Bal fałszywej legendy w Pałacu Opatów

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

„…miałeś chamie złoty róg,
miałeś chamie czapkę z piór…”

Nie milkną echa balu w Pałacu Opatów z okazji 70-tej rocznicy urodzin Lecha Wałęsy, czemu władze III RP nadały cechy święta państwowego. Bal ten, jak na święto państwowe przystało - zaszczyciły najważniejsze osoby w państwie z premierem na czele, oraz wykreowani przez to państwo celebryci i autorytety, wśród których nie zabrakło – osobiście zaproszonego przez dostojnego jubilata - emerytowanego funkcjonariusza SB. Chodzi tutaj o kapitana Graczyka, którego w przeszłości „uśmiercono”, aby swoimi zeznaniami nie sprawił kłopotu w procesie lustracyjnym Wałęsy kandydującego w wyborach prezydenckich w 2000 r. Dziś jednak szanowany przez III RP jubilat mógł już spokojnie ożywić byłego esbeka, przedstawiając go dostojnym gościom słowami: „kapitan Graczyk, ten który mnie zwerbował”….

Tak więc państwowe święto z okazji urodzin Lecha Wałęsy było swoistym podsumowaniem III RP, w której (pod protektoratem rządu Tuska i pod ochroną BOR i Policji) razem świętują byli opozycjoniści z byłymi esbekami, czego przykładem była obecność agenta Bolka i jego twórcy kapitana Graczyka. Zatem żenujące są wypowiedzi różnych polityków (zwłaszcza z prawicy), którzy zapraszani do reżimowych mediów plotą jakieś bzdury o tym, że ta cała feta ku czci Bolka nie należy się Wałęsie. Że ta feta należy się ludziom „Solidarności”….

Rację ma zatem doradca prezydenta Jan Lityński, który w rozmowie z Januszem Śniadkiem na temat spuścizny Lecha Wałęsy stwierdził w programie „Tak jest” Morozowskiego, że „bez Wałęsy historia byłaby inna”. Jest to oczywiste jak dwa dodać dwa ! Jest bowiem bezsporne, że nikt z 10-ciu milionów członków „Solidarności” nie wyobrażał sobie w 1981 roku, ani też w 1989 roku, że wolna Polska, która kiedyś powstanie będzie Polską, która uratuje komunistów. Że ta Polska – zamiast rozliczyć peerelowskich zbrodniarzy - odda komunistom państwowe zakłady w ramach tzw. prywatyzacji. Historia bez wątpienia byłaby inna, gdyby nie Lech Wałęsa, którego zwerbował kpt. Graczyk, nadając mu imię Bolek. Bolek był bowiem tylko marionetką w rękach komuny w trakcie rozmów w Magdalence i przy okrągłym stole. Był marionetką komuny, jako prezydent III RP, chroniąc siebie i innych agentów SB, którzy do dziś uchodzą za ludzi honoru. Najnowszym przykładem „człowieka honoru” jest zaproszony na urodziny Wałęsy, kpt. Graczyk...

W tym miejscu warto zastanowić się nad prawdziwą spuścizną Lecha Wałęsy, funkcjonującego już w społeczeństwie pod imieniem Bolek, choć uznanego przez władze III RP, jako „dobro narodowe”. Pomijając fakt, że każdy reżim utożsamia się z narodem, gdy za naród podejmuje decyzje kompletnie sprzecznie z tym, czego naród od władzy oczekuje - to najtrafniej spuściznę Lecha Wałęsy ocenił dr. Sławomir Cenckiewicz, autor wielu opracowań na temat Wałęsy: „Zupełnie przypadkiem przechodziłem obok Teatru Narodowego w dniu premiery filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" Andrzeja Wajdy. Zobaczyłem tam jednostki prewencji policji z armatkami wodnymi, które miały rozpraszać manifestantów. Gdyby ta legenda była autentyczna, tego typu środki nie byłyby potrzebne. Ten widok urasta do rangi symbolu”.

Tak więc legenda o Wałęsie potrzebna jest dzisiaj tylko władzom III RP. Ona nie jest potrzebna Polakom, ani też „Solidarności”, gdyż jest to legenda fałszywa. Ona jest potrzebna tym wszystkim radiowo-telewizyjnym pętakom i propagandystom, tym wszystkim nietykalnym aferzystom, którzy budują swój dobrobyt na rozkradaniu Polski z ustami pełnymi słów o „demokracji”, „dobrobycie”, „postępie” i „modernizacji”. Mówi o tym właśnie dr. Cenckiewicz: „To, co dziś media nazywają legendą Lecha Wałęsy, jest tylko straceńczą próbą podtrzymania jej przez aparat propagandowy państwa”. I dodaje: „Prezydentura Wałęsy to konsekwentne pasmo decyzji konserwujących zdobycze transformacji rozumianej jako przepoczwarzenie się komunizmu w postkomunizm w Polsce. To on uczynił z postkomunistów stały element polskiej sceny politycznej. Człowiek z Matką Boską w klapie, przywódca 10-milionowego ruchu narodowego stał się gwarantem trwałości tego stanu rzeczy, który w istocie trwa do dzisiaj”.

