Czy jedna Belka utrzyma żyrandole Komorowskiego!? Bobry i nornice pokazały wała Tuskowi! chowając czarne skrzynki przed Putinem!

Zielona wyspa znalazła się nie tylko pod wodą, lecz co gorsza zalewana jest dalej pr'ofekaliami! Pierwej A.Wajda, L. Wałęsa i po trosze L. Miller na gorąco bez odczytu czarnych skrzynek obwinili o katastrofę śp Prezydenta L. Kaczyńskiego!
Teraz kolej na polskich pilotów!
Już zostali oskarżeni o samobójczy lot!
Kilka lat nawalanki w nieżyjącego już prezydenta, zaś trzy ostanie zmasowanego, zorganizowanego opluskwiania!
W tym czasie rząd Donalda Tuska skapitulował na wszystkich niemal frontach, poza jednym!
Poza niesamowita aktywnością w zwalczaniu prezydenta i opozycji!
Wyższe dopłaty dla rolnictwa, b. efektywne wykorzystanie funduszy unijnych, energetyka, idiotyczna formułę CO dwa, upadek finansów publicznych to wszystko nie było ważne!
Urodzaj na afery, zdruzgotanie przemysłu stoczniowego!
Dyskusję, spór o sprawy ważne dla kraju z prezydentem i opozycją zamieniono w sfekaliowano-kloaczną dyskusję! z wielką pomocą salonowych łżemediów!
Wielkie nieróbstwo i bezgraniczne opluskwianie!
Rząd D. Tuska zadministrował do tego celu niemal wszystkie dostępne szalety publiczne z naczelnymi babciami klozetowymi w osobach profesora od mendo-weszek i biłgorajskiego świńskiego ryja.
PR'opagandowa szeptanka; to długie godziny narad przygotowań, potem występy "artystyczne" w studiach radio i tv!
W drugiej kolejności czas premiera Tusk pochłaniały czwartkowe meczyki!
Dojazd, szatnia, meczyk, prysznic i powrót. To min. trzy godziny!
Trzy godziny, tyle czasu nawet nie trwają posiedzenia RM!
Ileż więc czasu pozostaje na...administrowanie, kierowanie?!
Nie za wiele!
Pracę, tę "ciężka pracę" rządu D. Tuska świetnie ilustruje jeden z kabaretów w tvp 2! czyli najpierw " burza mózgów" czyli jak dowalić opozycji a potem już tylko piłką i meczyk!
Ale Polakom, szczególnie teraz powodzianom nie do śmiechu!
Powódż obnażyła po raz kolejny nieprzygotowanie, niewydolność
rządu D. Tuska!
Nie ma czasu na bieżące problem!
Gdy dochodzi do katastrofy?
To już paraliż totalny!
Smoleńsk!
Premier jedzie na wariata!
Bez konceptu! jak postępować w obliczu niebywałej katastrofy, prezydenckiego samolotu na terenie obcego państwa!, na dodatek państwa, którego rząd nie tylko nie jest dla nas przyjaznym, lecz co gorsza mało demokratycznym i wielu podejrzanych i niewyjaśnionych katastrofach i zabójstwach na zlecenie!
Ale tutaj mogę premiera Tuska ZROZUMIEĆ!
Tak! Rozumiem dlaczego tak szybko oddał Rosjanom pełna inicjatywę i kontrolę na śledztwem!
Bo to było i jest rządowi Tuska na rękę!
Komisja powołana przez premiera Rosji gwarantuje rządowi Tuska zamazanie tak przyczyn jak przebiegu katastrofy1
I to urządzą Tuska i Putina!
A szczególnie D. Tuska!
Tatian Anodina to wielka gwarancja zatarcia wszystkich istotnych śladów, to zatarcie , rozmazanie odpowiedzialności bałaganu i błędów popełnionych po stronie polskiej przez resorty Klicha, Sikorskiego i Millera!
Rosyjski bardak utopi w podsmoleńskim bagnie niemal wszystko, co mogłoby pomóc w wyjaśnieniu przyczyn tej tragedii!
I to służy obu premierom!
To ich obu urządza!
Dlatego zapewne D. Tusk oddał bez wahania inicjatywę Putinowi!?
Oddał mu pełną kontrolę nad śledztwem!
Rosyjski bardak pochłonie wszystko!
I widać to już od pierwszych godzin dochodzenia!
Czyż nie można brutalnie stwierdzić, że katastrofa prezydenckiego samolotu do dar losu/ czyżby losu????/ dal obu premierów!
Ileż spraw rozwiązała! "pomyłka polskich pilotów"
Ileż spraw rozwiązali " polscy piloci samobójcy z gen. za sterami!!!" i te " przemieszane głosy dochodzące z kokpitu i kabiny pasażerskiej" i to , że "do kabiny pilotów przechodziło się przez salonkę prezydencką"!
Tak więc ogarek zapalony w miejscu katastrofy przez obu premierów pochodził naprawdę z ich podwójnego szczerego serca!
Doppeln Herz!
Dwa radośnie równo bijące serduszka!
Niemal dwa w jednym!!
Premier Tusk jest zapewne także wdzięczny komisji Putina za to
pierwsze wsparcie, bo "odczyty" o kilkakrotnym upartym podchodzeniu do lądowania, winie pilotów i generale za sterami!
to eliksir na zbolałe serce premiera Tuska!
A paplando płk Klicha może być także istotnym wsparciem dla szuwarkowego kandydata pod żyrandole!
Okaże się już 20 czerwca! na ile Polacy ulegli zmasowanej pr'opagandy łżemediów mocno inspirowanych rosyjskimi przeciekami!

