Nie czekajmy na Godota – czekajmy na Wiosnę !

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Rechot zabetonowanej sceny politycznej nad inicjatywą prof. Glińskiego potwierdza, że jakakolwiek dyskusja w tym Sejmie na tematy gospodarcze jest z góry skazana na niepowodzenie. Potwierdza to arytmetyka, gdyż koalicja wsparta lewactem, odrzuci każdą dyskusję na tematy gospodarcze, choć zdolna jest „na okrągło” dyskutować o związkach partnerskich, aboracji na życzenie, in vitro, czy też o opodatkowaniu Kościoła.

Dlatego ten Sejm za chwilę będzie dyskutować o kolejnych igrzyskach, które zafundował nam Donald Tusk pt. „Zaskakujące zmiany w rządzie”. Chleba z tego oczywiście nikomu nie przybędzie, ale znów oddali dyskusję na temat polskiej gospodarki, sytuacji polskich rodzin i rozszerzającej się biedy i zapaści demograficznej ad Kalendas Graecas, czyli na święty Nigdy. Zapowiedziane przez premiera zmiany w rządzie będą zaskakujące - mówi podekscytowany wicepremier - minister gospodarki Janusz Piechociński. Jak powiedział dziennikarzom, plany szefa rządu już zna, ale nie chce ich zdradzić. Podkreślił, że szczegóły poznał w trakcie bezpośredniej rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. Zobowiązał się jednak, że nie ujawni do środy żadnych szczegółów...

Napięcie zatem rośnie, bo taki jest właśnie przepis na odwrócenie uwagi gawiedzi od problemów biedy i bezrobocia. A zmiana rządu to najtańszy spektakl, na jaki jest stać rząd Tuska po „euro-szale”, którego nie zapomnimy Tuskowi przez długie lata: w nadchodzących rachunkach za strefy kibica, za najdroższe na świecie stadiony i wielokrotnie przepłacone odcinki autostrad , by zapewnić ich „przejezdność”. Nowe igrzyska, które zafundował nam za nasze pieniądze bohater spod Brukseli, nie będą jednak takie tanie. Na same odprawy pójdzie z kilka milionów złotych, gdyż wraz z przejściem Arabskiego na zasłużoną placówkę dyplomatyczną, odejdą i jego ludzie, którym trzeba będzie zagwarantować godne stanowiska i takież odprawy.

Wymiana nawet dwóch ministrów pociągnie za sobą lawinę, czego obrazem była zamiana Grada na Budzanowskiego. Dla Grada trzeba było znaleźć godny fotel za godne pieniądze. Wymyślono więc atomową spółkę, która jest przechowalnią ludzi Grada, gdyż każdy wie, że elektrownia atomowa jest absolutnie wirtualna, tak jak nią była za Gierka, gdy ministrem ds. energii atomowej został tow.Szozda. A przecież wymiana archeologa Budzanowskiego na kolejnego fachowca od opróżniania skarbu państwa, to tylko kwestia czasu. Ale ludowi trzeba zapewnić jakieś minimalne igrzyska w sytuacji braku chleba i pracy. To jest elementarz pijaru…

Tusk, wzorem tow. Edwarda Gierka, który po niespełna sześciu latach zadłużania Polski wykonał w 1976 roku tzw. manewr gospodarczy, zmuszony został do podobnego ruchu, dającego mu oddech na końcówkę swojej kadencji. Kadencji, która zakończy się podobnie – jeśli nie gorzej od budowy drugiej Polski za Gierka, gdy „partia rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej”. 

Tuskowi potrzebne są zatem zmiany podobne do tych, gdy w 1976r. tow. Henryk Kisiel zastąpił tow. Jędrychowskiego na fotelu ministra finansów, zaś tow. Alojzy Karkoszka stracił fotel ministra budownictwa na rzecz tow. Glazura, który z nazwiska lepiej kojarzył się budowlańcom. A jakie były nadzieje, gdy tow. Kopeć zastąpił tow. Wrzaszczka na fotelu ministra przemysłu maszynowego ! Jednak nadzieja, że przy okazji tych „zaskakujących zmian”, stanowisko ministra szkolnictwa wyższego i nauki straci Barbara Kudrycka, przypominająca „jako żywo” tow. Kąkola i Kuberskiego razem wziętych – jest płonna. Kudrycka jest tak samo potrzebna Tuskowi, jak Gierkowi potrzebny był na stanowisku ministra nauki i szkolnictwa wyższego powołany w 1976 roku gen. dyw. prof. Sylwester Kaliski (PZPR). Bo jak wtedy tak i dzisiaj – ktoś musi powiedzieć naukowcom, że mówienie o zamachu smoleńskim i agencie Bolku jest taką samą zbrodnią przeciwko państwu Tuska, jak mówienie o sowieckim mordzie w Katyniu za tow. Gierka. Grozi to natychmiastowym wyrzuceniem z uczelni. Przekonał się o tym Paweł Zyzak, autor krytycznej biografii Lecha Wałęsy, którego bała się zatrudnić jakakolwiek uczelnia w państwie Tuska. Zyzak w końcu wylądował w USA, gdzie otrzymał stypendium na staż w waszyngtońskim Institute of World Politics….

