Agentura wpływu i gawnojedy

Obrazek użytkownika Rafał Brzeski
Historia

Specyficznymi rodzajami agentury są agenci wpływu oraz kategoria znana powszechnie w sowieckich służbach pod mało pochlebną nazwą gawnojedy.

Kto wymyślił ten termin, nie wiadomo. Używany był w KGB i w GRU. Mianem tym obdarzano obywateli krajów zachodnich, którzy niczym nie kaptowani, ani nie straszeni, dobrowolnie zdradzali swój kraj i współpracowali ze Związkiem Sowieckim. Byli to zwolennicy jednostronnego rozbrojenia, postępowi radykałowie, pacyfiści, internacjonaliści, itp. Trudno ich było kwalifikować jako agentów, gdyż nikt ich nie werbował, ale wykorzystywano ich w możliwie najszerszym stopniu, gdyż ochotnie robili to, co im kazano.

Przydatność gawnojedów w wojnie informacyjnej jest nie do przecenienia. Trudno znaleźć bardziej podatny materiał do manipulacji i medium bardziej żarliwie rozpowszechniające wszelką dezinformację i informację niszczącą. Co więcej gawnojedy są wspaniałymi roznosicielami plotek i pogłosek oraz krzykliwym mięsem armatnim każdej demonstracji, którą można później nagłośnić i wykorzystać we własnych celach. Ponadto łatwo odciąć się od nich bez ryzyka dekonspiracji, gdyż skruszony gawnojed nie jest w stanie udowodnić, że został zwerbowany np. w drodze szantażu lub za wynagrodzeniem. Nie potrafi też wskazać, przez kogo został zwerbowany. Łatwo jest natomiast wiarygodnie przekonywać, że gawnojed czynił to, co czynił dobrowolnie, samodzielnie i bez podszeptów.

W wojnie informacyjnej najgroźniejsza jest jednak agentura wpływu. Zgodnie z amerykańską definicją, agent wpływu to osoba, która może być wykorzystana do dyskretnego urabiania opinii polityków, środków masowego przekazu i grup nacisku w kierunku przychylnym zamiarom i celom obcego państwa. Agenci wpływu nie zbierają, lecz rozpowszechniają informacje. Najczęściej prawdziwe, ale z niszczącym komentarzem, a także informacje zmanipulowane i sfabrykowane. Agentura wpływu prowadzi zazwyczaj obliczoną na długie lata dywersję informacyjną. Swój jad sączy dyskretnie w środowiskach decyzyjnych i opiniotwórczych, sterując je powoli w kierunku samozniszczenia lub zniszczenia struktur państwa. Świetnym przykładem agenta wpływu jest Grima z trylogii J.R.R. Tolkiena Władca Pierścieni.

Wykrycie agentury wpływu jest niezmiernie trudne, a udowodnienie działania na rzecz obcego państwa praktycznie niemożliwe, gdyż podstawą demokracji jest prawo do głoszenia własnych poglądów. Dlatego znany jest tylko jeden przypadek aresztowania i skazania agenta wpływu za jego dezinformująco-inspirujacą działalność.

Agent wpływu nie wykrada tajemnic z sejfów i nie sposób go przyłapać na „gorącym uczynku”. Najczęściej nie kontaktuje się potajemnie z oficerem prowadzącym i nie otrzymuje od niego instrukcji, zadań lub wynagrodzenia. Nie odwiedza skrzynek kontaktowych, nie zostawia nigdzie mikrofilmów lub innych materiałów wywiadowczych. Agent wpływu wyjeżdża otwarcie na jawne seminaria lub konferencje naukowe, pobiera stypendia naukowe lub wykłada na zagranicznym uniwersytecie, zagraniczni wydawcy publikują jego książki, otrzymuje nagrody twórcze, spotyka się z politykami, ludźmi ze świata gospodarki i nauki. Zebrane „wrażenia” ubrane we „własne przemyślenia” publikuje w mediach lub rozpowszechnia w „politycznych salonach”, albo podczas spotkań z politykami i decydentami własnego kraju. Najczęściej jako "autorytet" podczas posiedzeń różnych komisji lub komitetów doradczych. Formalnie nie robi nic nielegalnego, tylko skutki jego działalności są destrukcyjne.

