Denat - pytania konkretne i podstawowe
W tej chwili dysponujemy tylko kilkoma wiarygodnymi – co wcale nie znaczy, że prawdziwymi – informacjami dotyczącymi śmierci gen. Petelickiego. Oto one:
1. Miejsce znalezienia zwłok (źródło: policja)
2. Przybliżony czas wyjścia generała z mieszkania ((źródło: zeznanie świadka, żony generała)
3. Przybliżony czas powiadomienia policji o znalezieniu zwłok (źródło: policja)
4. Znalezienie w pobliżu zwłok pistoletu i łuski (źródło: policja)
5. Bezpośrednia przyczyna zgonu: postrzał głowy i istnienie rany wlotowej i wylotowej (źródło: policja i prokuratura)
Cała reszta informacji (nie mówiąc już o interpretacjach) pochodzi od dziennikarzy i ich źródeł.
Ja natomiast chciałbym się dowiedzieć o kilku szczegółach – na pewno nie objętych tajemnicą śledztwa – o które dziennikarze powinni dopytywać prokuraturę;
1. Jaką broń posiadał generał?
2. W co był ubrany i czy znaleziono przy nim kaburę?
3. Czy znaleziono kulę, która śmiertelnie zraniła generała?
4. Czy znaleziono przy nim telefon komórkowy bądź jakikolwiek inny środek łączności.
5. Czy znaleziono przy nim jakieś inne urządzenia elektroniczne (np. laptop, pager, etc.)
Dopiero tych kilka podstawowych informacji pozwala snuć domysły o ewentualnym przebiegu zdarzenia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3693 odsłony
Komentarze
Nie możliwym jest aby
18 Czerwca, 2012 - 14:30
Nie możliwym jest aby dostać odpowiedź na postawione pytania.
Gdy zabito Gen. policji Papałę, funkcjonariusze nie potrafili wykazać się ani honorem ani oddaniem sprawie, tym bardziej nie liczę na żadne sprawiedliwe śledztwo.
@Sahim
18 Czerwca, 2012 - 14:34
Ja tu nie piszę o tym, co jest możliwe, a co nie jest możliwe. Odpowiedzi na postawione pytania - moim zdaniem - nie można odmówić zasłaniając się tzw. dobrem śledztwa.
Te podstawowe pytania powinni zadawać prokuraturze dziennikarze. Jeśli prokuratura odmówi odpowiedzi, to będzie najlepszy dowód jej intencji. Złych intencji.
Pozdrawiam
Tł: mam pytanie: gdzie przespałeś kilka ostatnich lat?
18 Czerwca, 2012 - 23:18
Na jakiej bezludnej wyspie zostałeś uwięziony?
W Polsce (którą ja obserwuję po katastrofie smoleńskiej) ABSOLUTNIE każdej odpowiedzi, nawet najprostszej, MOŻNA odmówić.
Dziennikarze (nie mylić ze stojakami pod mikrofon) nie mają możliwości zadawania pytań sensownych. A jak się przez przypadek taka możliwość pojawi, to pada odpowiedź w stylu Szeląga. Jak nie znasz, co Ci zacytuję.
@ossala
18 Czerwca, 2012 - 23:28
Nie wydaje mi się, abym przespał ostatnich kilka lat. Nawet jeśli przespałem, to przespałem je tu, na miejscu. ;-)
Co do meritum Twojego komentarza, to odsyłam Cię do odpowiedzi, jakiej udzieliłem @jacoolowi78 w tym wątku o godz. 16.53. Casus Stankiwiecza. Jeśli zechcesz po jej przeczytaniu podjąc dalszą dyskusję, to jestem do dyspozycji. ;-).
Porządny dziennikarz powinien i chcieć, i umieć zadać właściwe pytanie we właściwym czasie i miejscu.
Pozdrawiam
Tł. ależ oczywiście, zadają! Widzę, że muszę Ci poszukać
18 Czerwca, 2012 - 23:37
odpowiedzi Szeląga na miarę wszech czasów.
