Dlaczego nie Holocausto?
W powszechnej opinii pan Darski alias Holocausto alias Nergal zmienił swój artystyczny pseudonim pod wpływem środowisk postępowych, które znieść nie mogły tego, że ktoś ośmiela się szydzić z pamięci pomordowanych w Shoah. Przypuszczam, że wątpię, jak mawiał Adolf Nowaczyński. Gdyby w Polsce znalazł się przygłup, który dokonywałby prowokacji w typie – antyżydowski hard rock czy coś innego, dostałby natychmiast wspomaganie zza kulis, żeby się rozwijać i trwać. Kariery za granicą by nie zrobił, ale w kraju miałby rajskie życie, a telewizje z Izraela i Stanów przyjeżdżałyby doń i w przerwach pomiędzy jedną nagłośnioną medialnie sprawą w sądzie a drugą, częstowałby go Chivas Regal albo czymś innym i kazały opowiadać o tym dlaczego stał się antysemitą i w jaki sposób wniknęło to do jego organizmu.
Tymczasem stało się coś odwrotnego. Oto Darski robi karierę za granicą i nosi ksywkę Nergal. Drze biblię i to jest przyczyną jego medialnej sławy. Dlaczego tak? Ano dlatego, że jako Holocausto nie miałby ani jednego fana. Jako Holocausto byłby żywym dowodem na to, że w Polsce antysemityzm jest kwestią dobrej organizacji chłopaków z przedmieścia i dostarczenia w porę skrzynki taniego wina. Żadna antysemicka, wyjąca tłuszcza nie pojawiałaby się na koncertach faceta nazwiskiem Holocausto, a on sam nie miałby, poza wspomnianą Chivas Regal od dziennikarzy z miasta Tel Aviv, żadnych profitów. Skończyłby na odwyku, albo w wariatkowie, bo ileż można ten nie przefiltrowany bimber pić. Tak więc trzeba było zmienić taktykę, by osiągnąć sukces, czyli zdobyć publiczność. Ta jest oczywiście, nawet występuje masowo i jest to publiczność antychrześcijańska. Z przekonania, lub z głupoty, ale taka właśnie ona jest ta publiczność Darskiego i zmienić się tego nie da. Nie może tego zmienić nawet GW, choć pewnie bardzo by chciała. Ja sobie nawet wyobrażam taką scenę; jeden Adam spotyka drugiego i ten starszy mówi; A -A -a – a – a dam, do -do – do – ch....ja, coś ty zr-zr-zr-zr-zrobił, gdzie ja teraz tych a – a -a – a – a -a – antysemitów znajdę.
Na co drugi odpowiada; dla chleba, Panie, dla chleba....
Nie mogło być inaczej, sami się zastanówcie.
Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl, gdzie widać już okładkę mojej nowej książki pod tytułem „Atrapia”. Można tam także kupić książki wcześniejsze; „Baśń jak niedźwiedź”, „Dzieci peerleu” oraz książkę Toyaha „O siedmiokilogramowym liściu i inne historie”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2330 odsłon
Komentarze
@Autor
16 Września, 2011 - 16:47
Witam
Świetny tekst a kpiarska ironia bywa bardziej "zabójcza" niż apodyktycznie poważna krytyka... Choc i jedna i druga jest potrzebna... Sądzę, że jest jeszcze wiele sposobów na pozbywanie się zła z naszego życia...
Pozdrawiam serdecznie z 10-tką
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Czy pan Holocausto...
16 Września, 2011 - 17:04
podarłby Talmud? Przypuszczam, że wątpię:)
Dobre:)
Re: Czy pan Holocausto...
16 Września, 2011 - 17:51
0n wie dobrze jak by podarł Koran czy Torre,to za pewne długo by se nie pożył,a to hamulce by nie działały,to nie szczelny gaz,a to sumienie by go dręczyło i popełnił by samobójstwo,a Pismo Święte można palić rwać,nikt mu krzywdy nie zrobi,a jeszcze będą go chwalić,sami widzicie że sądy nie widzą wtym nic złego bo to jest artysta,ja nie słyszałem aby Dziwisz grzmiał