Agentów wpływu dobiera się spośród ludzi inteligentnych, ambitnych i pozbawionych skrupułów, gotowych za wszelką cenę piąć się po szczeblach kariery. Obok korzyści materialnych, jeszcze sto lat temu wabiono ich nadaniem arystokratycznego tytułu, w sowieckiej Rosji nęcono wizją wprowadzenia do nomenklatury, obecnie skłania się ich do współpracy przyznaniem prestiżowych nagród i wprowadzeniem do „międzynarodowych salonów”.

Prowadzący zaborczą wojnę informacyjną zazwyczaj w przemyślany sposób plasują agentów wpływu wprawnie kierując ich karierą zawodową, naukową lub polityczną. Przy pomocy współpracowników działających poza granicami atakowanego kraju i agentów wpływu już uplasowanych wewnątrz oraz wykorzystując podporządkowane sobie media, kreują wybranych agentów na autorytety profesjonalne lub moralne. Kiedy ich nazwiska już zapadną w świadomość przeciętnych odbiorców informacji medialnej i są przez nich utożsamiane z „wiedzą” w danej dziedzinie, mocodawcy agentów wpływu rozpowszechniają ich „światłe” opinie za pomocną manipulowanych przez siebie środków masowego przekazu.

Operacja taka ma dwa podstawowe zadania. Pierwszym jest odpowiednie dla własnych celów urobienie opinii publicznej atakowanego państwa, drugim wprowadzenie kontrolowanego „autorytetu” do otoczenia ludzi podejmujących decyzje mające wpływ na losy kraju. W tym środowisku agent wpływu może najskuteczniej demontować struktury państwowe. Działając pośrednio (to nie on podejmuje decyzje, lecz polityk, któremu on doradza!) agent wpływu jest niesłychanie trudny do zdemaskowania i zneutralizowania, gdyż jego mocodawcom jest stosunkowo łatwo zorganizować medialną akcję pod hasłem obrony uznanego autorytetu przed dyskryminacją. Można przy tym wpisać taką akcję w generalną kampanię obywatelskiego sprzeciwu wobec panoszącego się „izmu”. Rodzaj tego „izmu” nie jest istotny, ważne jest żeby ten „izm” źle się odbiorcom mediów kojarzył. A jeśli medialna wrzawa nie przynosi spodziewanych rezultatów można zawsze spuścić ze smyczy sforę gawnojedów, którzy umiejętnie zainspirowani będą ochoczo wywrzaskiwać podsunięte hasła lub wypisywać niewybredne komentarze na internetowym forum.

Dr Rafał Brzeski

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

aż się na palce ciśnie,żeby zacząć wymieniać tych wszystkich gawnojedów... A i Berlin i Moskwa mają ich w Polsce całe rzesze...

pozdrawiam,
Harpoon

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#235869

To zaczac robic liste. Najpierw do szuflady zanim sie nie nazbiera i nie zweryfikuje, a potem do internetu, poki jeszcze mozna.

Nikomu niczego nie zarzucac, nie przypinac etykietek. Ot zbior cytatow i swiatlych mysli panow X i Y oraz pani Z.

Skutecznosc agentury wplywu jest wprost proporcjonalna do lenistwa odbiorcow.

Vote up!
2
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#235880

No cóż... przypuszczam, że wystarczyłoby włączyć telewizor i w jednym tylko dniu uzbierałaby się spora grupka. To jeden z powodów, dla których włączenie telewizora przychodzi mi z takim trudem...

Vote up!
0
Vote down!
0
#235931

To prosze sie nie meczyc. Od ponad 20 lat nie mam telewizora i jakos mi niczego w zyciu nie brakuje. A ile czasu zaoszczedzilem na czytanie ksiazek!

Vote up!
0
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#236009

Wojna informacyjna jest jednym z elementów wojny ideologicznej, której podstawą powodzenia i skuteczności jest demoralizacja społeczeństwa atakowanego. Zniszczenie morale ludzi, jest wyłomem w naturalnym systemie samoobrony społecznej, przez który wlewają się do świadomości społecznej pozostałe elementy tej wojny.

