Ciągle niezadane... pytanie do Rostowskiego
- AAAAAAAAAAAAAAA!!!
A... jednak! Obudził się polski minister finansów!
"Wszyscy wiedzą, że deficyt sektora finansów publicznych w 2010 będzie trochę ponad 100 mld zł" - stwierdził (rozczarowany, że wiedza ta jest aż tak powszechna?) minister Rostowski w radiu TOK FM.
Prawdopodobnie mylił się. Nie wiedziała o tym opozycja... Albo uznała, że to sprawa niezbyt istotna.
Ta druga możliwość tłumaczyłaby, dlaczego politycy PiS ciągle nie korzystają z moich rad :)
Piszemy sobie na naszych blogach... mimo świadomości, że nic z tego nie wynika :) ale... a nuż! Na wszelki wypadek powtórzę swoją radę dla zawodników z opozycji.
Zawodnicy sympatyczni! Szkoda czasu na marudzenie o jakimś Palikocie, Waszych "problemach wewnętrznych" (z tym do lekarza!) , czy innych medialnych hitach.
Kiedy już będziecie w telewizji to....
Przy WSZYSTKICH dyskusjach w mediach warto mówić dziennikarzom:
"Przepraszam panie Redaktorze, że Panu przerwę... Miło, że rozmawiamy o problemach naszej partii, ale ten program trwa już godzinę, a w tym czasie dług Polski wzrósł o ponad 10 milionów złotych. Może warto w tym miejscu przerwać program i zapytać ministra finansów (teraz przykładowe, delikatne pytanie...):
NA CO CZEKASZ BYDLAKU???"
Nie upieram się, że pytanie musi brzmieć dokładnie tak... Chodzi o sens, a nie formę. Coś na kształt zawołania: "Na co czekasz, bydlaku???" powinno budzić ministra finansów każdego dnia.
Dlaczego akurat "bydlaku"?
Bo politycy są jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wlezą w szkodę.
"Czytelnia na powietrzu" - 16.10.2010, (sobota) godz. 12.00
Punkty koordynacyjne akcji:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1900 odsłon
Komentarze
Kochany Zółwiu,tym RAZem zgadzam się z TOBĄ co do joty
22 Września, 2010 - 17:42
Dycha za bydlaka i za dług
ja dodałabym jeszcze propozycje z zegarem,ktory by
obrazowo uświadamiał Polakom o ,ile wiecej z kazdym następnym dniem,
będzie płacił za ten DŁUD polski kowalski i jego rodzina
za
vincentego bez Ojczyzny i bez pesela i za PODROZE ZYCIOWE
donka,tego,ktory wciąz musi ...na urlop,bo Polskość go mierzi........
i jeszcze jedna dycha, za OBCIACHOWE spotkania w Polsce......
ale te DYCHY sa bardzo smutne,tak jak i los naszych Dzieci i Wnuków........
gość z drogi
AAAAAAAAAAAAAAAAAA
22 Września, 2010 - 19:46
YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY
EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
czy coś poza tymi lotnymi słowami Don Vito jeszcze coś powiedział sensownego?
Obibok na własny koszt
Tych dwuch na zdjęciu
23 Września, 2010 - 00:06
powinno się lać w mordę i dbać o to by puchło równo.