Ależ zadają, jak najbardziej.
I nawet odpowiedzi padają...
Tł: Proszę bardzo! Jest pytanie? Jest! Jest odpowiedź? A jakże!
18 Czerwca, 2012 - 23:49
Redaktor Tomasz Piechal, Program Pierwszy, Telewizja Polska:
- Ja mam pytanie, czy rozbijanie szczątków samolotu na miejscu katastrofy jest niszczeniem dowodów, czy też nie? Czy rozcinanie tychże szczątków piłami tarczowymi jest niszczeniem dowodów, czy też nie? Oraz czy wycinanie drzew, o które również zahaczył samolot jest niszczeniem dowodów, czy też nie? Jeżeli tak, to jakie kroki ma zamiar podjąć prokuratura w tym względzie? Dziękuję.
Prok.Szeląg : Proszę państwa, zadał pan pytania wprost. Dla mnie jasne, że odnoszą się do materiału który został wyem... wyemitowany przez pańską telewizję, przez TVP1 ...we wtorek zadał pan pytanie które! które...eee... trudno odpowiedzieć, jak je traktować czy zadał pan pytanie konkretne czy też zadał pan pytanie abstrakcyjne związane z prowadzeniem jakiegokolwiek śledztwa, postępowania karnego, zarówno brak wiedzy nawet jeżeli pan byskon... skon... skonkretyzował czyli że chodzi panu konkretnie o to zdarzenie to - wbrew pozorom!... wbrew pozorom...odpowiedź wcale nie musi być prosta i jednoznaczna, bo oczywiście najbardziej logiczna i prosta odpowiedź jest...jakakolwiek ingerencja w fizyczną substancję takiego materiału dowodowego jak wrak, szczątki samolotu co najmniej utrudniającą albo negatywnie wpływającą na dalszy proces badań nad tym dowodem rzeczowym.Tyle tylko że... yyy... odpowiedź tylko w tym zakresie... uhm... byłaby o tyle...niepełna... że trzeba pod uwagę brać szereg innych okoliczności, i stąd zawahanie w moim głosie, bowiem ja wypowiadam się o kwestii którą... ja obejrzałem ten materiał, natomiast mam w głowie zakodowane szereg okoliczności, które mogły wpływać na taki, anie inny sposób postępowania, ale nie posiadam wiedzy na temat tego, czy osoby, które decydowały o takich zdarzeniach, kierowały się tymi przesłankami być może to zawiłe, ale ja mam nadzieję, że... że... wwwffff... że w miarę czytelne.Proszę państwa, każdy z nas jest w stanie sobie szereg okoliczności faktycznych, praktycznych i pragmatycznych które być może - ale ja tego nie wiem! - kierowały albo kierują w przypadku... innych zdarzeń... eee... osobami decydującymi o takim ... postępowaniu z dowodami rzeczowymi...może to być sytuacja taka że trzeba było pociąć ok...określony element na fragmenty mniejsze po to żeby je przetransportować na... płytę lotniska gdzie... ma być odtworzony w obrysie samolotu, jak powiem, nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie wiem, co kierowało osobami, które o tym decydowały...logiczna odpowiedź jest, że oczywiście powinno postępować w ten sposób, że 165/326 SMOLEŃSK: MEDIALNA DŻUNGLA LUSTER jakby... w jak najmniejszym stopniu ingerować w tę strukturę fizyczną ...no niemniej trzeba mieć też na uwadze to, że... jeżeli czyniły to odpowiednie organy - odpowiednie organy! -przygotowane do tego, to kwestia ustalenia że... to z takiej, a nie innej przyczyny... że robiły dokładnie to przy tym fragmencie, a to przy tym fragmencie... albo też pewne cechy fizyczne materiału wskazują, że jest to działanie celowe dokonane po katastrofie... mogą... yyyyy.... spowodować to, że opinia wydana na tej podstawie będzie jasna i pełna.
TVN24 przerywa transmisję.
