Fajny, szczery, wysoki, dostojny, a szparagi po 10 zł za pęczek

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Otóż to; jeden fajny, drugi szczery, trzeci wysoki ( o jaki pan wysoki!), czwarty dostojny.

Menażeria, taki kosztowny dla Polski zestaw dupków żołędnych kaprawej III RP.

Fajność, szczerość, wysokość-koturność, dostojność czyli w sumie zusammen kaprawość.

Fajny Olo; zabawowy gość, koleś równiacha, przebimbane, wręcz przechlane dwie kadencje, czas stracony dla Polski.
Książki jego czytać nie zamierzam, w sieci mignęły mi jakieś zdania z tego "dzieła", ale i one są mi zbędne, gdyż "dorobek" tego komucha pijaczka, oszusta doskonale pamiętam.
Fajny gość, równiacha, luzak ...

Polacy tak bardzo tęsknią za takimi fajnymi politykami?
Fajny polityk, fajny biskup, fajny letni katolicyzm,...
Kościół otwarty ( na co? na kogo?)jaki latami usiłowali krzewić fajni katolicy z Obłudnika z ul. Wiślnej.
Lubimy taką fajność? Hołownia...pisarz katolicki?
Terlikowski...!
Ks Kazik Sowa wyrzucający z siebie wulgi między wódką, a przekąską.
Fajność?

Szczery!, to bez wątpienia Donald Tusk.
Synonim szczerości! i subtelności, szczególnie gdy jodłuje Hey Jude.
Wszak ma ją, szczerość, dobitnie na twarzy wypisaną, nawet, gdy prezentuje się, grozi zaciśniętą pięścią i wodzi po zgromadzonej widowni złowieszczym wilczym wzrokiem.
Ta! on, ten typ!, tak ma!
Od zawsze szczery do bólu!
Tę jego odteutońską szczerość odczuli nie tylko stoczniowcy polscy, lecz najgorsze, rzesza ponad półmilionowa polskich dzieci, które w latach jego rządów szły bez śniadania do szkoły ( dane eurostatu, nie moje).
Szczerość swoją objawił także polskim emerytom ( w tym mnie ), gdy wydłużył wiek emerytalny, a kobietom na wsi w szczególności o ...12 lat.
Szczery ten Donek!, nawet dług Gazpromowi odpuścił.
Jednego jestem pewien.
Te jego żółwiki z Putinem na pogorzelisku smoleńskim, na porozrzucanych zwłokach ciał polskiej delegacji NAPEWNO BYŁY SZCZERE!

Jeśli wysoki, to też wiadomo! tylko Rafau!
Rafau! wysoki Rafau jest tylko jeden.
Jeno on może być wysoki!, choć jak wiadomo, że ten typek mimo rozdętego ego jest mocno zakompleksiony i z lubością koturnem się wspomaga.( w mej młodości takich zwaliśmy dup(ek)a w korach).
"O jaki pan wysoki!" ja tylko cytuję!
Wysoki Rafau, to samże ten sam nierób, co to gównami z Czajki niemal pół Wisły oraz terenów nad nią zafajdał.
Wysoki i wysoko wykształcony Rafau!
Dupek w korach.
A jakże, skoro dr europeistyki spod ręki samego śp Bronisława onegdaj w samym centrum Jachranki uzyskał.
Wszak Jachranka dla czcicieli UE, to niemal, albo to samo! co Salamanca wśród najznakomitszych uniwersytetów chrześcijańskiej Europy! ( "Na próżno szukać bakałarza w Salamance", tak mawiano onegdaj, aby podkreślić bardzo wysoki poziom kształcenia oraz kadry profesorskiej tamże.)
Tak więc na próżno szukać wysokiego Rafau w mieście przez niego kierowanym ( albowiem rządzą tam za niego inni!!), gdyż on nie do niskich, pospolitych zadań stworzony.
Wszak Bronisław Geremek, promotor wysokiego Rafau zwykł pierdołami się nie zajmować.
Albowiem gdy śp Bronisław szedł np w sejmie, to nie było oczywistym czy on idzie, siedzi, stoi, leży czy przemawia.
Takim był mentor wysokiego Rafaua, można by rzec dialektycznym w całej swej wysokości/mądrości.

Dostojny!
A któż to taki?
Jeśli dostojny, to jeno sama dostojność Bronek, bywszy prezydent.
Albowiem, on nie były, ale bywszy!, a to forma wyższa, ważniejsza od byłego!
Bywszy!, bo któż by inny z taką dostojnością mógłby perorować przy kominku w Pokoju Owalnym Białego Domu pouczając prezydenta USA!
Dostojnie! o ....bigosie oczywista.
Jego dostojność Bronek, to także erupcja wykwintnych manier, zachowań, już na trwale zapisanych w annałach dyplomacji.

