Bierność Tuska zachęca Kreml do nowych gróźb
W piątek 15 sierpnia David Pound, sekretarz międzypartyjnej Grupy Polskiej w brytyjskiej Izbie Gmin oświadczył: „Wygląda na to, że rosyjski niedźwiedź znowu chciałby kogoś pożreć. Ale Rosja musi pamiętać, że Polska w odróżnieniu od Gruzji jest członkiem NATO, z czego wynika dla wszystkich pozostałych członków zobowiązanie jej obrony.”
Była to reakcja na oświadczenie rosyjskiego zastępcy szefa sztabu gen. A. Nogowicyna, który powiedział, że Polska przyjmując amerykańską tarczę, robi z siebie stuprocentowy cel ataku.
Rychło potem zaniepokojenie wyraził sam minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Miliband, co pośrednio dowodzi, że Londyn nie lekceważy rosyjskich gróźb: „ Rosyjska agresja wobec Gruzji pogróżki pod adresem sąsiednich krajów, takie jak wczorajsze groźby wobec Polski, są nie do przyjęcia i stoją w sprzeczności z zasadami suwerenności państw i poszanowaniem terytorialnej integralności niepodległych krajów.”
Sprawa jest więc poważna. W kontekście brytyjskich reakcji na rysujące się zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski warto jednak zwrócić uwagę na dwa fakty:
Po pierwsze, Rosja od wielu miesięcy szantażuje Polskę (można tu przypomnieć choćby skandaliczną odmowę dopuszczenia polskiego mięsa na rosyjski rynek) i wciąż kieruje pod naszym adresem pogróżki (Władimir Putin już w lutym br. groził skierowaniem rosyjskich rakiet na Polskę). Mimo to w obronie Polski nie wystąpił żaden z najważniejszych organów Unii Europejskiej – nie zaprotestowała ani Komisja Europejska, ani Rada Europejska, ani Parlament Europejski. Milczenie to świadczy, że Bruksela przedkłada dobre stosunki z Rosją ponad bezpieczeństwo własnego kraju członkowskiego – Polski.
Po drugie, jest czymś doprawdy zdumiewającym, że przeciw szantażowaniu Polski występuje brytyjski rząd i parlament, natomiast rząd RP zachowuje się tak, jakby nie słyszał bezczelnych gróźb ambasadora Rosji na Łotwie, który zapowiedział, że Polska i trzy kraje bałtyckie „ będą musiały zapłacić za ostrą krytykę Rosji w jej konflikcie z Gruzją”. Rząd RP nie zareagował też w sposób zdecydowany na słowa gen. A. Nogowicyna, zaś premier Tusk powiedział jedynie, że Polska chce zachować normalne relacje ze wschodnim sąsiadem. Jest to zachowanie zupełnie nieadekwatne do postępowania rosyjskiego niedźwiedzia, o którym mówił David Pound. Co gorsza, bierność rządu RP stwarza na Kremlu wrażenie, że Polska jest podatna na groźby, można więc eskalować żądania.
Wydaje się, że powstała sytuacja, w której polska opinia publiczna musi wywrzeć nacisk na rząd RP i przywództwo UE, by zechciały reagować adekwatnie do zagrożenia jakim jest dla Polski jawna wrogość wschodniego sąsiada.
Wiadomo nam, że grupa obywateli przygotowuje list otwarty do Donalda Tuska z żądaniem zajęcia jasnego stanowiska w sprawie rosyjskiego zagrożenia i z postulatem zdecydowanego wystąpienia do kierowniczych gremiów UE, od których Polska ma prawo oczekiwać politycznego wsparcia.
O treści listu i o możliwościach składania pod nim podpisów zawiadomimy naszych czytelników natychmiast po otrzymaniu tekstu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8454 odsłony
Komentarze
To był folklor
16 Sierpnia, 2008 - 23:27
Od czasów drugiej Czeczeńskiej, waga rosyjskich gróżb mocno się zdewaluowała. Te wrzaski, połajanki z Kremla itd. na nikim nie sprawiały wrażenia Ot fragment folkloru. Tym bardziej jeśli sami zainteresowani nie zwracali na nie uwagi.
Dziwi mnie za to, że nasze szanowne media zaczeły wyrażnie filtrować informacje według tego samego szymlu co RTR.
Panie i Panowie blogerzy.
16 Sierpnia, 2008 - 23:56
Panie i Panowie, prosimy Was o poparcie. Skoro nasz uśmiechnięty premier zaszył się gdzieś i "siedzi sobie cicho", to musimy go zmusić do reakcji. Musimy wybudzić ze snu tego naszego "władcę lemingów".
W innym wypadku, będziemy zmuszeni dać ogłoszenie do gazety warszawskiej, o poniższej treści:
"Premier pilnie poszukiwany - Polacy".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Bierność tuska
17 Sierpnia, 2008 - 12:44
Może wszystko uzgodnione Kaszuby dla Tuska,śląsk dla Merkel
a reszta rezerwat przyrody
aby do przodu
Nareszcie
17 Sierpnia, 2008 - 00:24
Czekam na ten tekst z niecierpliwością
Niezlomni, silni, gotowi -oddac Polske ...Putinowi?
