Peter Singer* australijski Żyd wegetarianin ideolog wyzwolenia zwierząt i mordowania na życzenie kilkumiesięcznych niemowląt!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Etyk utylitarysta nie widzi niczego złego w przerywaniu nawet b. zaawansowanej ciąży! Ba! nawet "zabijanie niemowląt może być zrównane z aborcją tylko wtedy, gdy ci najbliżsi dziecku nie chcą, żeby żyło."
Etyk praktyk, praktyk do bólu!
"...Moja sugestia jest więc taka, żeby nadać życiu płodu nie większą wartość niż życiu zwierzęcia niebędącego człowiekiem o podobnym stopniu racjonalności, samoświadomości, świadomości, zdolności do odczuwania itd"

Kilka lat temu władze UW w ostatniej chwili odstąpiły od zaplanowanej prelekcji i dyskusji z tymże utylitarnym etykiem!
A Jacek Żakowski na łamach GWna strasznie cierpiał z powodu tej ciemnoty władz uczelni.

Dla Singera od życia dziecka poczętego są ważniejsze zwierzęta!
Nie tylko jest wegetarianinem, wręcz weganem lecz także spopularyzował ideę wyzwolenia zwierząt!
Singer to praktyk totalny; dopuszcza aborcję, zabijanie silnie upośledzonych niemowląt i eutanazję.
"...Jako utylitarysta nie znajduje w przerwaniu ciąży krzywdy, która miałaby zostać wyrządzona płodowi, z uwagi na niski poziom samoświadomości płodu oraz innych cech etycznie istotnych."

*
"Peter Singer (ur. 6 lipca 1946 w Melbourne) – australijski etyk, profesor University Center for Human Values, Princeton University. Wykładał m.in. w Oxfordzie, Nowym Jorku, University of Colorado, University of California i Monash University.
( Uwaga: nie należy go mylić z kanadyjskim bioetykiem Peterem A. Singerem.)
Rodzice Singera byli austriackimi Żydami zamieszkałymi w Wiedniu, skąd wyemigrowali do Australii w 1938. Dziadkowie po stronie ojca i matki nie zdołali uciec przed nazistowskim antysemityzmem na czas, deportowano ich do gett w Polsce i Czechosłowacji. Dwoje z nich wywieziono potem do Łodzi, a następnie zagazowano w obozie koncentracyjnym w Chełmnie nad Nerem. Jeden z dziadków zmarł z głodu w getcie w Teresinie. Z Zagłady ocalała tylko babcia ze strony matki."

Dla Singera narodziny dziecka nie są istotne, nie zmieniają one statusu moralnego płodu!
W rozmowie z der Spiegel zaproponował wprowadzenie czegoś na kształt "okresu przejściowego", np. 28 dni, czterotygodniowego, "po którym dopiero dziecko nabywałoby pełnię praw".
Jeśli zaś oczekiwana " jakość życia niemowlęcia, jeśli rokuje ona źle, a rodzice wyrażają taką wolę, eutanazja dziecka jest dopuszczalna."

Singer jest też zwolennikiem legalizacji eutanazji dobrowolnej, tj. dokonywanej na życzenie osoby zabijanej, gdyż wtedy " ogólny bilans dobra i zła jest dodatni."
Sprzeciwia się eutanazji niedobrowolnej, ale jest za
eutanazją adobrowolną, " dotycząca istot niebędących w stanie zrozumieć wyboru między życiem i śmiercią (zaliczają się do niej m.in. nieuleczalnie chore czy znacznie upośledzone niemowlęta oraz ci, którzy z racji wypadków, chorób czy starczego wieku stale utracili możliwość rozumienia kwestii, o którą chodzi, a wcześniej nie zastrzegli sobie, jak chcieliby, aby z nimi postępowano w takich okolicznościach)."