Tł, ja kocham tę odpowiedź, naprawdę, a Ty przekonuj mnie dalej, że należy zadawać pytania.
@ossala
18 Czerwca, 2012 - 23:58
Bardzo proszę ;-)))
Pytanie: Jaką broń znaleziono przy zwłokach Petelickiego?
Spróbuj odpowiedzieć w stylu prokuratora Szaląga.
Ewentualna odpowiedz: Odmawiam odpowiedzi ze względu na tajemnicę śledztwa.
A więc pytanie: Na czym polega tajemnica śledztwa w przypadku broni posiadanej przez denata legalnie i zarejestrowanej...
Tak można długo. Do skutku. A najważniejsze jest to, żeby opinia publiczna dowiadywała się o takich pytaniach.
To po prostu kwestia profesjonalizmu dziennikarzy. A jeszcze bardziej ich woli dociekania...
Przecież - podobno - mamy jakichś "swoich" dziennikarzy??? ;-))). Chyba, że są oni nieprofesjonalni... ;-)
Tł: nie widzę związku z profesjonalizmem dziennikarzy.
19 Czerwca, 2012 - 07:12
I nie mam tu na myśli stojaków pod mikrofon czy też funkcjonariuszy.
Dziennikarze (których jeszcze kliku zostało) mogą sobie pytać, a druga strona jest znakomicie przeszkolona w nieudzielaniu odpowiedzi lub w zasłanianiu się tajemnicami lub też wyplataniem bzdur niczym Szeląg lub Miller, który na pytanie dziennikarza Gazety Polskiej o tytanowy, brzozowy patyk odpowiedział tak, że do dziś mnie pusty śmiech ogarnia, ale potem go (dziennikarza) do głosu nie dopuszczono.
Tak więc to, co piszesz, to są, co najwyżej, pobożne życzenia, które nie mają nic wspólnego z otaczającą nas rzeczywistością.
@ossala
19 Czerwca, 2012 - 07:25
Ossalo, wybacz, ale z rana cierpię na osłabienie intelektualne. Mateusz (18,9) powiada, że jeśli gorszy cię twoje oko...
A skoro Cię nie gorszy, to i ślepota Ci nie grozi... :-)))
Pozdrawiam
PS. Pobożny jestem, to i mam pobożne życzenia. :-)))
Tł: nie dowiemy się niczego, dziennikarze również nie.
19 Czerwca, 2012 - 08:33
Jeśli jednak się mylę - nic z tego dla mordercy i zleceniodawców nie wyniknie.
Co nie jest równoznaczne z moim brakiem zainteresowania tudzież niemocy stawiania kolejnych pytań.
Tylko nie zamierzam już spalać się tam, gdzie to i tak gówno da.
Powtarzam: możemy sobie pytać.
Jak się w końcu zmiecie tę hołotę, która się w Polsce szarogęsi, wymieni prokuratorów, wymiecie z policji funkcjonariuszy władzy, zrobi czystkę w sądach - to się dowiemy, ale - zapewniam - nie nastąpi to w związku ze śmiercią Petelickiego.
Może jak któregoś dnia bandzie Tuska zabraknie i kasy i zablokuje ludzkie oszczędności na kontach (w ramach ratowania państwowej kasy) - to ludzie wezmą sprawy w swoje ręce. A wtedy światło dziennie ujrzy więcej szczegółów i nie tylko z tej śmierci.
A Ty, masz czas i energię się spalać? Nic mi do tego.
P.S. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie przejrzenie uważne wszystkich stron rządowych, aby sprawdzić, czy aby nie wystawili jakiegoś polskiego, dochodowego przedsiębiorstwa na sprzedaż za 1 zł lub nie szykują jakiejś "ciekawej" ustawy. Te gnoje nauczyły się piec kilka pieczeni przy jednym ogniu, więc teraz, gdy wszystkie oczy i klawiatury są skupione na śmierci Petelickiego - aż się prosi jakieś gówno legislacyjne cichaczem przemycić.
