Bul wstrząśnięty ale niczym nie zmieszany…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Nie pamiętam (a przecież amnezja jest mile widziana w tym kraju) kto to powiedział, że „Prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni” i kto narzekał na ślepego rosyjskiego snajpera, który z 30 metrów nie potrafił trafić do tak łatwego celu, jakim był ś.p. Lech Kaczyński. Ale dziś, gdy przeczytałem wywiad na antenie TOK FM, przeprowadzony przez byłą działaczkę PZPR, czyli panią Janinę  - coś mi zaczęło w głowie świtać. Czyżbym był także świrem, jak Jarosław Kaczyński z okładki „Newsweeka” ? – pomyślałem.

Pewnie tak, gdyż dzisiejszy rozmówca tow. Janiny pochylił się niczym tow. Władysław Gomułka nad wywrotową publikacją w Rzeczpospolitej: „Największym problemem i zagrożeniem budzącym mój niepokój jest to, jak łatwo jest zamącić w głowach. (...) Dzisiaj to mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiegoś spisku” - tak o publikacji "Rzeczpospolitej" mówił dziś rozmówca tow. Janiny.

Towarzysza Gomułkę jeszcze pamiętam, choć kto wie  – może niebawem lepiej będzie nie pamiętać - ze względu na zbyt nachalne porównania ?  Dzisiejszy rozmówca tow. Janiny – odnosząc się do skutków publikacji "Rzeczpospolitej", która podała kilka dni temu, że we wraku Tu-154M znaleziono ślady materiałów wybuchowych, powiedział bowiem, że "została przekroczona kolejna bariera". Oczywiście w Rzeczpospolitej, a nie w Newsweeku… Znów coś zaczęło mi w głowie świtać - zapewne dlatego, że dość wcześnie wstałem: - Zaraz, zaraz, czy to nie towarzysz generał już znacznie wcześniej mówił : „Są granice, których przekroczyć nie wolno” i wkrótce ogłosił stan wojenny, podczas którego co drugi chciał prysnąć zagranicę ? 

Dlatego, rozmówca divy mediów pro-rządowych z troską uderzył  w Rzeczpospolitą mówiąc, że  największym zagrożeniem budzącym jego niepokój jest to, jak łatwo "zamącić ludziom w głowach" i zbudować złą opinię o polskich władzach !  A przecież już znacznie wcześniej, bo bodaj w 1957 roku tow. Wiesław przestrzegał: Albo »Po prostu« będzie mieściło się w linii partii i będzie prowadziło tę politykę, jaką partia prowadzi, albo »Po prostu« nie będzie w ogóle wychodzić. Nie ma innej rady towarzysze!

Tak, tak – towarzysze dziennikarze ! Albo będziecie budowali właściwą opinię o polskich władzach – albo znajdziecie się na bruku. A jaka to ma być opinia, wystarczy zapytać towarzyszkę Janinę !

W dalszej części wywiadu, rozmówca tow. Janiny powrócił do katastrofy pod Smoleńskiem, mówiąc: - Dzisiaj to mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiegoś spisku. To jest coś niepokojącego - kontynuował. Niestety nie bardzo wiadomo, jaki niepokojący spisek miał na myśli rozmówca tow. Janiny , bo chyba nie ten, że ś.p. Lech Kaczyński – po telefonie od Jarosława Kaczyńskiego – kazał pijanemu generałowi wydawać komendy załodze samolotu? 

Jednak największe zdziwienie rozmówcy, miotającego się między Gomułką a Jaruzelskim to niska ocena Polski w oczach Polaków. - Z badań wynika, że polskie sukcesy, nowa Polska jest lepiej oceniania przez wszystkich naszych sąsiadów niż przez nas. Coś się stało, że wróciły pokłady czarnowidztwa. To budzi mój niepokój. To zabija polską dumę - przekonywał. Rzeczywiście – co takiego mogło się stać, że wróciły pokłady czarnowidztwa? – pomyślałem. Bo przecież nie to, że poziom biedy zwiększył się o 18 % w ostatnim roku, gdy wrogie nam siły przewidywały, że biednych będzie o 25% więcej ! Wykluczonych społecznie mamy w Polsce zaledwie 28%, co powinno być powodem do naszej dumy i satysfakcji ! 

Może to poczucie dumy i satysfakcji wzrosłoby w stosunku do okresu minionego, gdyby tak śmielej sięgnąć do skarbnicy przemówień tow. Gomułki, który już w 1963 roku mówił: Towarzysze i obywatele ! Możemy z ufnością patrzeć w przyszłość, idziemy bowiem słuszną drogą, posiadamy pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników, przewodzi nam nieśmiertelna idea socjalizmu !  A może tak rzucić parę cyfr, które przekonają malkontentów, że jednak jest lepiej niż za reżimu Kaczyńskiego ? I na koniec jeszcze dodać: Obywatele i obywatele ! W przyszłym roku na każdego obywatela będzie przypadać po pół świni, a jak komuś będzie za mało, to dostanie jeszcze po ryju!

