Z pamiętnika działacza PZPN

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Po meczu ze Szkocją odbyło się spotkanie naszej reprezentacji piłki nożnej z przedstawicielami PZPN. Spotkanie zagaił trener Nawalanka, który przypomniał zebranym, że nasza reprezentacja uzyskała bardzo korzystny wynik z reprezentacją Szkocji, przegrywając zaledwie 1:0, podczas gdy wielu malkontentów uważało, że przegramy dziesięć do zera.

Trener Nawalanka w swoim wystąpieniu podziękował wszystkim piłkarzom za zaangażowanie i za dokładne wypełnienie wszystkich zaleceń trenera, udzielonych piłkarzom przed meczem. Czyli jeszcze w szatni naszego Stadionu Narodowego. Trener zwrócił się także do obecnych na spotkaniu przedstawicieli PZPN z gorzką uwagą, że premie za mecz ze Szkocją jeszcze nie wpłynęły ani na konto trenera, ani też piłkarzy. Ta uwaga trenera spotkała się z żywą reakcją naszych reprezentantów w piłkę nożną oraz członków kierownictwa kadry narodowej. Po krótkim wystąpieniu, trener Nawalanka zaprosił piłkarzy do nieskrępowanej dyskusji, w związku ze zbliżającym się spotkaniem naszej kadry narodowej z reprezentacją groźnej, bo zupełnie nieznanej drużyny z państwa Gibraltar.

W ożywionej dyskusji udział wzięli wszyscy piłkarze naszej reprezentacji, a do najczęściej zadawanych kierownictwu pytań, należały pytania dotyczące tajemniczego państwa Gibraltar. Odpowiedzi udzielili piłkarzom specjaliści od naszego wywiadu piłkarskiego, w tym kierownik sekcji wywiadu płk Cz. Pułkowik Cz. poinformował piłkarzy, że jako emerytowany pracownik WSI, przebywał już kiedyś w Gibraltarze, ale było to w okresie stanu wojennego. Pracował tam pod przykryciem turysty, obserwując przy pomocy lornetki ruchy okrętów brytyjskich oraz instalacje wojskowe państwa Gibraltar. Kierownik sekcji wywiadu piłkarskiego poinformował zebranych, że państwo Gibraltar było wtedy, ale i nadal jest kolonią brytyjską, czyli państwem kapitalistycznym. Pułkowik Cz., przebywając tam jako turysta, zmuszony był także chodzić po mieście, ale nie zauważył, by w państwie Gibraltar był jakikolwiek stadion, zwłaszcza zaś stadion piłkarski. Pułkownik Cz. widział jednak chłopców gibraltarskich, grających w piłkę nożną pomiędzy blokami mieszkalnymi. Według oceny kierownika naszej sekcji wywiadu piłkarskiego, ówczesny poziom wyszkolenia młodych piłkarzy Gibraltaru był bardzo wysoki, zwłaszcza jeżeli się rozchodzi o „kiwki”.

Wypowiedź kierownika sekcji wywiadu naszej reprezentacji, uzupełnił zastępca kierownika sekcji - kapitan K. – niesłusznie zwolniony z WSI. Kapitan K. poinformował zebranych, że państwo Gibraltar jest tak małe, że w zasadzie nie ma tam miejsca na żaden stadion. Zwłaszcza zaś na stadion narodowy. Kpt. K. zwrócił uwagę, że w państwie Gibraltar mieszka zaledwie 27 tysięcy ludzi, a więc mniej ludzi niż na Żoliborzu – kuźni naszych talentów piłkarskich. Mimo to – podkreślił kpt. K. - nie należy lekceważyć drużyny państwa Gibraltar zwłaszcza, że nic nie wiemy o piłkarzach tego kraju. Poza oczywiście tym, co wyśledził kierownik sekcji płk Cz. w okresie stanu wojennego. Kapitan K. zwrócił się więc do przedstawicieli naszej centrali piłkarskiej o zaakceptowanie wyjazdu 10-ciu pracowników sekcji wywiadu naszej reprezentacji narodowej do państwa Gibraltar - wraz z osobami towarzyszącymi. Celem wyjazdu na okres 3-ch miesięcy byłoby rozpoznanie obecnych piłkarzy reprezentacji Gibraltaru, co jest niezbędne w związku z eliminacjami do mistrzostw Europy 2016. Jeśli się rozchodzi o wyjazd osób towarzyszących pracownikom sekcji wywiadu piłkarskiego - kapitan K. uzasadnił to długą rozłąką, co mogłoby skutkować niepotrzebnym rozdrażnieniem, a nawet depresją - tak niepożądaną w pracy agentów wywiadu piłkarskiego…

Wśród innych pytań, kierowanych zwłaszcza do przedstawicieli PZPN - piłkarze naszej reprezentacji dopytywali się o wspomniany przez trenera Nawalankę termin przelania premii za mecz ze Szkocją na ich konta osobiste. Wywołany do tablicy przedstawicie PZPN usiłował wyjaśnić piłkarzom oraz kierownictwu naszej reprezentacji, że zgodnie z zawartą z PZPN umową – mecz ze Szkocją miał być zremisowany, a nie przegrany ! W związku z powyższym, premie się nie należą – podsumował przedstawiciel PZPN….

