Pierwsi polscy komandosi

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

 

Na początku sierpnia 1942 roku Szef Operacji Połączonych, Lord Louis Mountbatten, zaproponował generałowi Władysławowi Sikorskiemu utworzenie polskiej jednostki Commando. Wódz Naczelny wydał rozkaz o jej sformowaniu 28 sierpnia tego roku.

 

  Jednostki Commando, których formowanie w brytyjskich siłach zbrojnych rozpoczęto z inicjatywy Winstona Churchilla już w 1940 roku, były pierwotnie przeznaczone do rajdów na terytorium nieprzyjaciela i działań dywersyjnych poza jego liniami.

 

  Pierwszą Samodzielną Kompanię Commando sformowano z żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców, a konkretnie jej 2 Batalionu (tzw. Kratkowane Lwiątka). Jej dowódcą został kpt. Władysław Smrokowski. 10 października kompania została przerzucona do Walii, gdzie weszła w skład 10 Międzyalianckiego Commando jako jego 6 Kompania. Formalnie pozostała ona jednak na stanie 2 Batalionu SBS. Polskich komandosów szkolono najpierw w Anglii i Szkocji, a następnie - od września 1943 roku – w Algierii. Wyróżniającą cechą umundurowania oddziału były zielone berety, stąd jego nieformalna nazwa – Zielone Diabły (Green Devils).

 

  Trening i szkolenie obejmowały:

- samoobronę (jujitsu)
- celne strzelanie z każdej pozycji
- walkę na noże
- wspinaczkę wysokogórską
- bezszelestne poruszanie się w terenie w nocy i w dzień
- trening wytrzymałościowy (np. przebiegnięcie ok. 11 kilometrów w godzinę)
- naukę posługiwania się "toggle-rope" - indywidualną liną
- trening taktyczny wykonywany pod ostrzałem z ostrej amunicji.

 

  6 Kompania była pierwszą jednostką polską, która wylądowała i podjęła działania we Włoszech począwszy od 1 grudnia 1943 roku. 15 tego miesiąca patrol polskich komandosów starł się po raz pierwszy z Niemcami w rejonie Ateletta. W kwietniu 1944 roku jednostka przeszła pod dowództwo II Korpusu Polskiego. Wraz z nim wzięła udział w walkach pod Monte Cassino (w 5 Kresowej DP). Atakowała „Widmo”, ponosząc przy tym ciężkie straty. Potem przerzucono ją na odcinek adriatycki, gdzie m.in. wzięła udział w walkach o Ankonę. Dziennik bojowy kompanii kończy się 3 sierpnia 1944 roku. Została rozformowana decyzją Naczelnego Wodza, gen. Kazimierza Sosnkowskiego. Na jej miejsce utworzono tzw. Polskie Commando (batalion) składające się z trzech kompanii liniowych.

 

  Komandosom z 1 Samodzielnej Kompanii Commando nie było dane działać za liniami wroga, zgodnie z pierwotnymi założeniami tego typu jednostek. Wykorzystywano ich – podobnie jak większość komandosów alianckich na europejskim i śródziemnomorskim teatrze wojny – w charakterze oddziałów szturmowych lekkiej piechoty.

 

PS. Niezwykle ciekawą postacią pośród żołnierzy SKC był dowódca 4 Drużyny 2 Plutonu Kompanii, plutonowy podchorąży Henryk Jedwab, polski Żyd z Kalisza: http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Jedwab

 

PPS. Czytelnikom bliżej zainteresowanym problematyką komandosów PSZ na Zachodzie polecam szczególnie dwie pozycje:

1. Maciej Zajączkowski, Sztylet komandosa, Bellona 1991 (por. Zajączkowski był d-cą plutonu dowodzenia 1 SKC)

2. Mirosław Derecki, Na ścieżkach polskich komandosów, Wydawnictwo Lubelskie 1980.

PPPS. Ponieważ Niezrównanie Opiekuńczy Redaktor Smok Gorynycz zechciał zilustrować notkę dodam, że zamieszczone zdjęcie przedstawia gen. Władysława Andersa dekorującego Krzyżem Walecznych plut. podch. Henryka Jedwabia. Zrobiono je 9 kwietnia 1944 roku. Dzięki Redaktorze Smoku ;-).

