Kościół w Polsce 2012

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Przekaz mediów i rządu w sprawie finansów Kościoła Katolickiego w Polsce jest jasny: Kościół ma pieniądze, ma grunty, budynki, jest bogaty, a my i tak idziemy z biskupami na kompromis i pozwalamy wiernym przeznaczyć 0,3% ich podatku dochodowego na świątynie i kler. Tak Kościół płaci za swoją uległość wobec elit III RP, za wewnętrzne rozbicie, a także za wieloletnie trwanie w przekonaniu, że od podpisania Konkordatu nic się w Polsce nie zmieniło.

Część hierarchów dała się uwieść wizji nowoczesnego katolicyzmu, który zapewni księżom błogi spokój na ziemskim padole, a biskupom rząd dusz na wieki. Ale rząd dusz w ostatnich latach gwałtownie topnieje, i to nie dlatego, że wierni obrazili się na wiarę, ale dlatego, że projekt III RP to nie jest Polska katolicka, ani nawet Polska religijna. Można zżymać się na sondaż SMG/KRC, gdzie tylko niespełna 40% Polaków jest gotowych oddawać 0,3 % swojego podatku na kościół. Dodajmy, za darmo. Bo inaczej, jak mówi minister Boni, te pieniądze trafią do budżetu państwa. Kościół przespał ostatnią dekadę uśpiony kompromisem antyaborcyjnym i statystykami. Osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt procent Polaków deklaruje się jako katolicy – rok w rok informowały media. Tymczasem Polska, za dwa, trzy lata będzie przypominać kulturowo Hiszpanię. O ile Grzegorzowi Napieralskiemu nie udało się zostać polskim Zapatero, o tyle Janusz Palikot ma duże szanse otrzymać ten „zaszczytny” tytuł. Kościół wprowadził religię do szkół, zaczął święcić wszystkie inwestycje i poczuł się zwycięzcą. Jednocześnie spadło zaangażowanie księży w pracę z wiernymi, hierarchowie wplątali się w przeróżne układy wzajemnych zależności z elitami III RP, a lekcje religii w wielu szkołach przypominają godziny wychowania obywatelskiego a nie spotkanie z wiarą i Bogiem.

W czasach PRL-u Kościół musiał ciężko pracować na każdy swój sukces, był także bastionem patriotyzmu i polskości, obrony przed komunizmem. Podzielony dziś na różne frakcje nie potrafi zająć jasnego i zdecydowanego stanowiska w obronie państwa, moralności, nie potrafi się przeciwstawić polityce demontażu Polski, co nie jest jakąś iluzją, tylko dzieje się na naszych oczach. Trzydzieści lat temu nikt nie odważyłby się mówić o „świętych krowach w sutannach” czy porównywać Kościoła do Gestapo, czy też budować krzyże z puszek po piwie. Można oczywiście zrzucić to wszystko z siebie i powiedzieć, że to jest demokracja, to jest wolność słowa. Kościół negocjuje spokojnie z rządem Tuska sprawę Funduszu Kościelnego w sytuacji, gdy wbrew wszelkim zasadom demokratycznym i wolności słowa pozbawia się koncesji katolicką stację telewizyjną TV Trwam. Można zadać pytanie, jaka grę toczy dziś Kościół z III RP, jaką ma strategię na przyszłość, bo traci wiernych i traci wpływ na społeczeństwo, w którym zaczyna dominować konformizm i egoizm. Co się stało z ideą pokolenia JP II, niezwykle nośną, dającą nadzieję na odrodzenie się katolicyzmu w nowej rzeczywistości XXI wieku?

