Psychoza, czyli obłęd

Obrazek użytkownika Zebe
Kraj

Generał Błasik był do „końca” w kabinie pilotów. Można więc smuć teraz dowolne domysły, wysuwać tezy, wskazywać winnych.
Przewija się natarczywie gdzieś tam zawoalowana myśl. Kaczyński – Błasik – piloci. Kaczyński posłał Błasika do kabiny pilotów, aby ten osobiście dopilnował lądowania. Kropka.
Załóżmy, że tak właśnie było. Poddani stresowi piloci popełnili błąd. Doszło do katastrofy.
 
Któż więc jest winny tej sytuacji ?
Kaczyński, Błasik, czy też piloci ?
 
Jeżeli było jak piszę, to winnych  nie było  na pokładzie tego samolotu. Winni siedzieli wtedy w Warszawie.
Pamiętam, jak w chwilę po katastrofie dotarło do mnie to zdanie: „Ja nie potrzebuję prezydenta”. To zdanie wypowiedział Donald Tusk w Brukseli po słynnej odmowie przyznania prezydentowi samolotu. Wszyscy pamiętamy w jaki sposób udaremniano wyjazd Prezydentowi Kaczyńskiemu.
 
Wszyscy też pamiętamy owego „borubara”, „ciasteczkowe potwory” i inne takie. Śmiem twierdzić , że wszystkie bez wyjątku działania premiera Tuska i jego mu podwładnych, były nakierowane na dyskredytowanie Kaczyńskiego oraz obniżanie rangi Urzędu Prezydenckiego.
 
Skutecznie wytworzono w społeczeństwie atmosferę podziałów . Wytoczono wojnę Prezydentowi, jego otoczeniu, formacji Prawo i Sprawiedliwość oraz sporej części społeczeństwa. Uruchomiono potężną machinę medialną przy pomocy której prowadzono destrukcję.
Wytworzono swego rodzaju psychozę.
 
Nie jest dziś chyba dla nikogo tajemnicą, że wszystkie działania Prezydenta towarzystwo skupione wokół Donalda Tuska próbowało dyskredytować, czy to  poprzez negatywne komentarze, czy też poprzez rzeczywiste działania.
W takiej to atmosferze przyszło owym prawie stu,  lecieć do Smoleńska. Lot odbywał się od samego początku pod dużą presją. Nie chodzi tu nawet o to, że sam wylot był opóźniony. Chodzi o to, co działo się przedtem, czyli o tę niechęć, a nawet wrogość.
 
Środowisko Platformy Obywatelskiej nie życzyło sobie dobrego odbioru uroczystości katyńskich z udziałem Prezydenta, bo mogłyby one zatrzeć budowane dobre  wrażenie po co dopiero odbytej wizycie premiera w tymże miejscu.
Rozpoczęto więc destrukcję poprzez obniżenie rangi lotu Prezydenta. Ta wizyta nie mogła przecież wypaść „lepiej”, ba, nawet nie powinna wypaść dobrze. Zapewne był już napisany scenariusz na następne dni. Zapewne pióra szykowały się już do pisania, a medialne centrum rządowe przygotowywało destrukcję słowną. Zapewne. Dziś już tego nie doświadczymy. Życie pokrzyżowało te plany…
 
Dziś media nie pytają, kto zaprosił kogo na wały, czy też zapory. Tusk Komorowskiego, czy Komorowski
Tuska ? No bo po co ? Wydaje się, że cel osiągnięty. Pozostało spacyfikować tylko harcerzy.
 
Wierzę, że Polacy otrząsnęli się z tej psychozy, która prowadziła prostą drogą do narodowego obłędu. Przed nami kolejna próba.
 
Nie dajmy rozdeptywać tych wałów przeciwpowodziowych   tym ludziom. Postawmy im tamę, bo to oni są winni.
Prezydencie Kaczyński, generale Błasik, dzielna załogo… spoczywajcie w spokoju.
Brak głosów

Komentarze

Wg. mojej oceny lot logistycznie nie był przygotowany,generała ! który nie miał uprawnień na ten typ samolotu nie powinno być w kabinie ,w trakcie manewru lądowania,"dokument"(z czarnej skrzynki) upubliczniony jest nieważny ,gdyż brakuje jednego podpisu tj człowieka który miałby rozpoznać dowódce .
Mam tylko informacje z mediów ,a wiemy ? ze one nam wciskają kit i nikt z nas nie wie zbyt wiele ale to jakaś gra ?, polityków .
Czarne skrzynki rejestrują od 300-1000 danych, bardzo istotnych dla ślectwa ujawnili tylko rozmowy .....

Vote up!
0
Vote down!
0
#63846