Kontrabas...

Obrazek użytkownika contessa
Blog

- Idziemy w gości, idziesz z nami ?...

To było kilka lat temu podczas kolejnego wypadu artystycznego do Barcelony. Nie wiedziałam kto będzie gospodarzem tego wieczoru i trochę nieśmiało weszłam do nieznajomego mieszkania. Przywitała nas z uśmiechem dama, zapewniając po hiszpańsku, że anfitrion wróci en un momento, że mamy się rozgościć zatem ona prosi do salonu.
Weszliśmy do sporego pokoju. Ze ścian biło ciepło melanżu różanego popiołu i dojrzałej pomarańczy, kontrastującego z na oko kruchym stołem o szklanym blacie na czarnych pałąkowatych nogach i równie kruchymi krzesłami z pomarańczową tapicerią i czarnymi oparciami.. Serwantka w stylu stołu, pomarańczowo-czarna kanapa, ze ścian zerkało kilku impresjonistów. Na błyszczącym parkiecie w sąsiedztwie dużego okna kompozycja z ładnej ceramiki z ciekawymi zielonościami. W sumie elegancko i ze smakiem.
Jednak nie sympatyczny interior zajmował mą uwagę. W kącie wparty ślimakiem o styk ścian stał... kontrabas, szpikulcem wbity w przytwierdzoną do parkietu specjalną podstawkę. Przyglądałam mu się... Na górnej dece miał wypisaną burzliwą i długą historię swego życia choć wszystkie rysy, pęknięcia i wyszczerbienia były pięknie zakitowane i pokryte lakierem. Piękna precyzyjna lutnicza robota...

- Przecież ja ten instrument znam ! – chodziło mi po głowie – no ale... z innego miejsca, odległego o 3 tys. km od Barcelony. Jak on się tu znalazł ? Nie, to niemożliwe !...

Rzeczywiście znałam podobny, stary kontrabas, o pięknych kształtach i pięknym brzmieniu, dalekim od bzyczenia tych lśniących tandetnie fabrycznych „mebli” i długo przyglądałam się efom instrumentu. I dziwnym wgnieceniom wokół nich. Podobne... zrobił pewnemu kontrabasowi w mojej operze kolega wystukując zawartość fajki do wnętrza instrumentu kumpla. Taki „żarcik” koleżeński... I wróciły wspomnienia z czasów gdy zgraną paczką przemierzaliśmy autokarami Europę, dziś koncert tu, jutro tam. Autokar był naszym domem – jadalnią, sypialnią i często... suszarnią... Zaszokowane miny panów celników na granicach gdy odgarniali rękami przypięte klamerkami do rozciągniętych między półkami sznurków męskie gacie i skarpetki, obok których dyndały damskie staniczki i „barchany”, które w autokarze się dosuszały to mistrzostwo świata. Przypomniało mi się też jak przed każdorazowym wejściem celników szybko zdejmowaliśmy z nóg adidasy by smrodek przepoconego obuwia wybił im z głowy wielogodzinne często sprawdzanie czy ilość, rodzaj i marki instrumentów zgadzają się z opieczętowaną przez ministerstwo kultury listą, którą wręczaliśmy im na każdym przejściu granicznym. Były to wypróbowane metody by skrócić do minimum pobyt na granicy, a celnicy to niestety wyjątkowo podejrzliwe plemię, widzące w nas najczęściej nie artystów, a przemytników - starych wydawnictw nutowych, instrumentów, a w tych instrumentach to przecież... no ile flaszek albo pukawek może pomieścić taki na ten przykład kontrabas ??? A jak takich kontrabasów jedzie w trasę 6-7 sztuk ? Toż to kontrabanda całą gębą, Kolumbijczycy mogą się schować...
Zdarzało się, że aromat obuwia nie pomagał, wtedy była zrzutka co kto miał – tu flaszka, tam papierosy, czekolada, sok, jakaś maskotka wieziona dla młodszego rodzeństwa czy dziecka, szły na haracz bo na spóźnienie nie mogliśmy sobie pozwalać. Przecież czekała na nas publiczność i nie mogliśmy iść do niej tak prosto z drogi, zakurzeni i skuci wielogodzinnym siedzeniem...

