Rosja grozi nam "prewencyjnym atakiem"

Władimir Żyrinowski, wiceszef Dumy , oświadczył, że Polska może obecnie znaleźć się na celowniku rosyjskich rakiet. Oświadczenie Żyrinowskiego zawiera nowy element – jest nim groźba agresji ubrana w formę zapowiedzi „prewencyjnego ataku”.

Żyrinowski twierdzi, że Moskwa "zgodnie z koncepcją bezpieczeństwa narodowego, ma prawo przeprowadzić prewencyjny atak jądrowy na to państwo, z którego terytorium powstaną zagrożenia dla Rosji i jej obywateli".

Tymczasem wiceszef sztabu generalnego rosyjskiej armii, generał Anatolij Nogowicyn powiedział, że Rosja nie planuje dozbrajać w broń atomową swojej Floty Bałtyckiej w odpowiedzi na instalację tarczy. - Po co się dozbrajać? Wszystko, co trzeba, już mamy - powiedział generał.

Mimo ponawiających się gróźb Rosji, Unia Europejska nadal udaje że nie dostrzega niedopuszczalnego zachowania Kremla, który usiłuje zastraszyć Polskę. Rada Europejska, Komisja Europejska i Parlament Europejski zachowują obojętność , co musi budzić w Polsce najgorsze skojarzenia.

Nadeszła pora, by rząd RP dobitnie przypomniał Unii Europejskiej, że Polska nie godzi się na rolę państwa buforowego poddawanego naciskom i żądaniom potężnego wschodniego sąsiada.

Apelujemy do wszystkich naszych czytelników – poprzyjcie swymi podpisami list otwarty do premiera Tuska, w którym żądamy , by rząd RP domagał się od kierowniczych gremiów Unii Europejskiej zdecydowanego wystąpienia świadczącego o solidarności z Polską. Trzeba uświadomić Rosji, że Wspólnota Europejska nie będzie tolerować zastraszania żadnego ze swych członków.

Podpisy pod listem otwartym do premiera Tuska składamy na stronie www.petycje.pl/3381