Bardzo dobry i pożyteczny tekst, wart rozpropagowania.
Szkoda, że atakowane społeczeństwo polskie nie ma instrumentów obrony w postaci mainstreamowych mediów, których rolą byłaby edukacja społeczeństwa pod kątem obrony przed tymi zagrożeniami.
W sferze instytucji obronnych, też jest bardzo źle.
Stan armii, stan służb specjalnych państwa(oczu i uszu państwa) jest efektem przegrywania przez Polskę tej wojny ideologicznej.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#235871

>Szkoda, że atakowane społeczeństwo polskie nie ma instrumentów obrony...

Przed II wojna swiatowa bronila Polski tak zwana "Dwojka" (II Oddzial Sztabu Glownego). Tak skutecznie, ze 1939 roku trzeba bylo dwóch najpotężniejszych armii lądowych świata, żeby te Polske zniewolic.

Dzisiaj Panstwo Polskie nie ma takiej organizacji, ale spoleczeństwo ma nadal instrumenty i to calkiem skuteczne. Ot przykladowo kontrwywiad obywatelski - wyszukiwanie agentury wplywu, analiza przekazywanych przez nia tresci, publikacja ustalen w internecie.

Przyklady mozna mnozyc.

Vote up!
0
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#235881

Są takie media.Chociaż zaszczute i wyśmiewane, to jednak istnieją i informują.
Przed godziną, kiedy weszłam do pokoju mojej mamy, by pościelić łóżko, wysłuchałam ciekawej informacji w Radiu Maryja.
Gośc tego Radia opowiadał o tym, że Polacy z pokorą godzą się na zasiłek na dziecko w wysokości ok. 40 zł.podczas kiedy wszędzie wokół, nawet na biednej Ukrainie, kwoty są wielokrotnie wyższe.
Nam wyznacza się bezkresny czas pracy, by podołać emeryturom, tam dba się o przyrost demograficzny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#235895

Witam Serdecznie!

Pana Dr Rafała Brzeskiego gorąco ściskam za powyższy artykuł! Ja już od dawna o tym ostrzegam świat, który w gonitwie za pieniądzem nie spostrzega wiszącego nad nami miecza Damoklesa! Studiowałem "nauki marksistowsko-leninowskie", bo lwa najlepiej można unieszkodliwić wkradając się do jego jaskini! Bardzo długi rejestr przestępstw czerwonych nazistów, tytułowany "historią krajowego i międzynarodowego ruchu robotniczego" (a który z robotnikami ma tyle wspólnego, co koza z gołębiami!), szczegółowo zapoznałem się z metodami stosowanymi przez nimi w interesie zagarnięcia władzy i tym samym horrendalnych sum pieniężnych!

Jedno jest pewne, co zresztą ci niby komuniści nie tają, nigdy nie tajili i nie będą taić: nigdy nie zrezygnowali i nie zrezygnują ze sklecenia światowej dyktatury czerwonego nazizmu! A oznacza to jedno: ci oszuści są nie tylko najgroźniejszymi wrogami demokracji, ale i najgroźniejszymi przestępcami-terrorystami! Dla nich nic nie jest święte, a na zasadzie "cel uświęca środki" — w interesie zwycięstwa z kimkolwiek gotowi są pokumać się! Najlepiej dowiódł tego Stalin, który pokumał się z Kemalem Mustafą (bandycki pseudonim "Atatürk") i Adolfem Schlickgruberem (bandycki pseudonim "Hitler"), a potem z Winstonem Churchillem! W ten to sposób bandyta-najeźdźca nagle stał się sojusznikiem Ententy! Tylko głupiec nie spostrzegł tego na czas!