Jak w "Szklanej pułapce" z wyprowadzeniem rezerw - a cała policja szuka bomby z soku.
@ossala
19 Czerwca, 2012 - 08:43
Zacznę od końca. Ostatnio jest szykowana sprzedaż kilku uzdrowisk. Ale planowany dochód marny, ledwie 125 mln.
Widzisz, Ossalo, ja tu żyję, starszawy jestem i nie marzę wcale o rewolucji. Oszczędności, co prawda nie mam, ale nie mam też co sprzedawać, gdyby nastąpiło totalne załamanie.
Nie spalam się i nie łudzę, że dowiem się prawdy o śmierci Petelickiego, Leppera, Michniewicza i wielu, wielu innych. A nie spalam się m.in dlatego, że nie daję się oślepić wściekłości i staram się myśleć racjonalnie...
Pozdrawiam
Mam jeszcze jedno pytanie
18 Czerwca, 2012 - 15:11
Jako człowiek honoru musiałby zostawić list, w którym podaje przyczynę takiej decyzji. Czy ktoś słyszał o pozostawieniu jakiejś informacji na temat swojej decyzji? Czy człowiek pokroju generała Petelickiego zdecydowałby się na odebranie sobie życia, wybierając kąt w garażu, który nie obejmuje kamera? Ja już nawet nie mam pretensji, że ta władza ciągle nas oszukuje. ALE DLACZEGO ROBI TO TAK NIEINTELIGĘTNIE! To jest już chyba danie do zrozumienia, że każdy, kto będzie chciał ujawniać prawdę zostanie WYELIMINOWANY NA ZAWSZE. Teraz jestem pewna, że pokojowo już się nie da. Żeby odsunąć tą władzę od WŁADZY będzie musiała polać sie krew. Ich można tylko zlikwidować, albo oni wymordują nas z konsekwencją porównywalną do Stalina.
Anka1
@Anka1
18 Czerwca, 2012 - 15:18
To oczywiście pytania w pełni zasadne. Tyle, że nie da ich się postawić prokuraturze. Natomiast zaproponowane przeze mnie pytania da się prokuraturze postawić.
Pozdrawiam
PS."Jako człowiek honoru musiałby zostawić list..." Niestety, z tym twierdzeniem nie mogę się zgodzić. Śmierć honorowa nie wymaga pisemnego uzasadnienia. Mógłbym podać wiele przypadków gdy oficerowie - w tym polscy oficerowie - wybierali śmierć samobójczą w okolicznościach oczywistych, nie pozostawiając żadnych listów.
A z drugiej strony, proszę pamiętać, że najbardziej farsowy "samobójca" ostatniego sezonu pozostawił po sobie list. Pułkownik Przybył.
tł
18 Czerwca, 2012 - 15:13
Możliwa jest wyłącznie odpowiedź na pierwsze i drugie pytanie, oczywiście przy założeniu, że śledztwo jest prowadzone rzetelnie, a nie w celu potwierdzenia założonej tezy. Podanie do wiadomości publicznej pozostałych odpowiedzi, byłoby sprzeczne z zasadami sztuki i mogłoby, po stronie plusów, ułatwić uprawianie hobby detektywom amatorom. I nic więcej.
powtarzam: to co napisałem ma sens wyłącznie przy założeniu rzetelnego śledztwa, a to wydaje mi się nieprawdopodobne
ukłony
@Bajbras
18 Czerwca, 2012 - 15:27
Nie zgadzam się. Odpowiedz na pytanie 3 jest oczywista. Skoro byla rana wylotowa, to musi być kula. Czy ją znaleziono? To nie przeczy żadnym zasadom sztuki śledzczej.
Co do kolejnych pytań też się nie zgadzam, ale przyznaję, że tu prokuratura mogłaby się migać.
Odpowiedzi na te pytania to nie jest kwestia śledztwa. To jest wyłącznie kwestia ogólnego opisu miejsca zdarzenia. Lub miejsca zbrodni.