Jednocześnie jest zwolennikiem zoofilii!, gdyż jego zdaniem "... kontakty seksualne ludzi ze zwierzętami nie muszą być dla nich krzywdzące!..."
Ba! idzie dalej:
" a czasami mogą być wręcz obustronnie satysfakcjonujące."
gdyż że wbrew obowiązującemu tabu zoofilia nie jest jego zdaniem czymś niezwykłym i miała miejsce w historii ludzkości praktycznie od zawsze.!!!

Jak daleko mają się nadwiślańscy etycy jeszcze do tej utylitarnej "nauki" P. Singera?
Słuchając zaś takiej Środy oraz popłuczek feministycznych Szczuka, Gretkowska, Nowicka można chyba odnieść wrażenie, że w kwestii aborcji Singer jest tym paniom bardzo bliski!

pzdr

Brak głosów

Komentarze

aborcji można by dokonywać na dzieciach żydowskich. Dobrym pytaniem byłoby kto ma dokonywać tych aborcji? Jakieś wyspecjalizowane komanda? Jeśli tak to czy mogłyby działać w sposób krzyżowy tj. dzieci izraelskie zabijają palestyńczycy i na odwrót. Chyba dobre rozwiązanie bo kwestia ewentualnych wyrzutów sumienia, które gdzieś tam się może pojawiać zeszła by na dalszy plan (jak wiadomo ludzie oświeceni i postępowi nie maja sumień bo przecież posiadanie sumienia to zabobon i przesąd światłoćmiący). No i na koniec pytanie czy ta rzeź niewiniątek ma się odbywać za pomocą strzału w potylicę, gazu typu Zyclon-B czy zastrzyku z fenolu w serce? A motem z ukochaną kózką albo pieskiem można by skoczyć do baru na jednego.  Dobrze by było żeby głos w tej sprawie zabrały siły etyczne z prof. Środą na przedzie.

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#234329

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234337

 Toż to najbardziej okrutna odmiana bandyty i zboczeńca.

 Nie jestem przekonana, czy poglądy przez niego szerzone nie są karalne.

 Jeśli taki zboczeniec i oprawca  jest etykiem, to ja naprawdę nie wiem, na jakim świecie przyszło nam żyć.........

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#234335

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234338

 Z tego wynika, ze żydzi, którzy mają żony nie-żydówki są zoofilami?  O tym pisze "Czerwony Kieł" na swoich stronach. Jest tam wyraźnie napisane, co oznacza słowo "goj". To zwierzę z ludzką głową.

Pozdrawiam Cię "antysalonie".

Vote up!
0
Vote down!
0
#234345

siegajac niedaleko przeciez zydowska polowica
- posiada Komorowskiego
- Sikorskiego..
czy to zwierzeta z ludzkimi glowami?
nasze ministry i prezydent?
Zeby oni choc mieli Ludzkie Glowy z uczuciami do Polakow...
te dwa GOJE swoich zon.

Vote up!
0
Vote down!
0
#234421

cyt. za:Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce
Ks. prof. Stanisław Trzeciak
(Warszawa Wydano w roku 1995
ISBN 83-86449-26-8
Wydawnictwo Wydawnictwo OJCZYZNA
Adres wydawnictwa
00-511 Warszawa
ul. Nowogrodzka 25/35
Tel: (022) 628-1936
Fax: (022) 628-1936

