Palikot, niespodziewany sojusznik
Od wielu miesięcy nie pisałem nic o Palikocie, podobnie, jak nie pisałem o rozmnażaniu sie glist, czy koprofagii, bowiem te trzy zjawiska znajdują się na mojej skali emocjonalnej na podobnym poziomie. Palikot to, obok Niesiołowskiego, chyba najbardziej odrażająca postać polskiej polityki. Tyle, że, o ile Dziurawy Stefek to postać z slapstickowej burleski, Palikot to zimny, przebiegły i skuteczny cwaniak, który przybrał maskę błazna, bo tak mu poradzili na początku jego kariery fachowcy od takich karier. Skuteczny, to może nie jest odpowiednie słowo, skuteczni to byli ci, co go pracowicie przez te lata nadymali, udawali, że ich tak strasznie bawią jego żarty i prowokacje, choć lotności w tym było tyle, co walcu drogowym po rocznym zaleganiu na deszczu i w błocie. Ci, co w jego domku zainstalowali studio telewizyjne, bo to w sumie takiej wychodziło, niż te jazdy do studia w Warszawie kilka razy dziennie.
Nie będe sie wgłębiał w początki jego kariery biznesowej, kto wtedy i w taki sposób robił takie biznesy, bo, jak koń jest, to każdy widzi sam, a po drugie, po co mi jakieś procesy.
Tym niemniej w czasie kampanii musze przyznać, że nie jestem w stanie wykrzesać z siebie jakiejś większej wrogości do niego, ponieważ Palikot i jego grupka transwestytów, kobiet z brodą, celebrytów i idiotów, jak ten nieszczęsny radny z Garwolina, z maturą i stażem w TVN, przy którym Kononowicz , to geniusz, nie stanowią jakiejkolwiek, nawet śladowej konkurencji dla mojej partii, czyli Prawa i Sprawiedliwości. Nikt o zdrowych zmysłach nie staje przed dylematem, hmmm, na kogo by tu zagłosować , na Palikota, czy też na Jarka, hmmmmm? Nie ma ani jednego człowieka w Polsce, który miałby takie wahania, a jeśli jest, to , powiem, krótko i po marynarsku, [...] z nim.
Zatem, na tym etapie Palikot nie jest wrogiem PiS, choćby nie wiem, jak sie nadymał i nie wiem, jak dramatycznie domagał delegalicji, zamknięcia pisowców w obozach koncentracyjnych, czy też wyrzucenia księży na księżyc.
Podobnie nie jest przeciwnikiem dla skoczka wzwyż pływaczka synchroniczna, dla trójskoczka- szachista, albo dla procesora Pentium zegarek Swatch. Jedyni, którym ów Palikot odbiera głosy, to PO i SLD, no i, oczywiście te wszystkie tęczowe grupki okołosldowsko- pedofilskie, fan- kluby Che Guevary i Żiżka, czy Kim Ir Sunga, kobietony feministyczne, stanowiące zwykle ubarwiający folklor w każdych wyborach, tak, jak to czynią na prawicy ci wszyscy nawiedzeni bezpośredni przedstawiciele Matki Boskiej, czy Chrystusa Pana na kraj (odręczne upoważnienie na piśmie, z pieczątką do wglądu).
Oczywiście, ani przedtem, ani teraz nie miałem, ani nie mam wątpliwości, że Palikot nie oddalił się z PO bez ustaleń na najwyższym szczeblu, na tym samym, który zawiadomił Donalda Tuska, że nie jest już kandydatem na prezydenta, bo „na mieście inne już są treście” . Spektakl był szyty już nie jakimiś tam grubymi nićmi, ale wręcz linkami stalowymi, ba, anakondami w średnim wieku i żeby tego nie widzieć, trzeba było podobnego samozaparcia, jakie wykazał Bronisław Komorowski, gdy zakrzyknął zdumiony: „Janusz, to TY????”, gdy Palikot założył okulary, zmieniając się w ten sposób nie do poznania. Chociaż, po namyśle, po analizie innych wystąpień i dowodów lotności Pana Prezydenta, oby żył wiecznie, uznaję, że akurat Komorowski mógł nie zajarzyć autentycznie. Przepraszam Pana Prezydenta, jeśli uraziłem, zarzucając kłamstwo.
Oczywiście, plan był szczwany i nadal jest, polegał na tym, żeby stworzyć dla PO koalicjanta, który zagospodarowałby dla PO część lewackiego, anyklerykalnego elektoratu, dokładnie tak samo, jak po prawej stronie miało to uczynić PJN. W obu przypadkach skończyło się to fiaskiem, bo jeśli te agentury wejdą do Sejmu, to minimalnie przekraczając próg 5%, a najprawdopodobniej i tego nie. No, ale załóżmy, że wejdą. Gdyby w Polsce obowiązywała inna ordynacja wyborcza, obraz byłby inny, ale w obecnej taki manewr opłaca się tylko, jeśli przekraczają próg z zapasem. Bowiem, i tu cały sekret, partia , która zdobędzie 6% głosów wcale nie dostanie 6% mandatów. Dostanie 1%, abo ze 2% , bo dolne 5% się „odcina” i w ostatecznym rachunku daje największym partiom. Na tym polega ta ordynacja, na promowaniu dużych partii i dokładnie w tym celu została stworzona. Nie w żadnym innym.