 

 

 

0
Brak głosów

Komentarze

użycie oddziałów dywersyjnych na tyłach wroga to często warunek zwycięstwa w wojnie. Choćby w 1615 roku, gdy hetman Chodkiewicz wysłał lisowsczyków na rajd po państwie moskiewskim, dzięki czemu uniemozliwił mobilizację wrogiej armii.

O ile mi wiadomo działania specjalne są w większości przypadków potepiane przez prawo wojenne oraz de facto przez statut międzynarodowego Trybunału Karnego. Niestety faktem jest, że bez oddziałów specjalnych nie można wygrać wojny.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#362974

Nic mi nie wiadomo, aby działania regularnych jednostek - a takimi są jednostki komandosów - były potępiane/zakazane przez prawo wojenne. Niechlubnym wyjątkiem był niejaki Hitler Adolf, który 18.10.1942 roku wydał niesławny Kommandobefehl ;-).

Pozdrawiam

PS. Myślę, że w polskiej historii znalazłoby się już wcześniej wiele przykładów działań specjalnych poza liniami wroga... ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#362975

Zafascynowała mnie lina toggle-rope i możliwości jej użycia. Widziałam zdjęcia rozpiętego między dwoma budynkami mostu wiszącego utworzonego właśnie z takich lin. Genialne!

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#362977

Doskonale rozumiem, że zabawy z liną przemówiły do Kociej wyobraźni ;-)))!

Był to też element wstępnego treningu agentów SOE, w tym cichociemnych, ale ich wyszkolenie było znacznie, znacznie szersze niż w przypadku komandosów lub spadochroniarzy.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#362978

Uwielbiam wszelkie parki linowe. Oczywiście, to nie to samo. W parku linowym jest asekuracja - chodzi się w uprzęży wspinaczkowej wpiętym do liny nośnej, ale jakaś namiastka jest ;)
A lina toggle-rope jest genialna w swej prostocie - z jednej strony kołeczek, z drugiej pętla...
Może służyć indywidualnie we wspinaczce, ale też z zebranych od całego oddziału lin można tworzyć przeróżne konstrukcje, choćby taki właśnie most.
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#362981

Kołeczek, pętelka i... 1.8 m sznurka. Nawet powiesić się można... :-)))!

Vote up!
0
Vote down!
0
#362982

.... ONA, ten Koteczek, napisała :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A lina toggle-rope jest genialna w swej prostocie - z jednej strony Koteczek, z drugiej pętla...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- No, no, ciekaw jestem ilu "komandosów", wsadziło w tę pętlę, swoją głowę dla Koteczka :-))))
pozdrawiam
ps.
....qurczę.., już sobie wyobrażam sierżanta, Koteczka?!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#362984

No, ciekawe... ;-)))!

Pozdrawiam

PS. Maruś, nie używaj słowa "desant" w kontekście tych komandosów, bo mi się to z LWP kojarzy... ;-).

Vote up!
0
Vote down!
0
#362985

...napewno sądzisz, że trywializuję ten temat ? nie !
Seria twoich ostatnich postów i komentarzy, jest tak cenna
dla mnie, że próbuję uruchomić, swój wewn. system obronny,
aby uniknąć auto/pytania... gdzie to wszystko poszło,
gdzie ich wysiłek, ofiara a na końcu każnia na Mokotowie,
albo dokonanie żywota, w Anglii, Kanadzie w RPA,z obrazami
Polski ?!!
pozdrawiam
ps.
.... a Twój ostatni post, dotyczy tematu, szczególnie mi bliskiego.
Noszę nazwisko- oczywiście niezasłużenie- Człowieka, który jako żołnierz, szczególnie cenił znaczenie i wartość,
tej Formacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#362993

Marusiu, doskonale rozumiem emocje, choć muszę nieco złośliwie zauważyć, że komandosi i spadochroniarze z Brygady to dwie zupełnie różne formacje ;-).

Wiem, że w Kanadzie ukazywało się kiedyś pismo polonijne WYPAD (chyba?) stworzone i redagowane przez żołnierzy Kratkowanych Lwiątek, gdzie sporo miejsca poświęcano komandosom wywodzącym się z 1 Samodzielnej Brygady Piechoty. Może jest w sieci?

Pozdrawiam

PS. Skoro pożartowałeś sobie z naszego Kociska, to i ja chciałem się dołożyć ;-)!