To szokujące stwierdzenie spotkało się z uzasadnionym oburzeniem trenera, kierownictwa naszej reprezentacji oraz samych piłkarzy. Trener Nawalanka podkreślił, że zadaniem naszych reprezentantów było zmylić piłkarzy Szkocji, z którymi przyjdzie nam się także zmierzyć w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2016. Trener podkreślił, że piłkarze wykonali ten plan nie w stu – ale w dwustu procentach, przegrywając ze Szkotami 1:0 ! Szkoci będą teraz sądzić, że nasza reprezentacja jest jeszcze słabsza niż wszyscy dotąd przewidywali ! A nie jest to prawdą, gdyż jesteśmy potęgą piłkarską, jeśli chodzi o potencjał ! Zatem PZPN nie tylko powinien wypłacić premie w wysokości po 100 tysięcy złotych dla każdego piłkarza i umówione premie dla kierownictwa drużyny - w tym dla trenera w wysokości 200 tysięcy złotych – ale te premie zwiększyć dwukrotnie ! Wszyscy się bowiem starali, jak mogli - aby kompletnie zmylić Szkotów, co im się w dwustu procentach udało – podkreślił z naciskiem trener Nawalanka…

Krakowskim targiem ustalono, że premie dla piłkarzy za mecz ze Szkocją zostaną wypłacone w kwocie 150 tysięcy złotych na głowę, włącznie z kierownictwem drużyny. Co do trenera – premia wyniesie 300 tysięcy złotych. Ponadto zatwierdzony został wyjazd do państwa Gibraltar 10- osobowej sekcji wywiadu piłkarskiego na okres trzech miesięcy. Jednak ze względów oszczędnościowych – tylko z jedną osobą towarzyszącą (np. z małżonką). Ustalono też, że aby nie być zdemaskowany w Gibraltarze - nasi wywiadowcy zostaną umieszczeni, jako turyści w osobnych hotelach (min. 4-gwiazdkowych) i na zasadzie all inclusive. Chodzi o to, żeby nasi wywiadowcy nie musieli szukać restauracji po całym Gibraltarze, zamiast szpiegować piłkarzy tego kraju. Dlatego już w następnym miesiącu wyleci do tego państwa 3-osobowa delegacja księgowych naszej reprezentacji wraz z tłumaczem - w celu zabukowania hoteli w państwie Gibraltar.

Przed zakończeniem spotkania, trener naszej reprezentacji poinformował jeszcze piłkarzy, że w okresie letnim planowane jest dwumiesięczne zgrupowanie naszej kadry w Nowej Zelandii, na które nasi reprezentanci będą mogli także przybyć wraz z osobami towarzyszącymi. Na pytanie przedstawicieli PZPN, dlaczego akurat w Nowej Zelandii – trener Nawalanka odpowiedział, że w tym czasie w Nowej Zelandii nie ma już upałów, a ponadto – nasza reprezentacja piłki nożnej jeszcze w Nowej Zelandii nie była …

Wyjaśnienia trenera Nawalanki zostały przyjęte ze zrozumieniem przez przedstawicieli naszej centrali piłkarskiej - zwłaszcza po przemowie szefa sekcji marketingu naszej kadry, magistra U. Podkreślił on, że nasza reprezentacja osiągnęła bardzo korzystny wynik w konfrontacji ze Szkocją - z punku widzenia szkoleniowego i marketingowego. Prezentując na meczu ze Szkocją nowe koszulki z orłem na piersiach, nasi kadrowicze przyczynili się do dalszej promocji naszego kraju. Jest niewątpliwe – podkreślił magister U., że dzięki naszym orłom, Polska będzie się jeszcze bardziej liczyć w świecie - co w pełni uzasadnia wysokość nagród przyznanych piłkarzom, trenerowi i kierownictwu naszej drużyny …

Po zakończeniu spotkania, pracownicy sekcji wywiadu piłkarskiego puścili zawodnikom przezrocza z widokami Nowej Zelandii, które znaleźli w biurku byłego prezesa PZPN. Okazało się zatem, że pamiątka z dwumiesięcznego kursu językowego byłego prezesa w Nowej Zelandii nie poszła na marne. Bo odnowa odnową - ale jak przestrzegali wielokrotnie działacze PZPN - bez kontynuacji wszystkiego co było dobre, nie da się stworzyć nowoczesnej drużyny narodowej w piłce nożnej…

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Panie Kapitanie, super artykul !! Nic ujac, mozna dodac, ze mozna potrenowac na Atarktydzie, ale tam "dzialacze"  nie mogliby umoczyc swoich dup w cieplej wodzie a i widoki sa raczej nieciekawe. I pomyslec tylko, ze wielu polskim, niedozywionym dzieciom odebrano posilki w szkolach.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#419779