A więc mamy de ja vu, czyli powrót do przeszłości... Dlatego zupełnie mnie nie ekscytuje, czy modelowy minister Nowak zostanie rzucony na przemysł odzieżowy, czy Mucha zamiast do Zgierza, poleci do Londynu i to jako ambasadora, czy też Pitera zostanie szefem Policji, a minier Boni za zasługi w cyfryzacji Polski przesunięty zostanie na szefa Toto-Lotka. Bo wiem, że to już wszystko było. Mało tego. To wszystko zostało już sfilmowane przez dokumentalistę dokonywanego w tym kraju od ponad 40 lat postępu, tj. przez Stanisława Bareję: http://www.wykop.pl/link/1286677/urbanistyczne-poprawki-dyrektora-d/

Tusk, dokonując zwrotu o 360 stopni (mówiąc językiem naszego noblisty), zapewnia nam jedynie kolejne, coraz marniejsze igrzyska. Te igrzyska mogą zaskakiwać „pierwszoklasistę” Piechocińskiego, który – niczym uparty chłop - nic nie wspomina o zaskakujących zmianach w swoim otoczeniu. Bo jak mówią ludzie WSI : teraz tow. Śmietankę ma zastąpić tow. Kefir, aby koalicyjne partie nadal rosły w siłę a ich ludziom żyło się dostatniej na nowych stanowiskach...

Nie czekam zatem na nadejście Godota. Ja czekam na nadejście Wiosny. Może właśnie ta Wiosna będzie nasza ?

Brak głosów

Komentarze

...znam te powyższe roszady z własnego życia: to dla mnie historia mnie współczesna, której powracające fale przeżywam na żywo w kolejnej odsłonie, tylko woda (skład fali) inna...
Autorowi zapowiadanych zmian, zapewne nadal nic nie wnoszących do życia kraju a z pewnością już nie oczekiwanego postępu, rozwoju i wzrostu dobrobytu - chciałbym zacytować byłego prezydenta, może niezbyt popularnym ale znanym cytatem: "spieprzaj dziadu"...

Krzysztof Kaznowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof Kaznowski

#334988

Utopić Marzannę

Vote up!
1
Vote down!
-1
#334991

Powrot do przeszlosci, jak Pan pisze, czyli pasywne przygladanie sie spoleczenstwa rozpadowi panstwa. A dlaczego nie sa tworzone inicjatywy obywatelskie ? Dlaczego nie stosowane sa mechanizmy bezposredniej demokracji ?

A skad wiadomo, ze pomysly prof. Glinskiego sa realne, tzn. sprawdza sie w praktyce ? Czy przedstawil jakies referencje ? Chyba nie - a wymyslanie teraz, po ponad 20-latach balaganu w Polsce, nowych "mozliwosci" , w oparciu jedynie o teoretyczne rozwazania, to przeciez wielkie ryzyko !

Przeciez nie istnieja zadne mozliwosci, zeby prof. Glinski objal funkcje, ktora mu PiS proponuje poprzez wybory parlamentarne - wiec po co to wszystko ?

Rewolucyjne metody nie doprowadza z pewnoscia do normalizacji sytuacji w Polsce.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#335008

A kto mógłby Glińskiemu wystawić referencje ? Może Rostowski albo Balcerowicz ? Albo ojciec założyciel tego bałaganu, czyli p. Tadeusz Mazowiecki ? Nikt spoza „dobrego towarzystwa” III RP nie uzyska „referencji” – a co najwyżej jego rechot. Czyli pozostaje nam iść dobrze sprawdzoną drogą III RP ? Czy tak ? Tylko dokąd nas ta droga prowadzi ? Bardziej do rewolucji, niż do stabilizacji. Chyba, że ogłupiony doszczętnie naród kolejny raz uwierzy w nowe cudy Tuska lub jego klona.

Dlaczego nie są stosowane mechanizmy bezpośredniej demokracji ? Bo ten układ nie zgodzi się na żadne mechanizmy, jak np. referendum. Tak przemielono 2 mln głosów ws. emerytur. Jedynym mechanizmem bezpośredniej demokracji pozostała już tylko ulica. I mam nadzieję , że ten mechanizm zostanie zastosowany…. Bo nie znam innego.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#335013

Pan mnie zle zrozumial . Referencje, tzn. dla rozwiazan, ktore p. Glinski proponuje trzeba byloby przedstawic przyklady (czyli referencje) gdzie te rozwiazania sa stosowane. Bo dlaczego Polacy maja "na wiare" przyjmowac jakies, w praktyce nie sprawdzone rozwiazania ?

