Zamachowiec Putin
W minionym tygodniu, w środę Władimir Putin podpisał ustawę, a informacja o tym odbiła się w naszych mediach niezbyt hucznym echem. Ustawa ustala, iż zachodni inwestorzy medialni będą musieli się zadowolić jedynie dwudziestoprocentowym udziałem w spółkach medialnych działających na terenie Rosji, a mało tego, to nie wolno będzie obcokrajowcom zakładać, a nawet współzakładać żadnych mediów na terenie Federacji.
Nikt u nas nie rozpisywał się na ten temat i nikt nie wrzeszczał zwykłym tonem, że Putin dokonuje kolejnego zamachu na demokrację i liberalizm. Wszyscy wsadzili mordy w kubeł, bulgocząc coś o sprężynkach.
Moim skromnym zdaniem, to Putin nie dokonał zamachu na media i na demokrację, a jedynie uchronił Rosję przed medialnym zamachem na ten kraj i należy tu wskazać na Polskę, gdzie media skutecznie zdegenerowały polskie społeczeństwo tym, że owo zostało odcięte zupełnie od rzetelnych informacji i obiektywnych analiz obecnej sytuacji zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Oto przykłady, o czym mówią nam “rodzime" media:
Skazano mamę Madzi - cała Polska żyje tym faktem.
Należy kochać Ukrainę - kto nie skacze ten ruski agent, banderowiec i pożyteczny idiota.
Pozbawienie Polski znakomitego rynku zbytu, jakim jest rynek rosyjski - jedzmy polskie jabłka, tak jakby problem dotyczył tylko jabłek.
Złapano szpiega w Polsce - huzia na Putina, co może świadczyć o tym, że Polska nie posiada swoich agentów w żadnym kraju, a to z kolei mówi o jej słabości. Takie niusy nie powinny ujrzeć medialnego światła dziennego, ale u nas stanowi to temat do publicznej dyskusji.
Przykładów manipulacji można by tu mnożyć bez liku, ale po co? Zawsze z tego wynika tylko jedno - Polak został ogłupiony, a medialni hochsztaplerzy znajdują satysfakcję w tym, że wszyscy zapatrzeni są w logo ze sprężynką.
Kreatorem dzisiejszej rzeczywistości są media i nawet głupiec zdążył się zorientować, że to właśnie te media kreują światopogląd w danym kraju.
W jaki sposób media zdezelowały świadomość Polaków, to zaiste strach w to wnikać, bo chyba w żadnym z państw na świecie lokalne media nie należą do obcego kapitału w ilości 90%, a tak właśnie sprawa przedstawia się w Polsce, gdzie mienione 90% lokalnych mediów należy do spółek niemieckich, a gdyby ktoś zapomniał, to przypomnę, że do kraju, który w historii dopuszczał się straszliwych zbrodni na Polakach.
Wystawiono na sprzedaż pakiet 51% akcji TVN i nasze media donoszą, że zainteresowanie jest bardzo duże, a wśród potencjalnych nabywców są najwięksi potentaci medialni świata.
Do kogo należą największe koncerny medialne? Do Polaków?
Właśnie, może warto by było wskazać, co jeszcze do Polaków w Polsce należy, ale uważam to za zbyt trudne zadanie.
Powracając do Putina, to zdaje on sobie sprawę z wpływu mediów na świadomość społeczeństwa i zdaje sobie także sprawę z potęgi żydowsko - amerykańskiej propagandy. W jego ocenie, ograniczenia, które zostaną wprowadzone wiadomą ustawą, ochronią Rosję przed tym, przed czym Polska już się niestety chronić nie może, a polskie media, którymi w istocie są Radio Maryja i Telewizja Trwam, po prostu nie są w stanie zapobiec procesowi dehumanizacji i wynarodowienia polskiego społeczeństwa.
