Organ Michnika świętuje rocznicę śmiersza!? Tu się nie śpi! Wrzeszczą potomkowie tych z ub, nkwd, informacji wojskowej.

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Tu się nie śpi! Skąd my to znamy? Nie spać! Stój prosto! Takie krzyki śledczych słyszeli nasi dziadkowie i rodzice w trakcie przesłuchań w katowniach ubeckich,nkwd, informacji wojskowej.
Takie krzyki słyszeli Polacy aresztowani, uwięzieni na Kresach po 17 września 39r, następnie żołnierze AK od lipca 1944 a potem już Żołnierze Wyklęci na terenach rzekomo wyzwolonych przez Sowietów!
I polskie rodziny, polscy patrioci, polska młodzież niepodległościowa wiedziała, że NIE MOŻE SPOKOJNIE SPAĆ!
Bo o każdej porze dnia i nocy zjawiali się oni.
Zjawiali się dziadkowi, rodzice co poniektórych redaktorów czerskiej! aresztując polskich patriotów. Czyżby więc dziś ci na Czerskiej postanowili sobie znów wrócić do czasów, gdy Polakom nie dawano spokojnie spać!?
Bo właśnie wtedy przez takich sowieckich zbrodniarzy-drani, sługusów jak choćby Stefan Michnik, brat czerskiego Adama tysiące Polaków, w tym warszawiaków nie mogło spokojnie zasnąć, gdyż w każdej chwili budził ich łomot kolbami do drzwi!

Doprawdy trzeba być albo idiotą, albo bezczelnym zhardziałym potomkiem kominternowcem z czerskiej!, aby w okrągłą rocznicę powołania przez Stalina zbrodniczego, antypolskiego śmiersza ogłosić warszawiakom akcję cuchnącą już z daleka konotacjami kominternowsko-ubeckimi!

W każdym razie dla mnie ta akcja GWna Tu się nie śpi ma bardzo jasne, wredne przesłanie!
Dla mnie potomka tych z obrony Grodna, Katynia, Operacji Ostra Brama jest to czytelne!
Dla mnie, od tych co niewolniczo pracowali za kołem podbiegunowym, przy wyrębie Syberii oraz tych aresztowanych po 45 za opór wobec sowieckiego zniewolenia
ta akcja dzieci i wnuków utrwalaczy władzy ludowej zainstalowanych nie tylko na czerskiej akcja odmichnikowych pismaków na odległość wali, na odległość cuchnie kominternowskim łajnem!

pzdr

Brak głosów

Komentarze

Pomyśleć tylko, że to na ich stronach pojawiają się pełne oburzenia teksty o hałasujących dzwonach kościelnych.
Są zawsze tam, gdzie można skłócić Polaków. Akcja ze słoikami wyszła słabo, 2 maja - kompromitacja, wzięli się więc za podjudzanie na tym tle.

Wracając do hasła, brak snu był jedną z najgorszych tortur stosowanych w katowniach.Nie bez znaczenia jest bezsenność w stanach depresji.
Może tu o to chodzi...

Była jeszcze jedna tortura, o której usłyszałam kiedyś w teatrze telewizji. Nie potrafię przypomnieć sobie tytułu tego spektaklu, a szkoda.
Wspominał prześladowany "Wyklęty", że w celi, z głośnika sączył się monotonny głos, który w kółko powtarzał,że więzień jest gnojem, bezwartościowym zerem, a z jego ust cieknie ślina.
Po tygodniu, istotnie, człowiek ten zaczął się ślinić i wpadł w nastrój totalnego przygnębienia i apatii.

Gazeta często serwuje Polakom przykłady naszych wad, nieudaczności, demoralizacji, prostactwa i całej gamy przywar, których winniśmy się wstydzić.I tak na na okrągło...

Vote up!
0
Vote down!
0
#359591

Tyle nocy
nie dospanych,
mętnych,
poplątanych,
od dymu ciasnych,
"wyprowadzić"
rzekł konwojentom
i zasnął.

Śpij, majorze,
świt niedaleko,
widzisz:
księżyc zaciąga wartę;
szósty rok już nie śpi Bezpieka,
strzegąc ziemi
panom wydartej.

Brnęła noc
przez serce,
przez rżyska,
kolejami się snuła,
po torach
i przyszedł towarzysz Dzierżyński
do towarzysza majora.

Z krzesła zrywając się,
patrząc,
(przecież twarz tę od dziecka znałeś),
major stanął na baczność
i słów
nie potrafił znaleźć.

Barki zdrętwiałe ból ciął,
tętno waliło w skroniach.
- Towarzyszu Dzierżyński,
pozwólcie.
Opowiem o nas.

Chyba chcecie wiedzieć,
jak dzisiaj,
jakie sprawy
i jakie troski?
Zwyciężyliśmy, towarzyszu,
nową
budujemy Polskę.

Z gruzów,
z ruin
rośnie budowa,
robociarz rządzi,
kolejarz,
hutnik.
Towarzyszu,
wam tylko powiem,
jakże bywa tu czasem trudno.
Jeszcze gnieździ się różna swołocz
po zapadłych, ciemnych powiatach,
ale my musimy podołać,
Rewolucja nam podpowiada.

Major pięści zaciska,
a pięści ma ciężkie, czerstwe
i idzie Feliks Dzierżyński
z majorem przez gmach Bezpieczeństwa.

Niełatwo jest stykać się z wrogiem codziennie
przez lata, miesiące, tygodnie, niezmiennie,
by w mętnych zeznaniach
i kłamstw pajęczynie
szukać wyjaśnień
i znaleźć przyczyny
zastygłych motorów,
walących się szybów,
spalonych spółdzielni,
kruszących się trybów
i brnąc niestrudzenie
przez podłość i zbrodnie
znajdować poszlaki i nici przewodnie -
i myślą wciąż jasną tnąc kłamstw gmatwaniny,
obraz wyłuskać
i zbrodni
i winy.

Niełatwo jest stykać się z wrogiem codziennie
i wciąż być człowiekiem
i kochać niezmiennie.
Przez długie godziny
wieczorne i nocne
mieć jasność umysłu i nerwy tak mocne.

Tobie -
Towarzyszowi z Bezpieczeństwa
poświęcam ten wiersz.
Za Twą miłość ogromną do ludzi
i Twych nocy bezsennych niepokój -
za Twą troskę o dzień nasz powszedni
i walkę codzienną o pokój -
za Twą wierność niezłomną dla Partii,
za Twe serce - dla Partii bijące -
ściskam Twą dłoń uzbrojoną
i słowa przesyłam gorące.
(1950)
Andrzej Mandalian
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#359636