To wszystko nie jest takie proste. U nas, w Eur.Zach. rozne rozwiazania funkcjonuja prawidlowo i sa wielokrotnie ulepszane. Bez konferencji, debat itp. Takie rozwiazania nalezy w Polsce zastosowac. Bo na eksperymenty na spoleczenstwie jest za pozno.

Ulica ? A potem zostanie znow ten sam, skandaliczny i upokarzajacy system lecznictwa, skandaliczny system podatkowy itp. !

Ulica, debaty, konferencje, przemowienia - do niczego nie doprowadza.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#335021

Skoro: "U nas, w Eur.Zach. rozne rozwiazania funkcjonuja prawidlowo i sa wielokrotnie ulepszane.", proponuję zająć się dalszym ulepszaniem tych rozwiązań u was. Czyli u siebie.

Ten typ komentowania wszystkich "polskich spraw" na NP wskazuje na kompleks kolonialny autorki lub też chęć wpędzenia w ów kompleks Czytelników jej komentarzy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#335028

Przestan Pan lazic za mna po calym portalu i sie mnie czepiac.  Jezeli jednak powodem tych prymitywizmow, ktorymi Pan sie tu popisuje jest Panska niedyspozycja psychiczna, to nie ma na to rady.

Vote up!
1
Vote down!
0
#335062

Nie, nie przestanę ;-). Zabawne, gdy mniemana dama okazuje się damulką :-)))!

Vote up!
1
Vote down!
0
#335066

w roli dyrektora dokonującego urbanistycznych poprawek?
Kuszące... chociaż odnoszę wrażenie, że nasz bohater wrzuca sobie to jezioro i te budynki NIE gdzie popadnie, ale do swoich prywatnych magazynów... oczywiście najpierw robi na makiecie zamieszanie, i dopiero w maksymalnym chaosie przystępuje do właściwych działań. Tak więc idzie w swych działaniach nawet dalej niż pan dyrektor.

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#335045

Niby wszyscy odczytują działania Tuska jako czczą propagandę, a jednocześnie rozpisują się zgodnie z jego planem "na zadany temat". Nie zauwazyłam konstruktywnej dyskusji na temat propozycji pana prof. Glińskiego na tematy gospodarcze, natomiast ciągle mamy gombrowiczowską "wojnę na miny" - kto pokaże groźniejszą.

Vote up!
1
Vote down!
0

Anka1

 

#335065

Carmina

Zgadzam się z panią. Uważam ,ze prawicowi dziennikarze, eksperci od ekonomii, gospodarki , statystyki i wielu innych dziedzin, którzy widza powagę problemu,blogerzy, komentatorzy powinni zamiast lamentować nad reakcjami tamtej strony przystąpić do poważnej dyskusji, analiz , zbierania informacji i wymiany argumentów, poglądów , przedstawiać co się dzieje w tych sprawach w innych krajach, jakie tam podejmuje się działania etc.

We wszystkich  prawicowych gazetach , portalach. Ponadto organizować konferencje, debaty.

I to tak przez dłuższy czas. I na poważnie. Jedynie w lekkiej formie jednocześnie obśmiać ich i ich reakcje ale tylko przy okazji.

Wtedy oni nie będą mogli  tego nie zauważyć

Przecież tak się dzieje ze Smoleńskiem. Chcąc nie chcąc nie mogą go przemilczeć,pogrzebać, przestać się nim zajmować,  muszą stale  w jakiś sposób ustosunkowywać się do ustaleń komisji Macierewicza kręcić , oszukiwać, wymyślać coraz to nowe bajki i tym samym stają się coraz mniej wiarygodni.

Podobnie w tej sprawie należy postępować, nie przejmować się rechotem robić swoje, systematycznie.

Ich reakcje, rechoty nigdy nie powinny u nas być głównym tematem. A ich obśmiewać tylko przy okazji poruszania ważnych dla nas tematów. Nie wolno dawać sobie narzucać ich narracji, propagandy i użalać się lamentować bo to jest bezproduktywne. Ich reakcje są do przewidzenia.My ich ani swoim oburzeniem moralnym ani odwoływaniem się do się sumienia czy nawet rozsądku nie zmienimy.

Oni mają swoje konkretne cele i interesy. Swoje osobiste, a nie całej wspólnoty, wszystkich Polaków i Polski.

Sami wypracowywujmy dobre rozwiązania i na ile możemy pokazujmy je zwykłym obywatelom.

Vote up!
0
Vote down!
0

Carmina

#335097