Polscy architekci oferują projekt pływającego stadionu...

Przydadzą się doświadczenia zdobyte podczas budowy Basenu Narodowego w Warszawie na Euro 2012! Właśnie przeczytałem w INTERIA.PL, że podczas wizyty prezydenta Komorowskiego w krajach arabskich padła propozycja wybudowania przez Polskę w Katarze pływającego stadionu na mistrzostwa świata w 2022 roku. (http://biznes.interia.pl/budownictwo/news/polscy-architekci-oferuja-projekt-plywajacego-stadionu,1971950). Stadion taki można by było przeholowywać w miarę potrzeb z miejsca na miejsce.

Pomysł w sumie dobry. Ba, nawet genialny i nowatorski. Jedyne, czego się obawiam, to wykonanie, szczególnie, jeśli odbędzie się zgodnie z doświadczeniami wynikającymi z budowy warszawskiej areny.

Po pierwsze, szejkowie mogą splajtować, jeśli koszty podobnie jak u nas kilkakrotnie przekroczą planowany budżet. Po drugie, jeśli zostaną zachowane wysokie standardy techniczne ze Stadionu Narodowego, to nie wiadomo, czy obiekt nie utonie w najsuchszym miejscu bo dach się nie zamknie lub murawa zacznie przeciekać od spodu...

A po trzecie ten prezydencki patronat. Żeby nie wyszło, jak z możełem z czekolady...

Można by mi zarzucić, że niepotrzebnie narzekam. W sumie projekt niezgorszy i nowatorski, mamy zdolnych inżynierów, a nasze firmy za granicą pracują skutecznie i są cenione. Do tego bogaty w petrodolary inwestor.

Tylko, dlaczego po sześciu latach rządów Platformy tak trudno mi zdobyć się na optymizm...

PS.

I uśmiechnijcie się! Dotyczy zwłaszcza redakcji Niepoprawnych. Zbliża się Wigilia. Pogódźcie się, bo szkoda tego portalu...