O Marianie Stefaniaku – czyli… co człowiek znieść może
Postaci Mariana Stefaniaka – naszego kolegi blogera z Niepoprawnych przedstawiać Wam nie trzeba. Jest On postrzegany jako… największy pechowiec w całej blogosferze.
Jego liczne wspomnienia doświadczeń, którymi dzieli się z nami – potrafią doprowadzić do łez z dwóch powodów. Jednym z nich są humorystyczne sceny z Jego bogatego w wydarzenia życia, a drugim… pech. Totalny pech, który może się przeciętnemu Kowalskiemu tylko przyśnić jako koszmar. Ale Marian przeżył te koszmary i wcale nie we śnie, a na jawie. Zapłacił za to wysoką cenę. Cenę swojego zdrowia. To, że jeszcze jest wśród nas, może zawdzięczać sobie, swojej silnej woli, optymizmowi, odporności psychicznej i życzliwości dobrych ludzi, którzy są w Jego najbliższym otoczeniu.
Zapewne pamiętacie, kiedy to dzielił się z nami na portalu Niepoprawni.pl swoją historią związaną ze sprawą alimentacyjną i ustalenia Jego ojcostwa. Wówczas sąd nie uznając badań genetycznych dał wyraz stwierdzeniu, iż kobieta może być w stanie błogosławionym nawet… 4,5 roku!!! I byłoby to śmieszne, gdyby nie to, że dzięki „genialnym” postanowieniom sędziów wymiaru (nie)sprawiedliwości… Marian stracił zdrowie. Stracił je przez takie kanalie w togach, z orłem na łańcuchu na piersiach, którym wydawało się, że są władcami i mogą robić z podsądnym to, co im się żywnie podoba i traktować go jak przedmiot, nie podmiot, a zapisy prawa interpretować według własnego „widzimisię”.
Daje to kolejny obraz, kogo trzymają na etatach sądy. A opis zdarzeń opisany przez Mariana utwierdził nas w przekonaniu, że konieczne jest intensywne „przewietrzenie” sektora wymiaru (nie)sprawiedliwości tak, aby można było śmiało mówić w najbliżej przyszłości o prawdziwym wymiarze sprawiedliwości w Rzeczpospolitej. I nie chodzi tylko o wydziały cywilne, ale przede wszystkim o wydziały karne.
Pamiętacie również Mariana notki, w których opisywał swoje przemytnicze przygody. Niejeden Czytelnik zapoznając się z opisywanymi przez Mariana przygodami – miał dreszczyk emocji, który przelatywał po plecach, a stopień adrenaliny osiągał „średnią strefę stanów wysokich”, mimo iż były opisywane z dużą dozą humoru.
Trudno także pominąć Mariana notki, w których występował jako główna postać elektryka. A wiadomo, że z prądem nie ma żartów. Ale Marian i z tego potrafił zrobić żarty, a Czytelnicy mieli „odskocznię” od tzw. bieżączki. Tym samym u niejednego siedzącego przed monitorem spowodował uśmiech, który coraz rzadziej gości na naszych obliczach.
Wiem, wiem, – w tej chwili zadajecie sobie pytanie: po co Satyr pisze o Marianie Stefaniaku? By zadośćuczynić Waszej ciekawości, odpowiadam.
Otóż napisałem dlatego, że parę dni temu stwierdziłem, że coś za długo nie widać notek Mariana. Chciałem zadzwonić do Niego, ale po wymianie komórki, spośród kilkudziesięciu numerów telefonów będących w książce telefonicznej starej komórki… nie przeniosłem Mariana numeru telefonu do nowego smatphona. Marian odpowiedział na mojego maila i podał nowy numer.
Od czasu, kiedy złamał nogę – o czym pisał w swojej notce pod koniec maja br. – Marian znajduje się w Domu Kombatanta jako pensjonariusz. Oczywiście odpłatnie i jest to spora kwota. Jeszcze miesiąc temu Jego stan zdrowia był niewesoły, – przede wszystkim pod względem koordynacji ruchowej. A więc poprzednio nabyte schorzenie neurologiczne przybrało na sile. Ma całodobową opiekę medyczną i socjalną. Ale powraca do sił i dziś czuje się znacznie lepiej.
