Czy Putin dorżnął watahę?

Obrazek użytkownika Jinks
Świat
Putin wylądował chyba w szpitalu wraz z Miedwiediewem w spazmach śmiechu, po tym jak zapoznał się z jakże groźnymi dla Rosji sankcjami nałożonymi na nią przez potężnego Baracka i wcale mniej potężna Angelę.
Otóż sankcje, którymi tak straszono Rosję okazały się farsą, bowiem zapowiedź zakazu wjazdu do UE i USA dla kilku Rosjan, czy obywateli Krymu potrafiły rozśmieszyć nawet Putina.
 
Do precedensów uprawiania wrogiej wobec własnego państwa polityki zapewne wejdą poczynania specjalisty od dożynania watah, który raczył straszyć Ukraińców, że “wszyscy będą martwi”, jeżeli nie podpiszą kwitów przywiezionych od brukselskich biurokratów.
Na uwagę zasługuje fakt, że pan Sikorski w tym przypadku nie występował na Ukrainie w roli negocjatora unijnego, gdyż pełni on funkcję (jeszcze) Ministra Spraw Zagranicznych RP.
Ukraińcy podpisali odpowiednie deklaracje, co w efekcie doprowadziło do rozesłania za Janukowyczem listów gończych i to międzynarodowych, a także do anektowania Krymu przez Rosjan.
Stanowisko Polski w tej materii, jest delikatnie mówiąc - nieodpowiedzialne i raz jeszcze podkreślę swoje zdziwienie wobec bezmyślnego, głupiego i groźnego poparcia PO przez prawicę w kwestii Ukrainy.
Rosja była, jest i będzie na mapach świata. Raz większa, innym razem mniejsza, ale jednak zawsze była, a z Polską bywało różnie i o ile mnie pamięć nie myli, to znikała ona z map za sprawą właśnie Rosjan także.
Niczego to nas nie nauczyło i dalej pchamy palce pomiędzy drzwi.
Nie nauczyliśmy się żyć obok Rosji, pozostawiając rosyjskie, wewnętrzne problemy jej samej, skupiając się na rozwiązywaniu swoich własnych, ale nie, Polska postanowiła trochę tych problemów sobie dodać.
 
Nasi “politycy” w swojej niefrasobliwości zapomnieli chyba, że Rosja to kraj o trochę większej populacji, przy czym 70% tej populacji popiera Putina i jego politykę, a przy tym jest krajem silniejszym militarnie, podczas kiedy Polska w istocie nie posiada żadnych zdolności obronnych, a jak możemy liczyć na NATO i UE, to możemy zaobserwować w mediach, które właśnie odtrąbiły zwycięstwo Putina w krymskim plebiscycie.
Te same media donoszą, że w Doniecku, w Charkowie, a także we wszystkich większych miastach wschodniej Ukrainy, odbyły się pro rosyjskie manifestacje, podczas których manifestanci krzyczeli “Polska won”, zachowując się przy tym bardzo agresywnie.
Powinniśmy to bagatelizować?
Ja tak nie sądzę.
Mało mieliśmy problemów, to teraz mamy więcej.
W całej sprawie, co raz bardziej uwidacznia się pewien tragiczny dla nas scenariusz.
To, że pan Tusk jest koleżką pani Merkel, a przy tym jej ziomkiem, nie świadczy o tym, że ta pani Merkel pała uczuciem do Polaków, a jeśli już jakimś zapałała, to tylko nienawiścią.
Ośmielę się stwierdzić, że Merkel, jak również Barack postanowili podsycić nieco antagonizmy pomiędzy Rosją i Polską i pojawia się od razu pytanie - w jakim celu?
My dla Zachodu nie znaczymy nic, tak samo jak nic dla Zachodu nie znaczy Ukraina, a kto jest skłonny myśleć, że w razie gdyby Putin zechciał kopnąć nas w nasze polskie dupsko, to Zachód, czy NATO przyjdą nam z pomocą, jest po prostu ignorantem
Oni przyszli nam pomagać już nie jeden raz, a brak jakiejkolwiek reakcji na śmierć członków Sztabu Generalnego Polskiej Armii na terenie wroga i to wówczas, kiedy Polska jest członkiem NATO, pozostaje zjawiskiem niewytłumaczalnym.
Świat jest dzielony wg ściśle ustalonych zasad i podział nie odbywa się ani w mediach, ani też nie na Majdanach i z działań Sikorskiego jasno wynika, że Polskę pozostawiono w rosyjskiej strefie wpływu i jak już Putin odetchnie po referendum, to zapewne nie omieszka on pogłaskać nas za naszą bohaterską postawę wobec Rosji, ale o wiele gorszym zjawiskiem dla nas niż Putin i jego polityka, jest to, iż mamy teraz przeciwko sobie naród Rosyjski i właśnie o to komuś chodziło.
 