Może warto na koniec zapytać, czego boją się "nasze" media, bądź co jest dla nich niewygodnym, uznając, że nadanie informacji o kroku Putina statusu medialnej bomby jest niezasadnym?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3403 odsłony
Komentarze
Brzmi niezle, choc trzeba zauwazyc, ze sporo tam jest
20 Października, 2014 - 23:03
wsrod oligarchów, a wiec takze oligarchów medialnych, "krajowych cudzoziemców", b. mocno powiązanych z Putinem. Oczywiscie, jesli będzie wola, bo jednak P jest z nimi mocno związany więc woli może nie być, istnieje jakas mozliwosc kontrolowania ich wieksza, niz w przypadku obcokrajowego kapitalu. Wszak i w PRL, rozne tuzy np. Polityki, ktore dzis (lub ich dzieci) są tuzami "wolnej prasy", nie osmielali sie wspierac panstwa miedzy morzem Srodziemnym i Czerwonym, jesli to nie odpowiadalo KC, choc moze im to w duszy grało. Choc zdaje sie Tyg Pow juz cos zaczynal, a z pewnoscią "zwalczal antysemityzm" :). A jak pamiętamy, komuna byla "antysemicka", pokazala film Lanzmana, ale go mocno skrytykowala i uzupelnila dyskusją w studio czy wstepem. Konczę ten wątek, bo zaczynam "bronic komunę", a to zle:)
Czy moj przyklad z PRL jako odniesienie do dzisaj jest nieadekwatny i wredny? Nie sądzę, w niektorych aspektach widzę rzecz jasna większą swobodę, w mniej licznych mniejszą niz wtedy, ale w manipulowaniu, to tamci propagandzisci to chlopcy w stosunku do dzisiejszych - no ci dzis mają latwiej, bo latwiej jest twierdzic, ze Unia bogata ( no bo wciąż to prawda), demokratyczna i kochana jest, a trudno bylo kogos przekonac, ze ZSRR bogaty, fajny, demokratyczny i kochany jest :)
No ale tak a propos zagranicznego kapitalu. Oczywiscie znam ksiazki o początkach The Gazety, ale jak jest dzis? Nie jest to przypadkiem najbardziej, ze sie tak wyrazę: krajowy kapital, w stosunku do innych duzych mediow? Czyli tu by ustawa nic nie zmienila - no ale przyznam, ze musiqlbym sprawdzic jak to z ta agora jest.
Wypadało by najpierw oddzielić "prawicę" od ruskiej agentury
21 Października, 2014 - 03:00
"Któż by się spodziewał, że najbardziej sceptycznym środowiskiem wobec rewolucji na Ukrainie nie będą "media mętnego nurtu" oskarżane wielokrotnie o agenturalną działalność, ale "prawdziwa prawica" dla, której Lech Kaczyński jest zdrajcą.
Niedawno wyszła książka Doroty Kani pt."Resortowe Dzieci". Przeczytać tam możemy, że wielu dziennikarzy wiodących mediów jest agentami komunistycznych służb specjalnych, a co się z tym wiąż działa w interesie Rosji. Tyle tylko, że mainstreamowe media wspierają rewolucje na Ukrainie, podobnie jak czyni to "Gazeta Polska". I dla Grzegorza Brauna, który współpracuje z mediami Tomasza Sakiewicza, jest to dowód na to, że oba środowiska należą do układu. Oto co mówi reżyser Braun: "Sprawy musiały zajść daleko skoro media Adama Michnika i Adama Lipińskiego mówią tym samym głosem; skoro wzajemnie się oklaskują premier odpowiedzialny za zamach smoleński, współuczestnik tej zbrodni stanu, a z drugiej strony lider opozycji, który stracił tam brata i urządzają nawzajem festiwal wzajemnej celebracji. To... w tym momencie ja się naprawdę boję" ( http://www.youtube.com/watch?v=E_lACmecp1g;źródło ).
Tak jest! Najbardziej sceptycznym środowiskiem wobec rewolucji na Ukrainie a zarazem najbardziej prorosyjskim jest tzw. "prawdziwa prawica". Zaliczają się do niej różne osoby, które wielokrotnie krytykowały Lecha Kaczyńskiego oraz PiS za ratyfikacje traktatu lizbońskiego; znane są również ze zwalczania UE, która według nich jest największym wrogiem Polski. Jest to zasadnicza różnica między "prawdziwą prawicą" a fałszywą, którą według niej jest PiS, bo partia Jarosława Kaczyńskiego największe zagrożenie widzi po stronie Rosji. A "prawdziwa prawica" jest bardzo delikatna w krytykowaniu posunięć Władimira Putina, i tego stanu nie była nawet w stanie zmienić katastrofa smoleńska."
http://naszeblogi.pl/44717-prawdziwa-prawica-na-sznurku-rosji
Ale to tylko jedna strona medalu. Bo są też tuby propagandowe Rosji, które z prawicą nie mają nic wspónego, jak choćby niesławny NeOn24.ru - siedlisko byłych UB-eków, farbowanych lisów, heretyków, zadaniowców i narodowych komunistów (których to niedawno zmarły Bohdan Poręba był ikoną). Niezorientowany czytelnik może nie wiedzieć, że portal Opary został już dawno wykluczony z grona portali patriotycznych i prawicowych. Na długo przed tym jak został sprzedany tajemniczej fundacji, której prezesem (słupem) został niejaki Jarek Ruszkiewicz.
http://1do10.blogspot.com/2014/07/neonowe-scierwomedium.html
A więc wracając do śmiało postawionej tezy, że prawica powinna odzyskać media - należy powiedzieć jasno i wyraźnie: prawica TAK, ruska agentura NIE.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com