Dziennikarze i blogerzy, czyli słoń kontra mrówka
Dla jasności, przypominam: nie jestem jakimś szczególnym wielbicielem medialnych gwiazd.
Niektórzy nawet mówią o moich "antydziennikarskich fobiach"(link is external) :-). Irytuje mnie już klasyczny dziennikarz szczebla niskiego(link is external), a co dopiero prawdziwi profesjonliści... (link is external)
Podsumowując: w wypowiedziach na temat tej grupy zawodowej trudno posądzać mnie o obiektywizm.
Dziennikarskie poczucie wyższości wobec blogerów ma solidne podstawy. W każdej dyscyplinie sportowej zawodowcy górują nad amatorami.
Wśród komentatorów politycznych nie jest inaczej. Z jednej strony karni, dobrze wyszkoleni, dobrze dowodzeni, dobrze wynagradzani medialni wojownicy... Niezwyciężeni, niezważający na rzeczywistość, twórcy medialnych faktów,
A z drugiej? Pospolite ruszenie. Zupełna amatorszczyzna. Pozbawiona dowództwa blogowa zbieranina. Bloger przy dziennikarzu jest jak mrówka, która mimo najszczerszych chęci nie jest w stanie udusić słonia. Może co najwyżej połaskotać za uchem. No właśnie... A dlaczego to łaskotanie jest dla słonia aż tak irytujące?
Asów naszego dziennikarstwa nie drażni brak profesjonalizmu blogerów, ale ich anonimowość. Według mnie nie jest to przypadek, ani żadne niedopatrzenie żurnalistów :-) Co więcej uważam, że to właśnie profesjonalizm jest główną wadą dziennikarzy. Właśnie dzięki profesjonalizmowi z łatwością wykonują każde zadanie. Wiedzą co (kiedy? o kim? dlaczego?) wolno pisać, a czego nie. A nawet jeśli ne mają pełni wiedzy, zawsze wiedzą kogo należy zapytać...
Zgodnie z relacjami naocznych świadków rozdania nagród w konkursie na "Blogera Roku 2008", pani redaktor Janina Paradowska zachowywała się w czasie tej uroczystości kuriozalnie. Medialna profesjonalistka beształa laureatów konkursu szczególnie za ich anonimowość. Właśnie od niej świat usłyszał pytanie: "Dlaczego Chłodny Żółw ukrył nazwisko i twarz?". Nieobecny na gali gad nie zachował się profesjonalnie. Może za dobrze pamiętał o profesjonalizmie p. Paradowskiej?
Faktycznie! Coś sobie przypomniał.
Czyż to nie nasza profesjonalistka usunęła ze swego wywiadu z premierem Leszkiem Millerem pytania o "aferę Rywina"?
W czasie zeznań przed komisją śledczą redaktor Adam Michnik potwierdził że poprosił o to znaną z profesjonalizmu dziennikarkę.
"Odpowiedź premiera nic nie wnosiła do sprawy"- tłumaczyła potem swoje profesjonalne (nagłe olśnienie po sugestii naczelnego GW) zachowanie Paradowska.
Czym należy tłumaczyć siłę perswazji Michnika?
"Nie mówił, że z prośbą o zmiany w tekście wywiadu przysłał go Leszek Miller". "Przekonywał, że przed wyborami samorządowymi oraz przed zakończeniem negocjacji na temat integracji z Unią Europejską, nie byłoby dobrze nagłaśniac tej afery, że trzeba z tym poczekać". "Mówił też że jego redakcja sama prowadzi śledztwo w sprawie żądania przez Rywina łąpówki"- wyjaśniała Paradowska.
Profesjonalizm? Profesjonalizm pełną gębą!
Zapomniałbym o wspominanym w poprzednim tekście redaktorze Cezarym Michalskim. Niezłomny ten pogromca chamstwa brzydzi się dodnosami i obelgami...
"Ci bezlitośni sędziowie widzialnego świata surowo krytykują zachowania, teksty, wypowiedzi osób publicznych z bezpiecznej pozycji anonimowości. Wielokrotnie czytałem bluzgi (bo nie sposób tego nazwać polemikami) anonimowych internautów umieszczone pod tekstami własnymi i moich kolegów. Niezwykle surowo osądzające nasz warsztat, zarzucające nam sprzedajność, stronniczość, a wszystko to pod pseudonimem, bez brania jakiejkolwiek odpowiedzialności za słowo. To jest jakaś forma demokracji bezpośredniej, ale poprzez swoją anonimowość przyjmująca nieuchronnie postać donosów i obelg." - pisał Michalski w swoim obrzydliwie zakłamanym donosie na Katarynę.(link is external)
Profesjonalizm? Profesjonalizm pełną gębą...
Wątpliwości co do profesjonalizmu medialnych herosów może już budzić tylko jedno. Dlaczego do tych chudziutkich blogowych komarów strzelają aż z tak wielkich armat?
Może jednak nie są stuprocentowymi profesjonalistami? Może ta nieprofesjonalna, blogowa zbierania jest dla nich czasem jakimś... wyrzutem sumienia?
Nie no... zagalopowałem się!