Tak rozmyślając nad sobowtórem dobrze znanego mi instrumentu doczekałam gospodarza. Gdy wszedł do pokoju już wiedziałam, że ten instrument zachowany w mej pamięci to ten sam, który stoi przede mną. Ale jak do diaska on tu się znalazł ? Przecież był spisany na straty przez komisję bo po prostu zaczął się rozpadać...
Gdy towarzystwo trochę się przerzedziło, na stole znalazło się specjalne winko na specjalne okazje, płomyki zapalonych świec rzucały roztańczone refleksy na struny milczącego w kąciku kontrabasu i popłynęła piękna opowieść...

Kolega grający na tym kontrabasie przez długi czas starał się o odkupienie go od opery, która nie zgadzała się na remont, renowację bo za kosztowne. Odsprzedać też go nie chciała bo niby instrument zabytkowy itd. Kolega dostał nowy kontrabas ale o starym nie zapomniał i dokonywał różnych sztuczek by uratować go przed wyrzuceniem na śmietnik albo spaleniem. W operze nie brak zakamarków i kontrabas wędrował po nich by pojawić się na kolejnej inwentaryzacji, po czym był natychmiast znikany... Gdy instrument zaczął się rozsychać i rozpadać, kolega ukradkiem wynosił odpadłe części do domu i tam je przechowywał. W końcu gdy gryf już ledwo ledwo trzymał się tylnej deki i śmierć kontrabasu była przesądzona, dyrekcja opery zlitowała się nad zakochanym grajkiem i mu instrument sprzedała.
Oczywiście po cenie komercyjnej.
- „Jak już tak bardzo chcesz, to masz ! Zrób sobie barek z niego !” - usłyszał nowy właściciel gdy wręczano mu akt sprzedaży...

Kolega zabrał kontrabas do domu. Był na prawdę w opłakanym stanie....
Potem jakoś tak wyszło, że wzięłam rozwód z operą, kolega krótko po mnie też. Ja znalazłam zajęcie w orkiestrze kameralnej, kolega wyjechał do Hiszpanii i ścieżki nam się rozeszły. Wyjeżdżając zabrał rozkawałkowany instrument ze sobą... Opowiadał jak celnicy grzebiący na granicach w jego samochodzie cmokali i pytali „Po co pan ciąga te deszczółki ze sobą ?”. Potem przez kilka lat składał go do kupy, przy pomocy lutników i sam, „ćwiczył” przeróżne proporcje składników lakieru by przywrócić instrumentowi dawną barwę i zatuszować spoiny. W końcu udało się przykryć wizualne rany czasu ale ran duszy instrument już nigdy nie wyleczył...

Pewnie stoi do dziś w kąciku pomarańczowego salonu i dożywa na zasłużonej emeryturze swych dni w pobliżu pięknej sali koncertowej „L’Auditori”, patrząc przez okno na wieże Sagrada Familia...

.....Z instrumentem jest jak z... sercem - gdy otoczysz je uwagą i czułością i twój puls zleje się z ich pulsem to wsłuchaj się, a uslyszysz jak ich z wnętrza płynie Harmonia Mundi...

(Z cyklu "tajemnice instrumentów" by contessa :
http://niepoprawni.pl/blog/1792/harfa )

Foto - źródło: http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalog3/view/553.html

Brak głosów

Komentarze

w tym ogromnym instrumencie...

contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
-1

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280393

contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
-2

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280394

Kolejna.

Pozdrawiam serdecznie

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
-1

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#280396

Trochę takich mi się "nazbierało" w życiu.
:):)
Ja wdzięczna jestem za takie miłe ich przyjęcie bo to dowód, że warto pogrzebać w pamięci i je spisać.
Pozdrawiam.

contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
-1

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280574

Kolejny raz mogę tylko powiedzieć, że pięknie piszesz.
W Twoje teksty zapada się jak w miękki aksamit i zawsze na końcu czuje się rozczarowanie, że to już własnie koniec.
Widać, że kochasz to, co robisz :)

Serdecznie dziękuję, z dziesiątką :)

Vote up!
0
Vote down!
-1
#280398

Tak ! Jakoś Pan Bóg mnie "uprzywilejował" w swej łaskawości bym robiła to co lubię bo lubię to co robię.
I na dodatek... miała z tego na pokrycie potrzeb egzystencjalnych.
Kokosów z tego nie ma ale... są ludzie, którzy mają o wiele gorzej. I dla niektórych mi starcza by wspomóc.
Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
-1

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280575

Zrobiłam jutjupkowy wyjątek, żeby posłuchać, jak brzmi kontrabas. Całkiem nieźle! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#280415

...wruszająca historia, mme,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#280444

Miło widzieć Pana tutaj, na koncercie. Zapraszam na koncert harfowy i następne.
Poza polityką jest coś jeszcze... Prawda, Panie Janie ?
Pozdrawiam
:):)
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280578

Długo wybierałam by do słuchania zaproponować to co najlepsze.
Trochę mnie ubodło, że prawdziwa wirtuozeria została skwitowana "Całkiem nieźle!"...
Mam ogromny szacunek do wykonawców, których wybrałam bo wiem ile zaparcia i ofiar ich kosztowało by dojść do tego, do czego doszli...
Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280577

"Ubodnięcie" niezamierzone, po prostu rzadko wchodzę na wysokie tony...

