Zabłocone koła TU-154, czyli koniec mitu Pancernej Brzozy
Jedną z zagadek tragicznych wydarzeń 10 kwietnia 2010 w okolicach lotniska Smoleńsk Północ, są ubłocone koła rozbitego TU-154 o numerze bocznym 101. Według raportów MAK i komisji Millera samolot uderzył w pancerną brzozę tracąc część skrzydła. Po czym wykonał półbeczkę rotacyjną i uderzył grzbietem samolotu w podłoże roztrzaskawszy się na milion drobnych kawałków.
Skala zniszczeń TU-154 po wykonaniu półbeczki jest chyba pierwszy raz w historii lotnictwa w takim wymiarze ! Pomimo tego, że przycisk odejścia zadział prawidłowo i samolot rozpoczął nabieranie pułapu wysokości.
Jak więc wytłumaczyć zabłocone koła samolotu. Odpowiedź jest banalnie prosta, wersja oficjalna z powyższych raportów jest niezgodna z faktycznym przebiegiem tragicznych wydarzeń tego feralnego dnia na lotnisku w Smoleńsku.
Jedną z hipotez dotyczących zabłocenia kół i potężnego rozczłonkowania samolotu na małym miejscu katastrofy jest wybuch ładunku wolumetrycznego na pokładzie Tupolewa. Koła musiały dotknąć smoleńskiego błota !
Jak to możliwe, by według oficjalnych raportów dotyczących katastrofy, samolot upadający na plecy kołami dotknął powierzchni ziemi ? W żaden racjonalny sposób nie można tego wytłumaczyć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8504 odsłony
Komentarze
Re: Zabłocone koła TU-154, czyli koniec mitu Pancernej Brzozy
29 Lipca, 2012 - 23:03
Wiem, że ironia jest być może nie na miejscu, jednak na Twoje pytanie jest odpowiedź.
"...Jak to możliwe, by według oficjalnych raportów dotyczących katastrofy, samolot upadający na plecy kołami dotknął powierzchni ziemi ? W żaden racjonalny sposób nie można tego wytłumaczyć...".
Radziecka myśl techniczna oraz kacapskie rozumowanie.
Taki przekaz - I co nam zrobicie ?
Pozdrawiam
P.S. Półbeczka jaką nam serwują obraża inteligencję i wiedzę ucznia na poziomie szkoły podstawowej, nawet tej w PRL-u.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
29 Lipca, 2012 - 23:08
Odpowiedź Marszałka Piłsudskiego jest na czasie i we właściwym miejscu :-)
Serdecznie pozdrawiam
kacapski szef komisji
30 Lipca, 2012 - 00:50
Nie jest to reklama organu Michnika, ale musicie to koniecznie obejrzec:
http://wyborcza.pl/12,82983,12119484,Rozmowy_Agnieszki_Kublik__Dr_Maciej_Lasek__Bedziemy.html
Rozmowa michnikowki Kublik z jakze cynicznym, nowym szefem Panstwowej Komisji Badania Wypadkow Lotniczych, drem Laskiem.
Ilez tam targowickiej, prokacapskiej propagandy.
pozdro.
baca.
Rozczłonkowanie tupolewa po upadku "na plecy"
29 Lipca, 2012 - 23:32
z takiej wysokości w grząski, błotnisty i porośnięty grunt nie jest jedynym fenomenem na skalę światową w dziejach lotnictwa.
Tych fenomenów w przygotowaniach, przebiegu lotu, a także i tym, co się działo na kartoflisku później jest cała masa.
Ja na przykład uważam, że fenomenem na skale światową jest niepodstawienie autokarów i limuzyn dla nadlatującej delegacji.
A mówią, że mamy wywiad do dupy. A oni tyle kasy zaoszczędzili nie podstawiając żadnego środka transportu.
Ossala
29 Lipca, 2012 - 23:41
Fenomenów w tej sprawie jest cała masa, nie sposób ogarnąć wszystkich ...
Pozdrawiam
@W kapeluszu Panama
29 Lipca, 2012 - 23:46
"W żaden racjonalny sposób nie można tego wytłumaczyć."
A kto by się tam się przejmował, tym co racjonalne ?
Aby można było stwierdzić, że mamy do czynienia z myśleniem racjonalnym, potrzebne są przynajmniej trzy
formalne warunki:
- precyzja sformułowań,
-konsekwencja i brak wewnętrznej sprzeczności,
-uzasadnienie empiryczne.
Drogi Kolego, wiesz ile operacji myślowych wymaga spełnienie tych wymogów ?
Po co tracić energię, jeżeli alternatywą jest : "walnęło i urwało ". A Ty się po prostu czepiasz !
Pozdrawiam ! :)
mukuzani
Mukuzani
30 Lipca, 2012 - 00:15
O właśnie tyle znanych matematyków wypowiada się racjonalnie, tylko żaden z nich nie chciał spotkać się z Prof. Biniendą face to face.
Serdecznie pozdrawiam
@W kapeluszu Panama
30 Lipca, 2012 - 00:56
Bo " face to face" polegało by na spotkaniu "twarzy z.... doopą". I tyle, Kolego.
Miłego tygodnia.
mukuzani
@W kapeluszu Panama
29 Lipca, 2012 - 23:53
Dycha !
mukuzani
"W żaden racjonalny sposób nie można tego wytłumaczyć"
30 Lipca, 2012 - 00:12
A protokoły sekcji zwłok da się?
A całkiem poważne traktowanie ruskiego śledztwa przez Tuska da się?