Pozdrawiam
PS. Wydaje mi się, że wśród Niepoprawnych znajdzie się prawnik, który potwierdzi - lub zaprzeczy - możliwości formalno-prawne udzielenia przez prokuraturę odpowiedzi na te pytania.
Kolejne pytanie konkretne i podstawowe.
18 Czerwca, 2012 - 16:41
- Czy ustalono, po co generał zszedł do garażu?
@jacool78
18 Czerwca, 2012 - 16:53
Pytanie konkretne, podstawowe i ze wszech miar uzasadnione. Ale...ale - moim zdaniem - tu mogą się zasłanieć dobrem śledztwa. Załóżmy - zupełnie hipotetycznie - że odpowiedz mogłaby brzmieć: zszedł, bo był zdenerwowany z powodu kłótni z żoną. Jakże to tak, prokuratura miałaby ujawnieć szczegóły życia rodzinnego i prywatnego ofiary aktu samobójczego i wdowy po niej...
Pytania muszą być możliwie najprostsze i nie pozostawiające pytanym prokuratorom pola do manewru.
I jeszcze uwaga na marginesie, kierowana nie do Pana, ale do wszystkich Czytelników i Komentatorów wątpiących w moc sprawczą dziennikarskich pytań.
Otóż pozwolę sobie przypomnieć, że ostateczne i oficjalne potwierdzenie faktu, że ustalenia dotyczące śledztwa smoleńskiego były nieformalne i poczynione "na gębę", zawdzięczamy pewnemu dziennikarzowi - o ile mnie pamięć nie myli był nim red. Stankiewicz z Newsweeka - który zadał właściwe pytanie we właściwym czasie, tj. podczas konferencji prasowej Tuska.
Pozdrawiam
Moc sprawcza dziennikarskich pytań.
18 Czerwca, 2012 - 18:06
Pełna zgoda.
Z tym, że... Dziennikarskie pytanie zadaje dziennikarz a my mamy "dziennikarzy" zadających "dziennikarskie pytania". Ci pierwsi na konferencje prasowe albo wpuszczani nie są, ewentualnie czasu nie wystarczy, żeby pytanie zadali, ostatecznie pytanie może pozostać bez odpowiedzi, wszak wiadomo, że pozostali "dziennikarze" szybko zmienią temat. Wot, demokracja Panie Dzieju.
Pomysł z listą pytań konkretnych i podstawowych uważam za bardzo dobry.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Na marginesie. Podają, że żona znalazła ciało generała 2 godziny po jego wyjściu z domu. Ja już pomijam fakt, że hale garażowe w takich budynkach są dość "ruchliwe" (poza oczywistym parkowaniem bardzo często przez halę garażową wynosi się śmieci) ale nie wierzę, że ten budynek nie był strzeżony. A ochrona takiego budynku, czy też takiego osiedla, to nie jest siedzenie w budce i oglądanie telewizora. Ma chłop listę punktów, które, co jakiś czas musi, odwiedzić. Nie przyłoży takiego pierdolnika (nie wiem jak to się nazywa) do specjalnego czujnika w ścianie, zapala się kontrolka w centrali i już dzwonią. Nasuwa się zatem kolejne pytanie konkretne i podstawowe:
- Czy przesłuchano pracowników ochrony? Jeśli tak, to czy zauważyli coś szczególnego?
@jacool78
18 Czerwca, 2012 - 18:32
Po ukazujących się po południu relacjach medialnych z prokuratury nie jestem optymistą. Transmisji nie było, więc trudno powiedzieć coś dokładniej, ale intuicja mi mówi, że dziennikarze nie zadawali pytań "konkretnych i podstawowych".
Póki co widać raczej tendencję do wyciszania sprawy i usuwania jej z czółówek. Tak, jak w przypadku Leppera.