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280663

Contesso ! Aż mi głupio, że do tej notki zasiadłam taka nieelegancka, w stroju niedbałym i nie ogarniętych okolicznościach przyrody, czyli bałaganie po harcach wnuka.
Trochę mi ulżyło w momencie wspomnień o tych adidasach :), znaczy jesteś nie tylko boginią, inne aspekty życia też nie są Ci obce...
Po koncercie czuję się wspaniale ! Widać, nawet na kimś,komu odległe o lata świetlne jest pojęcie "damy", taka dawka pięknej muzyki robi wrażenie. :)
Pozdrawiam i oczywiście 10-tka.

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#280448

Czasy, w których w perłach i etolach chodziło się do np. opery minęły. Dlaczego... ano.... ;););)
Tu mi się przypomina bardzo stary koncert Jana Pietrzaka i jego komentarz w stylu "pierwszy rząd na rząd" czy jakoś tak...
W La Scali widywałam ludzi w wytartych jeansach i polach, wiszących w "jaskółkach" albo zasłuchanych w pozie zastygłej na marmurowych schodach foaier. Zasłuchanych w to, co dochodziło zza zamkniętych drzwi widowni.
Podczas swych wojaży mieliśmy występy i spektakle na placach miast i miasteczek Prowansji, Katalonii itd. i uwierz - nikt z nas nie zwracał uwagi na ubiór widowni, a na jej reakcję.
Muzyka to nie tylko błyszczące sale koncertowe i "ciężka artyleria" klasyków klasyki... Muzyka to przede wszystkim słuchacz. Nawet ten owinięty ręcznikiem golas gwiżdżący przy goleniu w łazience "Tarantellę" Rossiniego lub zasłuchany w caver ulicznego grajka przypadkowy przechodzień albo.... moja 2-letnia wnuczka rozdziawiająca buzię gdy babcia gra jej na skrzypcach piosenkę z "Reksia"...
Zatem spokojnie z tym "taka nieelegancka, w stroju niedbałym i nie ogarniętych okolicznościach przyrody (...)".
:):)
Cieszę się, że się podobało !
Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280594

W latach 70. opowiadała mi znajoma wrażenia jej znajomej z pobytu w Moskwie albo w Leningradzie (po tylu latach nie pamiętam, które miasto). Na ulicach, w różnych miejscach publicznych - chamstwo, rozpychanie się, wszędzie "ludzie radzieccy". Ale poszła wieczorem do Filharmonii. I tam - inny świat. jakby skądś "powypełzali" z zakamarków - inni ludzie: inteligenckie twarze, jakieś nawet stare mitenki na rękach, jakiś koronkowy kołnierzyk, inne twarze, inne maniery. Takie - budujące - niedobitki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280599

Wspomnień czar. Trasy koncertowe, to dopiero jazda, szczególnie w czasach PRL-u i nie było zmiłuj, klasyk, czy rockman. Chociaż byli oczywiście równiejsi. Mi zdarzyło się być z kapelą na festiwalu w Jarocinie, tylko dziwnym trafem mieszkaliśmy w najlepszym hotelu w Poznaniu, reszta była w normie, rcok&roll na całego. Najlepszy był portier, codziennie pytał - Jak to jest, że przychodzi was coraz więcej, a wychodzi jakby mniej ? Kontrabas, kolejny wspaniały instrument, który towarzyszy muzyce od ludowej, poprzez jazz, blues, rock@roll, aż do klasycznej. Kiedyś to już wkleiłem, ale warto powtórzyć... Pozdrawiam jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Vote up!
0
Vote down!
-1

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#280508

Trochę tych tras i wspomnień jest.
Też "coś" o tym wiesz... ;)

Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280605

Coś jeszcze pamiętam, tyle, że były to zespoły jazzowe, rockowe i bluesowe. A może nawet dalej coś jest.