" Goj, akum

Nazwa goj oznacza właściwie poganina, a później każdego nieżyda. W liczbie mnogiej "gojim" oznacza obcych jako pogan, a później wszystkich nieżydów. Oznacza się również tą nazwą i chrześcijan, tak w piśmiennictwie, jak i w życiu codziennym. Toteż zwykłymi tylko wykrętami są zapewnienia żydów, że "goj" nie oznacza chrześcijan, tylko pogańskich pierwotnych mieszkańców Kanaan, tak oświadczyli żydzi na publicznej dyspucie 1240 roku, "a ci muszą przecież być powagą dla swoich norm prawnych". W ten sposób za żydami średniowiecznymi próbuje wmówić w aryjskie społeczeństwo dr Risch, że nazwa goj nie odnosi się do chrześcijan tylko do pogan; powołuje się przy tym na rabina Jechiela, który we wspomnianej dyspucie "z przekonywującą wymownością udowodnił, że pod nazwą goj nie można rozumieć chrześcijan i że codzienny stosunek z nimi tak wyraźnie dowodzi, że żydzi w podobny sposób o nich nie myślą. Za pogan uważa się tylko upadłych w najgłębszą nieobyczajność Kanaanitów i Egipcjan, lecz nawet przeciwko tym narodom dozwolonym jest zabójstwo tylko w czasie wojny i tylko po zawezwaniu do poddania się." Bezpodstawność tych wywodów, a zarazem i "prawdomówność" żydowska okazuje się w świetle słów Majmonidesa, jednego z największych znawców i kodyfikatorów prawa żydowskiego, który w r. 1180 wydał swe dzieło "Miszne Tora" (Powtórzenie Prawa), a w komentarzu Aboda Zara, Miszna 3 mówi: "Wiedz, że tych Nazarejczyków, którzy za Jezusem błądzą, jakkolwiek ich dogmata są różne, wszystkich razem należy uważać jako sług bożków i wszystkie ich święta są zakazane i musi się z nimi obchodzić jako ze sługami bożków. Ponieważ pierwszy dzień tygodnia należy do świąt pogan, jest zakazanym w tymże dniu handlować z takim, kto wierzy w Jezusa. We wszystkim tak się z nimi postępuje w pierwszy dzień tygodnia, jak się postępuje z poganami w ich dniu świątecznym". Dalej, jak przytacza Gustaw Marks, według Miszne Tora, Hilchot Ab. Zara 9: "Edomici są sługami bożków, a ich pierwszy dzień jest świętem", Hilchot Maachalot 11: "Nazarejczycy są sługami bożków''. Nie potrzeba jednak uciekać się aż do Majmonidesa, aby udowodnić, że pod nazwą "goj" żydzi rozumieją wszystkich nieżydów, a zatem i chrześcijan, bo przecież codzienne doświadczenie to stwierdza. Słyszy się wśród żydów na każdym kroku, a czyta się w pismach żargonowych o gojach jako o Polakach, a nie Chananejczykach, np. Jidisze Togblat 1937 r. Nr 292, str. 7 jest mowa o rabinie Egerze, który pod groźbą klątwy, nakazując bojkot drukarń chrześcijańskich, głosi: "żeby się zabezpieczyć przed gojowskimi drukarniami, którzy mogą się nie liczyć z zakazami i "chajremem" rzucamy klątwę i zakaz nie tylko na drukarzy, lecz także i na tych, co będą kupował i i czytali książkę drukowaną wbrew nakazom rabinicznym". Ramo, krakowski rabin zakaz ten stosował także do księgi Majmonidesa, drukowanej u goja. Podobnie również ma się sprawa o innej nazwie, używanej dla wszystkich nieżydów, tj. o "akum". Jest to skrót powstały z początkowych liter wyrazów: "obhde kokhabhim u mazzalot" - czciciele gwiazd i planet, i oznacza właściwie pogan. Żydzi jednak tym wyrazem nazywają także i chrześcijan. W tygodniku żydowskim "Baderech", wychodzącym w Warszawie w 38 numerze 1936 r. w odcinku "Dlaczego Beszt trąbił?" jest mowa o księdzu pochodzenia-żydowskiego, który mówi: "We wszystkich swych mowach, które wygłosiłem w różnych kościołach, szerzyłem kłótnie i spory między Izraelem, a Akum". Odnosi się to do czasów powstania chasydyzmu w Polsce, a przecież wtedy pogan w Polsce nie było. Zresztą najlepiej to określa Szulchan aruch, który mówi: "Akum są ci, którzy używają krzyża" . Na dowód, że i obecnie używają żydzi słowa "akum" na oznaczenie chrześcijan, można wśród innych przytoczyć żargonowe pismo żydowskie "Hajnt" donoszące, że w jednej ze szkół warszawskich dzieci zmuszają swych rodziców, żeby je oddali do szkoły żydowskiej, pisze: "obowiązkiem jest każdego dopominać tym dzieciątkom, będącym w jasyrze wśród akumów - w tej słusznej i świętej walce. Jest to jeden z największych nakazów Bożych - nakaz wykupienia niewolników." Oprócz tych nazw, które oznaczają właściwie pogan, które jednak żydzi zastosowują również i do chrześcijan, nazywając wszystkich nieżydów poganami mają jeszcze żydzi i inne zakonspirowane nazwy, o których będzie mowa później. (...)

