Jak nie zepsuć ważnego wydarzenia państwowego?
Wczoraj w "Rozmowie Bardzo Politycznej", redaktor Jarosław Kuźniar z TVN24 skorzystał ze światłych rad tow. Olejniczaka oraz rosyjskiego korespondenta w Polsce, Władimira Kirianowowa z "Rosyjskiego Kuriera Warszawskiego". TVN24 łączyło się z Moskwą, gdzie na tle Kremla rosyjski korespondent pouczał Polaków - w chórze z redaktorem prowadzącym oraz tow. Olejniczakiem – czym jest prawdziwy patriotyzm i związana z nim tolerancja. Jak stwierdził tow. Olejniczak: W Polsce zapanowała moda, że kilkunastu ludzi jest w stanie zepsuć ważne wydarzenie państwowe i pokazać światu, że Polacy są nietolerancyjni - komentując wczorajsze protesty przed pomnikiem upamiętniających bolszewików w Ossowie. Zgodził się z nim Władimir Kirianow, dziennikarz "Rosyjskiego Kuriera Warszawskiego", który dodał: - Okazuje się, że kilkanaście osób to wielka siła w Polsce, która może kierować państwem, polityką zagraniczną. To nie jest wola narodu, tylko kilkunastu osób i opozycji, która chce zepsuć wizerunek swoich rywali…
Z rozmowy, w której redaktor Jarosław Kuźniar permanentnie zagłuszał Pawła Kowala z PIS, jednoznacznie wynikało, że PIS nie podoba się nie tylko wszystkim postępowym siłom w III RP, lecz co gorsza – także nie podoba się Rosji. A to już nie jest grzech – to jest zbrodnia, w obliczu przyjaźni Warszawy z Moskwą, której wyrazicielem w Polsce nie jest przecież tylko tow. Olejniczak ! Skoro garstka „pisowskich lizusów” zepsuła najważniejsze wydarzenie państwowe w ostatnich tygodniach, czyli odsłonięcie pomnika sowieckich żołnierzy, którzy z sowiecką armią napadli na Polskę w 1920 roku, to można sobie wyobrazić, co się stanie, gdy pod Pałacem Namiestnika Bronka stanie nieodpowiedni pomnik, który – o zgrozo! – mógłby jeszcze podważyć z takim trudem zdobyte przez Tuska, zaufanie Putina…
Red. Jarosław Kuźniar będzie miał zatem wiele do roboty tym bardziej, że jako animator, czyli „podgrzewacz” sporów, które w zamyśle mają przykryć aferę ze śledztwem ws. tragedii pod Smoleńskiem, aferę hazardową oraz gigantyczny deficyt państwa pod rządami PO – sam będzie zagrzewać do konfliktów wokół krzyża i pomników. Bo to jest w tej chwili najważniejsze dla ludzi prawdziwego postępu i tolerancji i temu właśnie służą wszystkie „Rozmowy Bardzo Polityczne”, prowadzone przez red. Kuźniara. Zgodnie ze swoją manierą (co jest bardzo cenione w TVN24), Kuźniar jak nikt potrafi zakłócać wypowiedzi polityków PIS swoimi wtrętami, których nikt nie rozumie. Wielokrotnie próbowałem zrozumieć sens, nagle wylewającego się słowotoku Kuźniara, przerywającego wypowiedź „niepostępowego” gościa „Rozmowy Bardzo Politycznej” – ale bezskutecznie. Jest to zatem szczyt socjotechniki, której poza Kuźniarem, nikt nie opanował w tak doskonałym stopniu. Nawet pani Monika, razem z Lisem wzięta.
Ten „gorszący spór”, którego – poza arb. Głódziem i nielicznymi biskupami – nikt z hierarchów Kościoła nie jest w stanie pojąć – choć jest to tak proste do zrozumienia, jak uganianie się Kiszczaka za „nawiedzonymi” warchołami, burzącymi z takim trudem osiągnięty pokój społeczny w schyłkowym PRL-u – ma swoje uzasadnienie. Przecież Platforma też jest schyłkowa i niczego już, poza uganianiem się za krzyżami, przy pomocy Kuźniara i ludzi „postępu i tolerancji” – nie jest w stanie wymyśleć. Jest to proste, jak ogon świni Palikota.
