Prezydent Komorowski-sytuacja po wyborach

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Blog

Platforma inkasując zwycięstwo w II turze wyborów prezydenckich zagarneła tym razem całą władzę. Wypada pogratulować zwycięzcy, że pomimo nowych (tragedia smoleńska, powódż) okolicznosci , mimo wakacji potrafił zmobilizować swój elektorat, aby wygrać. Głównym używanym przez PO straszakiem była obawa o powrót projektu IV RP no i straszliwego Jarosława z jego PiS-em do władzy. Jednak Kaczyński nie czuje się wcale taki przegrany ze zdobytymi 7,5 mln głosów, z 47% poparciem wyborców ( startował z ok. 25%), uczciwie mówiąc, o doskonałym wyniku/rozgrzewce do jesiennych wyborów samorządowych i oczywiscie najważniejszych: wyborów do parlamentu w następnym roku. Wszystko wskazuje na to, że PO poczuło wyrażny oddech PiS-u na własnych plecach. Wygląda na to, że decydujący cios może zadać PO ekonomia, nie będzie już wymówek,że prezydent wetuje konstruktywne ustawy i nic nie można zrobić. PO musi teraz wziązć się do reform, mamy stare obietnice, plus wzdęty balon nowych mających kupić wyborców (Komorowski obiecał nawet studentom 50% zniżkę na przejazdy, mimo, że taki bojkotowany przez niego projekt leży w słynnej zamrażalce sejmowej) . Unia żąda od nas obniżki poziomu zadłużenia, no i reform obcinających wydatki. PO długo dmuchała przeróżne obietnice w swój wyborczy balon, który teraz przy zderzeniu z rzeczywistoscią pewnie pęknie. Wdrażając zas reformy, PO wejdzie w konflikt z wpływowymi grupami interesu i pewnymi segmentami społeczeństwa, które na reformach stracą.

Komorowski został też więżniem lewicy, bez której 1,8 mln wyborców przegrałby wybory z kretesem, widocznie wymachiwanie trumną samobójczyni Blidy przypadło do serca lewicy. Liczy się, że Komorowski otrzymał 85% głosów lewicy z 2007r., zas Kaczyński tylko 15%. Prawdziwe wpływy w PO w społeczeństwie można będzie ocenić dopiero w wyborach parlamentarnych, kiedy SLD odwoła lewicowy elektorat na swoje , własne podwórko. PO przetrwało jednak aferę hazardową, stoczniową i kręconych lodów (posłanka Sawicka) przy przychylnosci głównych mediów, sądownictwa, srodowisk służb specjalnych i przychylnej zagranicy.

Samo hasło „Zgoda buduje”, nie zawiera żadnych energii reformatorskich i nie wróży podjęcia przez PO ambitnych konfliktujących grupy społeczne reform, pachnie raczej duchem tow. Gierka (Pomożecie?),
chyba,że ma ono zwiastować zgodę między Tuskiem a Komorowskim. Chrzanienie sloganów w stylu wczesnego Gierka, wywoływało usmiech rozpoznający powtórkę z rozrywki. Wydaje się, że on chyba mówił zupełnie na serio. I uwierzyli! Pomyslałem, że naprawdę jestesmy chrzescijańskim narodem, zaszło skojarzenie z bogato zdobioną (pustą w srodku!) wydmuszką jajka wielkanocnego. Więc mamy nowego prezydenta! PO może jednak utrącić partie opozycyjne , zabierając z budżetu dotacje dla partii politycznych (np. dla powodzian), sama zasiadając za suto zastawionym stołem (obsady stanowisk w państwie).

Jarosław Kaczyński doswiadczony tragedią smoleńską, wzmocniony współczuciem i sympatią społeczeństwa, liczy chyba na wariant węgierski, w którym po ujawnieniu skrzętnie ukrywanego przez rząd opłakanego stanu zadłużenia państwa, wyborcy wyniesli partię prawicową do władzy. Posiadając teraz niekwestionowaną pozycję w PiS-ie jako lider, który poprowadził do boju, Kaczyński ma też swoich krytyków. Całemu „dworowi” PiS-u zarzuca się brak umiejętnosci (albo odwagi?) zagospodarowania wspaniałego, patriotycznego Ruchu 10 Kwietnia, który po tragedii smoleńskiej samoistnie ukonstytuował się w
obronie Prawdy historyczej i podjął się obrony tłumionych przez media narodowych wartosci. Prawdą jest, że Ruch 10 Kwietnia nie chce być tak po prostu wchłonięty przez jakąkolwiek partię polityczną, chociaż PiS wydaje się być mu najbliższy (ten fenomen jak przez „kalkę” przypomina Tea Party Movement w USA tylko, że tutaj ich naturalnym partnerem jest Partia Republikańska). W obozie tym pozostała odrobina goryczy, że stratedzy PiS-u nie pozwolili o tych jakże ważnych sprawach mówić w trakcie kampani wyborczej, preferując przyjemną „twarz” Kaczyńskiego starając się „zagłaskać” wszystkich w koło jego spokojnym wizerunkiem. I sam Jarosław, ambitny człowiek, którego „odarto” z blizniaczej duszy Lecha, jak zachowana się na dłuższą metę, czy Zemsta zostanie jego narzeczoną, czy też porzuci to pragnienie i powróci do siostry Analizy? Czy PiS, który wykonał już dużo dobrej pracy, będzie w stanie sprawdzić się na następnym zakręcie historii zobaczymy już za rok. Musiałby sprostać nowemu otwarciu społecznemu zaspokoić nowopowstały głód patriotyzmu, tej oddolnej inicjatywie aby zejsć z tą energią do zarządów i rad okręgowych. Pozostaje odwieczne pytanie: czy wrosnięci w stołki lokalni wieloletni działacze, będą na tyle inteligentni i odważni aby ten entuzjazm i energię narodową zagospodarować z pożytkiem dla PiS i dla Polski.

