Myśleć trzeba umieć

Obrazek użytkownika Popruch
Idee

Każdy z nas na tym portalu (no, może z drobnymi wyjątkami w postaci pewnych elementów nazwijmy je "wywrotowych") zastanawia się w jakimś tam stopniu "jak to wszystko możliwe" ?

Jak to możliwe, że takie nagromadzenie chamstwa, kłamstw, nepotyzmu na szczytach władzy nie spotyka się ze zdecydowanym sprzeciwem społeczeństwa. Jak to możliwe, że jawna zdrada interesów kraju przez rządzących nim ludzi nie stanowi podstawy do natychmiastowego oskarżenia o zdradę interesów państwa i postawienia przed sąd i skazania w trybie przyspieszonym ? Jak to możliwe, że ludzie z którymi rozmawiamy na codzień nie dostrzegają tego, że wali się podstawa naszego państwa, co w prostej linii zaprowadzić nas w niedługim czasie do dewastacji kraju, jaki kochamy, Polski, zarówno w sferze moralnej, ekologicznej i ekonomicznej ?

Niestety, ale taka jest kolej rzeczy. Dlaczego postaram się wyjaśnić w dalszej części. Naszym życiem rządzą schematy. Czujemy się w ich otoczeniu bezpiecznie. Zanurzeni w świecie, którego zasady działania znamy, wiem czego można spodziewać się w pewnych sytuacjach. Dziecko do około 4 roku życia może zmienić swój schemat zachowania niezwykle szybko. Pewne wzorce zachowań kształtują się wraz z wiekiem na zasadzie zależności odwrotnej. Im jesteśmy młodsi, tym schematy, którymi się posługujemy są dla nas mniej ważne, łatwiej/szybciej je przyswajamy, i szybko możemy je zmienić. Im jesteśmy starsi, tym trudniej nam przyswoić nowe schematy zachowania, i tym trudniej je zmienić. Zasada ta nie dotyczy pierwszego roku rozwoju dziecka, kiedy niejako automatycznie przyswajamy pewne zachowania i zostają one w nas na zawsze. Takim przykładem może być zapamiętanie głosu rodziców, umiejętność chodzenia, schematy uśmiechu i śmiechu.

Przypomnijmy sobie, jakie potrawy smakują nam najbardziej i do jakich chętnie wracamy. A teraz przypomnijmy sobie jakie potrawy gotowały nasze mamy. Wracamy do "smaków domu rodzinnego", niezależnie od wieku i takie smaki preferujemy. Tak to działa.

Dorosły człowiek na trwałą zmianę schematu zachowania potrzebuje około 45 do nawet 90-ciu dni. Dotyczy to takich prostych spraw jak kolejność działań w toalecie (kiedy bezwiednie najpierw sięgamy po szczoteczkę, później po mydło, odkłądamy w konkretne miejsce bez zastanowienia), czy zachowanie za kierownicą.

Schematy otaczają nas z każdej strony, bez nich świat pogrążony byłby w chaosie. Według schematów rozwija się natura, według schematów działa ruch uliczny, według schematów działają urządzenia. Wreszcie według schematów działają relacje międzyludzkie i instytucje państwa. I na tym ostatnim zagadnieniu chciałbym się przez chwilę zatrzymać.

