Fikty i fakcje

Obrazek użytkownika coryllus
Kraj

Przed laty wydawano taki magazyn dla ambitnych i inteligentnych osób, które lubiły czytać długie teksty. Nazywał się ów magazyn „Fikcje i fakty”, ale myśmy z kolegami mówili o nim, z przekąsem nieco - „Fikty i fakcje”. To określenie odzwierciedlało bowiem istotny sens istnienia tego pisma i odmalowywało jego właściwy poziom. Tak więc były sobie „Fikty i fakcje”. Przypomniało mi się to dzisiaj właśnie kiedy otworzyłem skrzynkę i znalazłem tam przesłany mi przez jednego z kolegów film ze spotkania, które odbyło się w klubie Ronina. W spotkaniu wzięli udział panowie: Ziemkiewicz, Wasiukiewicz i Sakiewicz. Prowadził je Józef Orzeł, który zadał Ziemkiewiczowi kilka ważnych pytań. Były to w dodatku pytania ambarasujące i dość kłopotliwe, ale jakoś z tego pan Ziemkiewicz wybrnął. Mnie osobiście najbardziej ciekawiła kwestia czy Ziemkiewicz będzie czy nie będzie ideologiem nowej endecji czy jak to się tam nazywa. No i pan Rafał odpowiedział, że ideolog to okropne słowo, ale projekt taki jak ruch narodowy, odwołujący się do organizacji istniejących w końcu lat trzydziestych jest ciekawy i może chwycić. Może wywołać w społeczeństwie jakiś odzew. Konkretnie zaś mówił Rafał Ziemkiewicz o nawracaniu na polskość. I to się ponoć już zaczęło, ma różne wady, ale jedzie i buczy. Kłopot w tym, że średnia wieku uczestników przedsięwzięcia i jego kierowników to jakieś 22 lata. Nie szkodzi jednak, bo ludzie ci, choć mają pomysły zwariowane, to jednak mogą – jak mawiało się kiedyś na wsi – się wyrobić. Mówi także Ziemkiewicz i ja się tu z nim zgadzam, że propagowanie polskości a la Rymkiewicz i Wencel jest bez sensu i nie ma żadnej skuteczności. To prawda. Mogę jeszcze tylko dodać, że jest do gruntu fałszywe. Dobry, stary poeta, który nie rozumie historii i słaby, młody poeta, który niczego nie rozumie, nikogo nie przekonają. Zastanówmy się jednak teraz nad tą nową endecją, bo moim zdaniem ona się niczym nie różni od pomysłów Rymkiewicza dotyczących „uderzania duchem”. Mówi Ziemkiewicz, że antysemityzm przedwojennej endecji miał podstawy ekonomiczne a nie rasistowskie. To ciekawe spostrzeżenie i ono się pewnie przyda tym, którzy będą musieli się tłumaczyć z wypowiadanych publicznie słów przed prokuratorem. Powiedzą wtedy – nie jestem pani prokurator antysemitą rasistowskim tylko ekonomicznym i to zostanie zaprotokołowane. Wiem, bo sam niedawno zeznawałem w prokuraturze. Chętnie dowiedziałbym się jednak co jeszcze prócz ekonomicznego antysemityzmu oraz nieustannego tłumaczenia się z niepopełnionych i popełnionych grzechów ma Polakom do zaproponowania nowa endecja. Jeśli ktoś powie, że etos pracy od razu wyleci z bloga. Kogo bym bowiem nie spotkał, obojętnie: endek, piłsudczyk, ziemianin polski, socjalista, każdy opowiada o solidności i szacunku dla pracy. Jestem przy tym absolutnie pewien, że żaden z tych ludzi nigdy nie pracował naprawdę. U podstaw tych twierdzeń tkwi poważne bardzo złudzenie. Takie mianowicie, że jeśli przyjmiemy dnia pewnego jakąś wiarę, to następnego wszystko będzie odmienione i lepsze. Bo staniemy się nowymi endekami i nawrócimy się na Polskę, a naszą nową religią będzie praca organiczna. To jest fetysz najważniejszy – praca organiczna. Ja nie jestem do końca pewien co Ziemkiewicz przez to rozumie, ale podejrzewam, że chodzi mu o to, by spore grupy ludzi wykonywały jakieś czynności bez wynagrodzenia, a jedynie z miłości dla Polski. To się oczywiście w jakiejś tam perspektywie ma zmienić, ale na razie trzeba się poświęcić. Jest to – powiadam - jedynie moje podejrzenie – ale nie wiem co innego miałaby w naszej obecnej sytuacji oznaczać owa „praca organiczna”. Ach! Przepraszam, jest jeszcze jedna rzecz, którą dałoby się podciągnąć pod to pojęcie! Chodzi mianowicie o publicystyczną aktywność Rafała Ziemkiewicza we wszystkich możliwych periodykach. O te przyczółki wolnej myśli, o których tyle się ostatnio mówi. O to wybraństwo endeckie, bez którego mowy być nie może o sukcesie. Napisałem wybraństwo? Oczywiście, bo to co mówi Ziemkiewicz w realnym wymiarze nie różni się niczym od tego co mówią i piszą Rymkiewicz z Wenclem. Oni chcą – jak powiedział Ziemkiewicz – iść z krzyżem i pieśnią pomiędzy lud, który pójdzie za nimi sam z siebie, albowiem jest w głębi duszy patriotyczny, a Ziemkiewicz chce zamiast krzyża nieść jeszcze plik ulotek i wycinki ze swoimi artykułami propagującymi tę całą endecję.