Do dyskusji o krzyżu włączył się także świeżo namaszczony przez Namiestnika Bronka – prof. Tomasz Nałęcz, specjalista od historii i „dziedzictwa narodowego”,czyli gość po 20-letnim stażu w PZPR. Idzie zatem ku lepszemu, czyli ku PRL-owi, w którym przecież żyłoby się lepiej, gdyby nie błędy i wypaczenia i nielegalne akcje grupki nawiedzonych opozycjonistów. Partia i rząd musiały więc wtedy użyć siły, do czego teraz jawnie namawiają spadkobiercy komuny, w tym red. Kuźniar, który w czasach walki „Solidarności” miał zaledwie 2-latka, więc ewidentnie robił w majtki.
Z kolei Nałęcz, jak przystało na doradcę Namiestnika III RP proponuje, by projektem pomnika zajęła się rada Warszawy, która przecież jest nie gorzej skłócona od ludzi pod Pałacem. A czy nie lepiej by było, by projekt zatwierdziła sama prezydentowa Warszawy, która – że nie dość, że jest z PO, to jeszcze jest postępowa, jak sam wódz naszej partii i rządu? A prezydentowa, nie zrobi przecież ani wbrew partii, ani wbrew Namiestnikowi, ani też – świeżo zadzierzgniętej przyjaźni z Rosją!
Wychodząc naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu doradcy Namiestnika III RP na pomnik, proponuję projekt, który nie tylko upamiętni katastrofę samolotu w pobliżu Katynia, ale także stanowić będzie wyraz zaufania premiera Tuska do premiera Putina i na odwrót. Pomnik nie powinien bowiem rozdrapywać ran z przeszłości, lecz budować przyszłość w oparciu o zaufanie do Moskwy, gdyż Moskwa może przecież Donkowi odciąć w każdej chwili gaz, jeżeli nie będzie grzeczny.
Projekt pomnika przedstawiam na załączonej odkrytce. Zgodnie z regułami, dotyczącymi budowy pomników odzwierciedlających nieprzemijalną przyjaźń, w tym konkretnym przypadku - zbudowaną na katastrofie samolotu TU-154 w dniu 10.04.2010r. : pomnik zbudowany będzie ze 154 bloków granitowych, stanowiących 10-metrową kolumnę, zwieńczoną czterokątnym kapitelem (czyli głowicą), na której stać będą w wiecznym uścisku bohaterowie 2010 roku, czyli Tusk z Putinem. Na samej kolumnie znajdzie się skromny napis, wykonany z kutego złota: „KATYŃ 2010”.
Na uroczystość odsłonięcia pomnika powinno się zaprosić samego Putina, który wespół-zespół z Tuskiem, odsłonią swoje prawdziwe oblicza, przed Pałacem Namiestnika. Dzięki temu zaproszeniu - BOR do spółki z policją i służbami prezydentowej Waltzowej - będą miały pretekst do definitywnego oczyszczenia okolicy Pałacu z garstki nawiedzonych i opozycji, aby nie zepsuć ważnego wydarzenia państwowego, jakim będzie upamiętnienie katastrofy samolotu i śmierci Prezydenta Kaczyńskiego wraz z 95-osobami - co otworzyło drogę do pełnego zaufania pomiędzy Tuskiem i Putinem.
A wtedy, już bez żadnej krępacji – zbuduje się solidny trzymetrowy płot stalowy, podłączony do prądu, żeby nikomu w tym kraju nie przyszło do głowy psucie ważnych wydarzeń państwowych…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3257 odsłon
Komentarze
zbuduje się solidny trzymetrowy płot stalowy, podłączony do prą
17 Sierpnia, 2010 - 13:43
z wysokim napieciem rozumiem
pzdr
I jeszcze...
17 Sierpnia, 2010 - 14:34
I jeszcze Krzyżyk wkomponować i będzie ideolo
"A wtedy, już bez żadnej krępacji – zbuduje się solidny trzymetrowy płot stalowy, podłączony do prądu, żeby nikomu w tym kraju nie przyszło do głowy psucie ważnych wydarzeń państwowych…" - aż się łezka zakręciła w oku.
A tak na poważnie to jeśli nasza samoocena pójdzie w takim kierunku jak widzimy to niedługo będziemy płacić reparacje wojenne Niemca, wystawiać pomniki Szwedą a Turkom meczety budować. Oby Polacy się obudzili z POtwornego koszmaru.
Państwo żyje dla człowieka a nie człowiek dla państwa
Państwo żyje dla człowieka a nie człowiek dla państwa
Re: Kapitan Nemo Jak wg.Olejniczaka nie dopuścic
17 Sierpnia, 2010 - 18:12
do zepsucia "ważnego wydarzenia państwowego".Olejniczak miał czelnośc powiedziec"....trzeba ZROBIC wreszcie PORZĄDEK z takimi grupami ludzi".Jednym słowem ZAMORDYZM.
Pozdrawiam
PRL
17 Sierpnia, 2010 - 19:29
Niektórzy twierdzą, że mamy PRL-bis. Niestety mylą się i to bardzo. Mamy PRL w najczystrzej POstaci i to taki, który wielkimi krokami zbliża się do swoich narodzin.
czarek
Jak nie zepsuc
17 Sierpnia, 2010 - 19:49
Ciekawe, ze tym k-Towarzyszom nie przeszkadza, jak rosyjskie medja opluwaja Polske i Polakow Niech sprobuja ustawic na Placu Czerwonym potezny baner z wizerunkiem Naczelnika! Jezeli im sie to uda a rosjanie w podziece postawia pomnik polskim wieznim i zeslancom pochowanym na terenie Rosji, to bede tez za pomnikiem ruskich czerwonoarmiejcow!
Re:solidny trzymetrowy płot
17 Sierpnia, 2010 - 20:10
I trudniej będzie dorzucić tam słoikiem z fekaliami...
pozdrawiam
Korsak
Tow.Kuźniar się zagalopował!
17 Sierpnia, 2010 - 21:42
Lepiej być pisowskim lizusem, niż ruskim - tow.Kuźniar i tow. Olejniczak!
A'propos pomnika - Poniatowski powinien pozostać na pierwszym planie, kolumnę z tow.Tuskiem
i tow.Putinem należy usytuować pod ogonem konia. Nie kpię, broń Boże. To z czystej troski co by im gołębie na tą miłość nie srały.
Tow.Kuźniara i Olejniczaka patriotę
wsadzić na "Patriot"-ę
i wystrzelić na Księżyc
bolszewicką hołotę.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Dalej niż na księżyc, proszę.
17 Sierpnia, 2010 - 23:28
Przywiązana jestem do księżyca literacko i kulturowo. Szkoda by było.
Myślę, że dalej.
Re jak nie zepsuć
17 Sierpnia, 2010 - 23:34
Salut Kapitanie.
Rozumiem że premierostwo w miłosnym uscisku, aby widać było naocznie zacieśnianie "stosunków".
Tylko gdzie w tym wszystkim bronek -biedactwo?
Może go tam z gadżecikiem w dłoni?
Pozdrawiam myślących.
Kapitan Nemo, ale mają używanie,
17 Sierpnia, 2010 - 23:50
walterownia, superstacja, a news dnia codziennie krzyż, właśnie na chwilkę w szkiełku miecugowa dzwonił facet i mówi, że to czwarta władza swołocz medialna tak ten temat drąży,do superstacji zadzwonił facet z Wielkiej Brytanii i przejechał w finale dnia, że to dziennikarzyny używają i jada równo na PiS i pana Jarosława Kaczyńskiego.TO SĄ TEMATY ZASTĘPCZE, a co z powodzianami, podatkami i innymi ważnymi sprawami.
Marika