Otóż współczesne społeczeństwo spychane jest coraz śmielej do poziomu tresowanego szczura. Dzieje się to od najmłodszych lat. Postaram się pokazać to jak naprościej. Indoktrynacja zaczyna się zawsze w domu rodzinnym. Odbywa się zazwyczaj na zasadzie kopiowania przez młodego człowieka zachowań rodziców. Siedzenie przed telewizorem, komputerem, zamiast wspólnej zabawy, wytwarza w dziecku negatywny wzorzec postępowania, który w późniejszym życiu będzie niezwykle trudno zmienić, ponieważ zazwyczaj schematy te ujawniają się już poza domem rodzinnym, kiedy człowiek zakłada własną rodzinę.
Następnym elementem są potencjalne negatywne wzorce przenoszone na dzieci w postaci (moje określenie) bezrefleksyjnego oddziaływania negatywnego w rodzaju "nie wolno", "nie tutaj", "nie tak", bez wytłumaczenia takiego postępowania. Rodzice z reguły myślą, że dziecko nie jest w stanie zrozumieć naszych wyjaśnień. Jest to błąd, ponieważ młody człowiek jest w stanie zrozumieć naszą argumentację pod warunkiem, że zostanie ona podana językiem zrozumiałym na jego poziomie rozwoju. Przytaczam tu ten okres, by zaznaczyć, że problem jest dużo szerszy niż nam się wszystkim wydaje. I niestety jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Kolejny etap jest już częściowo poza zasięgiem rodziców. Telewizja i reklamy. Na reklamy podatny jest każdy. Najmniej z reguły osoby, które znają mechanizmy działania reklamy/propagandy i przyznający, że podatność na reklamę jest także ich udziałem. Najbardziej podatne jednostki wypierają ze swojej świadomości podatność na reklamę, uparcie twierdząc, że ich ona nie dotyczy. Propaganda konsumpcyjna jest pierwszym, bardzo silnym bodźcem programującym bezrefleksyjne zachowania. Zastanówmy się, ile osób z czytających te słowa kiedykolwiek w literaturze (nie mówię o kolorowych czasopismach) sprawdziło faktyczne właściwości reklamowanego produktu, znajdującego się w obszarze naszego zainteresowania. Mówię tu o produktach codziennego użytku, jak pasta do zębów, proszek do prania, pieczywo, płyn do płukania ust, szczoteczki, kosmetyków itp. Nie wspominam rozmyślnie o samochodach, komputerach itp, ponieważ z reguły mężczyźni weryfikują ich właściwości techniczne na tle innych. Ale kobiety ? A ile razy kobiety kupują te rzeczy kierując się nie właściwościami użytkowymi, a tylko i wyłącznie "odczuciem osobistym", czy estetyką (np kolorem). ? Czy zastanawiamy się, czemu sięgamy akurat po ten produkt z półki,a nie po inny ? Czy piękne opakowanie ma dawać nam gwarancję lepszej jakości ? Wiedomo jak to jest z nadzieją, a ogromny odsetek ludzi poprostu "daje wiarę" specom od marketingu, nie zdając sobie z tego nawet sprawy. Bezrefleksyjnie.

Kolejny etap to edukacja państwowa. I tutaj chciałbym podkreślić jedną podstawową jak dla mnie sprawę. Mianowicie ograniczenie liczby godzin przedmiotów humanistycznych. Zwłaszcza języka ojczystego. Czytając teksty literackie (nie streszczenia) zaczynamy nieświadomie używać, ale również rozumieć pewną figurę językową. która stanowi źródło powstania tego tekstu. Metaforę.

Klasyczna definicja metafory pochodzi od Arystotelesa. W dziele "Poetyka" napisał on: "Metafora jest to przeniesienie nazwy jednej rzeczy na inną: z rodzaju na gatunek, z gatunku na rodzaj, z jednego gatunku na inny, lub też przeniesienie nazwy z jakiejś rzeczy na inną na zasadzie analogii.". W skrócie można powiedzieć, że metafora jest to poetyckie przeniesienie znaczenia. Jednocześnie razem z inną figurą, analogią, stanowi podstawowe narzędzie, jakie wykorzystuje nasz mózg w procesie nauki i wyciągania wniosków.