Idealnie będzie, jeśli Palikot zdobędzie 4.9%, bo to będą te 4.9% których nie dostaną PO i SLD, PiS nie straci na tym nic, ani 0.00001%, ani jednego głosu. Ba , z tych 4.9% PiS jeszcze dostanie 3% w ramach podziału, zakładając, że wygra z przewagą kilku procent z PO. PO wtedy dostanie z tej palikotowej puli 2%, a SLD może 1%. Jak wygra PO, to PO dostanie te 3%, a PiS 2%
Podobnie jest z PJN, bo osobiście nie znam żadnego pisowca, który chciałby na nich oddać głos, bo zdrajca, to zdrajca, a nasi mają dobrą pamięć. Ich dramat polega na tym, że dla nas są gnojami i zdrajcami, a dla POwców- pisowcami. Gdzie sie nie obrócą, d... zawsze z tyłu.
Zatem do pewnego momentu Palikot, czy agenciaki z PJN poza dyskomfortem estetycznym nie powodują u mnie żadnego wzrostu ciśnienia. Nawet przeciwnie. Problem się zacznie, jeśli przekroczą te 5%. No, bo wówczas, oczywiście wesprą PO, pomijając obciach, jakim bedzie obecność tej kobiety z brodą, czy radnego z Garwolina- Kononowicza Mk.2 w Sejmie. No, ale to już trudno, nie takie typy tam już były, dobrze, że konia nikt na listy nie wpisał.
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
P.P.S. Hej, Trójmiasto! Są już wydrukowane plakaty formatu A3 na podkładzie magnesowym z projektem, który jest widoczny w Gdańsku i Sopocie na banerach Andrzeja Gwiazdy. Plakaty te doskonale się nadają do przyklejenia na boczne drzwi samochodu w czasie przejazdu nim przez miasto. Po zaparkowaniu łatwo je zdjąć i wrzucić do bagażnika.
Osoby pragnące pomóc w kampanii poprzez udostępnienie kawałka swojego samochodu na plakat proszone są o kontakt z p. Adą Garnik - mail: adagarnik@wp.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2231 odsłon
Komentarze
2 % + 0,001%
2 Października, 2011 - 21:11
Te 2-3% procent Walikot ma prawie pewne, lecz wyłącznie w przypadku, gdy po jego sławetnej obietnicy: "zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy a wygarbowaną skórę sprzedamy ",
zagłosują na niego odpowiednio :
ZASTRZELIMY - myśliwi, byli wojskowi LWP, SB-cy, ORMO-wcy
WYPATROSZYMY - rzeźnicy, wędliniarze(mało prawdopodobne)
WYGARBUJEMY SKÓRĘ - garbarze, kaletnicy, szewcy(mało prawdopodobne)
SPRZEDAMY - pracownicy sieci handlowych, hurtownicy, sklepikarze(mało prawdopodobne).
Natomiast za wypowiedź Walikota :
"Gosiewski żyje, widziano go na peronie we Włoszczowej", wróżę mu jakieś 0,001%. Sadyści, psychopaci, psychiczni dręczyciele sierot i wdów, pedofile.
"NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Cóż ten człowiek miał
2 Października, 2011 - 22:02
Cóż ten człowiek miał nie zrobić? Czy choć do końca jest zdrów?
Tak na właściwą ocenę - naprawdę brak mi dziś słów
widz
Paliknoty
3 Października, 2011 - 01:52
Ostatnio przy udziale FB miałem okazję zobaczyć spotkanie medialstwa:Urban-Olejnik M.-Michnik.Ten ostatni jakby się wstydził obecności kamery,ale jednak wsiadł do auta.Sądzę,że głównym tematem tej schadzki było zapewnienie sobie alibi w postaci kolejnego zwycięstwa POtuskokracji.A co ma do tego Palikot? Otóż sądzę,że jednym ze sPOnsorów tego śmiecia są wyżej wymienieni: "firma" NIE Urbana,"firma" Agora michnikowej Gadziny Wybiórczej oraz "firma" ITI olejnikowego TuskVisionNetwork.
A partia Palikota,jak i on sam,zawsze chętnie korzystała z nie zawsze legalnego finansowania kampanii wyborczej.Co do konkurencji Palikota wobec POtuskokracji-to POzory.Uważam,że Palikot to tylko ściema a nie konkurencja.W rzeczywistości POtuskokracja nadal ma twarz swojego Palikota,a wspólnym mianownikiem POzostaje nadal kreowanie nienawiści do PISu oraz roztaczanie parasola ochronnego nad swoimi korumpami.
Zaś co do słów Palikota nt. J.Kaczyńskiego to zawiodła cię nieco pamięć.Nie brzmiały one jak zacytowana przez ciebie obietnica,ale jak GROŹBA KARALNA i wyglądały następująco: "[Jarosława] Kaczyńskiego należałoby zastrzelić,wypatroszyć,a skórę rozwiesić na płocie".Pobłażanie dla tego palikotowego nawoływania do zbrodni ze strony różnych mediów i POlityków doprowadziło w końcu do zbrodni POlitycznej,którym było zabójstwo działacza PIS śp.M.Rosiaka w Łodzi.Nie zapominajmy o tym.falcon1958
falcon1958
Spotkanie miało miejsce w 2009 roku
3 Października, 2011 - 10:31
http://www.youtube.com/watch?v=7gYk-O9qhX8