Wystylizowany fircyk na aucie….

Jest coś symbolicznego w widoku kulawego Donalda, podpierającego się, niczym ślepiec białą laską. On przypomina kulawą Polskę, którą stworzył dzięki tym, którzy zgodnie z instrukcją - zabrali babci dowód osobisty. Nieskromnie dodam, że fałszywego i zaślepionego proroka przewidziałem już 21 lipca 2009 roku, gdy po raz pierwszy na Niepoprawnych ukazał się powyższy obrazek. Dziś – po czterech latach - na kulawego Donka i zdemoralizowaną Platformę wskakuje nawet tygodnik Lisa, który opublikował szokujące informacje na temat wydawania przez PO pieniędzy, które partia otrzymała z budżetu państwa…

Z tych informacji wynika, że PO w ciągu ostatnich trzech ostatnich lat dokonała kilkudziesięciu przelewów na konto krakowskiej spółki Paradise Group, która reprezentuje w Polsce takie marki jak Ermenegildo Zegna, Emporio Armani, Hugo Boss, Kenzo Burberry, Church’s czy J.M. Weston. Na garnitury tych marek wydano prawie ćwierć miliona złotych ! W ciągu ostatnich trzech lat Platforma korzystała też z usług stylistów. Pierwszy z nich, Przemysław Piprek, w 2010 roku zarobił w Platformie prawie 17 tys. Druga, Joanna Lipszyc, współpracuje z PO do dziś. Partia w 2010 r. wypłaciła jej ok. 34 tys. zł, w 2011 – 26,5 tys. a w 2012 – 9,4 tysięcy. Skarbnik PO Łukasz Pawełek broni się, że były to "wydatki na obsługę wizerunkową, w tym koszty reprezentacji". Komu one przysługują ? Na pewno Tuskowi - wystylizowanemu fircykowi, który bez ogródek wyznał na Słowacji, że bardziej niż polityką emocjonuje się futbolem.

Bo wydawanie pieniędzy, wydartych z kieszeni podatników, którym PO bezustannie podwyższa podatki, jest usprawiedliwione działalnością statutową PO, do której zaliczono haratanie w gałę i wynajmowanie stadionów na tę „działalność”. Podobnie jak odwiedzenie klubów nocnych, konsumpcja sushi z nagiej modelki i wydatki na drogie wina i cygara. To rezultat tylko trzech z sześciu lat rządów Tuska, gdy Platforma przypomniała nam peerelowskie hasło: „Cała partia grabi Polskę”….

I dziś, gdy wystylizowany na męża stanu fircyk jest na piłkarskim aucie, słychać coraz słabsze głosy obrońców „Mojżesza Platformy”, który miał partię i naród poprowadzić do ziemi obiecanej. Czy może zatem dziwić, że były zeteempowiec i II sekretarz komitetu PZPR na Wydziale Ekonomii Politycznej UW Aleksander Smolar – wystawiający dzisiaj Tuskowi usprawiedliwienie – budzi nawet wśród lemingów salwy śmiechu ?: „Przypuszczam, że Donald Tusk nawet o tym nie wiedział, bo on jest bardzo ostrożny”… A ja dodam: Co racja – to racja ! Skąd Tusk – jako przewodniczący PO mógł wiedzieć na co wydawane są fundusze partyjne, płynące z budżetu państwa, skoro nie zna się na niczym, a ponadto tak był zajęty harataniem w gałę, że skończył na ślepego lasce ? Tym bardziej zasadne jest pytanie: skąd Tusk może wiedzieć cokolwiek o budżecie Polski, skoro nie zna nawet wydatków własnej partii ?

Skoro na to pytanie nie jest w stanie odpowiedzieć dobrze zorientowany b. redaktor naczelny organu „Folks-Sztyme” - to co ma powiedzieć przeciętny leming, którego głos Platforma Obywatelska zdobyła na garnitur Emporio Armani, czy też na wyżelowaną fryzurę i zegarek Hublot modelowego ministra? Leming na razie nic nie mówi, czekając na jakiś sygnał. Jeśli więc na zgiętego na białej lasce ślepca nawet już „Neewsweek” wskakuje, jest to wyraźny sygnał dla leminga, że można się wreszcie zacząć śmiać…

Mówiąc jednak słowami Dołęgi-Mostowicza – to: „Ja z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Daję słowo honoru, że nie tylko w żadnym Oksfordzie nie był, lecz żadnego języka nie zna! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. Sapristi! Czy wy tego nie widzicie? Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi! To wy sami wywindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów. Z was się śmieję, głuptasy! Z was! Motłoch!..."