"Metafory i analogie, poprzez zestawienie razem różnych kontekstów, prowadzą do powstawania nowych sposobów patrzenia. Prawie wszystko to, co wiemy, łącznie z poważną nauką, opiera się na metaforze. I dlatego nasza wiedza nie jest absolutna" – profesor Joseph Weizenbaum

Niestety zanik procesu analizy literatury własnego języka, oraz historii prowadzi do zaniku doskonalenia przez nasz umysł procesu analizy i wyciągania wniosków z przeżywanych przez nas sytuacji. I ma to związek zarówno z naszymi własnymi doświadczeniami, jak i doświadczeniami innych, opisanymi w literaturze i na kartach historii. Właśnie w tym upatruję upadek współczesnego nam społeczeństwa. I niestety, dopóki to się nie zmieni, będzie jeszcze gorzej, ponieważ ludzie, którzy za kilka lat się usamodzielnią, tak naprawdę będą wciąż zanurzeni w bezrefleksyjnych odruchach z czasów dzieciństwa. I docierać do nich będą jedynie proste przekazy. Tacy ludzie nie potrafią (na niskim poziomie świadomości i pracy mózgu) patrzeć na otaczający ich świat przez okulary metafory i analogii. W zamian bezpieczeństwa szukają w jasnych regułach, nakazach i zakazach. Czerwone: nie przechodź (to nic, że nic nie jedzie w promieniu kilometra), tasiemka z napisem "wstęp wzbroniony", nie wchoddzę (pomimo tego, że rudera od 15 lat nie ma właściciela i nikt jej nie pilnuje, a teren jest bezpieczny), zdejmij buty podczas kontroli na lotnisku, przejdź przez skaner, włóż kosmetyki max 100ml do foliowego woreczka, bądź grzeczny dla chamskiego pana policjanta, idź do pracy, do baru, śpij, idź do pracy do baru, śpij...

Jako społeczeństwo nie czytamy już książek, a jeśli to nie potrafimy ich czytać ze zrozumieniem. Pozostaje nam jedynie marnej jakości rozrywka w telewizji, którą mózg przyjmuje bezkrytycznie, pozornie bez wysiłku. Niestety zanik procesów wnioskowania opartych na metaforach i analogiach nie powoduje zaniku podstawowej funkcji mózgu: zapamiętywania wzorców.

Niestety dla wielu ludzi do teorii spiskowych należy zaliczyć wiedzę o tym, że ci, którzy tę rozrywkę i wzorce dla nich tworzą, dobrze znają dzieła arystotelesa, Kanta, Joyce'a, wiersze Herberta, oraz dzieła Hitlera i Goebbelsa. To oczywiście tylko w ramach przykładu.

Dlatego tak ważne jest, abyśmy nie zaprzepaścili pierwszych lat życia naszych dzieci. Dzięki temu, że pozwolimy ich umysłom przyswoić podstawowe mechanizmy wnioskowania, łatwiej będzie im zapanować w przyszłości nad próbą zniewolenia ich umysłów przez ludzi, o których istnieniu 99% społeczeństwa nie chce nawet zdawać sobie sprawy.

Będę wzięczny za konstruktywną krytykę

Brak głosów

Komentarze

Problemem jest to, że młodzi ludzie nie odczuwają potrzeby samodzielnego myślenia. Schematy „pomagają” im zrozumieć rzeczywiostość i zwalniają z konieczności samodzielnego myślenia. Obraz świata oferowany codziennie w polskojęzycznych mediach jest atrakcyjny dla małowymagającego odbiorcy. Zresztą przekaz informacji następuje na poziomie podprogowym, uśmiechnięty Tusk, Palikot, Kalisz jest przeciwstawiony z zaciętą twarzą Kaczyńskiego, Macierewicza, albo innego polityka PiS-u. Ten trik skojarzeniowy jest powtarzanych we wszystkich wiadomościach, czy też reportarzach informacyjnych kilkakrotnie w ciągu dnia. W tle bębni narracja dziennikarza, która ma wywołać odpowiednie skojarzenia (i oczywiście wywołuje). Efekt jest taki, że mamy miliony Polaków, które dostają ataków wściekłości gdy ktoś w towarzystwie wymieni nazwisko „Kaczyńskiego”. Większość Polaków odczuwa złość i niechęć po obejrzeniu wiadomości, podświadomie swoje negatywne emocje ukierunkowuje w kierunku „nielubianych PiS-owców”: Macierewicza, Kaczyńskiego, itd. Jeśli ktoś jest przekonany, że w Polsce jest źle dlatego, że PiS „skłóca”, „tylko krytykuje”, „jest częścią systemu”, itp, po obejrzeniu „wiadomości” utwierdza się w swoich przekonaniach. Gorzej, nadętą propagandę powtarza jako swoje własne przemyślenia. Niestety, wobec ubezwłasnowolnienia Polaków, te metody będą stawały się bardziej przemyślane i lepiej dopracowane przez socjologów, psychologów i specjalistów od pijaru.
Wniosek:
Dlatego też tak zwane szkoły będą „produkować” nieoduczonych przygłupków, którym będzie się wmawiało, że w Polsce jest przez te „.... mohery i katole”. Takimi osobnikami łatwo się steruje.
Niestety nie widzę szansy na poprawę sytuacji, a tym bardziej drugiego „Budapesztu”. Mentalnie PiS tkwi 20 lat do tyłu, a innej siły na scenie politycznej nie ma i długo nie będzie.