19 Sierpnia, 2008 - 21:36
Piszmy petycje, protesty i wykastrujmy niedzwiedzia..papier wszystko przyjmie! Cieszmy sie gwarancjami od wielkich tego swiata. Nasza polska historia uczy nas, ze tylko w oparciu o sojusze osiagniemy najszybciej..Krolestwo Niebieskie!
Niech Tusk zamiast odszczekiwac uderzy calymi naszymi silami na Moskwe w miekkie podbrzusze Krolewca!Armiami ladowymi i pustynnymi, silami powietrznymi, i wszystkimi flotami oceanicznymi- wpomagani przez chory przeciwpancerne parafialno- diecezjalne i orkiestry remizne przeciwlotnicze, i dzidami, i pikami, okrutymi petardami! Rozprawim sie z Moskalami!
Dosc tchorzostwa! Rodacy do Broni!
Niech reszta Europy za nami goni! Pan Prezydent z Bronia i rodzina na czele.... i jakos to bedzie!
Za wolnosc Wasza i Ichnia!
Swieta Maryjo - Modl sie za nami!
Dobry Jezu. a nasz Panie daj na wieczne spoczywanie!
Kto naraża Polskę na zniszczenie? Iwo Cyprian Pogonowski WWW.pogonowski.com Amerykańskie przysłowie mówi: 'Cheat me once, shame on you, cheat me twice shame on me' ('Oszukaj mnie raz to twoja hańba, twoje następne oszustwo jest moją hańbą'). Przysłowie to stosuje się do USA i podsumowuje obecne zagrożenie Polski nuklearnym bombardowaniem wyrzutni 'Tarczy' w Polsce przez Rosję. Trzeba zapytać, kim jest domniemany opiekun Polski, który w rzeczywistości naraża Polskę na zniszczenie? Na to pytanie daje ciekawą odpowiedź patriota amerykański, pułkownik dyplomowany z prestiżowej akademii wojskowej w twierdzy zbudowanej przez Tadeusza Kościuszkę, w West Point. Obecnie pułkownik Andrew Bacewich (wymowa: Bacewicz) jest profesorem Studiów Stosunków Międzynarodowych w na Boston University i jest autorem książki: 'Granice Potęgi: Koniec Amerykańskiej Wyjątkowości' ('The Limits of Power: The End of American Exceptionalism'), której mottem jest nakaz biblijny: 'Doprowadź swój dom do porządku.' Nieodpowiedzialna polityka zagraniczna rządu Bush'a jest według tego autora zakorzeniona w perwersji konsumeryzmu, zakulisowych machinacjach politycznych i obłędnym militaryzmie. Tak, więc obecnie główny problem zadłużonych po uszy Stanów Zjednoczonych, leży wewnątrz tego państwa, któremu los Polski powierza prezydent Kaczyński i premier Tusk. Jednym z głównych błędów polityków i większości wyborców amerykańskich jest zasada, że problemy dzisiejsze znajdują się gdzieś daleko poza granicami USA i trzeba je rozwiązać siłą, żeby Amerykanie mogli kontynuować swój sposób życia i dominować na świecie. Tymczasem główne trudności Amerykanów są wewnętrzne, w formie zazębiających się trzech kryzysów. Pierwszy kryzys jest gospodarczy i kulturowy, drugi polityczny a trzeci militarny. Wszystkie trzy jednoczesne kryzysy mają wspólną cechę: mają one korzenie wewnątrz USA, jak to wyjaśniał w ubiegłym stuleciu w swojej analizie profesor Reinhold Niebuhr, który wskazywał powiązania nowoczesnego społeczeństwa amerykańskiego i jego polityki z teologią fundamentalistów protestanckich. Tak, więc ignorowanie tych problemów jest rzeczą bardzo niebezpieczną tak dla Amerykanów jak dla Polaków i innych. 'Kształtowanie historii' stało się celem polityki amerykańskiej od końca Zimnej Wojny. W stolicy USA politycy mówią o wypełnianiu wymogów historii i odpowiedzialności USA, które jakoby jest w zenicie swojej potęgi, budowanej na kredyt, głównie za pieniądze Chin i Japonii, oraz USA niby kieruje rozwojem historii 'według jej przeznaczenia.' Bacewich nawołuje do rozsądku i pokory w erze nuklearnej. Amerykanie muszą zdawać sobie sprawę z ograniczeń, które są nie do pokonania przez ich rząd i ich armię oraz muszą uwolnić się od omamiania ich pomysłem, że mogą oni doprowadzić rozwój historii do celu, jaki im sugeruje propaganda neo-konserwatystów, sprzyjająca zwycięstwu Izraela nad Arabami i dominacji Izraela od Nilu do Eufratu. W tej sytuacji trzeba sobie zdać sprawę, że USA nie jest w stanie z góry planować rozwój historii. Niebuhr pisał: 'brak pokory nowoczesnego człowieka powoduje brak zrozumienia faktu, że dramat historii, nigdy nie jest przez ludzi w pełni zrozumiały i człowiek nie może go w pełni kontrolować. Neo-konserwatyści i neo-liberałowie w Waszyngtonie szczególnie grzeszą brakiem pokory i wydaje im się, że mogą prowadzić ludzkość 'w pielgrzymce do doskonałości.' Problemy USA nie są do rozwiązania wyborem nowego prezydenta lub zmianą reżymu w jakimś zamorskim kraju. Żeby wyjść z 'potrójnego' kryzysu Amerykanie muszą uwolnić się do obecnych błędnych ideologii i dominacji konsumeryzmu na kredyt, jak też pomysłów nawracania historii według wierzeń fundamentalistów protestanckich. Polityka amerykańska powinna zająć się wyleczeniem społeczeństwa amerykańskiego z nałogu konsumeryzmu, dzięki któremu powstało w Ameryce zupełnie nieodpowiedzialne życie na kredyt i koncepty wojen zapobiegawczych i rządów imperialnego prezydenta, który niby wypełnia wolę Bożą na świecie. Wielki wzrost siły władzy wykonawczej w USA szkodzi Ameryce i reszcie świata, a Polskę może doprowadzić do katastrofy nieodpowiedzialnym zagrażaniem Moskwie przez USA pociskami 'Tarczy.' Polsce, do chwili przyjęcia pocisków 'Tarczy,' nie zagrażały działania wojenne Rosji lub Iranu. Polsce obecnie zagraża awanturnicza polityka Waszyngtonu, który niektórzy Amerykanie nazywają 'uzbrojonym domem wariatów.
