Grunwald ! 15 lipca 1410. Dzień wielkiej chwały polskiego rycerstwa z Bogurodzicą na ustach! A także odrobina retrospekcji!

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

600 lat temu o tej porze mój pra po kądzieli* zapewne był już mocno znużony wielogodzinną walką. Krwawym żniwem! Wiem, że przeżył i wrócił bogatszy o wiele wsi! Jego ekwipunek rycerski na wyprawę kosztował zapewne minimum dwie dobre wsie!
Ale król Władysław sowicie wynagrodził swoich dzielnych rycerzy!
Z tego co mi wiadomo tak samo dzielnie zachowywali się pod Grunwaldem zacni przodkowie Lecha i Jarosława Kaczyńskiego!

Powinienem uczcić to zwycięstwo nad krętackimi Teutonami i ich pomocnikami garncem dobrego węgrzyna!
Ale musi wystarczyć puchar dobrego mocno schłodzonego piwa!!

Swoją drogą zastanawia mnie gdzie też wtedy byli, mogli być przodkowie takiego Tuska czy Grasia?
Popuszczam wodze wyobrazni!
PraTusk zapewne był ciurą obozowym lub co najwyżej knechtem!
Podobnie praGraś!
Patrząc na ich prateutońskie facjaty jako żywo mi do tego wyobrażenia pasują!
PraTusk być może za chojnicką lub lęborską komturią wyruszył pod Grunwald!, w taborach oczywiście!
Przekroczył Wisłę brodem w okolicach Nowego lub Gniewu/ bo stan rzeki w połowie lipca był tam zazwyczaj niski/.
PraGraś być może przybył z taborach rycerzy z Meklemburgii jako ciura obozowy, bo w przeciwieństwie do Tuska do knechta raczej było mu za daleko!
W czasie bitwy czekali lękliwie na jej wynik!
Czy mieli jakąś świadomość!?
Jeśli tak, to jeno pełnego brzucha!
Bitewny hałas musiał ich mocno trwożyć!
Co zresztą widać dzisiaj po zachowaniu ich współczesnych.
Po zwycięstwie, o zachodzie słońca zapewne wraz a taborami jako zdobycz wojenna przypadli polskim rycerzom!
PraTusk trafił pewnie gdzieś na płn Mazowsze i usługiwał drobnemu szlachcicowi!, a po latach może został wyzwolony, lub uwolniony lub po prostu uciekł przy pierwszej okazji w przepastne bory nadwiślańskie.
PraGrasia jako część łupu otrzymał szlachcic z ziemi krakowskiej czy sandomierskiej!
I chyba do dzisiaj toczy ich syndrom strachu i służalczości, co zresztą wyraża się w ich współczesnym zachowaniu wobec silniejszego!
A Palikot?
Bez większego błędu można chyba zaryzykować, że jego pra musiał być po prostu błaznem lub wykonywać najpodlejsze zajęcia służebne! np urynę uprzątał!
Podły stan, podła facjata to i służebność najpodlejsza!
U dworze króla Jagiełły na pewno nie!
U kanclerza Oleśnickiego też nie, bo u J.Długosza ani wzmianki!
W taki razie może u księcia Witolda?, albo u wodza Tatarów Dzelal ed-Din'a, znaczy syna Tochtamysza.
Tak ! ta wredna nalano-głupawa facjata biłgorajskiego prymitywa jakby konweniuje z synem Tochtamysza!
Jaka funkcję mógł tam pełnić praPalikot!?
Wiadomo!
Każdą! służebnie najpodlejszą!
pzdr
* mój pra po mieczu pochodził z Wandei; por.art.i saper ciężko ranny w czasie odwrotu Wielkiej Armii z Moskwy ledwo dokuśtykał nad Niemen i tam już pozostał poślubiając w r. 1815 piękną, 17 letnią szlachciankę!

Brak głosów

Komentarze

Ciekawe i zabawne, ale najlepsze jest to, że Twoje domysły mogą być bliżej prawdy niż się wszystkim wydaje, PraTusk- wynosił zapewne odchody spod szwabskich wierzchowców. Szkoda, dziwne mamy teraz czasy Najjaśniejszą Polską rządzą osoby wybrane przez ogłupiałych bądź złych Polaków, a dobrzy ludzie muszą oglądać żałosny spektakl "rządzących". Jak to powiedział kiedyś pewien człowiek - Edmunt Burke- Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili. Obudż się Narodzie Kochany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#72314