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#229324

[quote=Danz]Mentalnie PiS tkwi 20 lat do tyłu, a innej siły na scenie politycznej nie ma i długo nie będzie.[/quote]

Obawiam się, że masz rację.
A jak to właściwie wygląda w US? Skąd tam ludzie czerpią wiedzę o sytuacji w Polsce? Internet? Ale główne przekaziory - wp.pl, onet.pl, interia.pl też są... wiadomo jakie. Jest NP i parę innych stron - ale dlaczego ludzie w ogóle ich szukają? skąd wiedzą, że uśmiechnięta gęba Tuska niekoniecznie oznacza, że Polacy tez powinni się uśmiechać?

Vote up!
0
Vote down!
0
#229331

Niestety, ale w USA Polacy również oglądają tefałen. Znam historię, gdy córka założyła starszej pani tefałen jako prezent. Skutki? Podczas którejś rozmowy (przyjaźniłem się z córką więc w jej domu), ta starsza pani, która wyjechała z Polski w latach 70-tych wybuchła straszną złością, że ten Kaczyński wszystkich skłóca. Podobne zachowania obserwuje znajomy ksiądz, który odwiedza polskie rodziny.
Tragedia :(.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#229409

brak determinacji w działaniu.Setki przykładów z najrozmaitszych sutuacji.pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#229334

"Najbardziej podatne jednostki wypierają ze swojej świadomości podatność na reklamę, uparcie twierdząc, że ich ona nie dotyczy."

Polemizowałabym. Reklamowane produkty budzą we mnie zazwyczaj... agresję. Oczywiście, łądne opakowanie robi swoje, ale to osobna sprawa. To kwestia estetyki, nie reklamy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#229340

mówię o jednostkach bezkrytycznych. "Na mnie reklama nie działa, i ch...j". Pan najwyraźniej należy do osób krytycznie patrzących na własną osobę m.in. w tym kontekście. Czego dowodem pośrednim jest obecność na tym portalu :)

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#229346

 System, który zostal wprowadzony przez okupanta polega na powolnym niszczeniu

narodu i upadlaniu Polaków.Chodzi o to aby zmiany byly niezauważalne. W taki sposób

można osiągnąć zamierzony cel minimalnymi środkami. Proces ten u nas uzyskal naglego

przyspieszenia po morderstwie w Smoleńsku.. Wydaje się ze bez uświadomienia sobie

konsekwencji niedostrzegania sytuacji jaka istnieje nie wiele będzie mozna później zdzialać.

Pozdrawiam. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#229375

Zanim zacznę. Świetny tekst, godny polecenia.

Społeczeństwo wmontowane w schematy zachowań, jest  uzależnione od tego, kto te schematy tworzy, co logicznie skutkuje tym, że jego zachowanie jest w pełni sterowalne. Bunt, sprzeciw, protest nie istnieją. Tylko "na zamówienie" siły wyższej. I tylko przeciwko tym, którzy tej sile wyższej się przeciwstawią. To w skrócie obraz naszego społeczeństwa.