O co chodzi tak naprawdę? O to, że nie ma w Polsce gdzie zarobić prawdziwych pieniędzy, albowiem te są pod kontrolą sitw i koterii, podobnie jak lukratywne miejsca i różne ambony z których mędrcy głoszą swoje światłe poglądy. Ktoś tu na blogach rzucił ostatnio taki żart: „mówi się, że bez Ziemkiewicza nie da się zrobić dobrej gazety, a po jego występie w Rzeczpospolitej okazuje się, że słabej także się nie da”.
I to jest myślę, clou całej tej nędzy. Przychodzą kolejne pokolenia i one nie mają żadnej szansy, żadnej, bo widzą przed sobą ciągle tych samych facetów, bez których nic nie będzie takie jak trzeba. Jeśli zaś spróbują coś robić naprawdę, czyli zdobyć budżet na działalność zostaną albo zamilczani, albo wypchnięci za granicę. Tutaj zaś powstaną całe piramidy wiernych durniów, którzy będą głosić taką, albo śmiaką ideologię, bez budżetu i bez szans na sukces. Przyjdzie w końcu taki moment, że ktoś pozdejmuje te głupawo uśmiechnięte łebki ze szpalt i na ich miejsce powstawia nowe, ale wyznawcy tego nie zauważą, albowiem będą zajęci pracą organiczną, albo organicznym lenistwem, to bez znaczenia.
Przyjrzyjmy się pieniądzom. Oto na blogu eski pojawił się film z konferencji profesora Glińskiego i dwóch innych profesorów od ekonomii, który wielu osobom bardzo się spodobał. - Wreszcie o konkretach – ktoś nawet napisał. Zrozumcie ludzie, że samo gadanie, nawet o najważniejszych konkretach ma tyle samo sensu co pisanie wierszy o miłości. Jeden z tych profesorów, ten młodszy wyjawił nam potworną tajemnicę – okazuje się, że pieniądze unijne dewastują innowacyjność w gospodarce. Ja nie bardzo wiem, gdzie tu jest jakieś odkrycie, po to w końcu te pieniądze są pompowane, żeby nie było żadnej innowacyjności, żeby oduczyć ludzi sensownych działań, żeby ich zdeprawować i zniszczyć moralnie. Nic, co jest dane od razu i w dużej ilości, a do tego wybrańcom jedynie, w sposób wyraźnie upośledzający innych, nie może być dobre. I to nam właśnie mówi ekspert gabinetu cieni profesora Glińskiego. No, ale przecież nikt z tego gabinetu nie ma pojęcia jak z tej sytuacji wybrnąć, oni dalej będą brać te pieniądze i one dalej nie będą trafiać do tych co trzeba, tylko do klanów i dynastii co rozłożyły się obozem w pobliżu źródeł tych dotacji. Postulują wszyscy trzej panowie coś co określone zostało słowami: rozsądna integracja, albo jakoś podobnie. Jeszcze raz powtarzam: nie ma czegoś takiego jak rozsądna integracja. Dalsza integracja to utrata podmiotowości i połączenie się z państwem niemieckim, oraz scedowanie wszystkich ważnych uprawnień na to państwo i jego urzędników. Konsekwencją zaś takiego stanu rzeczy, będzie degradacja polskich obywateli w wymiarze najbardziej podstawowym – ludzkim. Staniemy się po prostu biomasą, która stwarza problemy i niczego nie chce zrozumieć. Jeśli to są pomysły na ratowanie Polski, jeśli to są te uzdrawiające konkrety i realne problemy Polaków, to ja bardzo dziękuję za takie rozwiązania. Nic się nie zmieni, a przekonuje mnie o tym dobitnie drugi ekspert siedzący obok profesora Glińskiego czyli Witold Modzelewski, który dawno temu wymyślił nasz świetny system podatkowy, a teraz będzie go poprawiał, dla naszego dobra. Jeszcze Ziemkiewicza powinni zaangażować, żeby reklamował obok nich pracę organiczną.
Jeden z ekspertów postuluje również, by każda rodzina dostawała dopłatę na dziecko w wysokości 1000 złotych od urodzenia do ukończenia przez to dziecko 18 lat. To jest fantastyczny pomysł, lepszy niż dopłaty unijne i on się na pewno przysłuży gospodarce, bo przy takich perspektywach spożycie alkoholu wysokoprocentowego przez ojców rodzin wielodzietnych wzrośnie do niebotycznych rozmiarów.
