Ciężki żywot nieinteresującego się, część 3
Młody dynamiczny przedstawiciel handlowy siedział w siedzibie spółdzielni mieszkaniowej przy biurku zastępcy kierownika i nad czymś medytował.
- ...pan powiedział, że wyłączyliście ciepłą wodę tylko w dzień, a w nocy też jej nie ma - powiedział młody dynamiczny.
- Ja tego nie powiedziałem - zaprotestował zastępca kierownika. - Powiedziałem, że ciepła woda w klatce, w której pan mieszka, została wyłączona celowo. I wytłumaczyłem już panu dlaczego: ekonomicznie nie opłaca się puszczać tam ciepłej wody, skoro w dzień nikogo tam nie.
- A w nocy?!
- A w nocy ludzie śpią a nie się kąpią.
- A wieczorem?! - młody dynamiczny nie poddawał się. - Kiedy się wykąpać? Umyć? Ogolić?
- Proszę pana, nie da rady puścić ciepłej wody na godzinę czy dwie ze względów technicznych. Zanim ona się nagrzeje, to już trzeba będzie zakręcić.
- Ach tak! To w takim razie po co ja płacę za ciepłą wodę?
- A co, nie chce pan płacić?
- No tak! Nie ma, to nie płacę! - młody dynamiczny był wzburzony.
- Ależ pan podważa elementarne zasady solidarności społecznej! - zdumiał się zastępca kierownika. - Spółdzielnia, społeczeństwo, polega na tym, że wszyscy płacą do wspólnego budżetu i wspólnie z niego korzystają. Wszyscy płacą na służbę zdrowia, a czy pan choruje...?
- No nie...
- Wszyscy płacą na drogi...
- No, akurat jeżdżę, mam prawo jazdy.
- No i widzi pan! A ktoś by powiedział, że nie, on nie płaci, bo on z dróg nie korzysta. I co, sam pan utrzyma autostradę? Mieszkańcy Warszawy mogą powiedzieć, że oni nie chcą utrzymywać Łodzi... I w ten sposób wszystko się rozsypie!
- A zatem? - spytał zrezygnowany młody dynamiczny. - Muszę płacić?
- Musi pan.
- A ciepła woda?
- Nie będzie.
- No jakże to tak?! - zawołał żałośnie młody dynamiczny i popełnił w rozgorączkowaniu straszne głupstwo mówiąc nieopatrznie:
- Za poprzedniego zarządu tego nie było!
Zapadła straszna cisza, słychać było tylko jak zastępcy kierownika oczy nabiegają krwią.
- Co pan za głupstwa opowiada! Pan chyba nie pamięta poprzedniego zarządu?!
- Nie, mnie tu jeszcze wtedy nie było... Inni mi opowiadali...
- Tak myślałem - zastępca kierownika z wolna się uspokajał. - Pan nie ma pojęcia jaka wtedy była duszna atmosfera. Jaki panował wtedy terror. Nie można było w spokoju grillować na balkonie! Ludzie poprzedniego zarządu potrafili wtargnąć do mieszkania o szóstej rano aby sprawdzić czy ktoś nie okręca mierników ciepła na kaloryferach mokrymi szmatami! Zastraszali mieszkańców nieustannymi kontrolami w asyście telewizji osiedlowej czy aby ktoś nie ściąga czegoś z internetu w osiedlowej kablówce!
- Straszne! - wzdrygnął się młody dynamiczny.
- To jeszcze nic! Oni stosowali prowokacje! Wysyłali na osiedle takich młodych przystojniaków, aby rozkochiwali w sobie lokatorki i potem namawiali je do cofania liczników z prądem!!!
- Nie...!
- Jak nie, jak tak! Biedne, otumanione miłością niekochane kobiety robiły wszystko!! Na szczęście sytuacja się zmieniła i władzę przejął nasz zarząd...
- ...ale demokratycznie? - upewnił się młody dynamiczny.
- Oczywiście! Są wybory!
- To może i ja zagłosuję - zapalił się młody dynamiczny.
- A na kogo? Na nas, prawda?
- No... Właśnie...
- Przecież jaką ma pan alternatywę? Tamtych oszalałych z nienawiści? Będzie się pan moczył w łóżku o szóstej rano i bał zalogować na Fejsie! To dzięki temu nasza ekipa przejęła władzę! Dzięki temu, że ludzie już mieli tego dość, chcieli żyć normalnie i nie interesowało ich nic poza ciepłą wodą w kranie!
- Właśnie, ja bym chciał jednak mieć ciepłą wodę...
- No dobrze, jako naszemu wyborcy mogę zdradzić... Że... Pracujemy nad uchwałą spółdzielni... Żeby wszyscy mieli ciepłą wodę!
- Super!! - ucieszył się młody dynamiczny. - Mnie nie interesuje czy blok, rury, krany są polskie, niemieckie, żydowskie czy eskimoskie. Mnie interesuje, żeby była ciepła woda!
- No to niech pan to podpisze - zastępca kierownika wyjął jakiś dokument i położył go na stole zasłaniając skwapliwie górną część. - No, niechże pan podpisuje.
- Czy mógłbym zobaczyć co pan zasłania? - młody dynamiczny spojrzał nieufnie na dokument.
- Wszyscy podpisują! Wie pan kto? Same autorytety! Niech pan spojrzy na podpisy!
Młody dynamiczny spojrzał kto podpisał, westchnął z szacunkiem i złożył swój podpis obok. Od razu poczuł się lepiej.
- Gratuluję panu - rzekł zastępca kierownika chowając dokument do szuflady. - Wybrał pan przyszłość, światło, cywilizację, Europę. Będzie pan miał ciepłą wodę.
Młody dynamiczny poczuł się jeszcze lepiej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1179 odsłon
Komentarze
@Marcin B.Brixen
24 Maja, 2012 - 22:23
I tak młody dynamiczny stał się hydrodynamiczny.
Pozdrawiam
@tł
25 Maja, 2012 - 21:32
LOL!
> Marcinie: "Młody dynamiczny poczuł się jeszcze lepiej"
24 Maja, 2012 - 23:42
Sądzę, że gdyby jednak dowiedział się, co podpisał, to poczułby się jeszcze gorzej. Nieświadomość chroni od złego samopoczucia. :)
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
@Koteusz
25 Maja, 2012 - 22:14
Raczej sądzę, że zaprezentowałby inną postawę - gdyby mu to podsunęli do przeczytania, to tupałby, krzyczał i zasłaniał oczy, byleby tylko nie przeczytać.
Jak się domyślam będzie jeszcze część następna, czyli ostatnia..
25 Maja, 2012 - 20:16
CO MŁODY PODPISAŁ???
Coś w stylu - "zgadzam się nie korzystać z ciepłej wody do końca swoich dni w imię POprawności wielce POlitycznej"???
kasianna
@kasianna
25 Maja, 2012 - 22:21
Podpisał i będzie miał ciepłą wodę. To najważniejsze. Zresztą - inni też podpisali. Czy można oszukać wszystkich?
Ale to fajne!
25 Maja, 2012 - 22:33
Młody będzie miał ciepłą wodę, ale podpisując będzie musiał udostępniać na żądanie zastępcy kierownika, swoją piękną młodą żonę!
@stronnik
26 Maja, 2012 - 22:49
O nie, do takich scen na pewno nie dojdzie!