Niewolnica Rokita na ekranach telewizji…

Dziś, oglądając serial o zniewolonym we Włoszech Rokicie, który nie może powrócić na łono Ojczyzny, gdzie czeka na niego komornik oraz były funkcjonariusz peerelowskiej prokuratury, którego Rokita znieważył – nie sposób zapomnieć o innym serialu z końcówki Peerelu. Tak, to serial pt. Niewolnica Isaura, który był antidotum na nędzę lat 80-tych, odwracając uwagę od codziennych problemów milionów Polaków, a zwłaszcza gospodyń domowych, usiłujących cokolwiek upolować na obiad. Nie inaczej jest z serialem pt. Niewolnica Rokita…

Niewolnica Isaura była pierwszą telenowelą wyświetlaną w Polsce i od razu wywołała poruszenie. Serial, uważany wówczas za kategorię B, już w czwartym odcinku miał 84% widownię. Jego oddziaływanie na emocje ludzi uznano za fenomen socjologiczny. We wtorkowe wieczory, kiedy nadawano serial, ulice pustoszały, gdyż większość społeczeństwa chciała się dowiedzieć, czy Isaura odzyska utraconą wolność, czy też ją ostatecznie utraci ? Czy syn plantatora bawełny Leoncio, którego własnością była Isaura - pozbawi niewolnicę cnoty a zarazem nadziei na wolność, czy też dobry Tobias wykupi Isaurę ? Dokładnie te same wątki scenariusza „Niewolnica Isaura” dostrzeżemy w obecnie nadawanym przez wszystkie telewizje serialu pt. „Niewolnica Rokita”.

W tym serialu z końcówki rozpadającej się III RP w roli złego Leoncia występuje opresyjne państwo, z jego opresyjnym, postkomunistycznym sądownictwem i aparatem skarbowym. Jest też dawny, peerelowski plantator - a w zasadzie prokurator - o nazwisku Kornatowski, który zamierza niewolnicę Rokitę ostatecznie pozbawić wolności. Jest też i dobry euro-deputowany Migalski, który chce niewolnicę Rokitę wykupić, aby mogła ona powrócić z niewoli we Włoszech, gdzie ukrywa się przed represjami III RP. Euro-deputowany Migalski nie jest jednak tak bogaty, jak dziedzic Tobias z „Niewolnicy Isaury”, aby samodzielnie wykupić niewolnicę Rokitę. Dobry dziedzic Migalski zaproponował więc wszystkim tym, którzy stworzyli i nadal tworzą III RP - zrzutę na Rokitę. Akcja euro-deputowanego Migalskiego ( znanego z poprzedniego serialu, jako dziedzic Tobias) spotkała się z żywym zainteresowaniem posłów, którzy stworzyli opresyjną III RP na wzór dawnego PRL-u, w tym samego przełożonego dawnych plantatorów (a w zasadzie prokuratorów) – tow. Millera. Były członek KC PZPR powiedział w kolejnym odcinku serialu „Niewolnica Rokita”, że także się zrzuci na uwolnienie Rokity z włoskiej niewoli...

Czekając na kolejną odsłonę serialu, z nadal przebywającym w Perugii Rokitą, cofnijmy się jednak w czasie do 1992 roku, gdy to Rokita wraz z kolesiami z ówczesnej Unii Demokratycznej ( w tym z Donaldem Tuskiem) oraz popłuczynami po PZPR i ZSL (czyli SLD i PSL) i za wsparciem KPN-u – obalili rząd Jana Olszewskiego, który zamierzał przeprowadzić lustrację i dekomunizację. To dlatego, w serialu „Niewolnica Rokita” w roli Leoncia występują wszyscy twórcy dzisiejszego systemu, w tym tow. Miller i prok. Kornatowski i Donald Tusk, który wtedy „liczył głosy” niezbędne dla obalenia rządu Olszewskiego. To m.in. dzięki Rokicie żaden sąd i parlament nie rozliczył zbrodniarzy komunistycznych...

Przypominam, że już 28 maja 1992 roku, w czasie dyskusji sejmowej posłowie przeciwni uchwale lustracyjnej wskazywali, iż akt ten ma charakter bezprawny. Jerzy Ciemniewski (Unia Demokratyczna) podnosił, iż uchwała godzi w zasadę państwa prawa i w prawa człowieka, zaś Jan Rokita (UD) argumentował, że „ustawodawstwo (…) przyjęte przez Sejm w 1990 r.” czyni z wykonania ustawy lustracyjnej „przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia”. Rokicie chodziło o to, że ujawnienie agentów bezpieki stanowiło…. bezprawne ujawnienie tajemnicy państwowej, stanowiące przestępstwo z art. 260 § 1 Kodeksu karnego, zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5 !

Warto też przypomnieć wszystkim telewidzom, zbierającym się teraz każdego dnia przed telewizorami, wywiad z Janem Rokitą w "Trybunie" z 20 lipca 1992 roku, gdzie obecna włoska niewolnica nie miała wątpliwości, co należy zrobić, by obronić istniejący do dziś system : „Kumple Olszewskiego działają już na granicy prawa, jeżeli je przekroczą, państwo ze swoją siłą powinno im się przeciwstawić”. Zatem to opresyjne państwo, gwałcące dziś Rokitę – powstało m.in. dzięki Rokicie, dla którego ujawnienie peerelowskich oprawców było ujawnieniem tajemnicy państwowej, czemu "państwo ze swoją siłą powinno się przeciwstawić”...

Czy zatem jak parodia nie brzmią dziś słowa zniewolonej Rokity(która już w 1992 roku straciła cnotę), a którą teraz uwolnić chce europejski dziedzic Migalski wraz dawnym dziedzicem PRL-u tow. Millerem?: - Jestem pierwszą osobą, która będzie płacić jakieś odszkodowania za zbrodnie stanu wojennego. Nikt do tej pory nie zapłacił, żaden funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, prokurator. Pierwszą osobą, która fizycznie zapłaci pieniądze za zbrodnie stanu wojennego jest Jan Rokita. To jest miara absurdu rzeczywistości, w której żyjemy - stwierdził Rokita.

Absurdem są raczej dzisiejsze lamenty zniewolonego gdzieś w Perugii Rokity. Bo jak sobie pościelisz, tak się teraz wyśpisz – niewolnico Rokito – można by dodać…