Ledwo zajawka programu PiS a jaki już jazgot! Ale zabolało! Gutta cavat lapidem!, non vis sed saepe cadendo!

Boli! Jak bardzo ich boli, gdy usłyszą nawet kilka zdań wypowiedzianych po polsku, poprawnie i co ważne sensownych!
Łżedyżurni z zaprzyjażnionych z Wajdą telewizorni natychmiast ruszają na POszukiwanie recenzento-komentatorów, wyciągając ich nie tylko z łożek, znajdując ich nawet w wychodku!
I rusza jazgot!
Tak jazgot!, bo na gorąco plotą, bredzą bez żadnej reakcji "dziennikarzy"!
A wystarczyło kilka normalnych, logicznych, sensownych propozycji programu napraw, a raczej ratowania Polski!
Jak oni się boją prostego, zrozumiałego języka, nieomszałego bełkotem odtuskowym!
Trafieni!
Celnie trafieni!
Można nie być zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego, nie trzeba być wyborcą PiS, aby docenić jego klasę, aby dostrzec, że to mąż stanu, że to polityk!
A ta POzostałość!?
To leszcze, to cieniasy, to donaldy, to leszki millery, Bolki cienkie, aczkolwiek mocno wypasione!
Oczywiśc8ie od razu zaplanowany bełkot w stylu, że
" Kaczyński proponuje religię w pełnym wymiarze godzin"!
Aj!
Waj!
Nic więcej!
Tylko przymusową religię!
Reforma państwa, uzdrowienie finansów publicznych, walka z przestępcami!
Nic z tego!
Ale to dopiero POczątek tego jazgotu!
Wszak premier jeszcze biega po plaży, p'rezydęt żre rolnicze frykasy u Paulinów, biłgorajski szmalcownik korzysta z bryzy na Mazurach!
Więc głos zabrali jeno ci z drugiego i piątego szeregu, te substytuty, te nędzne subretki!
Balcerowicz zatrzyma zegar i zaflegmionym głosem da odpór państwu opiekuńczemu.
Prof. Zoll będzie bronić tych grupowych morderców, co to nie mieli zamiaru zabić!, chcieli jeno się sprawdzić po wyjściu z siłowni!
A dr hab. Magda nie wytrzyma do Środy i już jutro, w poniedziałek jak dojarka o 5.00 am aż zaślini się na wp w temacie "wraca klerykalizm"!
A Boluś, L. Wałęsa TW Bolek, chwilowo zajęty retuszowaniem swej facjaty ze zdjęcia rodzinnego "pomorska sitwa wlecze samolocik Plichty" też da odpór w swym środowym felietonie!
Pan premier już oderwał nie tylko Grupińskiego od prostych rymów poezji póznobamberskiej, lecz także swego Igorka od tomiku "Taniec na rurze" i zażądał wskazówek czy krawat ma być stonowany, czy też na sportowo zrecenzować program PiS!
Ale bobu dostali tuskacze!
I nie tylko!
Bo Leszek, ten od reklamówek z moskiewskimi $ omal nie udławił resztką nieprzełkniętej golonki z jaką go wyrwali z grilla w zatoce świń!
Tusk ma co najmniej POdwójny problem!
Po pierwsze przekaz Kaczyńskiego, w prostej, logicznej, co ważne zrozumiałej formie już poszedł do Polaków!
Po drugie Tusk i jego zaplecze, operujące od lat językiem zafałszowanym bełkotliwym mogą mieć zwyczajny problem, problem zrozumienia zawartych tam treści!
Nie dziwmy się więc tym bredniom jakie usłyszymy!
To samo dotyczy dziennikarzy!
Taki choćby Samczyk? czy też Samiec? z czerskiego GWna!
Czy on coś z tego zrozumienie?!
A my!
Alleluja!
I do przodu!
Lekko nie będzie!
Gutta cavat lapidem!, non vis sed saepe cadendo!

pzdr