Bolek, jako agent SB i marionetka w rękach gen. Jaruzelskiego musiał się zgodzić na przekucie zwycięstwa „Solidarności” w zwycięstwo komuny, która wraz z liberałami sprywatyzowała Polskę, pozbawiając Polskę nie tylko przemysłu i banków – ale nawet możliwości przetrwania w niej polskiego Narodu. Po 24 latach od „odzyskania niepodległości” - dziś ponad 13 procent Polaków jest bez pracy, pomimo głodowych pensji, oraz mimo tego, że ponad 2 miliony Polaków wyemigrowało „za chlebem”. W tej Polsce legendarnego Bolka i fetowanego Wałęsy - więcej ludzi umiera niż się rodzi, a zgodnie z szacunkami demograficznymi, Polska z 40-milionowego Narodu stanie się 16-milionowym państewkiem już w końcu tego stulecia !

Dlatego, doskonale znający przeszłość Lecha Wałęsy gen. Jaruzelski, jako jedyny pozwolił sobie na przesłanie fałszywej legendzie „Solidarności” listu z okazji 70-rocznicy urodzin, wraz ze słowami: „ Zna więc Pan wagę i powagę odpowiedzialności w skali personalnej i narodowej, cenę obiektywizmu wyroków Trybunału Historii”….

Generał, którego agent Bolek uratował przed odpowiedzialnością przed Narodem sam bowiem wie, że nie ucieknie już od wyroku Trybunału Historii. To samo dotyczy jego kaprala, którego władze III RP będą wywyższać tylko do czasu, aż III RP upadnie. A koniec stworzonej przy współudziale Wałęsy III RP jest już bliski. Nad Polskę nadchodzi bowiem taka apokalipsa finansowa, że Tuskowi nie da się jej przykryć kolejnym balem w Pałacu Opatów…

Brak głosów

Komentarze

"Nad Polskę nadchodzi bowiem taka apokalipsa finansowa, że Tuskowi nie da się jej przykryć kolejnym balem w Pałacu Opatów…"

Tusk, że powiem klasykiem, "będzię się wtedy byczył na Bahamach"...

Vote up!
0
Vote down!
0
#383300

Swoją drogą jak wielka będzie ta fala "nowej emigracji" i jakie państwa zechcą przyjąć dużą (ciekawe jak) liczbę przewalaczy (Władzy Ludowej) i nierobów.

Pozdrawiam

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#383301

ale to ścierwo wszędzie ma wtyki, znajomości i zagrabioną kasę, przekroczą granicę RP a słuch o nich zaginie... 

Vote up!
0
Vote down!
0
#383306

Termin "komuniści" bardzo często występujący w powyższym tekście to w swej istocie zwykli 'zdrajcy komuny', a przy okazji i Polski. Polski okupowanej obecnie przez umiejscowioną w City of London i Wall Street Lichwiarską Międzynarodówkę (d. Światowy Kapitał), który robi sobie "dobrze" w naszym kraju. A Lech Wałęsa dostał Nagrodę Nobla za Zdradę Interesów Klasy Robotniczej, jak to się dawniej mówiło, nie rozumiejąc o co chodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#383324

Więc mieliśmy na uroczystościach urodzinowych u-bolka-wszystkich,którzy w tamtym czasie wypieli się na Polskę..Byli czerwoni--esbecy--banda liberałów--były listy z życzeniami od morderców..Nie było tam ani jednego prawdziwego Polskiego Patrioty..Ale jak to mówią""Z jakim przystajesz takim się stajesz""

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#383381

Z jakim przEstajesz takim się stajesz.
Przestawać = przebywać.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#383397

ani Wałęsa ani Tusk,oni czekają na doprowadzenie Polski do całkowitego upadku gospodarczego, do całkowitego marazmu, wtedy jeśli Naród będzie fikać, to w ramach nowo uchwalonej proregatywy o bratniej pomocy w duszeniu demonstracji, powitamy "germanców i kacapów"jako obrońców demokracyji.Jeżeli jednak jakimś cudem ludzie wytrzymają załamanie gospodarcze i nędzę nie spotykana od stuleci, to nie miejcie nadziei, wtedy po swoje przyjdą pożyczkodawcy Rostowskich długów,ze słowami na ustach:przecież sami ich wybraliście w wyborach,czyż nie?
Panie i panowie:czas dany temu Narodowi na otrzeźwienie, skończył się już dawno.

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#383401