Brak głosów

Komentarze

Takie, jak przytoczona przez Autora rozmowy, zdarzają się w łżemediach dość często i potwierdzają strach przed Polską i Polakami tych, co z polskością mają tyle wspólnego, że posługują się językiem polskim i posiadają obywatelstwo polskie, czyli obywatele polskojęzyczni.
Kiedyś natknąłem się na takie zdarzenie:

Niedzielny wieczór , dnia 10 października 2010 roku, godzina 23.30 usiadłem przed telewizorem z zamiarem przeglądu informacji dnia w różnych stacjach telewizyjnych. Skacząc z kanału na kanał trafiłem na TVN24, na którym trwała akurat audycja G.Miecugowa pt."Inny punkt widzenia". Gościem Miecugowa był Michał Jagiełło(taternik, alpinista, ratownik TOPR-u, przewodnik tatrzański, publicysta i pisarz, tworzący głównie dzieła o tematyce górskiej, Od 1966 w PZPR, świadek oskarżenia w procesie taterników. Od grudnia 1980 zastępca kierownika Wydziału Kultury Komitetu Centralnego PZPR. Wystąpił z partii po ogłoszeniu stanu wojennego i związał się z opozycją demokratyczną, publikował m.in. w drugoobiegowym kwartalniku politycznym "Krytyka", współredagował miesięcznik "Przegląd Powszechny", Od jesieni 1989 przez 8 lat piastował w kilku kolejnych rządach funkcję wiceministra. Od 1998 do marca 2007 dyrektor Biblioteki Narodowej. Przez wiele lat przewodniczący Krajowej Rady Bibliotecznej.- za Wikipedią). Ponieważ mówił dość barwnie, z zacięciem gawędziarza, a akurat ten fragment rozmowy dotyczył jego wielkiej pasji jaką są Tatry i czynny z nimi kontakt mówiącego, postanowiłem poświęcić chwilę i posłuchać tych opowieści. Po jakimś czasie temat się zmienił, rozmowa zeszła na tematy społeczno- polityczne. Wyjawił swoje sympatie polityczne po 1989 roku, a były to OKP i Unia Wolności, no a teraz oczywiście całym sercem sprzyja Platformie Obywatelskiej.

Tematy aktulne podsumował tak: straszą Polaków(np. prof. K. Rybiński z SGH), że grozi nam zapaść ekonomiczna, że rząd Tuska zadłużył nas dwa razy bardziej niż Gierek, a przecież on nie rozumie, że tamte pieniądze i te pieniądze to nie to samo, bo jak mówi inny profesor(któremu Jagiełło ufa, w odróżnieniu od Rybińskiego, którego uważa za nieodpowiedzialnego), nie ma się co martwić, bo PKB rośnie i będziemy sobie spłacać te pożyczki.

Całkowitym zaś brakiem rozeznania wykazał się komentując katastrofę smoleńską i prowadzone badania i śledztwo. Za sterami siedział kapitan statku powietrznego i tylko on odpowiada za katastrofę(mógł nie próbować podchodzić do lądowania; co było na wieży kontroli czy na lotnisku(wyposażenie) to są sprawy drugorzędne. Widać, że przesiąknięty jest gównianą propagandą do cna, a nie może być inaczej, gdyż o GW wyrażał się z tkliwością i troską jak chrześcijanin o Piśmie Świetym. Opowiedział historię jak to był kiedyś oburzony, gdy w instytucji, którą kierował(zapewne mowa o Bibliotece Narodowej) w ajencyjnym kiosku "wiadome gazety"- tu puścił oczko do Miecugowa, były na wierzchu i koliły tytułami w oczy, a jego ukochana "Gazeta" gdzieś głęboko pod ladą.

