Herb Wałęsy: odważnie i bezwstydnie

Parę dni temu Lech Wałęsa wyraził życzenie, aby na rewersie polskich monet euro znalazł się jego wizerunek. Ale nie powinny to być drobne nominały – przezornie zastrzegł się Wielki Człowiek z Gdańska.

Trzy dni później ten sam Wielki Człowiek, wspominając przyznaną mu nagrodę Nobla, wyznał: „Stałem się nieśmiertelny”.

Myśli o nieśmiertelności nawiedzają ludzi najczęściej krótko przed śmiercią (tfu, odpukać!). Cesarz Wespazjan (zmarł 1929 lat temu) tuż przed ,śmiercią powiedział: „Vae,  puto, deus fio! Można to przełożyć na współczesna polszczyznę mniej więcej tak „Kurde, czuję, że staję się bogiem”. Miał rację, tuż po  śmierci już jako Divus Vespasianus stał się oficjalnym bogiem Rzymu.

Czy Wespazjan stał się nieśmiertelny? Oczywiście - głównie za sprawą historyków. Wiadomo o nim z całą pewnością, że opłacał Tacyta, Swetoniusza, Józefa Flawiusza i Pliniusza Starszego, aby zadbali o jego pośmiertną reputację. Wiadomo też, że kazał stracić stoika Helvidiusa Priscusa, który uparcie mówił o nim Wespazjan a nie Boski Wespazjan. Oczywiście imperator miał rację. Państwa upadają, kiedy ludzie lekceważą urzędowe autorytety.

Chcąc zostawić po sobie dobrą pamięć, Wespazjan dbał też o igrzyska dla ludu. To właśnie Wespazjanowi zawdzięczamy Colosseum, choć pisarze i reżyserzy filmów historycznych błędnie kojarzą je z Neronem. Ale mniejsza z tym – jest nieśmiertelny i kropka, bo od początku umiał dbać o PR. Świadczą o tym liczne monety z jego wizerunkiem, np. aureusy, złote monety o wysokim nominale. Aureus Wespazjana wyglądał tak:

Właśnie czegoś takiego trzeba Lechowi Wałęsie. Już widzę oczyma wyobraźni monetę, a na jej odwrocie szlachetne rysy Nieśmiertelnego z Gdańska. Chciałbym też, aby jego czoło zdobił laurowy wieniec i koniecznie korona. A jednak nie wiem czy euro wystarczy. Wałęsa na mosiężno - niklowej monecie za 5 euro? Po prostu nie uchodzi. Ale wrócę do tej sprawy na samym końcu.

Plastycy powinni sobie poradzić z wizerunkiem Boskiego Wałęsy, tak jak poradzili sobie z jego herbem. Bo trzeba wiedziec, że Wałęsa, tak samo jak Branicki, Potocki i Rzewuski (podaję listę nazwisk w porządku alfabetycznym) też pyszni się swoim herbem.

Można go oglądać np. na portalu Wikipedii. Żeby ktoś nie myślał, że robię sobie jaja, podaję adres: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lech_Wa%C5%82%C4%99sa

Herb Wałęsy wygląda tak:

Dzieło w zasadzie jest niezłe – są aż trzy różne korony, jest Orzeł Biały, lilia burbońska, są liczne krzyże lotaryńskie i jeden maltański. Jednak wciąż mi czegoś tutaj brakuje. Może krzyża pokutnego? A chyba właśnie krzyż pokutny wypadałoby w tym wypadku szczególnie eksponować...

Jeśli zaś chodzi o monety z wizerunkiem Wałęsy, proponuję zastanowić się nad tym euro. Wałęsa w mosiądzu albo tombaku - to doprawdy nie uchodzi.

Osobiście proponuję srebrniki.

Rewizor