Pozdrawiam

jwp

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#280623

Vote up!
0
Vote down!
-1
#280538

... tylko Ty Droga Pani profesor ,możesz mi powiedzieć ,dlaczego ONA lubi tak niskie rejestry ? Pozdrawiam, marek
Vote up!
0
Vote down!
0
#280542

No nie, zakochałem się - taka kobieta z takim instrumentem ?
Czysta perwersja ; )

Aktualizacja.

No tak, góralka - tak cholera czułem : ))))))

I to jest niestety ten typ urody, który po prostu rozwala mnie w pył ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#280733

..witaj Adamie.
--Małgosia powiedziała :
"Dwa lata temu, miałam poważną rozmowę z moim kontrabasem "
......................................
Fantastyczna Dziewczyna, słuchając jej słów, jakoś dziwnie rośnie ten mięsień po lewej stonie, pod żebrami.
Wiesz, patrząc na Nią , na to oczko, noseczek , to jakaś Sabałowa baśń ,sama przylatuje.
Pozdrawiam
Marek
ps.
.... Małgosia powiedziała : aby tak naprawdę pokochać swoją Ojczyznę... trza trochę pobyć na emigracji.
Masz rację,Megitzo.....

Vote up!
0
Vote down!
0
#280748

Piszesz:
"... Małgosia powiedziała : aby tak naprawdę pokochać swoją Ojczyznę... trza trochę pobyć na emigracji."

To jest prawda ! "(...) Ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie kto Cię stracił"....
Z musu, na własne życzenie - to nie jest istotne...
Mówię to wszystko na podstawie własnych doświadczeń.

Pozdrawiam Cię, Marku.

contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280772

Jak zobaczyłem ten materiał z Chicagoing, usłyszałem lekko znajomy akcent, pomyślałem - Słowaczka. Pewnie Góralka ale prawie wszyscy Słowacy to Górale ; )
Wcześniej jej nie widziałem.

Z urody - Justyna Kowalczyk +. Mocna uroda zdradzająca silny charakter, a jednocześnie coś niesłychanie zniewalającego - naturalna delikatność...

Patrzę dalej, a to nasza dziewczyna spod samiuśkich Tatr...

Przepraszam wszystkie panie z pozostałej części Polski, ale dziewuchy z gór mają w sobie coś wyjątkowego ; ))))

No i ten wieeelki kontrabas.
Szczególnie mnie to ujęło bom basista z zamiłowania. Niestety elektryczny, niestety nie z wykształcenia i niestety długo już niepraktykujący : (

Ech... rozmarzyłem się... ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#280790

Wyobraź sobie, właśnie zrobiłam sobie w Ulubionych zakładkę o nazwie Twojego cyklu, czyli "Tajemnice instrumentów", i już oba wpisy dodałam. Czekam na następne :-)

Przypomniała mi się Jacqueline Du Pre, a zwłaszcza jej wykonanie Koncertu Wiolonczelowego Elgara - i pod Barbirollim, i pod Barenboimem. To już zawsze będzie "jej" koncert. Po nagraniu przez nią chyba tego właśnie koncertu (tylko nie wiem, z którym dyrygentem) Rostropowicz, nie byle jaki wirtuoz, chciał wycofać swoje nagranie, uznając wyższość jej wykonania.
Niestety, zmarła młodo na stwardnienie rozsiane.

Wklejam link do pierwszej części tego koncertu, dyryguje Daniel Barenboim, jej mąż. Jeszcze młodziutki.
Jacqueline przeszła dla niego na judaizm. Grywali dla żołnierzy obu stron w konflikcie palestyńsko-izraelskim.

Link:
http://www.youtube.com/watch?v=_J-Iwtzzge8

A tutaj nagranie tej części z Barbirollim, które w ogóle mi się bardziej podoba - chociaż ja za mało się znam, żeby orzekać. Niestety, nie wideo, tylko fotka, dlatego wklejam jako drugie:

http://www.youtube.com/watch?v=JVTe8Zm1Xrk

Vote up!
0
Vote down!
0
#280558

Poszłam za pierwszym, nietrafnym, skojarzeniem (bo przeciez Du Pre to wiolonczelistka). Rozkojarzeniu sprzyjał wyjątkowy - w trakcie czytania wątku - "wysyp" telefonów, w tym kilka pomyłkowych, ale upartych.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#280612

Nieważne ! Ważne jest to, że do grania i słuchania potrzeba duszy !
Każdy instrument ma duszę, ta połączona z duszą artysty trafia do ludzkiej. Nieważne jest czy się znasz na tym czego słuchasz czy nie - ważne, że tego potrzebujesz i wracasz do niego, że zapieczętowało się w Tobie.
Artysta gra bez znaczenia czy słucha go 1000 czy tylko jeden słuchacz.... Nie każdy artysta robi ze swej twórczości czy działalności towar.