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (18 głosów)

Komentarze

"mamy teraz przeciwko sobie naród Rosyjski i właśnie o to komuś chodziło." Zapewne tym, którzy od wieków stosują zasadę "dziel i rządź".

Pozostaje siąść i płakać nad antypolską, a w najlepsyzm układzie arcygłupią postawą polskich polityków z lewa i z prawa, rzekomo działających w interesie polskiej racji stanu. Piekło ponoć, jest od zawsze wybrukowane dobrymi intencjami.

Vote up!
17
Vote down!
-4

Lotna

 

#420358

To nie wina polityków,są jacy są.W pierwszym rzędzie to wina wyborców,ktorzy nie wiedzą na kogo głosować i leniwców,którzy nie idą do głosowania.

Pozdrawiam

Vote up!
15
Vote down!
-1

Verita

#420361

Nie inaczej. To my sami jestesmy odpowiedzialni za to, co się dzieje, gdyż to my sami dokonujemy wyborów, a jakich wyborów dokonujemy, to wystarczy popatrzeć jakich mieliśmy prezydentów, poza jednym wyjątkiem, na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza, a uścislając, to po 1989 roku i przypomnę tu pierwszego z nich w postaci pewnego generała. Czym różnili sie i różnią kolejni? O premierach to strach wspominać, poza jednym wyjątkiem także.

 

Pozdrawiam!

Vote up!
13
Vote down!
-2
#420364

W poczynaniu Polski w związku z Ukrainą nie dostrzegam żadnych dobrych intencji, a wręcz przeciwnie - destrukcja i chaos.

 

Pozdrawiam!

Vote up!
13
Vote down!
-2
#420365

Również sądzę, że obecna natarczywość i intensywność ataku polskich władz na dzisiejszą Rosję jest budowaniem dla Polski przyszłego zagrożenia. Jest to tym bardziej zastanawiające, że jeszcze kilka miesięcy temu nasze władze i wraże mendia były bardzo prorosyjskie, czemu wielokrotnie dawały wyraz. Co się stało, że nagle wszyscy nasi rządzący i mendia zmieniły zdanie, zmieniły jakby na rozkaz. Śmiem twierdzić, że jest to nakaz UE, NATO oraz etnicznie nam obcych międzynarodowych instytucji finansowych. A my - jak zwykle - potulni wobec "takiej klasy" argumentów . Oczywiście pozostaje pytanie: Dlaczego? Czyżbyśmy mieli być tym złym "policjantem" i późniejszym kozłem ofiarnym? A może już został przesądzony przyszły podział Polski na dwie części: pierwsza pod dyktando niemieckiej UE a druga pod dyktando Putina? Mam niejasne poczucie czegoś złego, co dzieje się wokół naszej wolności, suwerenności i niepodległości... i  żadne sojusze z NATO i UE nie pomogą nam w utrzymaniu naszej państwowości. Obym był złym prorokiem, ale...

Pozdrawiam z 5-tką

Vote up!
28
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#420359

Proszę zwrócić uwagę na postawę zachodu. Reakcja była niczym nieodbiegająca od dotychczasowych standardów w stosunku do Rosji, bo przecież nie pierwszy raz Rosja pokazuje na co ją stać i przypomnę tu chociaż eksplozje na osiedlach w Moskwie i Wołgodońsku.

