Laaazd gryzmaaz, część 2

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia i dziadek Łukaszka oświadczyli, że też zamierzają się wybrać po zakupy. Sami jednak nie dadzą rady taszczyć paczek więc potrzebują samochodu i taty Łukaszka jako kierowcy. Tak się jednak złożyło, że Łukaszek zostałby sam w domu - chciał pograć w "Siecz i rąb", ale został zabrany na zakupy. Siłą.
Pojechali na rynek, bo dziadek i babcia nie chcieli jechać do marketów. Woleli spenetrować małe sklepiki i kramiki.
Tata Łukaszka zaparkował w jakiejś małej uliczce i weszli na rynek. Na rynku był już spory tłum, a z głośników rozlegało się "Laaazd gryzmaaz... Aj gejwju maj haaart...". Trudno było przejść, tym bardziej, że na płycie poustawiano drewniane budki oferujące świąteczne gadżety. Szli tak, wymijali i nagle dziadkowi wpadło coś w oko. Napisy "seks" i "szop".
- Seks szop?! Tutaj?! W święta?! - zawrzał oburzeniem i splunął. Niestety, trafił flegmą na półbuta babci.
- Czad! - zawołał Łukaszek z uznaniem i wystawił kciuk do góry. Dziadek i tata strasznie zbledli.
- Wy. Trzyj. To - wycedziła babcia wystawiając nogę do przodu. Dziadek zaczął powoli przyklękać i rozglądał się za czymś co mógłby sobie podłożyć pod kolano. Tata Łukaszka podał mu jakiś podwiewany przez wiatr papier. Dziadek złożył go sobie i podłożył a potem przyklęknął na nim. Wyjął chusteczkę i delikatnie wytarł but.
- Uff - odetchnęli wszyscy. Dziadek wstał i obejrzał na czym klęczał. Był to plakat szopki feministycznej pod hasłem "Jezus była kobietą!".
- Tam do licha! - zaklął dziadek ordynarnie (jak na swoje możliwości). - Że też takie coś! A niech to! - i już chciał splunąć, ale stanął mu przed oczyma babciny pantofel i się powstrzymał. - Na całe szczęście nie ma czegoś takiego!
I w tym momencie odwrócił głowę i zobaczył przyczynę całego zamieszania. Drewnianą budkę z napisem "Szopka transseksualna".
- Że co? - zapytali Hiobowscy i poszli (jednak) zobaczyć. Szopka, jak szopka. Tyle, że zamiast Maryi, Józefa i Jezusa byli Marian, Józefa i Jezuska.
- Profanacja! - dziadek złapała się za serce i wycofał w tłum. Łukaszek wepchnął się pomiędzy inne dzieci i próbował dosięgnąć osiołka, który był prawdziwy i z filozoficzną miną stał i patrzył na ciżbę ludzką.
- Wszystko robicie źle - babcia z protekcjonalnym uśmiechem zwróciła się do aktorów. chciała jeszcze dodać, że tak naprawdę Jezus wcale nie istniał, ale nie zdążyła. Została zasypana epitetami typu moher, ciemnogród i katolicki fundamentalizm.
- Żeby mnie, ateistkę, wyzwać od katolickiego fundamentalizmu! - oburzona babcia z trudem łapała powietrza i poszła poszukać dziadka, żeby się mu wyżalić.
Z głośników nadal rozlegało się "Laaazd gryzmaaz... Aj gejwju maj haaart...".
- Zaczyna mnie wnerwiać ta piosenka - skrzywił się tata Łukaszka.
Łukaszek nie zwracał najmniejszej uwagi na to, co się działo wokół niego. Udało mu się dotknąć osiołka! I to dwa razy!

Brak głosów

Komentarze

+11 :)

Vote up!
0
Vote down!
-1
#9380

śmiałem się na głos, aż przebywająca obok mnie, w pokoju rodzina zaczęła się na mnie dziwnie patrzeć jak rżę do monitora :) Kulminacja, koncentracja dobrego humoru w jednym wpisie ;)

Smutno by było tu i poważnie bez Twoich wpisów.

Pozdro!

Vote up!
0
Vote down!
-1

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#9383

i innym, którym też się podoba - też dziękuję.
w sumie to wielka frajda tak sobie pisać. :)
Rock'n'roll!

Vote up!
0
Vote down!
-1
#9407

Vote up!
0
Vote down!
-1
#9408

Feministyczna soft

Feministyczna hard-core

Szulerska

  

 

 

Pedalska...

Obrzydliwo-trupiasta

 

A szatan się śmieje....

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#9389

Vote up!
0
Vote down!
-1
#9406

super!

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
-1

" Upupa Epops ".

#9419