Goje są nieczystymi i zanieczyszczają żyda i jego rzeczy

Nie tylko domy gojów, ale i wszyscy goje są nieczystymi i zanieczyszczają żyda, tak oni sami jak i ich rzeczy. Ponadto zanieczyszczają wszystko z czym się stykają, nie tylko przez zetknięcie się, ale nawet przez promień słońca. Co do pojęć o czystości i nieczystości rytualnej, to charakterystycznym i miarodajnym jest określenie: "Jeśli w zlewki (według objaśnienia: w nocniki i pomyjniki) kładą żydzi i goje, to jeśli większość od nieczystego, (to wszystko) nieczyste; jeśli zaś większość od czystego - czyste, a jeśli po połowie, nieczyste" . Pojęcia żydowskie o czystości rytualnej nie mają nic wspólnego z naszym pojęciem o czystości. Komentarz zbyteczny! Przepis ten sam mówi za siebie. (...) Zakazanym jest piwo od goja, tak samo i mleko, jeśli goj udoił, a nie doglądał go przy tym Izraelita. Zakazanym jest również chleb i oliwa. A to dlatego, ponieważ wszelkie zetknięcie z gojem zanieczyszcza żyda i jego rzeczy. Nieczystymi są nawet dzieci i to od urodzenia, a szczególniej niewiasty. "Ich córki uchodzą od kolebki jako nieczyste (menstruatae). Ich córki są zabronione według nauki Tory." "Ty nie będziesz się z nimi łączyć w małżeństwie. Według nauki Tory jest to tylko zabronione z siedmiu narodami, ale nie z innymi narodami; potem przyszli i ustanowili, że także z innymi narodami." Podobnie również "samarytańskie niewiasty są uważane jako nieczyste (menstruatae) od urodzenia." (...)