Kiedyś w małej mieścinie pod Lizboną, dziś nawet już nie pamiętam nazwy... poszliśmy nocą do tawerny. Tam za żółte grosiki grał gitarzysta.... Boże, jak on grał ! Nazwy miejscowości nie pamiętam ale do dziś pamiętam jego twarz i jego muzykę. A minęło ze 30 lat. I ta moja pamięć na pewno była dla niego cenniejsza niż moje grosiki wrzucone do kapelusza.
Polecałam tawernę wszystkim, którzy jechali w tamtym kierunku. Wiem, że ze 6 lat po moim tam pobycie on tam dalej grał. Co potem się stało już nie wiem ale moi znajomi polecali knajpkę swoim i łańcuszek rósł.
Dla jednej gitary...
Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280631

Piękna opowieść. Dziękuję za tę krótka chwilę, gdy czytając mogłem wyobrażać sobie ten instrument, ten pokój, tę wyjątkową atmosferę wyjątkowego spotkania, które stało się Twoim udziałem.

Wszystkim uczestnikom dyskusji, którzy ubogacili ją cudnej urody muzycznymi opowieściami, dziękuję również (pomijam przy tym wygłup fletowy hdlk, który/która jak zwykle rżnie głupa, choć sam flet jako instrument cenię bardzo)

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#280627

Ten instrument po wszystkich perypetiach był martwy, a mimo to żył dzięki miłości swego właściciela do niego. I właśnie to jest piękne w tej całej historii.
A dlaczego żył ? Bo dusza instrumentu to nie jest tylko zwykły martwy kawałek drewna.
POmyśleć, że dziś człowiek człowiekowi każe innego człowieka traktować instrumentalnie...
Dokąd zdążamy jako gatunek ???

Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
1
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280633

No cóż... POstęp jakościowy jednak widać.
Kiedyś potrafiono wykończyć co najwyżej instrument, dziś można załatwić całą orkiestrę.
Taką np. WOK.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#280630

Pamięć o WOK na pewno przerośnie tą o PO.
Ja mam takie przeczucie, że WOK jeszcze niejednych emocji dostarczy swym sympatykom.
Pozdrawiam.
contessa

PS. Mam nagranie Requiem Mozarta z przed Pałacu i... to jest mistrzostwo świata !

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi

Vote up!
1
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#280632

[quote=contessa]Pamięć o WOK na pewno przerośnie tą o PO.
Ja mam takie przeczucie, że WOK jeszcze niejednych emocji dostarczy swym sympatykom.[/quote]

Mam nadzieję.
Tyle, że jeśli nie będą się odważnie i głośno bronić to istotnie, niebawem jedyne co pozostanie po WOK to będzie pamięć.

[quote=contessa]PS. Mam nagranie Requiem Mozarta z przed Pałacu i... to jest mistrzostwo świata ![/quote]

Z pierwszej ręki wiem, że się dziewczyny mocno spiekły ; ) Nie rozumiem tylko jakim cudem instrumenty na tym słonku stroiły ; ))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#280712

Świetnie to ująłeś, no i poruszyłeś ważny problem. I pomysleć, ze prawdopodobnie idzie o prywatę - jakieś porachunki czy objęcie funkcji.
W efekcie - znowu niszczenie kultury wysokiej.
A chyba najsmutniejsze, ze większość Polaków w ogóle o tym nie wie i ma to w nosie.

I jeszcze jeden aspekt - wypadnie wiele miejsc pracy dla artystów. Tak jak po likwidacji przemysłu stoczniowego - dla wykwalifikowanych specjalistów.
Czy muzykom tez poradzą przestawić się na fryzowanie psów bogatych turystów?

Vote up!
0
Vote down!
0
#280765

Muzycy ruszą w świat - w końcu stanowią pierwszą ligę.
Co prawda zrobienie kariery na zachodzie nie jest takie proste ale jakaś szansa istnieje.

Jest jakaś ironia w tym, że środowiska artystyczne, które z reguły skłaniały się ku platfonserce, teraz obrywają równie mocno co zwykli robole (robole w optyce tych wszystkich światłych, eleganckich europejczyków).
No ale cóż, tam gdzie kasa nie ma litości.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#280789