Co robi premier Chin w Krakowie?!

Obrazek użytkownika PLK
Świat

Bardzo ciekawa ta wizyta premiera Chin (pierwsza od ponad 20 lat!) w Polsce. Oto premier azjatyckiego mocarstwa postanowił wybrać się na "wycieczkę krajoznawczą" do Krakowa. Pewnie jeszcze nie widział grodu Kraka i chciał by pooglądać dawną siedzibę Polskich władców. No jasne taki premier Chin nie ma w końcu co robić.

Oficjalne media podają tylko że był na rynku a i udał się do Oświęcimia. A czy premier Chin czasem nie "zwiedzał" Wawelu? Nie zdziwił bym się jak by przypadkowo "zabłądził" do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów. Oczywiście w celach czysto turystycznych, tak jak to premierzy Chin mają w zwyczaju. Kraków bowiem w Chinach taki słynny jest jak Paryż albo Wenecja.

W żadnym wypadku premier Chin nie chciał oddać czci śp. Prezydentowi Kaczyńskiemu. Ale media dla bezpieczeństwa przemilczą tą wizytę.

http://www.pb.pl/2599981,94014,premier-chin-z-nieoficjalna-wizyta-w-krakowie

Brak głosów

Komentarze

gregortolhay
----
Być może chciał oddać hołd.

Natomiast jeśli chodzi o Kraków w ogóle, to prawie zawsze będąc z wizytą w Polsce oficjele "nawiedzali" Warszawę i Kraków.

Czasem w odwrotnej kolejności tak jak np. G. Bush gdy montował koalicję do Wojny w Iraku przybył wpierw i chyba nawet jedynie na Wawel.

Stołeczne Królewskie Miasto Kraków oprócz tego, że jest de iure desygnatem swoje nazwy to Wawel, symbol ciągłości Państwa Polskiego - jest Uchwałą Sejmową z bodajże 1921 r. oficjalną rezydencją Głowy Państwa (np. apartamenty Prezydenta Mościckiego znajdują się tam nadal).

Jeśli - przy okazji mówiąc - komuś się nie "podoba" wawelski pochówek Prezydenta Lecha Kaczyńskiego to mógłby przyjąć taki właśnie racjonalny argument.

Reasumując: Premier Chin być może (tego nie wiemy, mam więc nadzieję tylko, że ) oddał hołd Lechowi Kaczyńskiemu.

Za takim stanem rzeczy przemawiałby fakt "nieoficjalności" tej wizyty w Krakowie.

Vote up!
0
Vote down!
0

gregortolhay

#249402

może w Krakowie jest coś do 'sprywatyzowania', czas na wyprzedaż historii

Vote up!
0
Vote down!
0
#249409

I tak relatywizuje się wszystko co do tej pory było kanonem myślenia w kategoriach swój - wróg. Kacyk-przywódca państwa na wskroś komunistycznego i zamordystycznego które poniewiera swoimi obywatelami, przybywa do Polski gdzie jest traktowany jak swój a nawet lepiej. Oczywiście tchórzliwy tusk nie raczył publicznie zadać pytania w rodzaju: A jak tam towarzyszu wasi więźniowie sumienia się miewają? Oczywiście biznes przedewszystkim i komu by tam chodziło po głowie psucie tego biznesu. Tylko oszołom i straceniec może zadawać tak nieprawomyslne pytania. A przecież ktoś taki jedzie do tego obozu zagłady wiedząc że w swoim kraju także ma tego typu "przybytki" dla niepoprawnych. Tyle tylko że nikt nie jest mu w stanie postawić zarzutu o łamanie praw ludzi w trosce o parę milionów dolarów jakie można na tym przemilczeniu zarobić. No, fajnie jest na świecie!

Vote up!
0
Vote down!
0
#249418