Problem z wybuchem?, bo trotyl to był tylko co jeszcze.
Połowa dnia minęła a NPW wciąż kombinuje co by tu powiedzieć żeby nic nie powiedzieć na temat wybuchu.
Zapowiadana na dziś konferencja coś nie może dojść do skutku co tylko podgrzewa atmosferę wokół katastrofy.
Do licznych kompromitacji z tego niby śledztwa próbuje się dołożyć następną z badaniem próbek, bo inaczej jak kompromitacją nie da się nazwać pobranie próbek do badań dwa i pół lat po katastrofie, przesłanie do Kraju via KGB, no i ślimacze tempo badań.
Tajemnica musi być bardzo duża bo nawet czołowy informator salonu Józef Moneta nie ma dostępu do wiadomości z NPW. albo solidarnie z badaczami milczy.
To milczenie to się jeszcze czkawką odbije wszystkim "umoczonym" w prowadzenie śledztwa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1031 odsłon