Szambo może więcej! "Rosjanie będą strzelać ektrementami!" nowina? Znamy to! znamy! Czerwono-różowy salon wali nimi w nas od 89r

Ależ mi nowina! "Rosjanie będą strzelać ektrementami!" Taki tytuł zobaczyłem na stronie internetowej jednego z dzisiejszych dzienników! cyt.: "Rosyjski wynalazek to nic innego jak broń strzelająca odchodami żołnierzy."!
A taki Michnik!
A jego czerski GWniany organ!
Co robi na swoich łamach niemal od początku istnienia!
Wali w Polaków, obrzuca Polaków najbardziej cuchnącym łajnem!
Wali w nas bolszewickim, stalinowskim, kominternowskim gównem!
Obrzuca nas cuchnąca, antypolska tematyką!
Czyż na te moje słowa potrzebna jest egzemplifikacja!?
Cyt. dalej: " Jak mówi autor patentu, wynalazek pozwoli osiągnąć kilka celów na raz. Po pierwsze uwolni załogę od nieprzyjemnego zapachu, a po drugie negatywnie wpłynie na ducha walki przeciwnika,* w którego uderzy pocisk z ekskrementami - podaje polish.ruvr.pl."
Autor patentu mocno się myli, gdyż jedno jest pewne, że zapach i tak tam zostanie!
Tak jak pozostał po rozkładającym się, zsyfilisowanym do kości Leninie, po Stalinie i całym tym postzsrr wychodku!
cyt.: "Wynalazcą broni jest mieszkaniec Petersburga Aleksandr Siemienow. Patent na broń rażącą ekskrementami otrzymał 3 lata temu. Jego oficjalna nazwa to „Usunięcie bioodpadów z odizolowanej komory mieszkalnej obiektu wojskowego i urządzenie do realizacji tego zadania”."
Nieprawdą jest, że pięć lat temu to opatentowano!
A. Michnik i jego póznokominternowi wychowankowie już od dawno stosują ten mocnosowiecki wynalazek!
I nawet nie zastrzegli sobie praw do wynalazku, nie zgłosili w urzędzie patentowym, aby mieć jak najwięcej jego użytkowników!
I tym sposobem dorobili się niemałej armii naśladowców w tzw III RP!

* Polacy, którzy napotkali sowieckiego sołdata, politruka, urzędnika w 1920, po 17 września w 39r, potem od 44r. pamiętają ten bijący od nich niesamowity odór, smród niemytych ciał, niepranej bielizny, przepoconej odzieży-mundurów!
Tego smrodu nie da się z niczym porównać. Tego odoru nigdzie poza sowietammi nie można było czuć!
W 1995 jechaliśmy z kolegami pociągiem z Kaliningradu do Wilna, aby stamtąd aerofłotem do Moskwy!( dobrze sprzedaliśmy cukier za $ i za to w Tule bardzo tanio kupiliśmy nowe ciągniki rolnicze oraz mnóstwo części!)
Przeszliśmy przez kilka wagonów do restauracyjnego. Jechali niemal sami Rosjanie, głównie mężczyzni. Smród straszliwy, odór niemytych ciał, przepoconych ciuchów!
Znależliśmy miejsce i zaczęliśmy balować' pszenicznaja, moskowskaja stalicznaja i .. kaviar ... słoiki!! plus świeże dobre litewskie masełko i chlebuś! kaviar!, ten najlepszy astrachańsdki. Wszystko za grosze-przelicznik dolara! I wtedy jeszcze mogliśmy wypić! Nawet Ruscy się dziwili, że do Wilna na stole, a nie pod!
Zanim zaczęliśmy balować kolega się zreflektował, że zostawił w przedziale wędzisko kupione b. okazyjnie, niedrogo od pijanego oficera na targu. Cacko, wtedy jeszcze rzadkość w Polsce; lekka, b. wytrzymała wędka- ze specjalnego włókna technicznego stosowanego w technice kosmicznej.
I kolega, szalony- wędkarz totalny! powiedział tak! "Panowie! Chłopaki! Wędka cud! Moje marzenie, ale drugi raz przez ten smród już nie pójdę!

Tak więc ten wynalazca doskonale zna siłę rażenia rosyjskiego gówna, smrodu, sowieckich odchodów!
I Michnik tez doskonale o tym wie!
Wie czym nas razi!
I tak sami ci!, co razem z nim nas, Polaków obrzucają tymi fekaliami już od ponad dwóch dekad!

pzdr