O demokracji w Europie (polemika)

Obrazek użytkownika Bartosz Wasilewski
Idee

Człowiek zwany Ickiem był łaskaw napisać tekst polemiczny pt.
Europejskość czyli blef, do mojego wpisu Gdzie leżą granice europejskiej demokracji? z 8 listopada.

Pozwolę sobie wskazać (mam nadzieję że poprawnie) podstawowe zarzuty wysuwane przeciwko moim wnioskom:

 1) Carl Schmitt, na którego teorii homogeniczności w pewnym sensie zostala zbudowana niechęć do potencjalnego państwa europejskiego jako struktury ademokratycznej i pozbawionej legitymacji, był nazistą. Wobec tego jego teorię nalezy rozumieć w świetle nazistowskiego rozumienia państwa i narodu, a co za tym idzie, odrzucić, jako usprawiedliwienie zbrodniczej ideologii.

 2) Obawy przed stworzeniem federalnego państwa europejskiego są nieuzasadnione w świetle doświadczeń USA, jako państwa zbudowanego na obywatelskości, nie narodowości jego członków.

 3) Nie mają uzasadnienia moje obawy przed brakiem demokracji w "europejskim państwie" skoro mechanizmy demokratyczne w USA świetnie funkcjonują.

 4) Gdyby teoria homogeniczności była cokolwiek warta, należałoby oczekiwac rychłego powstania państwa Ślązaków, jako grupy odmiennej i dystansującej się od narodu Polskiego

 ad 1) Dorobek naukowy Schmitta, jakby go nie oceniać, w istotny sposób wpłynął na politologię powojenną. Dowodem może tu być chociażby Weiler. Nalezy jednak z całą mocą podkreślić, że związki współczesnych teorii opozycyjnych do państwa europejskiego z teorią homogeniczności nie mają w żadnym wypadku charakteru funkcjonalnego.Teoria Weilera, czego może niefortunnie nie podkresliłem w poprzednim tekście, była tworzona raczej w kontekście myśli Schmitta niż w jakimkolwiek związku materialnym - na zasadzie raczej porównania niż wywodzenia jakichś implikacji. W związku z tym, nie ma uzasadnienia pogląd o kompromitacji teorii Weilera z powodu jakiegoś protolinionwego jej poprzedzania przez teorię Schmitta. Pojęcie homogeniczności jest jednak użyteczne również dziś, choć może w nieco innym kształcie, o czym szerzej w podpunkcie 4).

 2) Jestem przekonany, że sprawa ewentualnej państwowości europejskiej jest zbyt doniosła, aby można było ją, przepraszam, zbyć prostym porównaniem ze Stanami Zjednoczonymi. Skoro u nich się udało, to dlaczego u nas nie może się udać? O homogeniczności USA nie ma co mówić, a państwo zostało tam zbudowane na obywatelskości, co swietnie wpisuje się w tezy Manciniego. Wobec tego teoria o homogeniczności kompromituje się. Pan Człowiek zwany Ickiem wybrał łatwą drogę ataku na teorię Schmitta, pozostawiając nietknięte tezy Weilera. Jeśli jednak Pan Człowiek zwany Ickiem chce ze mną polemizować, to należałoby raczej uderzyć w Weilera, któremu ja rację przyznaję (nie Schmittowi w żadnym razie!). Problem polega na tym, że Weilera nie można zbyć Ameryką. Weiler pisze bowiem o Europie bez odniesienia  do jakiegokolwiek innego państwa. Teza o braku demos osnosi się właśnie do Europy. Weiler brak demokracji europejskiej próbuje wytłumaczyć brakiem homogeniczności tego quasi-państwa, jakim jest Unia. Rozumowanie więc jest nastepujące:

brak demokracji--------------> brak homogeniczności ---------> brak demos -------------> państwo niemożliwe

a nie:

brak homogeniczności --------------> brak demokracji, państwa, demos

To subtelne, ale jednak niezwykle istotne rozłożenie akcentów. Weiler próbuje tylko wytłumaczyć empiryczny fakt deficytu demokracji europejskiej. Pomocne okazuje się przy tym pojęcie homogeniczności.