Goje to bydło

Celem większego jeszcze pogłębienia przepaści między żydami, a gojami starano się obrzydzić gojów w oczach żydowskich i przedstawić ich na równi ze zwierzętami. Naturalnie starano się po swojemu udowodnić to z Pisma św., cytując kilka słów z niego i dodając dalej własne swoje myśli. "R. Simon b. Jochaj powiedział: groby gojów nie zanieczyszczają, ponieważ znaczy: wy zaś moje owce, owce mojego pastwiska ludźmi jesteście. Wy (Izraelici) nazywacie się ludźmi, ale nie nazywają się goje ludźmi. A ponieważ Num -19. 14 wyraźnie mówi o zanieczyszczeniu przez umarłego człowieka, to wynika z tego, że groby gojów nieżydów - nieludzi, nie zanieczyszczają . Myśl tę przedstawiono poglądowo na innym miejscu, wprowadzając dwie wielkie powagi w tok dyskusji. "Pewnego razu spotkał Rabi b. Abuha Eljasza, stojącego na nieźydowskim cmentarzu i rzekł do niego: Mistrz jest przecież kapłanem, dlaczego więc stoi na cmentarzu? Ten odpowiedział: Mistrz nie studiował przepisów czystości, bo uczono: groby gojów nie zanieczyszczają, bo znaczy: (Ez. 34-3 l) wy zaś, wy moje owce, owce mojego pastwiska, jesteście ludźmi. Wy nazywacie się ludźmi, goje zaś nie nazywają się ludźmi, ale bydłem." Dlatego to przebywanie na cmentarzu nieżydowskim, albo zetknięcie się z trupami gojów jako równoznaczne z przebywaniem na miejscu zakopanych bydląt nie zanieczyszcza żyda, bo jego zanieczyszcza tylko trup żyda na 7 dni. Kto by się na polu dotknął trupa zabitego człowieka, albo zmarłego sam od siebie , albo kości jego, albo grobu, nieczystym będzie 7 dni ...czegokolwiek dotknąłby się nieczysty, uczyni nieczystym." Stąd to żydzi nie chcą dostarczać trupów do prosektoriów nawet dla celów naukowych. Nie chcą, by się ich młodzież uczyła na trupach żydowskich, bo te trupy człowieka zanieczyszczają rytualnie, trup zaś goja jako równorzędny z ubitym zwierzęciem, jest dozwolony, bo rytualnie nie zanieczyszcza. Tym się tłumaczy opór żydów w dostarczaniu trupów do prosektoriów. Wprawdzie żydzi starają się wmówić w naiwnych chrześcijan, że to tylko w dawnych pismach tak wyrażano się o gojach jako o poganach, ale na to na to odpowiada żargonowy "Unzer Expres", że dzisiaj również tak samo pogardliwie przedstawiają gojów, bo nawet swe dzieci pouczają, że goj nie ma duszy. W noweli pomieszczonej w przytoczonej żargonówce pt. "Purim u cadyka", przedstawiającej zdarzenie w miasteczku polskim, Parysowie w powiecie Garwolińskim, mały chłopiec żydowski Wewek zapytuje babkę:

- "Babciu, czy goj ma także duszę?

- Tylko żyd ma duszę...

- A gdy goj przyjmuje wiarę żydowską?

- Wtedy wstępuje weń dusza"

Wymowne i przekonywujące! Nawet otumaniony szabesgoj może przejrzeć na oczy. (...)

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234437

Mengele był na tyle wyrafinowany w swych działaniach, że dzieci które poddawał swoim chorym eksperymentom, nazywały go wujkiem, budował im w obozie place zabaw, częstował cukierkami, gdy strażnik jakiś uderzył dziecko, które jemu służyło do eksperymentów, to dziecko mówiło, "powiem wujkowi Josefowi", strażnik odchodził skulony. To jest dopiero potworność, sprawić, że dziecko któremu zadawał ból, nazywało go wujkiem i to jeszcze do tego nie zmuszane.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------
"I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

#234350

Potwór!?
Boże!
Na to brak określenia!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234404

Potworem łatwo jest kogoś nazywać, bo po prostu trudno przychodzi nazwać kogoś człowiekiem. Miligram w swoich badaniach, prowadzonych na Yale University udowodnił, że gdyby teraz budowano obozy zagłady, w każdym mieście znaleźliby się pracownicy takiego obozu. W swoich badaniach pokazał mechanizm, w jaki sposób tworzy się takich ludzi jak Mengele.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------
"I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

#234413

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234438

Prawdę prawisz :)

pozdrawiam

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------
"I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"

#234501

  Tak mi się jakoś skojarzyło...

http://www.liceum-wroc.salezjanie.pl/files/prolife/uploads/files/tkanki.pdf

-----------------------------------------------

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#234348

Przecież oni mają "instrumenty" na powstrzymanie zapędów takich gości. Prewencyjnie powinni użyć ich zawczasu, żeby antysemici nie przystąpili do ataku.
Śpią, czy tylko głowy w piasek powtykali, niczym australijskie strusie?

Chyba, że prowokacja zamierzona? Może być skuteczna, bo trudno utrzymać emocje i słowa - niewybredne - cisną się na usta, a pięści zaciskają...