Dzisiaj pełno jest już ich w Brukseli i Strasbourgu, gdzie dorwali się w najróżniejszych skórach owieczek i niby demokratycznych partii, używających całą skalę niewinnych, zwodzących nazw! W niektórych państwach UE istnieją zupełnie legalnie, nie wstydząc się nazwy komunistycznej, ale dla pewności istnieją wbudowani w szereg innych, przeważnie lewicowych i lewackich partii!! Państwa te zapominają jedno: demokracja również posiada pewne granice, których przekraczanie jest samobójstwem! Prostą drogą albo do absolutnej anarchii, albo do całkowitej utraty niepodległości i do dyktatury komuny! Agenci wpływu obecnie zabrali się do dwóch takich państw, które są tradycyjną ością w gardle czerwonych nazistów: Polski i Węgier, bezczelnie i bez skrupułów siejąc o nich po świecie stek wierutnych kłamstw. Ale ten sam los czeka każde jedno państwo, które będzie miało śmiałość wypowiedzieć wojnę czerwonej dżumie! Właśnie dlatego światowa prawica powinna wreszcie zjednoczyć się i wspólnymi siłami zabrać się do walki z tym prawie nieuleczalnym nowotworem! Nieuleczalnym, jeżeli z założonymi rękoma będziemy przypatrywać się amokom czerwonych nazistów! Europo! Alert!

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

#235882

Bo jest tak, jak Pan napisał, panie Rolandzie.
Jednak, z mojego punktu widzenia, nie warto przez cały czas rozglądać się wokół w poszukiwaniu agentów, bo można dostać od tego zawrotu głowy i zgubić cel, ku któremu się zmierza a rozpraszając się na poboczne potyczki, stracić zapał i siły.
Moja metoda działania jest taka: daję kredyt zaufania każdemu, kto staje na mojej drodze, jeśli idziemy w tym samym kierunku - fajnie, jeśli drogi nasze się rozchodza - trudno.
Na zaczepki, które odbieram jako prowokacje, nie odpowiadam.
Nie narzucam się tam, gdzie mnie nie chcą, jeśli taki sygnał otrzymam.
Z przykrościa obserwuję starcia pomiędzy osobami tej samej orientacji politycznej.
Tak mało nas...żal, że dzielimy się pomiędzy sobą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236077

... tak dlugo jak Rzeczpospolita miala w sobie gotowosc nabijania na pal zdrajcow i roznego autoramentu szubrawcow byla potega, przed ktora czapkowaly i Germania i Kreml !

Jezeli my, Polacy chcemy... bez "palowania" sie nie obejdzie !

Vote up!
0
Vote down!
0

veri

#235884

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#235903

Agentura wpływu i gawnojedy

Agentura medialnego wpływu i (wypadowego) „POsolenia” "pieCzołoWitego PRokurowania " polskich marek, tWÓRców RENOM
( pieczeni… „pieCzy”(?)NORM branżOwych skutków STRATegicznych PRowokacji dywersji i sabotażu ) - manii GAWNOJEDYmania - gawnojedyMarki , PO syndyKacie dymarki…

PO „JADO”… platFormą przeForMatowania ludzkich zasad (DNA) w „ludzko” łykane BESTalskie projekty (GMO)…

POjadoNosiciele, POjaDonosiciele, do PO ja Donosi Ciele ( JeNo POdatki…)

Pozdrawiam
J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#235909

CYTAT

"A jeśli medialna wrzawa nie przynosi spodziewanych rezultatów można zawsze spuścić ze smyczy sforę gawnojedów, którzy umiejętnie zainspirowani będą ochoczo wywrzaskiwać podsunięte hasła lub wypisywać niewybredne komentarze na internetowym forum".

Dr Rafał Brzeski

 

Dziękuję.

Pozdrawiam.

 "limba"

 

10pkt.

/za kolejną część skryptu płacę./

Vote up!
0
Vote down!
0
#235918

  Czyżby sprawdziła się zasada "uderz w stół"?

  Sądzę, że zamieszczony przeze mnie cytat nie naruszył Regulaminu portalowego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#235920

 Zaznaczone na czerwono kierują wzrok forumowiczów na coś, co jest istotne. Polowania nie robiłam i nie robię.Chciałabym tylko wiedzieć, czy przypadkowo nie odkryłam   "gawnojeda".  Zdaje się, że TAK. 

Proszę o informację, kto zgłasza moje dwa ostatnie wpisy do moderacji. Dobrze byłoby, gdyby nick "korektora" był podany na forum, do publicznej wiadomości.

Pozdrawiam uczciwych Forumowiczów i Patriotów.

 

"limba"

Vote up!
0
Vote down!
0
#235927

 Szanowny Panie Administratorze!