Zatem mój apel: każdy mail czy telefon będzie mile widziany (słyszany) przez Mariana, do czego gorąco namawiam Szanownych Blogerów z Niepoprawnych. Za zgodą Mariana podaję numer Jego telefonu komórkowego: 510 624 040, a maila można wysłać po wewnętrznej poczcie Niepoprawni.pl.
3-maj się Marian! – Nie jesteś sam.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3206 odsłon
Komentarze
@Satyr
11 Czerwca, 2013 - 20:07
Brawo Satyr! Na pewno skorzystam z podanego numeru :-)!
Pozdrawiam
Nie wmawiajcie Marianowi pecha
11 Czerwca, 2013 - 21:20
Byle rzeczony Marian, którego przyjemność miałem czytać w okresie lat 3 chyba jeden jedyny raz i któremu z takim przekonaniem wmawiacie życiowego pecha, nie padł ofiarą totalnego życiowego pecha.
A największym pechem, jaki może spotkać elektryka są ?
Tak. Znakomicie. Elektrowstrząsy ......................w przytułku.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
faktycznie, los go nie oszczędza
11 Czerwca, 2013 - 21:50
telefon zanotowałam, a jak z uiszczaniem rachunków za pobyt w Domu Kombatanta? Daje radę?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Markowa, - jak do tej pory, Marian finansowo daje radę,...
11 Czerwca, 2013 - 22:04
... ale wesoło nie jest. Najważniesze, aby dość szybko miał nogę doprowadzoną do stanu "używalności" oraz by skutki wcześniej doznanego udaru mózgu były coraz mniej dolegliwe. Rehabilitacja dotyczy także spraw neurologicznych. Z tego, co Marian mi powiedział wynika, że widać wyraźne pozytywne skutki tych ćwiczeń i zabiegów.
Dla polepszenia stanu ducha - jak powiedział - przydałoby się równieśnicze towarzystwo, bowiem jest tam najmłodszym pensjonariuszem (ma ciut ponad 50-tkę), a pozostali są w wieku... 80+.
Pozdrawiam,
________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)
Przaśnie i sprośnie
12 Czerwca, 2013 - 09:44
Jeśli Marian nie przestanie wmawiać sam sobie, że ma pecha a Wy powtarzać za nim tych bzdur, utwierdzając go w tym błędnym przekonaniu, to następnym razem rzeczywiście może spotkać go pech.
Niech Marian spojrzy na świat optymistycznie i powie sobie na przykład tak :
Jestem szczęściarzem, mogłem przecież złamać dwie nogi a złamałem tylko jedną.
Albo :
Ja to mam szczęście, mogłem przecież trafić do żłobka gdzie byłbym z pewnością najstarszym pensjonariuszem, a tak to jestem najmłodszym.
Itd.
Ludzie, ludzie !!! Patrzcie na świat optymistycznie, szukajcie pozytywów i radości, zamiast wiecznie marudzić, narzekać i złorzeczyć............ponuro i zaściankowo.
Jak nie macie co robić, to żujcie skórkę czerstwego chleba, ale optymistycznie ją żujcie, z życiem i werwą a nie tak od niechcenia i ponuro.
Albo grillujcie. Ja na ten przykład grilluję optymistycznie i na wesoło.
Wokół roznosi się zapach smażonego mięsa i przypraw a piwo leje się strumieniami. Jest gwarno, radośnie i przaśnie a nawet sprośnie.
A jak Wam się to znudzi, to róbcie to co Turcy. Idźcie do parku bronić 100 letnich drzew.
Tylko bez tych ponurych transparentów i żałosnych pieśni. Idźcie radośnie, po zwycięstwo i niech średnia wieku wyniesie 35 lat a nie kombatanckie 80.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Markowa, - jak do tej pory, Marian finansowo daje radę,...
12 Czerwca, 2013 - 12:09
Seiko.Dziękuję Ci Satyrze za pamięć o Marianie,widać tu Twą szlachetność.
P.S.Co do rówieśniczego towarzystwa;myślałem że nadał by się
TZW.Ale nie.On poziomem maruderstwa,nudziarstwa pasował by
bardziej do 80-latków.Pozdrawiam.