Jeszcze raz powtórzę: w Polsce muszą być możliwości zarabiania pieniędzy. Jeśli nie ma takiej możliwości, a nie ma, żadne gadanie nic nie pomoże. Żeby zaś była taka możliwość Polska musi odzyskać podmiotowość polityczną, czyli przestać się integrować z Unią. Po prostu., Gdyby integracja była lekarstwem na całe zło, nasze zarobki już dawno byłby tak duże jak unijne. Nie są. Nie ma więc co pokładać nadziei w dalszej integracji.
Wróćmy jeszcze na chwilę do Ziemkiewicza i jego nawracania na polskość. Wczoraj napisał tu tekst o postaciach Żydów w literaturze i ktoś przywołał powieść Juliana Ursyna Niemcewicza pod tytułem „Lejbe i Siora”. Jest to powieść, która w zamyśle miała skłonić Żydów do asymilowania się ze społeczeństwem polskim. No więc dziś odeszliśmy dość daleko od tamtego modelu, bo dziś musimy nawracać na polskość samych Polaków. Dlaczego tak? Otóż dlatego, że ludzie, którzy aspirują do bycia elitą są beznadziejnie wprost nieatrakcyjni. To co robią jest nie tylko nudne, ale także fałszywe. Ich sukcesy są oszukane i ważne jedynie w pewnym środowisku. Ich twórczość nie dotyczy niczego co dzisiaj się dzieje w Polsce, a jeśli już to celem owej twórczości jest jedynie szyderstwo i rabunek pieniędzy z grantów. To są jednym słowem jacyś zasrańcy a nie misjonarze polskości i myślę, że Rafał Ziemkiewicz doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Nie wie jednak co zrobić, bo chciałby być i wziętym pisarzem i może w politykę pójść jak ojczyzna wezwie, a tak naprawdę, to chciałby, żeby wszyscy wokół dyskutowali mądrze i rzeczowo o perspektywach jakie niesie ze sobą ruch narodowy. Ruch bez pomysłów i budżetu, który zostanie zaraz spacyfikowany, zepchnięty na margines i wykorzystany przez jakieś ciemne siły. O ile w ogóle zdąży się wykluć.
Pojawił się dziś w salonie tekst Jana Parysa. Jest to trzeci w historii wpis na blogu u Jana Parysa, a blog ten istnieje pewnie już ze dwa lata. Oczywiście, ze względu na autora tekst ten umieszczony został na samej górze. I to także jest proszę Państwa odpowiedź na dręczące Ziemkiewicza wątpliwości. To jest ten powód dla którego Polacy rzygają ideologią narodową i każdą inną, bo zawsze znajdzie się wyciągnięty nie wiadomo skąd facet w przekrzywionym berecie, który kiedyś był ministrem i jemu się należy lepsze miejsce. Bo jest godniejszy. On zupełnie tak samo jak Ziemkiewicz, w strachu przed degradacją do niższej kasty chyba, nie odpowiada na komentarze. On się jedynie dzieli z nami swoimi przemyśleniami dotyczącymi przyszłego konklawe. Jakieś to głębokie i jakie kurcze blade przenikliwe. Róbcie tak dalej, a potem płaczcie, że nikt was nie kocha. Jeszcze chwila, a ruch prawicowo – narodowy zacznie zawodzić jak kiedyś Geremek – że naród nie dorósł do tego, by poznać dogłębnie ich światłe idee.
Na koniec jeszcze jeden przykład budowania piramidy dla zahipnotyzowanych idiotów. Nasz kolega onyx napisał wczoraj czy przedwczoraj, że wydawnictwo Weltbild. Świat Książki zostało kupione przez wrocławskie wydawnictwo „Bukowy las”. Ja nie wiem kto jest właścicielem tego wydawnictwa, ale zajrzałem na jego strony o lekko zdębiałem, choć las jak mówię, nie dębowy, a bukowy. Jest tam cała masa autorów, którzy piszą książki w myśl oszukanej i do cna wyeksploatowanej recepty, która da się streścić w słowach następujących: stary manuskrypt, nowa miłość, diabeł, papież, święty graal. Jest tych książek sporo, ale najlepsze jest to, że wszyscy ci pisarze, są współautorami antologii tekstów, która uczy pisać adeptów literatury. To jest niesamowite! Wydawca ograbia ich z dochodów, każe pisać bezsensowne książki na sprzedawane na całkiem oszukanym rynku, gdzie nic nie jest ważne poza słupkami sprzedaży, a najmniej preferencje czytelnika, a na koniec jeszcze oni – pobudzeni jakąś desperacką myślą, wpadają na pomysł, że będą uczyć pisania następne pokolenie durniów, które będzie zapełniać rynek identycznymi śmieciami pisanymi w stylu: samotna wyspa, stary zamek, św. graal, stary manuskrypt, dzieci Jezusa. Całe szczęście, że oni nie chcą przy tym jeszcze nikogo nawracać na polskość. Oto link do spotkania z Ziemkiewiczem http://www.youtube.com/watch?v=TW0OUiFb6X4

Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl oraz do księgarni www.multibook.pl, http://www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl/ do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 34, do księgarni Wolne Słowo W Lublinie przy ul. 3 maja, do księgarni „Ukryte miasto” w Warszawie przy Noakowskiego 16, oraz do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.

Brak głosów

Komentarze

A Ziemkiewicza znalazłem 11 pozycji!!

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#333838

Świetnie napisane. Jestem pierwsza. ''Wielbiciele'' pewnie zaraz tu zajrzą .:)

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#333841

A jednak znowu zezowaty był pierwszy. To się nazywa miłość od pierwszego wpisu.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#333842

Ani "Jolanta Pawelec",ani "PP",ani "Markiza",tylko ten paskudny zezowaty!

Jak sie pracuje jako klakier/klakierka u Maciejewskiego,to
nalezy pilnowac swego dobrodzieja i nie dopuścic,do kompromitacji,bo pojedzie po premii!

Ciekawe ilu ludzi zatrudnia Spółka z OO Coryllus&Kamiuszek&Toyach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#333880

Wszystkich Niepoprawnych, którzy nie są na liście płac Mosadu. (jak ja, co sobotę wpływa mi na konto wypłata w szeklach) :)

A troszkę poważniej: dwóch Panów proszę o powstrzymanie się od wycieczek osobistych względem Użytkowników Np. Zwłaszcza, że są też tutaj Panie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#333964

 A od czego jest forum jak nie od polemik, owszem Coryllus cenzuruje wszędzie gdzie się da, zwłaszcza na NB (oni sami się zreszta cenzurują, dlategi tak mało komentarzy maja). Tu niestety nie może bo to jeden z naporzadniejszych portali, gdzie jest wolnośc słowa, o ile nie narusza dobrych obyczajów.