Vote up!
0
Vote down!
0
#362997

Skoro jesteście tacy dobrzy w kocich prztyczkach, zapraszam na jakiś mostek linowy, ew. zjazd na linie ;)))
Porozmawiamy "po akcji" hi hi hi !

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#363018

Nie wiem, jak Maruś, ale ja to już weteranem jestem, wielokrotnie rannym w różnych akcjach, drogie Kocisko ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#363019

Teraz panowie w wojsku jest sporo kobiet,i to na liniówce.

To teraz i kobiecy już zawód,żołnierz zawodowy.

W Izraelu już dawno stworzono odziały kobiece,które dobrze się spisywały w boju,z arabami.

A jeśli chodzi o komandosów,to Grom pokazał swoją klasę.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#362999

gość z drogi

więcej takich tematów....:)

serdeczne pozdrowienia :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#363004

Do usług, Gościu :-). Ponieważ naprawdę nie mogę napisać specjalnie dla NP kompendium historii najnowszej oręża polskiego, to przynajmniej postaram się pisać o jej mniej znanych aspektach... ;-).

Obiecuję wkrótce tekst o 1586 Eskadrze do Zadań Specjalnych. To ci, którzy latali do Kraju z zaopatrzeniem i cichociemnymi. Wspomagali także Powstanie Warszawskie...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363008

gość z drogi

przecież jesli nie my ,to kto...staliniątka ?

serdeczności :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#363016

Na trzecie pokolenie towarzyszy raczej bym nie liczył. Chyba,że i tam znajdą jakichś faszystów... ;-)))!

Wzajemne :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#363017

Z całym szacunkiem i podziwem dla Pań służących w linii... to jednak wolałbym ich tam nie widzieć. Taka służba to atrybut czasu najcięższej, wojennej próby...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363009

Zapytałem się nie dawno pięknej kobiecie w mundurze,co z taką urodą robi w wojsku,a ona odpowiada mi że to jej marzenie,być żołnierzem zawodowym,od dziecka o tym marzyła,
a teraz to już pani kapitan,i dowodzi kompanią.
I zapewniam cie,ze nie ustępuje facetom,jako żołnierz.

Czemu mamy zabraniać marzeń ludziom,którzy kochają to co wykonują,skoro mają do tego dryg.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363012

Nie zabraniam, Marku ;-). Ale nie podoba mi się idea kobiet służących w linii podczas wojny. Po prostu staromodny jestem...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363013

Gdyby jak napisałeś Koteczek był sierżantem, trzymałby dyscyplinę, oj trzymał ;-)))

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#363024

... ponieważ "Ławeczka" jest w remoncie? póki co trza coś
robić.
Może powołajmy, "Klub Samotnych Serc, Sierżanata Koteczka".
OK ?
-A tak na poważnie, wyobraź sobie :
... atomowy okręt podwodny, rejs 6 miesięcy i lekarzem pokładowym jest dr.kpt. Koteczek.
To ten okręt, leżałby cały czas na dnie, bo marynarze zapadliby na morskie przypadłości :-))
- Natomiast, gdyby kpt. Koteczek był pilotem B-52,to ja mogę być strzelcem pokładowym ...tylko, że Ty wiesz..
jestem pies na koty.....żartuję :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#363036

żeby być strzelcem pokładowym, minimum mosteczek linowy trzeba przejść! ;)))))))

Pozdrawiam serdecznie i chyba stąd myknę, bo Tł uzna, że trywializujemy temat ;)
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#363039

Tylko nie w remoncie !, w konserwacji przed sezonem.

A także jest potrzebna w innych miejscach, ot taka trasa objazdowa.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#363091

Poproszę o linka! mam sporo drzew w ogrodzie - w sam raz do ćwiczenia.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#363015

http://www.dobroni.pl/rekonstrukcja-zdjecia,33056

http://www.history.army.mil/books/wwii/smallunit/smallunit-pdh.htm (w 12 akapicie)

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Commando_on_a_toggle_rope_bridge.jpg

I życzę dobrej zabawy ;-)))

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#363021

Może jakiś tekst o wojskach pancernych II Korpusu? Albo jakieś ciekawe linki w tej kwestii?
To raczej mało rozpowszechniony temat
Albo o walkach I Dywizji Maczka w Niemczech
pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363034