Ale ma naród, i poszczególne jego jednostki, emocje i motywacje. Cechy, które wymykają się z tych ram. Nie da się emocji i motywacji tak łatwo ogarnąć, co oczywiście nie jest niemożliwe. Ty to maksymalnie zawęziłeś do metafor i analogii czerpanych z literatury. I zgoda. Poziom szkolnictwa, czytelnictwa... Nie ma sensu się rozpisywać, każdy wie jak jest. Ale problem w szerokiej perspektywie polega na tłumieniu emocji i motywacji. A że do końca nie da się ich wytłumić, to stara się nimi kierować. Przykład Katastrofy Smoleńskiej jest tutaj idealny. Niespodziewana erupcja pozytywnych emocji w narodzie, w dosłownie miesiąc, została skierowana do kanału. Pozytywne emocje zamienione w negatywne, dodatkowo naród zmotywowany do walki z tymi pozytywnymi. Majstersztyk. Napisałem miesiąc. A mógłbym tydzień. Że przypomnę PO CO TEN WAWEL?

Emocje i motywacje. To co stanowi o sile narodu jest obecnie pod stałą kontrolą. Kogo , możemy się tylko domyślać. Czyimi rękami? Usłużnych mediów. Kilka dni temu rozmawiałem z chłopem, prostym ale uczciwym człowiekiem. Powiedział PANIE, JAK TUTAJ NIE PIERDOLNIE TO NIC SIĘ NIE ZMIENI. Zgoda. Ale pierdolnięcie to tylko pierwszy etap. Po nim ktoś musi właściwie zagospodarować wygenerowane emocje i zmotywować do określonych zachowań. Bo jak tylko pierdolnie, to cytując innego mojego rozmówcę, CHUJ Z TEGO BYDZIE. Bo przecież raz już pierdolnęło...

Pozdrawiam i przepraszam za bluzgi

Vote up!
0
Vote down!
0
#229343

Emocje i motywacje to bardzo poważne elementy tej układanki. Polecam moje wcześniejsze wpisy o cybernetyce społecznej:
http://niepoprawni.pl/blog/2112/korelatory-sterowanie-nasza-wolnosc
http://niepoprawni.pl/blog/2112/cybernetyczna-dywersja
http://niepoprawni.pl/blog/2112/normy-spoleczne-stabilnosc-panstwa
http://niepoprawni.pl/blog/2112/cybernetyczna-agentura

Niemniej jednak sterowanie emocjami (bo motywacji jest kilka rodzajów i je wyjaśniłem w przytoczonych notkach) możliwe jest właśnie dzięki usunięcia z umysłów młodego pokolenia mechanizmów odpowiedzialnych za kojarzenie faktów. Bo czymże innym jest umiejętność rozpoznania na bazie wiedzy historycznej zewnętrznej (historia, literatura, relacje) i wewnętrznej (w tym własnego doświadczenia) mechanizmów otaczającego nas świata ? Dzięki temu jesteśmy w stanie z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że jeśli bez spojrzenia w lewo-prawo-lewo wejdziemy na jezdnię, coś nas potrąci. I tak samo patrząc na historię można dziś wyodrębnić takich Poniatowskich, Potockich, Branickich, Rzewuskich czy Kossakowskich.

Dla ludzi, którzy to potrafią, jasne jest, że ci, żyjacy obecnie Potoccy, Poniatowscy itp powinni tak jak ich pierwowzory, zostać powieszeni za zdradę.

Ci, którzy tego nie potrafią, są w stanie powiedzieć tylko "A co to k..wa jest Targowica? Odp..ol się."

