Coryllus o euro w s24 - nic dodać, nic ująć

Na temat euro i komentarzy na temat euro wypowiedział się dosadnie i kompetentnie Coryllus, ja tylko dodam uwagi związane z językiem, jaki temu towarzyszy, bo język ich zdradza.

"Święto piłki"
"Święto demokracji"
"Święto Unii Europejskiej"
"Święty spokój"

Miał peerel swoje świeckie święta, postpeerel nie gorszy i swoich własnych świąt się powoli ale systematycznie dorabia. "Święto demokracji" czyli wybory czyli - coś tu się władzy niechcący wypsknęło - czyli demokrację mamy wyłącznie od święta. Fajnych bogów mają rządzący, akurat na miarę ich intelektu i umysłu. Jest bożek ekumeniczny czyli piłka nożna, kolejne wcielenie bożka znanego od czasu, gdy padło hasło "chleba i igrzysk". Jest bożek międzynarodówki biurokratyczno-socjalistycznej wielbiony w dzień święta UE, sycący się euroofiarami. A czy ciemny lud to kupi, ciekawe. W każdym razie popularność kolejnego świętego - "świętego spokoju" nie maleje.