Obiecuję, że będę pamiętał. Przychodzi mi na myśl zdobycie Wilhelmshaven, bo to chyba najmniej znany epizod w dziejach 1 DPanc i piękne, symboliczne zakończenie jej szlaku bojowego...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363038

w miejscowości Berger poznałem pana Lorbieckiego ,który był zwiadowcą w wojskach pancernych II Korpusu gen. Maczka. Dzięki niemu odwiedziłem też cmentarz gdzie byli pochowani Polscy żołnierze. Nie zgineli w czasie walk w Niemczech tylko na skutek wypadku. Od niego dostałem książkę o Katyniu ze wstępem gen. Andersa. Poza tym pan Lorbiecki miał honorowe obywatelstwo Holandii za jej wyzwolenie przez w/w dywizję. Pan Lorbiecki pochodził spod Pelplina. Proszę nie wziąć mi za złe tego wpisu ale uruchomiły mi się zaraz wspomnienia na sygnał "gen. Maczka".

Vote up!
0
Vote down!
0

lupo

#363071

Bardzo dziękuję za ten wpis :-)!Żywa historia jest najlepsza.Opowiedz koniecznie o tym spotkaniu swoim Bliskim. Jeśli dotąd tego nie zrobiłeś ;-).

Pozdrawiam

PS. Pozwól tylko na małą poprawkę: nie II Korpus gen. Maczka, ale 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#363072

poprawkę. Coś mi się namieszało ale na szcęście Ty tł, czuwasz. Dopowiem tylko, że to spotkanie zostało mi w pamięci i często opowiadałem o nim nie tylko w rodzinie ale i wśród znajomych.Tak tylko dla uzupełnienia dopowiem, że pan Lorbiecki został szwagrem byłego e,ssmana a sam ten e,ssman teściem pilota kapitana z USA /murzyna/.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

lupo

#363086

Losy ludzkie ;-)! Kiedyś spotkałem oficera wywiadu AK, który ożenił się z wdową po żołnierzu Wehrmachtu poległym pod Stalingradem: http://niepoprawni.pl/blog/3635/chlopcy-slowa-pisane-malymi-literami

Pozdrawiam :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#363088

Kiedyś trafiłem na taką dość ciekawą, ale enigmatyczną rzecz. Sprawa dotyczyła gen. Stanisława Sosabowskiego, miał on rzekomo odrzucać hasło Bóg - Honor - Ojczyzna, pozostawiając w nim jedynie Honor i Ojczyzna.
Nie znam żadnego kontekstu takiej, rzekomej, postawy generała, ani jakichkolwiek okoliczności z tym związanych. To sformułowanie padło w jakimś programie dokumentalnym.

Masz może głębszą wiedzę na jego temat ?
Czy on był niewierzący ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#363035

Dziękuję.

Odnośnie do Sosabowskiego, to nie wydaje mi się to prawdopodobne, chociażby ze względu na sztandar Brygady, wykonany przez Polki w Kraju. Figurowały na nim słowa: Bóg i Ojczyzna. Nie było "Honoru", ale to chyba tylko ze względów kompozycyjnych. Nie mam "głębszej wiedzy", ale powęszę... ;-).

PS. O sztandarze Brygady pisałem w tekście o Kalenkiewiczu. Oto link do tekstu oryginalnego na ten temat: http://chomikuj.pl/wawa74/Historyczne/II+Wojna+swiatowa/Cichociemni/Historia+sztandaru+1+Samodzielnej+Brygady+Spadochronowej+zas*c5*82uguje+na+staranne+odnotowanie,195914080.docx

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363040

Sztandar niekoniecznie musi o tym świadczyć.
Sztandar był dla Brygady, nie dla Sosabowskiego i on o tym wiedział i w przeciwieństwie do późniejszych i dzisiejszych "kundli", jak sądzę, nie sprzeciwiłby się tradycji.
Jakikolwiek by nie był jego światopogląd.

Interesuje mnie ta zasłyszana informacja, ale nijak nie mogę tego zweryfikować. To były jednak inne czasy - relacje dowódców i podwładnych, przynajmniej jeśli wziąć pod uwagę postaci tego kalibru, nie był relacjami, które przywleczono z obcego kręgu kulturowego.

Pamiętam opowieści córki (chyba Wieniawy) - na wigilię tata szedł najpierw do żołnierzy, dopiero potem do domu...