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#229365

W kwestii krytyki - konstruktywnej, to według mnie zapaść naszego kraju nie jest procesem, który ma się dopiero odbyć, ale już w przeważającej większości się dokonał. W sferze moralnej (tu najwięcej), w sferze ekologicznej i finansowej jest na końcówce.
To jedyny fragment, gdzie się z Tobą nie zgadzam.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#229378

szczerze mówiąc, myślałem że to wynika z tego tekstu, zwłaszcza, że wiemy jak jest ze szkolnictwem, mediami itp. Proszę zobaczyć moje notki o cybernetyce społecznej (linki w komentarzu powyżej)

Dziękuję oczywiście za konstruktywną krytykę :)

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#229404

Tak mi się skojarzyło.
Ale prawdą jest że PR ma wiele wspólnego z reklamą. Bo skoro to dostrzegliśmy...
Tak się złożyło że sam początek tzw transformacji oraz parę lat późniejszych przebywałem, wraz z żoną poza granicami Polski. Gdy wróciłem zalała mnie nachalna, wręcz chamska reklama w telewizjach. Ja uodporniłem się na nią podczas pobytu "na zachodzie" właśnie. Stało się to dlatego że w Posce gdy wyjeżdżałem reklam w TV prawie wogóle nie było. Głośne i natrętne reklamy w TV jakie zmuszony byłem oglądać wywołały we mnie bunt i sprzeciw których owocem stał się nawyk "wyłączania" uwagi skierowanej na telwizor. W momencie gdy pojawiała się reklama mój mózg zaczynał myśleć o zupełnie innych rzeczach niż program w TV. Był to czas gdy w moim umyśle powstawały najbardziej znaczące dla mnie pomysły lub analizy. Poza tym od czasu do czasu wymieniałem opinie o obejżanym własnie "kawałku" filmu czy programu przerywanego reklamami. Ale od tego czasu upłynęło sporo czasu. Telewizor zniknął z mojego domu. Słucham radia które traktuję podobnie jak kiedyś TV. Wyłączam się na reklamy.

Niestety większość ludzi nie mysli samodzielnie i analitycznie. Większości tez tak zwana polityka nie interesuje. To znaczy sądzą że jak oni nie interesują się tym co się wokół nich dzieje to znaczy że to ich samych nie dotyczy. Prawdziwym celem propagandystów i speców od PR jest zapobiegać samodzielnej ocenie sytuacji WŁASNEJ. Ludzie na co dzień nie zastanawiają się nad własną sytuacją. Reagują impulsowo na pewne zdarzenia i reagują stosownie do nie swoich opinii na temat jak powinni zareagować. Nie mają swojego własnego, wypracowanego zdania na prawie żaden temat. Dom rodzinny to jeden temat, ale szkoła to osobny problem ciągłej indoktrynacji i zaniżania poziomu nauczania. Państwo skurczyło się tam gdzie zachodzi potrzeba pielęgnowania nauki, rozwoju, obrony granic, nauki patriotyzmu a rozbudowuje w obszarach indoktrynacji, biurokracji, przemocy i siły reprezentowanej przez różne paramilitarne służby nazywane dla niepoznaki służbami prewencji lub strażą miejską. Mam wrażenie że programy telewizyjne są także dobierane pod kątem indoktrynacji i deformowania obrazu świata jaki nas otacza. Służy to celowi odzwyczajenia nas od tradycyjnego postrzegania świata i uczynienia niewrażliwymi na nasze własne sprawy podsuwając coś "zamiast", na przykład obrazy z Afryki, uczulając nas jednocześnie że to jest w jakiejś mierze i nasza wina gdy jedni murzyni biją innych murzynów.
Dlatego postuluję od pewnego czasu żeby zerwać ze schematycznym myśleniem o nas samych w relacji do władzy. My musimy stanowić o sobie i są po temu możliwości. Twórzmy państwo podziemne. Jawnie tam gdzie to możliwe lub konieczne w takich dziedzinach jak edukacja młodzieży i dzieci czy kultura. Ale powinno istnieć też zalążkowe państwo wypowiadające posłuszenstwo obecnemu reżimowi. Państwo które stworzy i przyjmie nową konstytucję i prawo. W formie ograniczonej, jednakże na tyle spójne wewnętrznie i na tyle rozbudowane aby mogło służyć już teraz. Zawsze bowiem gdy powstaje pytanie jak osądzać dotychczasowych sprawców naszych nieszczęść pojawia się wątpliwość czy istniejące prawo jest wystarczającym instrumentem? Otóż twierdzę że wprowadzając w życie nowe, nasze prawo już dziś, wielu ludzi odpowiedzialnych za obecny stan rzeczy nie mogłoby później uniknąć odpowiedzialności powołując się na obowiązujące przepisy prawa. Otóż równlegle niejako istniejące prawo obowiązywało by ich już teraz i sądzeni byliby z paragrafów prawa istniejącego w dniu popełnienia zdrady czy przestępstwa przy jednoczesnym uchyleniu prawa które sami dotąd stanowili. Nie mam wątpliwości że sytuacja zmieni się szybko. Zanosi się na długotrwały proces dalszego planowego rozkladu Polski. Trzeba temu zapobiec już dziś i być przezornym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#229392