Ponieważ temat wydawał się już mało interesujący i przewidywalny w swej dalszej części już miałem przełączyć kanał, gdy Jagiełło zaczął ciekawie rozważać problem jaka ta Polska jest i czy podział, rów(jak nazywają to niektórzy)jest dzielącym społeczeństwo na pół, jak pokazały ostatnie wybory prezydenckie, czy też jest jednak inaczej. Otóż okazuje się, że na razie nie jest źle, rządzą nasi i mają zdecydowaną porzewagę, a sekta Kaczyńskiego może liczyć na 20, góra w porywach 30% w wyborach. Czyli jest dobrze i nie powinniście się martwić, pomyślałem. Otóż nie, Pana Jagiełłę coś w środku niepokoi. A co to mogłoby być, gdy mamy monopol na władzę, jaki był chyba tylko za komuny i to w okresie stalinowskim i stanu wojennego? Otóż powodem tego podświadomego niepokoju jest tzw. "milcząca część" społeczeństwa, którą zapewne postrzega Pan Jagiełło jako "śpiącego niedźwiedzia", który gdy się obudzi, to "może być zły". A co by było, pyta Jagiełło, gdyby komuś(jakiejś sekcie zapewne) przyszło do głowy wprowadzenie w Polsce zasady, że uczestnictwo w wyborach jest obowiązkowe, jak to ma miejsce w niektórych krajach(w Australii, Luksemburgu, Belgii, Singapurze i Wenezueli istnieje przymus wyborczy, którego stosowanie wynika z poglądu, iż obowiązkiem każdego obywatela jest wykazanie się minimalną choćby troską o sprawy państwa. )? No, tu Jagiełło nie ma wątpliwości, wpadli byśmy w łapy zacofanego ciemnogrodu i nie było by nam do śmiechu. Przy rozważaniu tej kwesti przez Miecugowa i Jagiełłę zauważyłem autentyczny strach przed rodakami.

I przyszła mi na myśl sprawa, głośna sprawa afrykańskiej Ruandy, gdzie 7 kwietnia 1994 r. rozpoczęły się rzezie etniczne, które zakończyły się trzecim największym ludobójstwem XX wieku. Według rozmaitych szacunków wymordowano blisko milion Tutsich.

Czyżby Panowie Jagiełło i Miecugow obawiali się, że tak jak tam wtedy, tak i tu u nas w Polsce może obudzić się kiedyś demon zemsty i wziąć odwet na tutejszych "Tutsich"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#304717

Świetne w formie, choć smutne w treści, niestety. Ja już nawet nie mogę patrzeć na Bula ani go słuchać... a towarzyszka Janina to jakieś okropieństwo wprost... :)

Pozdrawiam z 10-tką

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#304761

próchno, więc trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość.
Bo jeśli prawdę głosi stary dowcip, że kobieta ma tyle lat, na ile wygląda, to, ciągnąc starą anegdotę - niemożliwe, aby ludzie tak długo żyli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#304806

Bo skoro ludziom tak łatwo się miesza w głowach to jak to jest że PiS jeszcze nie ma 100% poparcia?
Bo rozumiem że Pan Prezydent uważa że namieszane mają ci którzy się z nim nie zgadzają?
Czyli dalej wynika z tego że nie wszystkim da się mieszać w głowach bo gdyby Pan Prezydent miał na myśli wszystkich ludzi to powstaje następne pytanie dlaczego na niektórych to mieszanie działa a na innych nie?

itd itd :)

Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#304762

Oj, Remku drogi i w pomyślunku ubogi.
Piszesz co wiesz, ale nie wiesz co piszesz:
"Bo skoro ludziom tak łatwo się miesza w głowach to jak to jest że PiS jeszcze nie ma 100% poparcia?"
Wydaje Ci się, że każdy może mieszać do woli każdemu, a nie znasz słynnego powiedzenia: "po pierwsze nie mamy armat, po drugie......, wystarczy odpowiedział Napoleon"

Vote up!
0
Vote down!
0
#304793

na tym obrazku stoi przy jakimś burżujskim samochodzie! Kto to widział by lud pracujący miast i WSI pozował na burżujów!
Ona jeszcze ma zegarek na ręku! Odebrać jej ten zegarek, burżujce jednej!
Ona patrzy się w dal, ale nie wiadomo co ona tam widzi?! Bo może widzi tow. Gomułkę, ale może ona wypatruje nalotu samolotów z białą gwiazdą które zrzucają stonkę zimniaczaną na nasze kartofliska!
Tak, tak towarzysze, trzeba być czujnym bo wróg nie śpi. Ma rację towarzysz Bul Komorowski, nie można spokojnie spać kiedy ktoś nie śpi i knuje po nocach jak by tu dostać choćby po ryju. W końcu na głowiźnie też mozna nagotować gar pożywnej zupy. A potem po burżujsku samemu ją zeżreć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#304767

za to towarzysz chrabia gorzej słyszy (od strzelania), więc razem się świetnie uzupełniają.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#304780

co chwila, niepokój budzi ale wystarczy spojrzeć na jowialną gębę i... człowiekiem wstrząsa i niepokój budzi czy u niego wszyscy w domu.
Ech !

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#304782