 Bardzo proszę o informację, komu tak bardzo przeszkadzają moje komentarze pod niniejszym artykułem.Komu wypadła z kieszeni wstydliwa legitymacja? Legitymacja, którą nieudolnie ukrywał.

 Mój pierwszy wpis jest cytatem z artykułu Pana Brzeskiego. Jeśli nie wolno Go cytować, to czy mamy się obawiać, że nie będzie mógł pisać swoich blogów na naszym portalu?

 Podanie do wiadomości forumowiczów "korektora" moich wpisów zapewne uzdrowiłoby chociaż a niewielkim stopniu atmosferę na "NIEPOPRAWNYCH".

 

Pozdrawiam serdecznie i pozostaję z szacunkiem w oczekiwaniu na Pańską reakcję.

 

"limba"

Vote up!
0
Vote down!
0
#235937

Piszesz,piszesz,pytasz i nagle zostaje zastosowany prosty para-lek bez recepty.IBUM-Forte.Jasne?

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#235940

 Przy mojej fizjonomii IBUM-Forte by mnie zabił. W zupełności zadowolę się IBUM-Mite. A może i nawet ...placebo będzie mi PO-mocne?

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#235951

Dobrze,że to napisałaś.Przeczytają,dostaniesz Mite.I jeszcze napiszą-polecamy się na przyszłość.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#235962

To, ze wpis jest oflagowany nie oznacza, że administracja ma w stosunku do niego jakiekolwiek uwagi. To znaczy tylko, że ktoś z zarejestrowanych użytkowników uznał za stosowne przedstawić go do "weryfikacji".
To, czy administracja zareaguje (i jak), zalezy od faktów, sytuacji, kontekstu, uzasadnienia - całości.

Obowiązuje zasada anonimowości, zarówno przy ocenianiu wpisów jak i zgłaszaniu treści, zdaniem użytkownika nieodpowiednich. Oczywiście do nas dociera formatka podpisana :)
Natomiast nie chcemy ujawniać personaliów.

Wszelkie zgłoszenia sa rozpatrywane przez desygnowanego do tej pracy członka Redakcji (z góry mówię, nie jestem nim ja, po prostu taką zasadę przyjęliśmy) w odpowiednim czasie.

I on może tę "flagę" uwzględnić bądź nie.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#235959

   Jestem osobą bardzo spostrzegawczą i wiem, widzę to, że mam na portalu swój cień. ( Ale tylko fizyczny, nie intelektualny.)

Na szczęście - niezbyt wysoki u niego iloraz IQ i  dlatego nie przechytrzy mnie.

  

 

 Pozdrawiam serdecznie.

 

"limba"

Vote up!
0
Vote down!
0
#235964

Albo rzeczywiscie nożyce, albo może to tylko ktoś pomyślał, ze to było pod adresem p. Brzeskiego i się ujął. Już raz kiedyś Ciebie źle zrozumiano, mimo cudzysłowów. Ludzie często czytają w pośpiechu, z braku czasu, tak zresztą jak i ja (ale to nie ja zgłosiłam :-)))) Ja z braku czasu po prostu niektóre mniej istotne wątki pomijam.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#236027

Drogie Panie, czy ja mogę być paskudnie złośliwy? :)

Otóż słyszałem o myszkach. O króliku. W "Straconym weekendzie" ze ścian wychodziły jakieś inne paskudztwa...
Ale żeby nożyce... :))