Dzisiaj jednak wydaje mi się jest trudniej. Inne narzędzia inwigilacji, a i trudniej poznać swój czy wróg, bo granice nie są jasno zakreślone. Niemniej musimy działać.

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#229407

Oczywiście, trudniej niż kiedyś odzielić plewy od ziarna. Dobrym sitem w tym przypadku byłaby nasza religia katolicka. Splecione w jedno - wiara i praca u podstaw dałyby dobrą rekojmią że ludzie w to dzieło zaangażowani byliby ludźmi właścięymi, tj godnymi zaufania. Przedewszystkim wiara w Boga. Reszta musi być temu podporządkowana. Zresztą nie inaczej było w poprzednich razach. Choć kościół dzisiaj jest zupełnie inny niż kiedyś no i nie przeszedł lustracji. Ostatecznie jednak zawsze pozostaje: "po owocach ich poznacie" co w skali mikro wcale takie trudne nie jest.

Vote up!
0
Vote down!
0
#229413

A co tu kolego krytykować, może jedynie sytuację w jakiej się znaleźliśmy. Co prawda nie bez wyjścia, jednak z kiepskimi perspektywami.
Przewrotnie powiem, że najpierw przewrót, a potem edukacja i naprawa zniszczeń dokonanych przez dziesiątki lat.
Ktoś powie najpierw praca u podstaw, kompletna bzdura.
Zanim my cokolwiek zbudujemy, to tu zgliszcza pozostaną.
Oni szybciej burzą, niż mu jesteśmy budować.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#229416

Problem polega na tym, że już jesteśmy pod ścianą, a nie dostrzegamy tego, ponieważ jesteśmy "fachowo" ogłupiani od kilkudziesięciu (kilkuset) lat. Większym problemem jest to, że po 10.04.2010 niewiele osób zdało sobie sprawę jak bardzo zastaliśmy odczłowieczeni, jak bardzo przestała się liczyć prawda i wartości, jak bardzo jesteśmy bezsilni i dokąd zmierzamy. Obudziliśmy się w nocniku i jedyny sposób na pozbycie się fekali to rozwalenie nocnika. Tylko jak to zrobić skoro większości odpowiada babranie się w g..nie, a odpowiada, bo(powrót do artykułu).

germario

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#229460

Tłukło w ściany wielu, niektórzy przepłacili to życiem biedą upokorzeniami. Podaj jak nocnik zniszczyć, bo wygląda, że jesteś z Wenus naukowiec, który sobie tylko obserwuje robaczki w nocniku sam w g... oczywiście niesiedzący.