To jedna z najbardziej interesujących postaci tamtych czasów.

Swoją drogą ciekawa selekcja w tym haśle. Honor pozostał jakby domyślny, wynikający wprost z dwóch pozostałych.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#363049

Przyłączam się do sugestii Marusia... ;-).

Biorąc pod uwagę życiorys Sosabowskiego, to chwilę zachwiania w wierze mógł mieć tylko po tragicznej śmierci syna w 1938 roku.

Nie bez kozery odsyłałem Cię do tekstu o Kalenkiewiczu. Otóż projekt wstępny sztandaru, który Kotwicz zabrał do kraju, był uzgodniony w bezpośredniej rozmowie z Sosabowskim.

Vote up!
0
Vote down!
0
#363051

...należysz do grona moich serdecznych Przyjaciół. Chyba tylko dlatego odpowiem na Twoje pytanie zadane TŁ : ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ pytanie dotyczące gen. S.Sosabowskiego : // Masz może głębszą wiedzę na jego temat ? Czy on był niewierzący ? // ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Nikt nie jest władny odpowiedzieć na takie pytanie..., poza Tobą ! Ale najpierw, polecam Ci książkę aut. gen. Sosabowskiego, pt. "Najkrótszą drogą". Wspomnienia żołnierzy Sam. Brygady Spadochronowej, szczególnie łzy kapitana Allana Maćkowiaka. Przedmowę do tej skromnej książeczki napisał gen Kazimierz Sosnkowski, Godny dla godnego ! pozdrawiam, Marek ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ " Czerwona jak puchar wina Biała jak gwiezdna lawina, Taka jest Nasza , Biało- Czerwona"
Vote up!
0
Vote down!
0
#363048

Marek, dzięki.

Muszę wrócić do tych książek, kiedyś czytałem, ale moja zas***a pamięć jest jak ser szwajcarski. Nie chodzi mi o twardość, ale zawartość dziur ;)
Z tego co pamiętam to nic z tych książek (Najkrótszą drogą, Droga wiodła ugorem) nie wynikało. Ale może coś jednak wynikało ale znalazło się w jednej z dziur ;)
Nie sądzę też aby Sosabowski musiał koniecznie uznawać za stosowne dzielenie się tą akurat informacją o sobie - to nie te czasy kiedy dostawało się za to punty ;)

To dziwne info usłyszałem parę lat temu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#363052

gość z drogi

karta Historii "i  przykład nonszalancji" czerwonych kacyków z czasów pzpr....

i te łzy kapitana Allana Maćkowiaka...,

serdeczne pozdrowienia :)))

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#363056

Wpis jest dobry dlatego, że takie historie potrafią i wzruszać pamięć i budzić...

Do młodych ludzi przemawia historia, gdy mogą dla siebie w niej znaleźć miejsce i utożsamiać się z jej bohaterami.

A szkolenie, że toggle-rope lizać.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#363092

No popatrz, a ja obawiałem się,że będzie zbyt suchy, chłodny, faktograficzny...

Pozdrawiam :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#363094

Takie historie nie boją się ram faktografii i pozostaje zawsze miejsce na wyobraźnię.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#363103

Dziękuję za nieznane mi fakty z historii
Lecz czuję ból w sercu zamiast euforii
Łza się w oku kręci , żołnierz płacze
Angielscy dowódcy zachowali się jak zwykli smarkacze
Powstanie Polskich komandosów jest dla nas chwalebne
Zaś ich traktowanie powoduje wściekłości zachowania pokrewne
Chwała Polskich bohaterskich żołnierzy na frontach wojny
U Boga zostaną docenieni mając czas upojny
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#363095

Dzięki :-).

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#363098

gość z drogi

dobrze,ze ktoś o Nich pamięta...i przybliża ich nam...fotografie,film wspomnieniowy ,to świetne lekcje historii...i tylko smutek,że zapomnieni...i niedocenieni przez tych, których bronili i przez własny Kraj...

pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#363147

gość z drogi

jak widzisz długa jest droga do wolności ,przed nami nastepny przystanek...czy go wygramy...?OBY !

bo to juz nie dla nas, lecz dla naszych dzieci i wnuków ,dlaPolski  ta droga ku Wolności

serdeczności :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#363499