A na poważnie.
1. Administracja rządzi się "swoimi prawami". Nie ma nic wspólnego z tym co i kto z użytkowników "flaguje". A zgłoszenia rozpatrywane są tak, jak pisałem wyżej. Oczywiście jak ja, i pewnie większość zobaczy coś wulgarnego albo po ludzku podłego ciapnie od razu. Ale to ewenementy.
2. Nikt z nas nie bierze za nic pieniędzy, zajmujemy się Np w wolnym czasie, jak kto może. Nie mamy też dyżurów - niemożliwe. Więc jeśli coś się opóźnia, weźcie to proszę pod uwagę. My też mamy dom, pracę, rodzinę, inne zajęcia... Niepoprawni to nie jest projekt komercyjny - gdyby taki miał być - splajtowaliby dawno :) To jest miejsce dla ludzi, myślących inaczej niż wmawia nam mainstream - żeby pogadać.
3. Ta okropna mityczna administracja jest zazwyczaj koszmarnie wręcz łagodna i liberalna. Zazwyczaj idzie kilka co najmniej ostrzeżeń i próśb o trzymanie poziomu, zanim ktoś się dorobi bana.
4. Niepoprawni nie prezentują żadnej opcji politycznej. Redakcja nawet między sobą różni się w poglądach na różne tematy :). Łączy nas, i mam nadzieję większość Blogerów i Komentatorów, ten niemodny, przestarzały i wyśmiewany patriotyzm. Za opinie prezentowane na Portalu odpowiadają Użytkownicy, nie Redakcja. I nie zamierzamy przykrawać profilu Portalu na żadną modłę. Inaczej powinniśmy zmienić nazwę :))

A teraz, zgodnie z sugestiami pewnych naszych miłych Gości (już jakiś czas temu), idę liczyć codzienny utarg szekli otrzymanych od Mosadu za wywrotową robotę. Kumple robią też dla CIA i FSB, żeby był pluralizm.
:)

pozdrawiam i miłego wieczoru - znikam na razie :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#236032

Ja wcale nie miałam na myśli administracji, limba pewnie też nie. Przeciez nieraz mówimy, że grasują tutaj trolle. W wypadku zgłoszenia wpisu Limby - myślę, że zrobił to nie troll, tylko źle ją zrozumiano.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236037

 W moim pierwszym wpisie u góry, "tłustym" drukiem i wielkimi literami jest napisane "CYTAT". U dołu widnieje podpis autora przytoczonej wypowiedzi.

Tak więc nie może być mowy o jakimkolwiek niedopowiedzeniu lub niezrozumieniu mojego wpisu.

Ciekawe jest też tempo reakcji na każdy mój wpis pod tym artykułem.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI, ŻE "GAWNOJEDA" NERWY tego nie wytrzymały.

Mówiąc kolokwialnie, po prostu , najzwyczajniej w świecie - pękł  !!!!!!!!!!!!.

Gdybym przypuszczała, że oflagowała mnie Redakcja - zapewniam, że nie miałabym potrzeby kierowania pytania i prośby o interwencję na portalu.

Czy nie jest zastanawiające, że NAWET mój wpis skierowany do Administratora został  "oflagowany"?

Mam nadzieję, że wystarczająco jasno i zrozumiale się wypowiedziałam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236055

Ja też uważam ,że to nie był troll ,tylko istota chętnie tego słowa używająca.Istota nie lubiąca tych na"L".LEGES ma"urlop",więc teraz Twoja kolej.Pod byle jakim pretekstem.Żal,że taki "ktoś" zaśmieca i psuje wspaniały portal.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#236069

Limbo, po zastanowieniu się zgadzam się z Tobą i z Empedoklesem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236483

Kolejny Pana tekst, ktory czyta sie z duzym zaciekawieniem.
Dzieki.
Ma na celu objasnienie czegos co jest w sumie wokol nas i co gorsze jest grozne. Tez dostrzegam, ze jakby co jakis czas
pojawialy sie tu na niepoprawnych wlasnie "gawno-jedy" - przychodza zamieszaja
i tylko nie wiem ,czy desant g....jadow jest stale ten sam przepoczwarzajacy sie tylko nazwami - jak stara niedobra jedyna sluszna partia
[ PPR -> PZPR -> SDRP -> SLD -> LiD , ktore nie wiedziec za chwile jak zwac sie bedzie ale wiadomo co bedzie robil do czego nawolywal ]
czy co jakis czas zestaw jednak sie zmienia.
Tymczasem biorac pod uwage Panskie slowa :
"spoleczeństwo ma nadal instrumenty i to calkiem skuteczne. Ot przykladowo kontrwywiad obywatelski - wyszukiwanie agentury wplywu, analiza przekazywanych przez nia tresci, publikacja ustalen w internecie. "
Jak Pan sobie to wyobraza - to powino byc spontaniczne czy raczej bardziej skoordynowane, by jedak zaczac cos organizowac, co pozwoli nam kiedys odtruc chore organy Panstwa od zarazonych ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#236019

Odpowiadam na goraco, do bardziej zbornej koncepcji kontrwywiadu obywatelskiego sie przymierzam.