A powódż?
Powódż to kolejny dowód totalnej nieudolności premiera!
Bo to on odpowiada za pracę agend rządowych odpowiedzialnych za przygotowania, koordynacje i przebiegu akcji ratunkowej dla powodzian!
Gdyby nie zdolność Polaków zagrożonych kataklizmem do samorganizacji, gdyby nie samopomoc, gdyby nie pomoc strażaków zawodowych i ochotników to byłaby totalna masakra!
Uwiąd agend rządowych jest widoczny jak na dłoni!
Brak ostrzeżenia zagrożonej ludności mimo alarmistycznych komunikatów meteo!
Spóżnione wysłanie wojska i sprzętu do pomocy!
Wojsko!?
Armia uzawodowiona?!,
Okazuje się tak samo profesjonalna tak jej minister!
To armia składająca się z 85 tyś, urzędników od 8 do 16!
I 13 tyś, szeregowców!
Powódż ukazała z jednej strony moc samoorganizacji sąsiedzkiej z drugiej niemoc państwa!, które nie zdałoby po raz kolejny egzaminu , gdy nie...bobry i nornice!!!
Wszystko było spóznione!
Mimo alarmu meteo! premier i jego podwładni byli... ponad to!!!
Premier i jego ekipa zmęczeni czwartkowym meczykiem nie za bardzo mieli chęć wsłuchiwania się w czarnowidztwo powodziowe!
Rozjechali się do domów, aby już w niedzielę, gdy woda zalewała płd Polskę ruszyli w królewskie łazienki ratować Komorowskiego.
Fala powodziowa porywała ludzi i ich dobytek , a premier i jego urzędnicy świetnie się bawili, rechocząc z chamskich filipek geriatrycznego wulgarnie skrzeczącego starucha!

Nieudolne państwo po raz kolejny poświęciło swoich obywateli!, pozostawiając ich samych sobie!
Ale elokwentny premier Tusk zanim założył kalosze już znał sprawców powodzi, jego zdaniem spieprzyły-zawiniły lokalne władze!
Gdy zaś do niego wreszcie dotarło to, że tylko dzięki sołtysom wójtom i plebanom nie doszło do jeszcze gorszej tragedii na terenach zalewanych wysoka wodą błyskawicznie zreflektował się i przerzucił całe powodziowe odium na bobry i nornice!!!
Ale premier Tusk ma pecha!
Bo bobry i nornice nie dadzą się wrobić tak jak piloci Tu 154 w odpowiedzialność za katastrofę!, nie dadzą się oczerniać, gdyż
...nie oddały czarnych skrzynek Putinowi!!!, chowając je w mule z dala od Anodiny i płk Klicha!!!

pzdr