Taż nic "nie da się" i nawet o ten płaszcz nielzia pytać, bo wojna albo coś, np. ruskie zamkną granicę z kaliningradzką obłastią albo nie przyślą instruktora od robienia wyborów :(
Wicenigga
30 Lipca, 2012 - 00:48
Wybitych szyb z wraku tutki też nie da się wytłumaczyć ?
Najlepszego
Nocna dycha za całokształt :)
30 Lipca, 2012 - 01:03
gość z drogi
pozdrowienia :)
gość z drogi
Koniec mitu ? Niekoniecznie.
30 Lipca, 2012 - 02:54
Jeśli owalna brzoza * jest w stanie utrącić skrzydło - jeden z dwóch elementów nośnych stutonowej maszyny, warto to podkreślić na wypadek gdyby ktoś miał wątpliwości, czy skrzydło nie jest przypadkiem filigranową ozdobą - to niebawem MAK może ustalić, że mgła była ubłocona.
PKBWL to kupi.
"Polski rząd" to kupi.
"Polskie media" to kupią.
Lemingi łykną bez zakąszania.
* - wnosząc po podanych w raportach wymiarach, brzoza musiała być w przekroju owalna, o takich oto proporcjach:
Pytanie za 100 punktów - widział ktokolwiek brzozę o podobnym owalu pnia ? Żywą i rosnącą, nie przepuszczoną przez walcarkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Nawet taki owal brzozy by nie zaszkodzil skrzydlu
30 Lipca, 2012 - 05:39
oczywiscie owal drzewa jest mocniejszy w punkcie natarcia,
ale nie az tak znacznie w stosunku do skrzydla.
Oczywiscie tamta brzoza bylanormalna i nieurosla specjalnie tam jajowato w poprzek polskiemu samolotowi tak ze brzoze mozna nawet z tych moich glupowatych kwesti mozna skreslic jako przyczyne zamachu.
Zachowując proporcje
30 Lipca, 2012 - 06:08
Skrzydła i brzozy to z grubsza licząc wychodzi mi uderzenie brzozową 1-centymetrową witką w aluminiowe wiadro.Ten sam efekt.
Miałbym tyle do powiedzenia ale ja jestem rolnikiem-ogrodnikiem z 50-letnim stazem a nie profesorem uniwersytetu i nikt mi nie uwierzy.Gdyby z któryś z profesorów chciał przeprowadzić eksperyment to zapraszam.Mam dom obsadzony brzozami,wiadro aluminiowe,nozyce do cięcia gałęzi,,,
kazikh
a co?
30 Lipca, 2012 - 10:44
Ależ panowie, to nie tak. Wytłumaczenie sprawy z kołami jest banalnie proste - oczywiście w tłumaczeniu Putinowców. Otóż tragiczny samolot już z Warszawy wyleciał z zabłoconymi kołami! Niemożliwe? A rozwalenie się na drobne kawałeczki po uderzeniu w brzozę jest możliwe?
Zablocone kola
30 Lipca, 2012 - 11:27
Rok temu, w Mińsku białoruskim, gdy miałem okazję pić z weteranem Specnazu z Afganistanu i zapytałem go o Smoleńsk, odparł, "A u nas mnóstwo takich katastrof było. Wiadomo kto to robi". Wspomniał, że w ten sposób zginęło wielu sowieckich wojskowych wysokiej rangi i wymienił m.in. katastrofę Iła wiozącego dowództwo Floty Pacyfiku (gostek był akurat rodem z Pietropawłowska Kamczackiego). Szukał śladów tych katastrof, i jak się można było spodziewać w powszechnie dostępnych źródłach niewiele o tym jest. Wśród nielicznych wyjątków znajduje się książka "GRU" autorstwa Pierre'a de Villemarest, byłego oficera francuskich służb specjalnych. Wspomina on tam, że w 1964 r., osiem dni po odwołaniu Chruszczowa zginął w katastrofie lotniczej pod Belgradem marszałek Siergiej Briuzow, szef sztabu generalnego Armii Czerwonej, szalony entuzjasta idei nuklearnego blitzkriegu. Według de Villemaresta, jugosłowiańskie służby ustaliły, że ta "katastrofa" była zamachem. Z przyczyn oczywistych sprawę zatuszowano. Villemarest podaje następnie szokującą informację, że w ciągu niecałych czterech lat zginęło wówczas w katastrofach lotnicznych, podczas prób jądrowych i prób z nową bronią 3 sowieckich marszałków, 3 admirałów i 32 generałów. Z tej grupy udało mi się zidentyfikować tylko marszałka artylerii Mitrofana Niedielina, dowódcę strategicznych wojsk rakietowych ZSRR, który zginął w 1960 r. w katastrofie przy próbie rakietowej na poligonie Bajkonur.
http://foxmulder2.blogspot.se/
A kto i na jakiej podstawie twierdzi, iz to ...
30 Lipca, 2012 - 14:53
... co nam pokazywali jako wrak to byla nasza "tutka" ?
veri
Ona ci jest
30 Lipca, 2012 - 17:15
Ona ci jest,tylko przed umyciem i pomalowaniem.Jątrzące watpliwości!
to akurat nie najlepszy przykład
31 Lipca, 2012 - 01:08
Te koła są całe ubłocone, a te z drugiego skrzydła NIE.
Więc to nie jest tak do końca poprawne wnioskowanie. Prawdopodobnie samolot uderzył po prostu pod pewnym kątem i jedno z podwozi zaryło w błoto.
Ale beczka to nie była... no, chyba tylko beczka śmiechu z półbeczki:)