Cuda w urodziny Donalda Tuska…

Zupełnie niezrozumiałe jest milczenie mediów wobec niecodziennych zjawisk, jakie miały miejsce na całym świecie w 56-te urodziny twórcy naszego cudu gospodarczego, Donalda Tuska. A przecież wystarczyłoby zacytować północno-koreańską agencję prasową KCNA by się przekonać, że w dzień urodzin Donalda, w stolicy Korei Północnej Pjongjangu po raz pierwszy zakwitła Donaldilia – lilia o płatkach przypominających wizerunek wodza naszej partii i rządu. Ale to nie jedyne zdarzenie potwierdzające, że Donald Tusk jest w istocie nie tylko Mojżeszem Platformy, ale Geniuszem, któremu należna jest boska cześć.

Geniusz Tuska pierwszy dostrzegł Sławomir Nowak – złote dziecko Platformy. Czy to nie dziwne, że właśnie w dzień 56. urodzin Geniusza z Kaszub, Nowakowi udało się zamienić z właścicielem firmy Cam Media Adamem Michalewiczem, stary zegarek marki Ruhla na złotego Schaffhausena o wartości 15 tysięcy dolarów ? Owszem – ktoś może powiedzieć, że data zamiany starego, enerdowskiego zegarka na nowy Schaffhausen była przypadkowa, gdyż Nowakowi udawało się już przedtem zamienić z Michalewiczem swoje zegarki na prawdziwe cuda szwajcarskich zegarmistrzów. Ot, choćby rosyjskiego Poljota na Ulysse Nardina, czy też plastikowego Lorusa na automatyczną Omegę. To nie był jednak przypadek…

Bo w dzień urodzin twórcy naszego cudu gospodarczego, niecodzienne zjawiska miały miejsce w różnych częściach świata. Ot, choćby na rzece Don doszło do niesamowitego zdarzenia. Rybak Anatolij Rumiancew – w dzień urodzin wodza naszej neo-liberalnej rewolucji złowił czapkę - uszatkę, która wpadła mu do rzeki 20 lat temu ! O dziwo ! Czapka była w nienagannym stanie, zaś w złowionej czapce był dorodny jesiotr – gdyż Rumiancew znany jest w okolicy z tęgiej głowy…

A czy to nie dziwne, że w dzień urodzin Donalda Tuska w Peru doszło do zaćmienia Słońca, podczas gdy Słońce Peru zajaśniało w ten dzień nad całą Polską ? Bo wracając do Polski - czy wielu emerytów nie zostało zaskoczonych faktem, że złożyli się na prezent urodzinowy dla Donalda, otrzymując z ZUS-u informację, że ich świadczenia zostały pomniejszone o 0.4 procent inflacji ? Przecież każda emerytura, została w niewyjaśniony sposób zwaloryzowana o 104 %, podczas gdy inflacja w 2012 roku wyniosła 4,4 % ! Takich cudów było więcej…

Na przykład w okolicach Nowego Sącza, fala powodziowa zalała gospodarstwo rolnika Jana N. – znanego z niechęci do Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, podczas gdy gospodarstwo rolnika Stefana U. – zwolennika Platformy i Donalda – pozostało nietknięte ! 

Czy potrzeba więcej dowodów na boskie przymioty wodza naszej partii i rządu ? Ktoś wprawdzie może się śmiać z informacji agencji KCNA, która informowała o tym, że sikorka pukała dziobkiem przez godzinę do okna ambasady Korei Północnej w Niemczech, w dzień zgonu Kim Dzong Illa. Dlaczego jednak nasze media pominęły fakt, że właśnie w dzień 56-tych urodzin Donalda Tuska - do okna pałacu Namiestnikowskiego przez około dwie godziny walił dziobem czekoladowy orzeł ?

Ci, co nie wierzą w te niecodzienne zjawiska wkrótce przekonają się, że była to jednak prawda. Już drugiego maja pan prezydent zademonstruje wszystkim obywatelom stolicy czekoladowego orła, gdyż wpuścił go do swojego pałacu. Być może stolicę naszego kraju i obywateli skupionych wokół czekoladowego orła odwiedzi w tych dniach majowych znany sycylijski gangster Don Alfonso, który w dzień urodzin przywódcy naszego rządu nawrócił się…. Don Alfonso w ten właśnie dzień zgłosił się na sycylijską policję, gdzie oświadczył, że wzorem Donalda Tuska nigdy więcej nie będzie okradał emerytów, dzieci i zwyczajnych obywateli… Czy taki cud mógłby mieć miejsce bez Donalda i jego 56-tych urodzin ?