Seiko
veto (do P.S.)
12 Czerwca, 2013 - 17:50
Zgłaszam sprzeciw. Jestem oburzony. AT (79)
P.S. Paniom się kłaniam, a Panu Marianowi życzę zdrowia.
Andrzej Tatkowski
szanowny @Satyrze :) dzięki za informację...
12 Czerwca, 2013 - 18:30
gość z drogi
a może takie nasze zbiorowe od Niepoprawnych np Marianie Trzymaj się ,jesteśmy z Tobą... czy coś w tym rodzaju i nasze podpisy ,a raczej niki....:)
serdeczności dla Mariana a dla Ciebie Satyrze...podziękowania...:)
:)))
co do "sędzi,która nie miała wątpliwości co do wieloletniej ciąży...partnerki pana Mariana...to już nie torcik,
ale wiadro lodu ,może by przestała być taka "nagrzana"
gość z drogi
Do A.T.
12 Czerwca, 2013 - 18:41
Seiko.Jeśli poczuł się pan urażony-przepraszam.Nie było moim
celem obrażanie żadnego seniora.Cel był inny.Przepraszam,
z nadzieją na wybaczenie.pozdrawiam.
Seiko
Przydasz się kombatantom.........
12 Czerwca, 2013 - 18:54
No pięknie qrde , pięknie.
Nie było Twoim celem obrażenie seniora, bo było Twoim celem obrażenie juniora.
Ty weź się przyjacielu udaj w trymiga do Mariana. Może się jeszcze na capsztyk załapiesz, plus wolontariuszkę.
A jak nie wolontariuszkę to może chociaż na staruszkę z balkonikiem.
Odprowadzisz starszą panią do toalety, wodę w szklance na zęby zmienisz.....no na pewno na coś się przydasz.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Se i ko .......12 : 09
12 Czerwca, 2013 - 19:00
Wypraszam sobie.
Nie po to odfajkowałem pewnego maduzala na kilka miesięcy, dając mu czas na przemyślenia, żeby teraz się z tego wycofywać i bez powodu z nim kumać.
Tym bardziej, że rzeczony zacny matuzal (synonimy meduzal, starzec : dziadek, nestor, senior, stary, pryk, grzyb, tetryk, zrzęda, gderacz, dziad, hipochondryk, nudziarz, zgorzknialec, maruda, męczydu(p)(sz)a, dziwak, ględa, mruk, porąbany zgred), ubzdurał sobie, że jego stetryczałe ględzenie jest tak niebezpieczne dla układu w Polsce, że służby przyznały mu osobistego funkcjonariusza w sieci.
Tak mocno i szczerze uwierzył w swoją gwiazdę (oby szczęścia a nie inną) i trafność stawianych ocen, że nawet przez chwilę nie zastanowił się nad tym, czy aby nie dręczą go starcze omamy słuchowe i wzrokowe, tylko nurtuje go jedynie pytanie.
Czy ten przyznany mu osobisty funkcjonariusz jest płatny, czy nieodpłatny a jak płatny to za ile i czemu tak mało ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
TZW
12 Czerwca, 2013 - 19:17
Seiko.Nie do Ciebie te słowa były adresowane,więc nie wysilaj się.Nie wcinaj się między wódkę a zakąskę-tak byś to ujął
pewnie,co?
Kiedyś byłeś inny niż wszyscy i oryginalny.Teraz też chcesz
być inny ,i jesteś....śmieszny.Nie sil się na ripostę.
....Ale Ty musisz,chyba jesteś celebrytą NP.Jesteś znany z tego że .....jesteś znany.Nie pozdrawiam.
Seiko
ad rem czyli powrót do apelu Satyra...
12 Czerwca, 2013 - 19:25
gość z drogi
mam prośbę ...jest sytuacja,w której możemy pomóc koledze....czy warto zamulać temat...? chyba nie...
juz raz wielu z nas dało tzw "ciała"a było to tak niedawno...wszyscy pamiętamy śmierć naszego Kapitana i te paskudne przepychanki...dzisiaj nie o śmierć idzie, ale o zwykłą ludzką życzliwości tylko tyle,a może AZ TYLE...
gość z drogi
Może Ewa za miast Marian ?