Teoria i zycie uczy, ze wertykalna organizacja jest podatna na manipulacje. Wystarczy jeden dobrze wprowadzony agent penetracyjny. Ponadto latwo ja rozbic eliminujac (administracyjnie lub fizycznie) scisle kierownictwo. Tworzenie kierownictwa zastepczego moze byc od poczatku obdarzone bledem np. w postaci agenta prowokacyjnego przeniesionego z poprzedniego kierownictwa lub z innej organizacji.

Klopoty takie sa zminimalizowane w przypadku organizacji horyzontalnej w ukladzie sieciowym. Po prostu blizej niesprecyzowana grupa ludzi polaczonych ta sama mysla, tym samym pomyslem. Ci ludzie nie musza sie znac, a nawet lepiej zeby sie nie znali, albowiem jak glosi odwieczna madrosc sluzb roznych stron swiata: "nie wiesz, nie powiesz".

Jak taka mysl sie narodzi i dojrzeje, to wystarczy jeden przyklad, zeby zupelnie obcy ludzie poszli tym samym sladem, albo podobnym. Najwazniejsze, zeby narosla swiadomosc koniecznosci obrony przed zalewem klamstwa i wymóżdżaniem spotęgowana swiadomoscia, ze nie na darmo cos (nawet cos bardzo drobnego) sie robi bowiem inni mysla podobnie. Wowczas nastepuje spontaniczna samoorganizacja wokol koncepcji, a nie wokol jakiegos kierownictwa, liderow, itp. podmiotow latwych do wyeliminowania.

Prosze popatrzec na II RP. Nie dlatego tyle osiagnieto w 20 lat po odzyskaniu Niepodleglosci, ze jakies kierownictwo cos kazalo i opracowalo plany, programy, itp. To tez bylo pomocne, ale przede wszystkim dlatego, ze Polska rosla w ludziach, gdzies w ich srodku i niemal wszyscy (kazdy na swoj sposob) chcieli ja bronic, budowac i rozwijac.

Pozdrawiam i zapraszam do myslenia. Polem wojny informacyjnej jest ludzka swiadomosc.

Vote up!
0
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#236054

Ha - wypisz, wymaluj Salon24. Można na nim spotkać całą plejadę agentów wpływu, gawnojedów, czy najzwyklejszych idiotów. A jest to tylko jeden z portali. Gdy do tego dodamy tzw. środki masowego przekazu, to mamy sprzyjający klimat dla rozwoju lemingozy. Niestety - zaraźliwej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236304

  Masowy wysyp z Saloonu nastąpił tutaj około 3 tygodnie temu.Od tego czasu zaczęła na NPPL  panować atmosfera "żywcem wzięta" z kowbojskich saloonów, do których się wpada, atakując wahadłowe wejście z buta. Krzesła i stoły się przewraca, a "kuń" u słupa uwiązany. Taka kultura masowego "rażenia" chamstwem od wtedy właśnie tutaj zapanowała. Dobrze, że z colta nie można w adwersarza wymierzyć poprzez ekran monitora, bo przy niejednym komputerze rodzina odnalazłaby trupa. Ale pogróżki i ostrzeżenia przed ciężarówkami z 50 tonami żwiru  już tutaj padały.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236305

Faktycznie agentura wpływu jest nad wyraz rozwinięta
Co się dziwić SB-ecja zawsze miała Święta
Teraz na emeryturach dalej pod Polską kopią
Sami są specjalistami i Polaków Prawych tropią
Cała śmietanka dziennikarzy to jak widać agentura
Ogłupiają każdego, u którego w mózgu dziura
Nie potrafią sami myśleć więc słuchają manipulacji
Od przebudzenia przez obiad , aż do kolacji
Gdyby można odłączyć te media na stałe
Wielkie by mieli ogłupieni, do wszystkich żale
Nie wiedzieli by co zjeść co powiedzieć
Ani czy stać a może tylko siedzieć
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#236473