No ale w takich przypadkach należy milczeć, bowiem nagle mogłoby sie okazać, że absencji w pracy członków pewnego plemienia w dniu zamachu na WTC należałoby się przyjrzeć dokładniej, albo okazać by się mogło, że pan Ossama Bin Laden wcale nie spoczywa na dnie oceanu w zalutowanej trumnie. Analogicznie sprawa się ma z wydarzeniami na Siewiernym, bo trudno jest przypuszczać, że wywiady USA, UK, czy Izraela nie wiedzą, co faktycznie się tam wydarzyło.

Tym razem po raz już enty nie zdaliśmy egzaminu. Dlaczego Orban potrafił wykazać sie postawą nie tylko polityka, ale i dyplomaty w związku z zaistniałą sytuacja na Ukrainie, czy na Krymie, uznając, że są to wewnętrzne sprawy Rosji?

Nas ktoś rozgrywa i  sadzę, że prędzej, czy później dojdzie do tego, o czym Pan wspomniał, pisząc o podziale Polski.

Także bardzo chciałbym się mylić w swojej opinii, ale historia się powtarza i nie znajduję żadnych powodów ku temu, aby ten fakt mógł nas nie dotyczyć.

Obecny rząd zastosował politykę, " a po nas tylko zgliszcza" i jeżeli nawet dojdzie do przejecia władzy przez autora słów o kndominium, to aż trudno jest sobie wyobrazić ogrom pracy, którą należałoby włożyć w odzyskanie przez Polskę statutu niepodległego państwa, czy statutu państwa w ogóle.

Bardzo wiele będzie zależeć od samych Polaków i od...Boga, a czy damy radę to własnie tylko On wie.

 

Także pozdrawiam!

Vote up!
25
Vote down!
-2
#420362

A tu dokładam swój komentarz.

Wypadkową obecnej strategii politycznej Tuska, jest tylko i wyłącznie, realizacja dalekosiężnych planów zlecanych przez komsomołkę Andżelę.

To jest walenie w "ruski mur" głową nieszczęsnego polskiego społeczeństwa, które robi za obszczekiwacza Putinowskich decyzji polityczno-militarnych na zlecenie już wcześniej tu przywołanej komsomołki Andżeli. Gdy zaś w zakulisowych i kuluarowych nastrojach dobija się prawdziwych targów i interesów, kosztem tego co Polska zarabiała na Rosji poprzez wymianę handlową. Czy tak trudno zrozumieć, że cwane Niemcy korzystają z okazji i kosztem Polski pieką dwie pieczenie przy jednym ognisku, a my znów zostaniemy z ręką w nocniku. Oni za rok, dwa będą świętować kolejny wzrost wzajemnych obrotów handlowych, sięgających już teraz około 75 miliardów dolarów rocznie, podczas gdy Polska będzie kopana gdzie się da i jak się da, przez rewanżującego się Putina.

Ukraińskie zaangażowanie wyjdzie nam bokiem. Niech tyłki nadstawiają silniejsi i ważniejsi gracze, dlaczego tego nie czynią? Bo pieniądz rządzi światem i na dodatek nie śmierdzi. Zrozumcie to, tak jest urządzony współczesny globalny "Matrix" i maleńka Polska może mu co najwyżej skoczyć, taka jest brutalna prawda w świecie interesu.

Radzę zajrzeć do najnowszego wpisu "Kokosa" tam jest to obszerniej pokazane.

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#420394

""W środku kryzysu na Krymie, niemiecki koncern energetyczny RWE planuje przekazać rosyjskiemu oligarsze firmę zajmującą się strategicznymi paliwami. Przedsiębiorstwo ma koncesje na poszukiwanie surowców m. in. w Polsce".
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1077321,RWE-chce-sprzedac-Rosjaninowi-spolke-wydobywajaca-rope-i-gaz

Źródło:

http://www.kontrowersje.net/tomek_lisienko_bardziej_zdesperowany_ni_donald_tusk

Vote up!
1
Vote down!
-2

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#420398

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Jinks nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Nic dodać do Twojego komentarza nie mogę, a zgadzam się z treścią co do joty.

Co nie jest pewnym w całej sprawie, to to, w jaki sposób Putin postanowi nam dokopać za naszą "waleczność"  w walce o Ukrainę, ale pewny jest, że może tego dokonać na wiele sposobów.

 

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
-1
#420415