorodkach!

Tak tłumnie i owacyjnie witany Putin zupełnie się rozsypał.
Stracił nie tylko drogę na Watykan, ale i rachubę czasu!
spóżniając się na umówioną audiencję z Ojcem Świętym Franciszkiem!
Przypuszczalnie zawiódł go czasomierz!?, bo widocznie on i jego ekipa nadal posługują się jakimiś podłymi Wostokami.
Nie tak jak odTuskowy Nowak, najdokładniejszymi Longines,ami.
Swoją drogą rosyjski przywódca mógłby sobie sprawić jakiś porządny, markowy zegarek.
Nie stać go?

A Grzegorz dyndała czyli Schetyna aż tryska dobrym humorem.
Nie martwi go ta przytaśmowa wycinanka.
Uśmiechnięty, wyluzowany nic sobie nie robi z obnażonych kłów ani zaciśniętych zębów Donalda Tuska.
Luz, blues Mahavishna Orchestra!
A nawet Golec Orkiestra!
Pytany o totalne wycięcie jego i jego ziomali ze struktur PO rozbawiony odpowiada, że go to ani martwi, ani tez nie zajmuje, gdyż jedyne jego plany na zaś i jedyny problem to
... założyć zimowe opony!
I to mi się podoba.
Mąż stanu w każdym calu!
Ba! nawet rozmiar zimówek podaje w calach.
A dokąd to Grzegorzu na tych zimówkach chcecie się oddalić?
I kto tu kogo wyślizgał?
Czyżby całą misterną robotę Tuska, cba, prokuratury Schetyną miałby rozbić o kant punktu wymiany opon?

No a zimorodki?
Też mają swego admiratora.
Okazało się, że gen i do tego wiceminister wcale nie zachował się prokorupcyjnie, lecz na wskroś transparentnie bo ekologicznie.
Otóż jego tak krytykowany list do przyjaciela z izraelskiej firmy zbrojeniowej okazał się zwyczajną okolicznościową epistołą o charakterze ekologiczny,
Bo to było o zimorodkach!, tyle, że dyplomatycznym szyfrem.
Wszak wiadomo,że to właśnie nad Izraelem jest jeden z głównych wędrownych szlaków.
A cieniasy i ciemniaki tak od Noska, który już nie jest tym głównym nosem oraz niedouki z czerskiego GWna tę najzwyklejszą ornitologiczną wymianę myśli pana generała
uznali za zbrodnię przed przetargową!
I jak żyć w takich kraju!częście
Ale na szczęście dla pana generała, wędrownych ptaków oraz firm zbrojeniowych nawet sama Julia Pitera połapała się, że nie ma żadnej afery.
I pan Siemoniak z premierem mogą nadal liczyć na transparentność generała-wiceministra.
A dla Kluzik i Rostkowskiej wytyczna jak drut.
Może nie być w programach szkolnych Pana Tadeusza, Potopu, a nawet dyskontów z cynamonem, ale o zimorodkach
mus!
Bo bez zimorodków naszej strategii obronnej nawet drony prof.gen. absolwenta woroszylowki nie uratują!
Zimorodek potęgą jest!

pzdr