Uwagi o ochronie niewątpliwie słuszne, ale znając fachowość i obyczaje większości rodzimych ochroniarzy, to... ;-)
Pytania dziennikarskie
18 Czerwca, 2012 - 20:35
Pytania dziennikarskie to ciekawszy element polskiego matrixa. Na konferencjach prawie w ogóle nie zadają pytań dziennikarze "prawicowi' i to nawet w tak ważnych jak konferencji dotyczącej raportu Millera - poza Gmyzem kompletna cisza. O co tu chodzi, czy nie są zapraszani na te konferencje?
@dobry kierowca
18 Czerwca, 2012 - 20:45
Nie wiem. Zwykłą praktyką jest rozsyłanie przez organizatorów konferencji zaproszeń na nie, imiennych lub adresowanych do redakcji. Na konferencję ma wstęp w zasadzie każdy dziennikarz legitymujący się poświadczoną pracą dla jakiejś redakcji. Ale imienne (redakcyjne) zaproszenie nie jest warunkiem sine qua non. Wystarczy zapoznać się ze stosownymi fragmentami prawa prasowego. Jeśli natomiast dziennikarz ma akredytację (np. sejmową) to można mu ją odebrać.
Ale konferencje prasowe mają swoje prawa, wcale nie tak różne od praw rządzących licytacjami. A licytacje - jak wiadomo - można ustawiać. ;-) Wiele zależy też od osoby prowadzącego konferencję, który pod byle pretekstem może nie dopuścić do zadania niewłaściwego pytania przez niewłaściwą osobę. ;-)
Ale generalnie, polscy dziennikarze to dość spolegliwy ludek, który en masse doskonale rozumie zasady... ;-)))
Pozdrawiam
A kamery?
18 Czerwca, 2012 - 16:46
Czy zachował się zapis kamery i czy jest prawdziwy?
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@alchymista
18 Czerwca, 2012 - 16:57
Podobnie jak w przypadku komentarza @jacoola78 odpowiem, że i tu prokuratura może się migać i grać na czas. A to konieczność odczytu, a to konieczność ekspertyzy, jednej, drugiej, trzeciej...
Powtarzam, najprostsze pytanie, przy których nie można się zasłaniać tajemnicą służbową, dobrem śledztwa, koniecznością dalszych badań, etc.
Pozdrawiam
alchymista, 18 czerwca, 2012 - 16:46, :-))) podstępnie
18 Czerwca, 2012 - 19:50
chciałbyś uzyskać odpowiedź, która wyjaśniłaby wszystko!
Gdzieś przeczytałam w komentarzach, że kamera widziała . t y l k o . wchodzącego Generała (ja - później nastąpiło samowyłączenie).
**********************************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
tł, przyjacielu drogi...
18 Czerwca, 2012 - 23:04
A tak na poważnie mówiąc, to dysponujemy tylko jedną, w miarę pewną informacją - Petelicki nie żyje.
Ja bym był rad znać odpowiedź na wszystkie 10 pytań.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AdamDee
18 Czerwca, 2012 - 23:12
Biorąc pod uwagę "świat", w którym się obracał, nawet i to nie jest pewne.
Ale ja usiłuję tylko stosować brzytwę Ockhama, odzielając informacje wiarygodne - choć nie koniecznie prawdziwe - od informacji niewiarygodnych - choć niekoniecznie fałszywych.
Pozdrawiam
PS. Kiedyś ktoś - kogo w tej kwestii mogłem uznać za wiarygodnego - chciał mi po pijaku opowiadać o innej głośnej śmierci, wcale zresztą nie samobójczej. Podziękowałem grzecznie, upijając się szybciej od niego. ;-)
tł
18 Czerwca, 2012 - 23:40
[quote=tł]Biorąc pod uwagę "świat", w którym się obracał, nawet i to nie jest pewne.[/quote]
No właśnie.
[quote=tł]Ale ja usiłuję tylko stosować brzytwę Ockhama, odzielając informacje wiarygodne - choć nie koniecznie prawdziwe - od informacji niewiarygodnych - choć niekoniecznie fałszywych.[/quote]
Ja bym się na tą chwilę zatrzymał na informacji numer jeden, choć oczywiście wcale nie mam pewności, że była to informacja numer jeden, ale jeśli nawet nie, to jej treść jest już sama w sobie niezmiernie interesująca.