Vote up!
0
Vote down!
0
#234353

Lubawiczerowie

Niemiecki historyk Wolfgang Eggert uważa w książce Tajny Watykan Izraela („Israels Geheim-Vatican“ Chronos, Munich 2008; www.scribd.com/doc/7713158/Wolfgang-Eggert-Israels-Geheimvatikan-I-2002), że dla spełnienia Apokalipsy, sekta lubawiczerów (ze światową siedzibą w nowojorskim Brooklynie) rządzi globalną konspiracją obejmującą rozmaite grupy, od żydowskich i chrześcijańskich syjonistów po iluminatów. Jeszcze jako senator, wiceprezydent USA, katolik Joseph Biden powiedział izraelskiej TV Szalom: „Jestem syjonistą. Nie trzeba być Żydem, żeby być syjonistą.“ (4.4.2007 www.youtube.com/watch?v=yAZmO80dLfE)

Jerusalem Post (19.10.2001) pisał o sekcie: „Jest to organizacja o ogromnych zasobach finansowych na całym świecie […] ruch o monumentalnym znaczeniu. Wierzący Żydzi są ogromnie zależni od jego emisariuszy na całym świecie […] jego rabini dominują lub niedługo zdominują żydowskie społeczności w zadziwiającej liczbie krajów.“

Czołowi politycy izraelscy radzą się lubawiczerów, których rabin przewodzi odrodzonemu Sanhedrynowi. Niemiecki magazyn Focus nazwał światowego przywódcę lubawiczerów w Nowym Jorku „ukrytym władcą Izraela […] Żaden żydowski mąż stanu odwiedzający USA, czy to z Partii Likud czy z Partii Pracy, nie uniknie prywatnej audiencji”. Sekta ta („choroba umysłowa“ wg b. rabina Berlina, Walthera Rothschilda) lansuje swe cele polityczne przez dyplomację Izraela, Mosad i lobing. Wg Jerusalem Post (22.10.2000), „Nie ma nikogo bardziej szanowanego i cieplej przyjmowanego w Kongresie USA, Białym Domu i wśród korpusu dyplomatycznego“, niż czołowy przedstawiciel lubawiczerów Levi Shemtov, „nieoficjalny rabin stolicy USA”. W jego waszyngtońskiej „ambasadzie“ wisiały w 2000 r. zdjęcia zaprzyjaźnionych polityków, m.in. syjonistycznego psa na Arabów, Newta Gingricha, prezydenta Clintona i wiceprezydenta Ala Gore oraz b. premiera Izraela, ultra-rasisty Benjamina Netanjahu. Rada bezpieczeństwa USA i departament stanu kierują się wskazówkami „ambasadora“ (Jerusalem Post 22.10.2000). Lobyści sekty regularnie kontaktują się z międzynarodowym korpusem dyplomatycznym w USA.

Terroryzm na Ziemi Świętej i w niedawnych konfliktach bałkańskich, ataki 11 IX, wojny w Afganistanie i Iraku, zamachy bombowe m.in. w Indonezji, w Madrycie i Londynie są państwowym terroryzmem i stosowaniem broni masowego niszczenia, wg odwiecznej recepty judeocentryków. W Mumbaju lubawiczerowie użyczyli swą siedzibę na niedawny terror made in CIA-MI6-Mosad. Plan Rothschildów z 1773 r. celem zapanowania nad światem, konsekwentnie wciela m.in.:

- Stosuj przemoc i terroryzm, walkę klasową i psychologię tłumu celem kontroli nad masami. Fala terroru jest najekonomiczniejszym sposobem szybkiego podporządkowania. Siej wojny i kontroluj konferencje pokojowe.

- Wykorzystuj media dla propagandy i kontroluj wszystkie środki informacji publicznej, pozostając w cieniu, bez zarzutu. Systematycznie mystyfikuj, stosuj wzniosłe wyrażenia i popularne slogany.

- Zinfiltruj Wolnomularstwo, wykorzystaj Loże Wielkiego Wschodu i ich prawdziwe oblicze działalności charytatywnej. Rozpropaguj ich ateistyczno-materialityczną ideologię wśród gojów. W godzinie koronowania naszego wszechwładnego pana całego Świata [Rothschildowie uważają się za pochodzących od Króla Dawida, tj. jeden z nich jest Mosziachem (Mesjaszem)], wpływy masońskie usuną wszelkie przeszkody.