Skorom już się uporał co prawda w dużej ogólności z powyższymi geniuszami, koryfeuszami od fajności, szczerości, wysokości i dostojności, to przejdę do...
Szparagów!, polecam polskie, bardzo dobre w tym roku, kruche i za dostępną cenę.

A po szparagach...

Otóż to,
Agentura.
Agentura w agenturze.

W zasadzie, chyba można już darować realizację ustawy o wpływach rosyjskich, skoro 90% tejże agentury sama się ujawniła!
Dobrowolnie zanim powstała komisja.
A ostatnie 10% zrobi to jutro, na marszu zorganizowanym przez moskiewską oraz niemiecką agenturę.

Nieprawdaż!
N'est pas!
I'snt!

Krótka piłka, ujawnili się, to i podatnik zaoszczędzi!
Ba! mają już nawet adwokatów zagranicznych i krajowych.

Zaś jutro zjawią się tam wszyscy oni; fajni, szczerzy, wysocy, dostojni,... i agentura plus agentura w agenturze!

I będzie towarzycho jak onegdaj, za komuny na 1 maja czy 22 lipca.

Świat aktorski też dopisze.

Takiemu Gajosowi, Zborowskiemu, Sewerynowi, Jandzie ubędzie lat, gdy razem wespół, zespół z dziećmi, wnukami popłuczkami sowieckiej agentury będą szli.

Wszak to oni oraz ich starsi koledzy pod przewodnictwem Iwaszkiewicza, Wajdy nie tylko Gomułkę i Gierka pozdrawiali z czerwonymi gożdzikami w ręku; eleganccy, uśmiechnięci, doceniani na scenie, planie, talonami na malucha, !25p, 127 p.
A gdy Marta Lempart jutro im do do ucha przypierdzieli z megafonu swoje pełne elegancji czystopolskie w.......ć!, to ....znów może poczują się jak sztubaki!, odmłodnieją po takim eliksirze ...szykowności.
Taki A. Seweryn pozazdrościł jej plebejskiej, prostacko/ordynarnej sławy.
I... zachęcając do udziału w jutrzejszej nowej hucpie D. Tuska, namawia do agresji w b. ordynarnej formie.
Seweryn, to wszak jeden z pieszczochów prl.
Mnie jego apel nie dziwi, skoro już od dzieciństwa został zarażony przemocą bolszewicką.
Albowiem należał do walterowców.
Organizacja miała na celu stworzenie w Polsce drużyn młodzieżowych na wzór radzieckiej Organizacji Pionierskiej imienia W. I. Lenina. Podstawa ideologiczna funkcjonowania Walterowców została opracowana z uwzględnieniem wskazań radzieckiego pedagoga Antona Makarenki. Dzieci i młodzież w hufcu walterowskim zostały odcięte od tradycji przedwojennego harcerstwa i skautingu. Organizacja została stworzona od zera, ponieważ poprzednie próby reorganizacji OH ZMP nie dały oczekiwanych rezultatów.

cyt. " z czerwonymi chustami chodziliśmy po mieście. To było dla mnie czyste i szlachetne. Jeździłem na obozy z Felkiem i Jackiem Kuroniami, z Adamem Michnikiem".
Taki J. Kuroń jako zmp'owiec szalał po Żoliborzu z naganem za pasem, wyłapywał i bił młodych ludzi w spodniach rurkach, kolorowych skarpetkach zwanych bikiniarzami ( w moim mieście Giżycku zwaliśmy ich Kormoranami).

Zakończę akcentem mocno zgryżliwym!
Otóż nie mogę pojąć, po jaki gwint, pan prezydent Andrzej Duda znów się zaPyrcił?
Naiwność? słabszy dzień! czy też? no właśnie co?
Po co się rozmienia?
Otóż to, co prezydenta skłoniło do tej nagłej wyrywnej nowelizacji?
Mam jeszcze w pamięci szkody jakie wyrządziło jego naiwne przekonanie, że jeśli zda się na Zosię Samosię ( przy całym moim szacunku dla dokonań pani Zofii! do 89r.), zawetuje ustawy około sądowe, to wyciszy KE, PE, zgiełk medialny.
I poza szkodami, stratą czasu NIC NIE OSIĄGNĄŁ!
Nic!
A ta jego ostatnia wyrywność też niczego dobrego nie przyniesie.
Poza drwinami ze strony opozycji i zamieszaniem wśród nas.
Panie prezydencie!
Niechaj sobie jeden czy drugi prof. Pyrć odchodzi, rezygnuje, niech się buja!
W jego miejsce znajdzie Pan kilku nie mniej!, a może nawet bardziej bystrych i LOJALNYCH doradców.
Albowiem takich pyrciodmuchawców jest na pęczki.
Walić ich!
Niechaj rezygnują.

pzdr

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)