Informacja numer jeden jaką zarejestrowałem była następująca - znaleziono ciało generała z ranami postrzałowymi.
Ranami, nie raną.
Teraz zastanówmy się skąd biorą się "pierwsze informacje".
Informacja, jak wiadomo, to pieniądz. Ktoś ją posiada, więc naturalne jest, że przekazuje ją temu kto jest zainteresowany pozyskaniem jej w pierwszej kolejności. Za taką ekskluzywność się płaci - nie ma cudów. Wiemy o tym doskonale, że w grę zawsze wchodzą pieniądze. Czy to będzie dola od zakładu pogrzebowego jak w przypadku "łowców skór", info o bytności Kogoś gdzieś dla paparaziego czy news dla stacji telewizyjnej.
No i pytanie - jakim cudem przekazano taką, a nie inną w brzmieniu informację. Z naciskiem na fakt, że jednym tchem od razu podawano sugestię o prawdopodobnym samobójstwie.
Informator był niedoinformowany ?
A może przeciwnie - informator był znakomicie poinformowany ?
Odbiorca informacji był przygłuchy ?
A może przeciwnie - odbiorca celowo zmienił treść informacji ?
Każde z tych pytań prowokuje do ciekawych konkluzji.
Teraz to już jesteśmy w regularnej młockarni. Urabianie ruszyło pełną parą. Ciężko będzie wychwycić jakiś konkret.
[quote=tł]PS. Kiedyś ktoś - kogo w tej kwestii mogłem uznać za wiarygodnego - chciał mi po pijaku opowiadać o innej głośnej śmierci, wcale zresztą nie samobójczej. Podziękowałem grzecznie, upijając się szybciej od niego. ;-)[/quote]
No tak, nie ma to jak setka czystej prawdy - wiele rzeczy staje się jasnych ; )))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AdamDee
18 Czerwca, 2012 - 23:50
Młockarnia? Racja. A więc zamiast młocić, zamiećmy plewy. Na początek.
W ostatnich dniach napisałem dwa teksty o dezinformacji. "Syndrom Ananke" o dławieniu opinii publicznej nadmiarem informacji i interpretacji. I "Krytyka żródła..."o tym, że zwykle nic nie jest takie, jakie się nam wydaje na początku. Ale opinia publiczna nie zwraca zwykle uwagi na ciąg dalszy...
PS. A wiedza jest niebezpieczna. I to niekoniecznie "wiedza tajemna". ;-)
tł
19 Czerwca, 2012 - 01:20
[quote=tł]Młockarnia? Racja. A więc zamiast młocić, zamiećmy plewy. Na początek.[/quote]
Tyle, że moja mietła nie jest w stanie rozróżnić jednego od drugiego ; )
[quote=tł]W ostatnich dniach napisałem dwa teksty o dezinformacji. "Syndrom Ananke" o dławieniu opinii publicznej nadmiarem informacji i interpretacji. I "Krytyka żródła..."o tym, że zwykle nic nie jest takie, jakie się nam wydaje na początku. Ale opinia publiczna nie zwraca zwykle uwagi na ciąg dalszy...[/quote]
Pamiętam ten tekst.
Jednak cały czas zastanawiam się, na ile w takim burdelu jak 3RP jest możliwe precyzyjne prowadzenie jakichkolwiek działań, a na ile jest to wynik tego samego bałaganu jaki rozpościera się od najbardziej zapyziałej gminy po KPRM.
Wyjaśnienia bazujące na realizowanych z chirurgiczną precyzją machinacjach po prostu mi nie pasują do rzeczywistości. Nie ten teatr i nie ci aktorzy. A i tworzywo jakby z innej bajki.
Ale może się mylę - w końcu wspomniane już tutaj "instrukcje Sierowa" po stronie efektów też wyglądają na kompletny bałagan, a jednak są efektem bardzo precyzyjnego planowania strategicznego.