RomanK
RomanK
A nie mówiłem:)
19 Sierpnia, 2008 - 21:41
"Niech Tusk zamiast odszczekiwac uderzy calymi naszymi silami na Moskwe w miekkie podbrzusze Krolewca!Armiami ladowymi i pustynnymi, silami powietrznymi, i wszystkimi flotami oceanicznymi- wpomagani przez chory przeciwpancerne parafialno- diecezjalne i orkiestry remizne przeciwlotnicze, i dzidami, i pikami, okrutymi petardami! Rozprawim sie z Moskalami!
Dosc tchorzostwa! Rodacy do Broni!"
Gdzie jest Dixi? Panie i Panowie chcieliście corridę to ją macie.
Pzdr.:)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
ja lubię czytać kiczowate horrory
19 Sierpnia, 2008 - 21:45
ale jakoś specjalnie się ich nie boję. Kraby mordercy, grzyby pożerajace świat, wszechmocna Rosja... To dobre do straszenia naiwnych, tu ich Pan raczej nie znajdzie.
Moim zdaniem większym
19 Sierpnia, 2008 - 21:51
Moim zdaniem większym zagrożeniem są przybysze z kosmosu. Ale dobrze, że mamy Godzillę, ona zawsze stanie w naszej i Pana drogi Romanie obronie.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
POdstawa to "nie" nadużywać
19 Sierpnia, 2008 - 22:03
Romanie, POdstawa to wstrzymać się od drinkowania. Skutki są straszliwe.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Bodajzes szczezl marnie ....ty kosmopolito!
19 Sierpnia, 2008 - 22:20
Taki paskudny Omen!... do takiej patriotycznej akcji!
Taki wizerunek Ojczyzny naszej w pomagdalenskim wydaniu na stole obrad!
CO za ludzie= na wode ich bylo stac, a na porzadne majtki nie! O Polsko nasza, zawsze forma bierze gore nad materia:-)))
Tak paskudny wizerunek adekwatny do sytuacji pod tytulem{
I znow wydymali:-)))
RomanK
RomanK
Nie no,
19 Sierpnia, 2008 - 23:07
ja sobie ten obrazek zachowam. Mocne.
Pokazuje elektorat lewicy;)))
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
;)
19 Sierpnia, 2008 - 23:13
Młodzi, wykształceni z wielkich "blokowisk". Bez zahamowań, ideałów i sensu, ot takie życie na szybko. Młodzi, hardzi i agresywnie głupi, nie widzący potrzeby szukania sensu i celu.
Pzdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Powiesiłem sobie na blogu
19 Sierpnia, 2008 - 23:25
podpis: Piękny przykład elektoratu lewicy
całość do obejrzenia: http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
nie wiem, czy ona taka piękna
19 Sierpnia, 2008 - 23:27
;)
Budyń78+
19 Sierpnia, 2008 - 23:32
no jasne są lepsze. Miriady jest takich. A to "piękny" to w znaczeniu ironicznym. Tak jak w dowcipie.
Jasiu ma ułożyć zdanie z wyrazem "pięknie". Nauczycielka wzywa go do przeczytania pracy domowej. Jasiu czyta:
Siostra wróciła z imprezy, powiedziała, że jest w ciąży, a tata rzekł: <>.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Wcięło mi kawałek komentarza
19 Sierpnia, 2008 - 23:33
dalej było:
tata rzekł: <>
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
było dalej
19 Sierpnia, 2008 - 23:34
no to, k..., pięknie.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
@Kirker-a
19 Sierpnia, 2008 - 23:44
Stary, ale jary dowcip:).
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".