Likwidacja Funduszu Kościelnego nie ratuje finansów państwa. W ogóle niczego nie ratuje, bo 90 milionów złotych przeje w miesiąc lub dwa kolejna armia urzędników, bo ta ekipa topi nasze pieniądze w dziesiątkach milionów złotych na co dzień. A te przechodzą w miliardy, co widać tylko na przykładzie dróg i kolei, czy kolejnych przywilejów dla zagranicznych banków w Polsce. Kościół na pewno dostrzega wiele z zagrożeń, jak choćby królujący w mediach relatywizm moralny, wychowanie w kulcie konsumpcji, ale nie reaguje na to, albo reaguje zbyt słabo. Powinnością kapłanów jest bronić zasad, uczyć moralności, wychowywać młode pokolenia w duchu solidaryzmu społecznego, pracy nad sobą, pomocy bliźniemu. Gdzie są efekty tej pracy? Dlaczego tak dużo polskich gimnazjów staje się dla spokojnych uczniów i uczennic prawdziwą szkołą przetrwania? Może Kościół odpowie na te pytania, bo pojedynczy księża, z którymi się rozmawia widzą te zagrożenia i można powiedzieć, że robią, co mogą. Polska katolicka – a sądzę, że będę tu bliski nauczaniu Jana Pawła II – to nie Polska „obwieszona” tylko krzyżami, tylko Polska przepełniona ludźmi wiary, pielęgnującymi na co dzień katolickie wychowanie swoich dzieci i przestrzegających zasad głoszonych przez naukę Kościoła. To nie jest czas na negocjacje o Funduszu Kościelnym, przynajmniej nie z tym rządem. Bo dla tego rządu te negocjacje to kolejna okazja na kilkanaście dni świętego spokoju, a przy okazji na utwierdzenie stereotypu bogatych biskupów w limuzynach, na zakodowanie w świadomości społecznej bogatego i próżnego kleru. A wsparcie dla takiego obrazu jest przeogromne na całej lewicy i we wszystkich głównych mediach.

Kościół Katolicki przeżyje i przetrwa likwidację Funduszu Kościelnego, gorzej z innymi wyznaniami w Polsce, które nie mają tylu wiernych, i stąd ich przedstawiciele słusznie oponują przeciwko rządowemu projektowi, zwracając ponadto uwagę na to, że przekazanie na konkretny kościół 0,3% podatku dochodowego zmusi wiernego do ujawnienia w zeznaniu podatkowym swojego wyznania. Do tego pojawia się problem, w jaki sposób mieliby łożyć na kościół rolnicy, którzy nie płacą podatku dochodowego, choć rząd zapowiada objęcie nim tej grupy zawodowej od 2014 roku. Pytań jest zresztą znacznie więcej. To, co już udało się zrobić rządowi, to rozbudzić emocje wokół finansów Kościoła, jeszcze bardziej podzielić hierarchów i jak zwykle przykryć kontrowersyjnym tematem na kilka dni skrzeczącą coraz bardziej rzeczywistość. W sumie całkiem niezły wynik. Trudno radzić Instytucji, w której jest tylu zacnych i mądrych kapłanów, ale można mieć osobiste odczucia i refleksje. A wnioski z nich płyną takie, że Episkopat Polski powinien zawiesić te rozmowy, także w interesie innych wyznań, dla których likwidacja Funduszu Kościelnego stanowi poważny problem finansowy. Są znacznie poważniejsze sprawy dla Kościoła dotyczące kondycji państwa, niespotykanego rozwarstwienia dochodów i kondycji moralnej polskiego społeczeństwa. To absolutnie nie oznacza ucieczki od likwidacji funduszu powołanego przez komunistów w najgorszym, zbrodniczym okresie PRL-u. Najpierw księża i biskupi powinni na temat finansów Kościoła przeprowadzić rozmowę z wiernymi, zapytać ich, w jaki sposób i na jakich zasadach gotowi są go wspierać. Doprawdy, temu rządowi na pewno nie chodzi o 90 milionów złotych, może spokojnie zaczekać na wynik dialogu z wiernymi.

Brak głosów

Komentarze

Znakomita ocena sytuacji Kościoła w naszym kraju.Dodałbym tylko,że w Kościele Katolickim brak jest spójności ideologicznej i moralnej.Rzucająca się w oczy nonszalancja i arogancja.Bardzo często spotykana chciwość.Czy takie cechy
powinni prezentować Ci,którzy nazywają się sługami Bożymi?.
Nie można powiedzieć,że to jest reguła,ale to są cechy dominujące i bardzo psujące wizerunek Kościoła Katolickiego.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236406

Przyznaję, że napisanie tej notki nie było łatwe, ale ciągłe przyglądanie się, jak Kościół, który jest skarbem narodowym, którego nie zniszczył stalinizm rozjeżdża się wręcz na naszych oczach.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236413

Tekst trochę za obszerny ale zgadzam się że nie ma sensu jakakolwiek rozmowa z Tuskiem! Ale na pewno nie z powodu obrony innych wyznań.