[quote=tł]PS. A wiedza jest niebezpieczna. I to niekoniecznie "wiedza tajemna". ;-)[/quote]
Wiele osób ostatnio ruszyło z takim deklaracjami, że niby nie planują targnięcia się na swoje życie. Jakby nie rozumieli, że wszyscy potencjalni samobójcy tak mają, tyle że nie do wszystkich ktoś wyciąga pomocną dłoń ; )))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AdamDee
19 Czerwca, 2012 - 05:26
Ad 1. Zmień mietłę! :-)))
Ad 2. Może to zabrzmi paradoksalnie, ale wydaje mi się, że zaplanowana pierwotnie w ogólnych założeniach akcja generalnej, wieloaspektowej dezinformacji wcale nie implikuje precyzyjnych działań. Ot, takie perpetuum mobile chaosu się z tego zrobiło. I świernie funkcjonuje...
Ad 3. Całkowita zgoda. Dla jednych pomocna dłoń (Czempiński?), dla innych brzytwa... ;-)))
tł
20 Czerwca, 2012 - 01:59
[quote=tł]Ad 1. Zmień mietłę! :-)))[/quote]
Nie da rady : )
[quote=tł]Ad 2. Może to zabrzmi paradoksalnie, ale wydaje mi się, że zaplanowana pierwotnie w ogólnych założeniach akcja generalnej, wieloaspektowej dezinformacji wcale nie implikuje precyzyjnych działań. Ot, takie perpetuum mobile chaosu się z tego zrobiło. I świernie funkcjonuje...[/quote]
No więc właśnie...
W taktyce wojskowej jest takie porzekadło, które mniej więcej mówi tyle - najlepiej zaplanowana akcja bierze w łeb w chwili kiedy padnie pierwszy strzał. Niestety nie pamiętam jak to dokładnie brzmi ale sens ten.
Nie sądzę aby normy militarne szczególnie odbiegały od tych z czasów pokoju. W końcu nawet na cywilne potrzeby powstała teoria opisująca rządzenie się działań ludzi prawami Murphyego ; )
Z reguły ciężko mi uwierzyć w zagmatwane, wielopoziomowe i wymagające nadzwyczajnej synchronizacji spiski - najlepszy przykład to znana wszystkim koncepcja FYM - nie wierzę, że można wdrożyć do realizacji tak skomplikowane ciągi zdarzeń.
To musi być, w jakimś nawiązaniu do Ockhama, najprostszy ale brutalna i szybka ofensywa o najprostszym przebiegu. W przeciwnym wypadku jeśli coś ma szansę zadziałać odwrotnie do zamierzonego planu - tak właśnie zadziała.
[quote=tł]Ad 3. Całkowita zgoda. Dla jednych pomocna dłoń (Czempiński?), dla innych brzytwa... ;-)))[/quote]
Teraz jestem ciekawy na co ich stać w ramach retorsji. Bo w to, że zadziała mechanizm "aluzju paniał" raczej wątpię. Zaatakowani muszą podnieść rękawicę albo spieprzać na plac zabaw typu małpi gaj.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee, 18 czerwca, 2012 - 23:04
18 Czerwca, 2012 - 23:41
Na część pytań można znależć odpowiedź, niestety brak szczegółów.
http://www.niepoprawni.pl/content/dlaczego-general-petelicki-nie-zyjedlaczego-w-ostatnich-latach-co-kilka-miesiecy-ginie-ktos-
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
ciociababcia
19 Czerwca, 2012 - 01:19
Cóż, nic dodać, nic ująć.
Tezy Biezmienowa tłumaczą naszą polityczną rzeczywistość równie celnie jak przyłożenie "instrukcji Sierowa" do naszej obecnej, wcale nie minionej rzeczywistości prawnej.
Jedno i drugie w zasadzie opisuje stan faktyczny, nie jest jakąś roboczą hipotezą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart