Sprawa katastrofy TU-154 w okolicach lotniska Smoleńsk Północ, pomimo braku stwierdzenia śladów trotylu za pomocą, którego przeprowadzono rzekomy zamach na samolot PLF-101 staje sie, co raz bardziej ciekawsza. Stało się to za sprawą archeologów prowadzących prace na terenie i okolicach miejsca katastrofy.
Jak mówi archeolog Marek Poznański dla dziennika Rzeczpospolita:
"Fragmenty odnajdywane w sektorach pomiędzy początkiem 'orania' samolotu w ziemi, a ulicą prowadzącą do Smoleńska, były najprawdopodobniej zassane przez wirnik lub wirniki TU-154M, a następnie wyrzucone. Świadczy o tym kilka cech, jakie posiadają. Krawędzie większości z nich są gładkie (obrobione), a farba na ich powierzchni jest nieregularnie porysowana"
Jeżeli faktycznie części samolotu odpadały wcześniej nad ulicą Kutuzowa i przed miejscem uderzenia w brzozę, która to według oficjalnie opublikowanych raportów jest przyczyną rozbicia samolotu, to jakim cudem jest to że jak twierdzą oficjalne raporty samolot był do chwili uderzenia w ziemię sprawny? Druga sprawa, jeśli jak twierdzi archeolog metalowe części rozpadającego się samolotu dostały się w przestrzeń pracy wirnika, to czy silniki pracowały prawidłowo. Zespół Pana Laska twierdzi, że wibracje w prawym silniku były efektem tego, że do wirnika dostały się gałęzie, ale nie miało to wpływu na pracę silnika i stan techniczny samolotu kilka sekund przed katastrofą.
Teraz obejrzymy film, co dzieję się z silnikiem samolotu jak w przestrzeń pracy wirnika dostaję się ciało obce, w tym konkretnym przypadku był to ptak:
http://youtu.be/TZ7NedZytEg
Podsumowując:
1) Jeżeli do silników pracujących na mocy parametrów startowych dostały się ciała obce i w tym elementy metalu, to miało to wpływ na pracę silników prowadząc do ich stopniowego zatarcia lub też gwałtownego zatarcia. Skutkiem tego być może była utrata mocy samolotu w wyniku której doszło do uderzenia w ziemię oraz destrukcji maszyny.
2) Jeżeli samolot na wysokości ulicy Kutuzowa tracił elementy maszyny, w tym lewy statecznik poziomy i ster wysokości można domniemać, że doszło tam do krytycznej awarii układu napędowego oraz układu sterowniczego.
3) Jeżeli do awarii wymienionych w punkcie 2) nie doszło to istnieje prawdopodobieństwo sabotażu lub też zamachu terrorystycznego.
Tak więc praca archeologów może wnieść coś o wiele ważniejszego aniżeli rzekomy trotyl i teoria wybuchów wielopunktowych.

Komentarze
W kapeluszu Panama
Milo Cie znowu widziec na Niepoprawnych!:)
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Lotna wita frakcję anty-zamachową
Czy naprawdę „miło ... znowu widzieć na Niepoprawnych” kogoś, kto podpisuje się pod hasłami „rzekomy zamach” i „rzekomy trotyl”?
Pani wybaczy, ale ta frakcja witana jest jeszcze serdeczniej w TVN i w Gazecie Wyborczej. Tak, że Pani porównanie blednie w porównaniu ...
kassandra
Ach, przemiła kassandra!
Jakże nudno byłoby bez ciebie.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Jak zwykle autor na NP manipuluje zamachem smolenskim i
pod plaszczykiem rozwiklania zamachu przemyca klamstwa glownego scieku i mafi MAKowskomillerowskiej.
Oto glowny agenturalny przekaz autora ktory mamy zapamietac:
"pomimo braku stwierdzenia śladów trotylu za pomocą, którego przeprowadzono rzekomy zamach na samolot PLF-101"
z tym trotylem tu,to tak jak z tym co przyszedl do lekarza
z zapaleniem pluc i lekarz naopisa pacjent zdrowy nie ma zapalenia pluc z powodu braku pluc.
Autor gdzies przespal chyba z daleka od kraju bo przeoczyl fakt ze znaleziono juz dawno slady matreialow wysokoenergetycznych i starano sie je skutecznie zatrzec.
Prokuratura to potwierdzala to zaprzeczala w koncu powiedzieli ze to wojsko na ubtanaich mialo zniesc do samolotu te slady a pozatym urzadzenie ktore to wykrylo nie bylo za dokladne.
A te ostatnie badania przeprowadzone przez tych samych co
do tej pory kamufluja zamach jak moga nie mogly nic wykazac bo po to je robiono wszytkie popbrane niby probki zostaly zdeponowane u najbardziej podejrzanej strony czyli u kacapow.
A juz zdanie "RZEKOMY ZAMACH" to prawdziwy rodzynek socjotechnicznej propagandy.
Czy w kapeluszu to spioch, ktory sie znowu obudzil, a raczej go obudzono?
Warto przeczytac jego wczesniejsze wypociny na temat zamchu,o przepraszam katastrofy - czysty MAK.
Autor dalej sie trzyma brzozy jak pijany slupa.
Dalej pisze o rzeczach ktore dawno sa juz znane i nawet podejzewa sabotaz, albo zamach terrorystyczny.
To niesamowite wnioski po prawie 4 latach od zamachu.
A tak wedug autora to po co badac na ten trotyl, archeolodzy wszytko wyjasnia.
A ja sie pytam czy to Egipt i badaja czy Tutenchamon przed smiercia sie rozerwal trotylem czy wpadl na pancerna brzoze?
A moze 4 lata u Moskali i ich pacholkow to tak odlegly czas ze juz tylko archeolodzy moga cos wyjasnic?
Ignorancja albo metoda?
Jeśli to pierwsze, to nie ma czym się przechwalać. Jeśli to drugie, to nic nowego!
kassandra
Nie wymyślaj
bo jak widać lubisz "filozofować". Lepiej napisz list do żony jeżeli taką posiadasz i opisz pogodę albo przyrodę jak cię otacza. Lepiej dla ciebie i dla mojego zdrowia.
lupo
Ważka obiektywna – archeoLogiczna mechanoskopia ...
Ewidentnie wskazuje na brak woli(POlitycznej) powstawania - polskich cywilizowanych technik SWI ( Służb Weryfikacji Informacji)...
Ponieważ faktycznie teorEtycznie powstawać mogły ...
- PĘDY roZŁOŻONE (w chwili energicznego dodania energii wewnętrznej - większej od wytrzymałości POwłok) - gdy fragmenty zdefragmentowanych powłok- z wysokim prawdopodobieństwem - mogły przecinać tRasy spiral ciągów pędów i momentów…
–momentów pędów napędów -_charakteryStycznie hamując - TE momenty pędów ...( pędów nie owczych i nie łowczych śledzTW)
Pozdrawiam + Xpunktacja – jeśli CDN…