To głupie i bezpodstawne podejrzenie. Panie i Panowie Profesjonaliści, przepraszam!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2562 odsłony
Komentarze
Chłodny Żółw
5 Lipca, 2009 - 01:02
I za takie teksty, letnią porą, gotów jestem smarować Ci skorupę kremem UV, Żółwiu!
No, dobra - aż tak to moze nie, ale jeśli Bozia da, postawię Ci chłodnego browara.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Żółw
5 Lipca, 2009 - 01:04
Czy żółwie spożywają browar?
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Gadający Grzybie,
5 Lipca, 2009 - 09:41
jeśli schłodzone, to bez śladów jakiejkolwiek niechęci. Pozdrawiam.
Profesjonalisci
5 Lipca, 2009 - 07:09
pisza to za co jest duza kasa,nie ogladajac sie czy to prawda,czy falsz.Chodzi tylko o kase.Wszystkie metody dozwolone aby dowiesc "swoich "racji .Ale ludzie maja poczucie przyzwoitosci i falszywki ich wkurzaja.To zawod (dziennikarski) ktorego nie moglbym w dzisiejszym swiecie wykonywac bo czulbym sie ,no nie chce tego okreslac,bo rzeczy niepoprawne sa nieprzyjemne dla adresatow.A przeciez ma byc fajnie.
pat
Niezależny2006,
5 Lipca, 2009 - 09:48
niestety, właśnie na tym polega profesjonalizm. Jest zadanie do wykonania, to trzeba je wykonać bez względu na okoliczności. Kiedyś powyzłośliwiałem się o tym w serialu "Porucznik Turtle i dziennikarze". No właśnie... Do dzisiaj nikt mi za o nie dał literackiego Nobla! Pozdrawiam.
Re; Niezależny2006
5 Lipca, 2009 - 11:27
Chłodny Żółwiu, jeżeli dziennikarskie skurwienie do potęgi entej nazywamy "profesjonalizmem", to jak nazwiemy profesjonalistów?
_____________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurandzie,
5 Lipca, 2009 - 12:07
[quote=Jurand]to jak nazwiemy profesjonalistów?[/quote]
Zabiłeś mi ćwieka tym pytaniem... No bo, czy możliwe jest, aby profesjonalizm w tym zawodzie polegał nie na tym, co robią stada "Dziennikarzy Roku"? Aż strach jednoznacznie odpowiadać. Ciekawy temat!
Chlodny Zółw
5 Lipca, 2009 - 11:56
Pióro masz przedniej marki,lubie czytac,a ci ktorzy nie lubia niech spadaja na drzewo.
pat
Jak nie lubią,
5 Lipca, 2009 - 12:12
to dla zdrowotności czytać nie powinni. Ja na ten przykład, kilku nadmuchiwanych gigantów blogosfery w ogóle nie czytam. Po co? Żeby mi się skorupa rozpękła?
Re: Dziennikarze i blogerzy, czyli słoń kontra mrówka
5 Lipca, 2009 - 11:42
dla mnie słowo "profesjonalistka" ma jednoznaczną konotację :)
Budyniu,
5 Lipca, 2009 - 12:15
Nieźle też brzmi "Stokrotka". Stokrotnie wyprofesjonalizowana. Pozdrawiam.
ChŻ,strzelają do Ciebie boś wolny ptak, a nie bezwolne cielę
5 Lipca, 2009 - 13:11
A ta świadomość psuje im samopoczucie!
Internet pozwala pokazać, że można uczciwie opisywać rzeczywistość i jak miałki jest dziennikarz sprzedający swoje pióro jak najobrzydliwsza kurwa swe "usługi", jak jest totalnie ubezwłasnowolniony.
A ta rzekomo czwarta władza to obrzydliwe sprzedajne kurwy*, gotowe na wszystko czego zażyczy ich burdelowy klient!
Oczywiście nie chcę powiedzieć i nie twierdzę, że wszyscy dziennikarze tak mają! Wielu z nich szanuję i będę szanować!
Ale en masse do kurwy!, i dlatego brzydzą mnie nawet na odległość!
pzdr
* dziwka to zawód, a kurwa to charakter!
antysalon
Antysalonie,
5 Lipca, 2009 - 14:20
Profesjonaliści jedynie dobrotliwie kiwają paluszkiem w naszą stronę. Nie będzie rozkazu, to nie odstrzelą...
antysalonie
5 Lipca, 2009 - 20:22
Jest jeszcze jedno znaczenie słowa "kurwa". Tak nazywaliśmy kapusi wsadzonych nam przez SB pod celę! A te "kurwy" sprzedawały się za dodatkową wypiskę czy przedłużony pobyt na spacerniku. Nie mówiąc już o kanapce przyniesionej przez esbeka. Myślę, że to określenie jest bardzo adekwatne do bardzo wielu "dziennikarzy-profesjonalistów"
______________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Re: Dziennikarze i blogerzy, czyli słoń kontra mrówka
5 Lipca, 2009 - 15:51
"A dlaczego to łaskotanie jest dla słonia aż tak irytujące?"
Wypowiedzi amatorów są szczere.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
No tak, no tak...
5 Lipca, 2009 - 16:42
Nieudolny medialny amator z reguły nie zna dworskiej etykiety, nie potrafi się zachować wsród dostojnych dworzan. To może irytować, szczególnie gdy na pańskie dywany włazi z brudnymi buciorami i w masce :-)