Z drugiej strony obserwatorzy sceny politycznej w Polsce obawiają się, że społeczeństwo „głupieje” , młodzież zalewana jest unijnym rynsztokiem kolorowego i przyjemnego kosmopolityzmu, natomiast w liceach obcina się lekcje historii. Czy młodzi ludzie zaczarowani wizualnymi kreacjami wyższego poziomu życia, wyjadą za chlebem zapominając o twardych wartosciach takich jak Naród (z jego geografią, potrzebą doskonalenia rzeczywistosci odziedziczonej od odchodzącego pokolenia)? Więc co będzie z Polską?, a raczej z tożsamoscią młodych Polaków, czy uderzenie smoleńskie przez głowę wystarczy aby rozjasnił
swiadomosć? Jednym z najlepszych nauczycieli historii, jej kustoszem był sp. Lech Kaczyński a jego dzielnymi adjutantami byli Ci co polecieli upomnieć się o Katyń. Kto ich zastąpi?, Komorowski?a może inni liderzy PO jak Palikot? (mamy wybór: płacz lub smiech).

Loża szyderców PO (Palikot, Niesiołowski, Kutz, nadprofesor Bartoszewski i Lotny-Wajda) zaczyna ponownie pokazywać zęby połyskując chamstwem i wzmagając produkcję „przemysłu pogardy” atakując pamięć s.p. Lecha Kaczyńskiego. Innym zagadnieniem jest czy nowy prezydent nie zacznie budować niezależnego od Tuska centrum, doprowadzając do dekompozycji rządzącego obozu „zawodników”. Pamiętajmy,że władza im pełniejsza, tym szybciej i głębiej deprawuje, pozostaje nam tylko czekać...No i cień Putina, czy premier i prezydent pozostaną w jego lukratywnym cieniu, czy też którys z nich wyjdzie szukać innego „cienia” (cieniasy?).

Według socjologów mamy dwie Polski (A i B), ale jednego prezydenta i jeden rząd (dawniej mielismy jeszcze alternatywę londyńską), czy wszystko się tu zgadza? Na szczęscie za rok nadchodzą wybory do
parlamentu i czy zgoda buduje? Myslę, że najpierw (nie niszcząc wszystkich w koło) trzeba ją zbudować...

Jacek K. M.

Brak głosów

Komentarze

"Przemysł pogardy" - świetne określenie. Sam szukałem lapidarnego ujęcia na wyczyny wymienionych w liście panów ("Palikot, Niesiołowski, Kutz, nadprofesor Bartoszewski i Lotny-Wajda"). Teraz znalazłem.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#73960

Jeżeli jewropa będzie się tak "rozwijać" jak to widać obecnie, to ci "młodzi i wykształceni" jużniedługo będą jeździć, ale tylko wtedy, kiedy ci starzy i oszołomieni dadzą kasę NA POWRÓT.O ile wczesniej nie załapią się na zamieszki przeciw obcej sile roboczej.
Ale to przyniesie czas.A narazie jest euforia.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#73984

Kolejna skucha buddy. Tea Party Movement nie ma nic wspolnego z ruchem spolecznym i jest organizowana i oplacana czesciowo z funduszy Partii Republikanskiej a glownie przez Big business, corporacje, kompanie olejowe, i ubezpieczlnie. Sponsorami Tea Party sa miedzy innymi American For Prosperity z glownodowadzacym Dick Army ktory przez pare lat byl b wysoko postawionym aparatczykiem Parti Republikanskiej. Jednym ze sponsorow jest rowniez Koch z Koch Industries -jeden z najbogatszych ludzi w USA (Olej i Chemia). Ludzie ktorzy popieraja Tea Party maja jeden wspolny cel to jest sparalizowac postepowe reformy w USA, zarabiac krocie na wojnach i wysysac kase z drobnych ludzi. Tea Party to ruch naznaczony wielkimi pieniedzmi i o charakterze rasistowskim.
Prosze nie porownywac ruchu spolecznego jakim jest Ruch 10 Kwietnia ktory jest ruchem spolecznym i reprezentuje spoleczenstwo a nie pieniadze i machlojki jak Tea Party

Vote up!
0
Vote down!
0
#74026

Czytam ze zdziwiniem wypowiedz sugerującą, że TPM w USA, ma za zadanie blokować "postępowe reformy". Oczywiscie zgadzam się z pierwszą częscią stwierdzenia, ale druga mnie rozsmiesza. Czyżby chodziło o lewackie pomysły Obamy rozwalenia ostatniego supermocarstwa poprzez uzależnienie obywateli od wszechmogącego państwa (socjalizm), zwiększenia bezrobocia, zlikwidowania przemysłu na rzecz "zielonej energii" i innych zielonych pomysłów powstałych w głowach ludzi którzy nie prowadzili biznesu i nie potrafiliby zbalansować własnej ksiązeczki czekowej? Tea Party jest ruchem autentycznym i samoistnie ukrztałtowanym w "terenie" nie dającym się połknąć żadnej partii. Znam osobiscie wielu jego uczestników i dorabianie im "gęby" metodą Jerzego Urbana jest nie na miejscu. Oczywiscie ciepło (jest przecież to cholerne lato!) pozdrawiam i życzę wnikliwszych dociekań. Jacek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#74034