12 Czerwca, 2013 - 19:45
A może zamiast pomagać "pechowcowi" Marianowi, który póki co ma sie nie najgorzej, ma całodobową opiekę (także lekarską), spanko, szamanko, salkę komputerową do dyspozycji, kapliczkę do się pomodlenia, spacerniak, biblioteczkę i młode chętne do pomocy wolontariuszki, pomożemy Pani Elżbiecie, która ZA NAS broniła krzyża na Krakowskim Przedmieściu i która znajduje się obecnie w być może gorszej sytuacji (redakcja)?
Marian, niech tylko wystrzega się elektrowstrząsów.
Noga sama się wyleczy, umysł i dusza też.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Se i ko
12 Czerwca, 2013 - 19:35
Nie do mnie adresowane ?
A :
Cyt :"P.S. Co do rówieśniczego towarzystwa;myślałem że nadał by się TZW.Ale nie. On poziomem maruderstwa,nudziarstwa pasował by bardziej do 80-latków....".kon. cyt.
Co to ma być ?
Pytałeś się Mariana, czy moje towarzystwo by mu odpowiadało ?
Nie pytałeś.
Więc po co ta kandydatura ?
Chciałeś być oryginalny, inny, czy śmieszny ?
A wyszło jak wyszło. Jednego obrażonego przeprosiłeś a drugiego o.......ś
Interlokutorów proponuję nie traktować wybiórczo a równo.
SEIKO
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Se i ko
12 Czerwca, 2013 - 20:00
Seiko.;Jednego obrażonego przeprosiłeś a drugiego o....ś.;
cyt.....Czy uważasz że Twoje uwagi do Mariana-niewątpliwie poważnie chorego są na miejscu?Choćby ta o elektryku i elektrowstrząsach?Oczywiście Ty jesteś wobec siebie bezkrytyczny.Krynico mądrości.
Ty swoje,ja swoje.
Niniejszym kończę ......
Seiko
TzW, - mam jedną jedyną do Ciebie prośbę i jedno zapytanie
12 Czerwca, 2013 - 19:55
Prośba:
- nie zaśmiecaj mi bloga swoimi wywodami i droczeniem się z komentatorami. Twoje komentarze odbiegają od meritum sprawy.
Celem mojej notki było naświetlenie losów naszego kolegi blogera Mariana Stefaniaka i jakakolwiek pozytywna reakcja naszej Niepoprawnej społeczności.
Zapytanie:
- czy zamiast jątrzenia, podburzania i przedstawiania swoich racji... zadzwoniłeś do Mariana lub wysłałeś do Niego maila i podtrzymałeś go na duchu???
P.S.
Czy nie uważasz, że limit gaf i wszelkiego rodzaju nietaktów już wyczerpałeś za cały rok? Zauważyłeś, że nie podejmowałem z Tobą polemiki po Twoich tu dwóch komentarzach. Nie reagowałem, bo po prostu Ciebie ignoruję i Twoje komentarze. Ale teraz już przegiąłeś. Zatem zachowaj się jak prawdziwy mężczyzna i dostosuj się do mojej sugestii: - na przyszłość postaraj się nie komentować na moim blogu.
________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)
Obiecuję ale zastrzegam :)
12 Czerwca, 2013 - 21:01
Dobrze. Będę się starał. Podkreślam starał.
Jednak nie mama pewności, że jeżeli kolejny raz będziesz wmawiał komuś pecha, czyli sugerował komuś istnienie (opętanie przez ) złego losu i (w poczuciu dobrej wiary) stygmatyzował nieszczęściem jakąś osobę, czyli robił w moim pojęciu coś złego i negatywnego lub ...........jeśli będziesz poruszał równie ciekawe i kontrowersyjne tematy, nie skuszę się, żeby z Tobą popolemizować.
A póki co dawaj ten mail do Mariana, zaraz go wyleczę...........śmiechem :)....... i spytam o wolontariuszki :)
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Obiecuję ale zastrzegam :)
12 Czerwca, 2013 - 21:03
Bez łaski. Wysłałem na priv przez NP.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