Kościół powinien się utrzymywać tylko z bezpośrednich datków wiernych i nigdy nie iść na żadne odpisy podatkowe. Konieczna jest całkowita niezależność finansowa od państwa.

Jeden z Pokolenia JPII

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeden z Pokolenia JPII

#236418

Kościół z innych powodów nie powinien rozmawiać z rządem Tuska, może nie wyeksponowałem tego zbyt mocno. Bo to jest gra na zapędzenie Kościoła w kozi róg. Nie chodzi o obronę innych wyznań, tylko o to, że te negocjacje nikomu nie służą.
Celem III RP, lewicy i salonu jest hiszpanizacja Polski w najgorszym tego słowa znaczeniu. Jest to od dawna marzenie Czerskiej.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236422

CzyTając POwierzchnię …„pLatFormy” poWIERZchownością przedstaWICIEli(tajnej zwierzchniej władzy) poWIERZonej (urzędNICzemu PLAJTOWANIU gospoDARki - LATAMI formowania (DARemnych)„rządów” …
URzędów „zWierzeń” "sPRAWOzdawczości" (obietNic CudÓw) eKip kpin, co się ZwieRząd…

"Rządu" DzikIch pu(li)łapek…

”wiary”= komitetów POlitycznych INTER(k)nowań…

Pozdrawiam
J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236437

nie wchodzi się w układy i konszachty 

z tymi co mają na sumieniu nasze elity

zamordowane pod Smoleńskiem.

Zapytam tylko co zrobił kościół

właśnie w tej sprawie ???

Nic..... a to się mści

Jest wielu wierzących , którzy chcą kościoła ,

ale nie z pasibrzuchami i nie oczyszczonego po komunie.

Wielu jest wspaniałych księzy , ale za mało i oni są ograniczani

przez mniejszych i większych hierarchów ........

 

Tekst dobry,

ale szkoda nerwów 

ptysiom nic się nie stanie

ucierpią jak zwykle ci najmniejsi

i w społeczeństwie i wśród kleru 

pozdrawiam stara czarownica xana

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam
stara czarownica
xana

#236442

Jak nie masz kasy to ci nie POchowaja zmarłego,pytam się, to są księża katolicy,i nie ważne że zmarły całe swe życie dawał datki na kościół,zwyczajni ludzie bronią wiary,Boga i Ojczyzny,a gdzie purpuraci,w Polsce można katolików obrażać do woli,a to od dając urynę na św krzyż,a to drzeć i deptać Biblię,a gdzie reakcja ze strony purpuratów,to wysyłają takich Bonieckich czy Pieronków dyżurnych WSI-24,do obrony tych hien szatańskich,a gdy prawdziwy kapłan mówi o zagrożeniach to mu usta kneblują,i straszą,czemu w kościele nie było lustracji,a no bo w dużej części purpuratów to ageńci SB,a skoro byli agentami to wyparli się Boga i wiary,więc siedzą dla biznesu,

dziękuje autorowi że porusza tak ważny temat,

Zawsze z Bogiem,nigdy przeciw Bogu

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#236465

świetne wnioski. Wysoki poziom inteligencji autora

10 pkt!

Pozdrawiam serdecznie!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#236481

Przychodzę do niego co niedzielę, a księża, zwłaszcza ks. Proboszcz to nasz człowiek.

Niestety Kościół dał się zaszczuć słowom : "Kościół nie powinien się mieszać do Polityki".
Kościół powinien się zajmować tym jak toczy się życie w Polsce a POLITYKA właśnie to dziedzina życia!

Vote up!
0
Vote down!
0
#236586

"Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą".

Ale nie każdy musi w tym Kościele być. Wolna wola.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#236506