 3) Powtórzę: deficyt demokracji europejskiej jest faktem, a nie zagrożeniem. Proszę powiedzieć, która instytucja Unijna ma obecnie charakter demokratyczny? Pewne znamiona demokracji nosi zapewne Parlament Europejski, ktory jednak odgrywa w strukturze unijnej role marginalną. W USA instytucjie demokratyczne zostaly stworzone na zupełnie innych podstawach i innej ideologii (vide: Federalist Papers - do pobrania). W Europie zostały oparte na Traktatach. Powtórzę za jednym z komentatorów, iluminusem: Proszę porównać konstytucję Stanów z Traktatem Lizbońskim.

4) Jeżeli próbujemy sprowadzic pojecie homogeniczności do śmieszności, to rzeczywiście niezly przykład. Ale bądźmy, mimow wszystko, poważni. Śląsk nie jest całkowicie homogeniczny względem rzeszty Polski, to jasne, ale przecież całkowita, idealna homogeniczność nie jest ani niezbędna, ani nawet możliwa. Wspólnota etniczna, jak i przede wszyskim polityczna Śląska i reszty Polski jest bardzo silna, choć nie jednolita. Powtórzę jednak jeszcze raz: analizując przypadki praktyczne, nie możemy się posługiwać najbardziej ostrymi pojęciami teoretycznymi. Cały pomysł Schmitta jest modelem, ze wszystkimi naukowymi implikacjami tego słowa.

Na zakończenie jeszcze raz dziękuję Panu Czlowiekowi zwanemu Ickiem oraz komentatorom za podjęcie polemiki.

 

Bartosz Wasilewski

Brak głosów

Komentarze

Niby Państwo europejskie może funkcjonowąć bez demokracji w znanych nam modelach .

Próbuje się stworzyć model homogeniczny poprzez rozbicie dotychczasowych struktur państwowych, a w efekcie rozbicie dotychczasowych państw .Przykładem "rozpad" Czechosłowacji.

Jest to obiecujące patrząc na strukture federacyjną Niemiec.Dzisiaj nie jest do przyjęcia wyłonienie się "Rejencji opolskiej " czy górnośląkiej .Pamiętajmy , proces budowania hemogenicznych Niemiec trwał wieki .

Abstrachując od obecnej sytuacji czy zmiennych pojawiających się nieustanie ,główny trend nadaje kierunek scalając "Trzon europejski".
"Wypadek" z Czechosłowacją zatrzymał ten proces na prawie 100 lat .Jednak i dzisiaj można śmiało przyjąć ,bliżej Czechom do Bawarii niż do Słowacji .
Nie chodzi o narody ale o "grupy interesów" tym kierujące .

Wydaje mi się że "atomizacja" to wstęp do homogeniczności europejskiej .
Proces będzie trwał i jeśli nic go nie zakłóci za 200 lat będziemy mówić o -Europejczykach

Vote up!
0
Vote down!
0
#36607

pier***c d***kracje, pier***c UE
PS. co do stanów
to co słyszycie w mediach to kłamstwa
USA były projektowane jako REPUBLIKA!!!
znajdz mi gdzies w konstytucji USA ze to jest d***kracja?
te ze zachowuje sie jako d***kratyczny kraj nie znaczy ze w taki jest
cale to pieprzenie różnorakich prezydentów USA o "demokracji" to banialuki pod publike
niestety pożadne panstwo stało sie d***kratyczne a efekty widac!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#36612

wiesz, moim zdaniem w ogóle zastanawianie się nad ulepszaniem demokracji przypomina ględzenie o różowych jednorożcach. Czy JOW czy system proporcjonalny, to i tak uruchomiony zostanie system zapadkowy prowadzący do coraz większego zlewicowania? Bo w okręgu jednomandatowym wybiorą takiego Kononowicza, a w ordynacji proporcjonalnej takiego Tuska (w to miejsce można wstawić dowolnego przywódcę partii z "bandy czworga") to czym się jedno różni od drugiego?

Demokrację trzeba obalić i już. Jeżeli chodzi natomiast o UE, to wystąpić z tego molocha, który jest zagrożeniem dla naszej kultury i gospodarki. Polecam zresztą lekko prześmiewczy swój tekst:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/07/jak-powinnimy-rozmawia-z-eurokomun.html

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#36624

jakby tu była jakaś władza mająca łeb na karku, to by wystąpiła. Tylko, że czekałaby nas bratnia interwencja jak Czechosłowację czy Węgry...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#36651

;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#36645

A nie rewiwalistą?

Vote up!
0
Vote down!
0
#36652

... bliskie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#36672

na temat tego, czy Schmitt był nazistą czy nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#36646