Vote up!
0
Vote down!
0
#229463

Siedzę po dziurki w nosie.
Wiem tylko tyle, że samo pozbycie się POlszewików wiele nie zmieni. Najpierw lustracja a potem trzeba zmienić system, rozwiązać ZUS(symboliczne składki, po osiągnięciu wieku emerytalnego wszyscy mają równe niskie emerytury plus to co sobie zarobili), wprowadzić podatek na wzór dziesięciny tzn. płacę swoją część podatku do miasta albo gminy, miasto część dochodów do powiatu, powiat do województwa, województwo do stolicy dowspólnej kasy na szkoły, szpitale... Każdy wie ile ma, na co może sobie pozwolić i nie czeka na łaskę warszawki. Gwarantuję, że połowa urzędników musi się przekwalifikować, szara strefa będzie zjawiskiem symbolicznym itd. W warunkach przejrzystości trudniej się rządzi PRowcom i innej natury cwaniakom i złodziejom.

germario

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#229472

  Jeżeli założyć dobre intencje tego postu to należało by się dowiedzieć o co tu naprawdę

chodzi?.W pośpiechu można pogubić kapcie,ale nie sens wypowiedzi.Krytykować nie

krytykować.Jest wyjście,czy go nie ma.Przewrót robić czy nie,bo przewrót może być bolesny. Naprawa zniszczeń dokonanych przez dziesiątki lat.Tu już przecieram oczy.

Przez dziesiątki lat -konkretnie ponad czterdzieści kilka-nasz kraj był odbudowywany z

duzym wysiłkiem po 2 wojnie światowej. A w ostatnim  20-leciu jest rozgrabiany i niszczony.

Taka jest prawda,choć to nie cała prawda

Vote up!
0
Vote down!
0
#229417

  Jeżeli założyć dobre intencje tego postu to należało by się dowiedzieć o co tu naprawdę

chodzi?.W pośpiechu można pogubić kapcie,ale nie sens wypowiedzi.Krytykować nie

krytykować.Jest wyjście,czy go nie ma.Przewrót robić czy nie,bo przewrót może być bolesny. Naprawa zniszczeń dokonanych przez dziesiątki lat.Tu już przecieram oczy.

Przez dziesiątki lat -konkretnie ponad czterdzieści kilka-nasz kraj był odbudowywany z

duzym wysiłkiem po 2 wojnie światowej. A w ostatnim  20-leciu jest rozgrabiany i niszczony.

Taka jest prawda,choć to nie cała prawda

Vote up!
0
Vote down!
0
#229601

Żartujesz???? To nawet nie była wegetacja, tylko następna okupacja i gospodarka rabunkowa. Note bene nic się nie zmieniło, nawet zdrajcy i złodzieje na ogół ci sami, a kto przeszkadza, ten szybko marnie kończy.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#229611

Witaj,
jak widzisz są mądrzejsi od prawdy historycznej i ekonomicznej.
My budowaliśmy fabryki w bratnich krajach, a oni nam za to trampki i lizaki.

Jeżeli coś zbudowano, to ludzie, a nie władza.

Oczywiście nie piję do Ciebie, lecz uzupełniam to co napisałeś do Jego Multiplikacji Alego.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#229632

Już Tyrmand kpił, że ten ustrój nie potrafi nawet wyprodukować grzebienia,który nie zdziera skalpu i pasty do zębów. Ja jeszcze pamiętam mycie zębów solą, więc przychylam się do myśli, że komuchom przynajmniej pór roku nie dało się pomieszać (choć i to już zaczyna byś wątpliwe:):):)). "Gospodarka planowa" nie radziła sobie nawet ze sznurkiem do snopowiązałek. Potem było jeszcze gorzej - sklepy wyglądały jak szatnie (bez płaszczy) a jedyne co stało na pułkach to ocet (wódka im skwaśniałą:):):)).
Jeśli ktoś potrzebuje dowodów, to niech porówna odbudowę i rozwój NRF i NRD.
Nie musimy się wzajemnie przekonywać do oczywistości, ale jak widać ktoś ciągle wciska ludziom idiotyzmy...
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#229642

... czyli takie kłamstwo?"
Niestety ten jeden z moich ulubionych autorów jest nie tylko zdeklarowanym ateista, ale też wziął udział kampanii popierającej "eutanazję" (może dlatego, że cierpi na nieuleczalną chorobę?)... Oj, boli!
Poza tym jest świetny.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#229606