Trzeba rozumieć sens forów i umiec dojrzec u siebie to co zarzuca sie innym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#333967

Przepraszam - ale proszę mi wskazać GDZIE robię wycieczki personalne względem innych Niepoprawnych? :)
Cytat.
Zarzut cokolwiek absurdalny, przepraszam. :)))

PS. Za pochlebną opinię na temat portalu dziękuję, także w imieniu koleżanek i kolegów z redakcji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#333969

 "...dwóch Panów proszę o powstrzymanie się od wycieczek osobistych względem Użytkowników Np. Zwłaszcza, że są też tutaj Panie."

 

Kontekst jasno mówi kogo dotyczy ta uwaga, a pani to niby ta "markiza"? A co panie zwolnione sa od myslenia i pisania  z sensem? Przeciez Środa walczy o to by traktowac panie jak panów:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#334048

No to nie zrozumieliśmy się.
Jeśli napiszę za moment: "jest Pan taki a taki" (tutaj wstawię coś pejoratywnego) - to będzie to wycieczka.

Oczywiście, że uwaga dotyczyła wypowiedzi Pana i wypowiedzi Zezowatego. Ale była to - wyraźnie wyartykułowana prośba.

Dodam jeszcze jedno, a propos drugiego wątku. To, że nie cenię Ziemkiewicza, nie oznacza, że cenię (lub nie) Coryllusa. I nie ma to żadnego związku z Łysiakiem.
Prywatnie - nie tutaj - mogę zdać relację z moich preferencji literackich. :)

Natomiast - ktoś może uznać tekst Coryllusa, czy jakiegokolwiek innego blogera za fajny. Jego prawo. Można mu/jej udowadniać, ze nie ma racji, że tekst zły. Ale źle jeśli polemikę rozpoczyna się od podsumowania z cyklu: ile wam płaci Coryllus, czy od innych "domniemywań" ad personam...

Przy czym - ja mam spojrzenie dość specyficzne (poniekąd muszę mieć). Staram się zawsze oceniać wyłącznie tekst - niezależnie od tego, kto jest autorem.

Niestety mój czas na Np się na dzisiaj powoli się kończy, muszę znikać.

pozdrawiam

PS. Panie były dwie. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#334070

 1 pytanie - a dlaczego ta uwaga o "ad personam:" głównie nie do blogera, który żyje niemal obsesyjnie atakując dzień w dzień lepszych od siebie, od Łysiaka do Ziemkiewicza i z powrotem. Przecież to juz nie jest niewinne natręctwo tylko metoda autopromocji i strategia wybicia sie przez dezawuowanie lepszych.

Czy tego Państwo nie widzą?

Vote up!
0
Vote down!
0
#334051

 Dziś to chip nawet do markizy zainstalują taki chip co pisze jak chatterbot bez sensu tylko gramatycznie w miare poprawnie. A styl podobny do niejakiej "markizy" Pawelec?

Vote up!
0
Vote down!
0
#333931

Proszę mnie nie prowokować!

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#334050

 do zwinięcia markizy i zastąpienia roletą?

A czy to aby nie pogróżka rolety ups markizy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#334065

jeden z gości mówił, jak to się zaangażował w kampanię JKM i później odkrył, że to oszust polityczny, który kanalizuje oddolne inicjatywy, a ja sie pytam Ziemkiewicz to kto?

Niektórzy zdają się tkwić w jakimś amoku. Ziemkiewicz z Kaliszem na Grilu u Giertycha. Wrócił do Rzeczpospolitej choć zarzekał się, że nigdy itd itp

Czy Polacy po prostu lubią być ładowani w kanał, a różne sposoby na jakie się to z nimi robi sprawia im radość?

Może pojawić się realna siła polityczna, jednak już teraz zakuwana jest w kajdany. Wydaje się, że ten samozwańczy narodowiec nie chce, ale jeśli będzie musiał (coś wymyślą żeby musiał), będzie ją kontrolował by nie urosła, a jak już urośnie by nie przeszkadzała. I znowu cytując autora "Przychodzą kolejne pokolenia i one nie mają żadnej szansy, żadnej, bo widzą przed sobą ciągle tych samych facetów, bez których nic nie będzie takie jak trzeba."

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#333901

 nie polemizuje z codzienną blogerska pogadanka na jego temat. Olewa to? Słusznie.

Jak ktoś uważa, że science-fiction to sajans fajans, a Baśń to nic innego niż sci-fi, to z kim tu gadać?

Vote up!
0
Vote down!
0
#333934

Utalentowany pisarz, felietonista oraz analityk nie ma zapewne czasu. Ostatnio grilluje i zakłada partie polityczne. I jeszcze do Rzepy musi znowu pisywać - dla dobra nas wszystkich ten krzyż dźwiga, oczywiście. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#333946

 i do Rzepy napisał, a C. pisywał do NE tez opluwanego i co?

Ważne co i jak się pisze. A Ziemkiewicz pisze i z sensem i sprawnie warsztatowo i interesująco. I napisał kilka bestsellerów. 

Taaak w Polsce dla niektórych to powód do zawiści co tu widać właśnie.

 

A GDZIE grillował i czy pisał do Rzepy Łysiak? Bo tez jest chłopcem do bicia pana który bajki czy tam basnie 2 napisł - takie historyczne sajans-fjans jak on mówi o tej bardzo ciekawej literaturze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#333966

Zawiść? Proszę, rozmawiajmy poważnie. Masz straszenie rozbuchane ego zakompleksienia. Nie wszyscy widzą wzór w kimś w kim Ty go widzisz. Może je więc na chwilkę przygasisz i zmierzysz się z argumentami/faktami Maxa zamiast fantazjować o rzekomej zawiści. Na NP dyskusja zawsze stała wysoko bo argumenty były w cenie. Dlatego ten serwis trwa i nie poddaje się chwilowym modomi i trzyma jakość.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#333971

Tak się składa, że opinię o pisarstwie Ziemkiewicza mam trochę inną. Gorszą, a chyba prawie wszystko czytałem. Ale nieważne - kwestia gustu...

To, że:
a) grillował sobie z panami, z którymi ja bym się nie zadawał;
b) najpierw się odżegnywał od Hajdarowicza, a potem przyleciał na skinienie;T
- spowodowało, że RAZ w moich oczach stracił. Tyle. Trudno.

Pisałem o Ziemkiewiczu, tylko i wyłącznie.
Prosze zauważyć, ja nie komentuję notki Coryllusa. Ani kariery Łysiaka i jego książek. Zresztą robiłem to już w przeszłości, gdzieś to w archiwach Np zalega...

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#333972

"Zrozumcie ludzie, że samo gadanie, nawet o najważniejszych konkretach ma tyle samo sensu co pisanie wierszy o miłości"
[Coryllus]
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#333982

Czy ja wiem... ;)

"W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.

Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.

Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała."

Mnie się podoba... :))
Tylko niech nikt nie mówi, że to nie o miłości... ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#333992

Tak, z Coryllusem tez czasami można się zgodzić. Gdyby wyszedł Palikot na konferencję i powiedział 3+6=9, też bym się z nim zgodził, chociaż podejrzewałbym, że ściąga.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#334059

 Przed laty (dawno, dawno temu).

W klubie Ronina.

Ziemkiewicz,

Wasiukiewicz,

Sakiewicz,

Orzeł,

Ziemkiewicz,

Ziemkiewicz,

Ziemkiewicz,

Pan Rafał,

Rafał Ziemkiewicz,

polskość a'la Rymkiewicz i Wecel,

stary poeta i młody poeta, którzy niczego nie rozumieją,

Publicystyczna działalność Ziemkiewicza,

przyjrzyjmy się pieniądzą,

profesor Gliński,

ekspert gabinetu cieni profesora Glińskiego,

dziękuje za takie rozwiązania,

nic się nie zmieni,

Witold Modzelewski,

Ziemkiewicz,

1000 złotych,

integracja europejska,

Ziemkiewicz,

tekst o Żydach,

jacyś zasrańcy a nie misjonarze polscy,

rzyganie ideologią narodową,

facet w przekrzywionym berecie,

Ziemkiewicz,

zahipnotyzowani idioci,

onyx, Weltbild, Bukowy Las,

pisac bezsensowne książki,

uczyć pisania następne pokolenie durniów,

nawracanie na polskość ,

link do spotkania z Ziemkiewiczem.

w Łodzi ukryte miasto i wolne słowo,

metro Stokłosy.

POZA TYM,  WSZYSCY ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. AMEN.

 

,

 

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#334023