- Wszelkimi sposobami odbieraj własność, żeby zapewnić poddaństwo i władzę. Stwarzaj paniki finansowe, głodem kontroluj i zniewalaj masy. Maskaraduj jako polityczni, finansowi i gospodarczy doradcy, realizując nasze zadania Dyplomacją, bez obawy ujawnienia tajnej władzy stojącej za sprawami państwowymi i międzynarodowymi.

- Ostatecznym celem jest rząd światowy. Potrzeba ustanowić ogromne monopole, żeby nawet największe fortuny gojów były od nas zależne do tego stopnia, że dzień po wielkim ciosie politycznym pójdą na dno wraz z kredytem państwowym. Stosuj wojnę gospodarczą. Obrabuj gojów z nieruchomości i przemysłu przez kombinację wysokich podatków i nieczystą konkurencję.

- Spowoduj wzajemne niszczenie się gojów, tak żeby na świecie pozostał tylko proletariat, milionerzy oddani naszej sprawie i dość policji i wojska do ochrony naszych interesów. Nazwij to Nowym Ładem i mianuj Dyktatora.

Nicią przewodnią jest pogarda, nienawiść do gojów, ich przedmiotowość i zaplanowana ofiara w budowie utopii dla Wybrańców Boga. Cytuję słowa premierów Izraela, Ariela Szarona – „My, Żydzi, kontrolujemy Amerykę i Amerykanie wiedzą o tym“ oraz Menechema Begina – „Jesteśmy boskimi bogami na tej planecie […] tak różnimy się od gorszych ras, jak one od owadów […] inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym przypadku […] uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzić gorszymi rasami. Naszym ziemskim królestwem rządzić będzie przywódca z prętem metalowym. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako niewolnicy.“ Upust nienawiści dał w 2003 r. izraelski historyk, profesor Martin Van Creveld, sugerując zdolność Izraela do nuklearnego odwetu za Holocaust na Niemcach i in. Europejczykach oraz Watykanie: „Mamy kilkaset głowic nuklearnych i rakiet, możemy je wystrzelić na cele w dowolnym miejscu, może nawet na Rzym. Większość stolic europejskich jest celem naszego lotnictwa.“ Na Bliskim Wschodzie, „…Palestyńczyków trzeba deportować. [Rząd Izraela] tylko czeka na właściwego człowieka i właściwy moment.“ Creveld zacytował b. ministra „obrony“ Izraela, Mosze Dajana: „Izrael musi być jak wściekły pies – zbyt niebezpieczny, bo doń podejść“, dodając: „Nasze siły zbrojne nie są trzydzieste na świecie, tylko drugie czy trzecie. Mamy zdolność zniszczyć świat z naszym upadkiem; zapewniam, że tak będzie przed końcem Izraela.“ (www.rense.com/general34/esde.htm)

Jak dawniej, rabini dają ideologiczne przywództwo, uczą rasizmu i nienawiści. W judaizmie rabini mają boski statut, jak i każdy „Żyd”. Rabin Steinsaltz pisze w przedmowie do swych komentarzy do kabalistycznego „pisma świętego” (Tanja), że są one „ustną Torą”, czyli Słowem Boga. W drugim rozdziale Tanji czytamy: „Druga dusza Żyda jest częścią Boga na wysokości, dosłownie.” Tanja zawiera uwagę; „Dusze narodów świata [gojów] pochodzą jednak z drugiego nieczystego [złego odpadu; plew lub skorup], które nie zawiera żadnego dobra.” Więc każdy Żyd jest boski i „częścią Boga”, czyli judaistyczne bałwochwalstwo rozciąga się na całą społeczność żydowską, a reszta uważana jest za demoniczną i złą. Szczyt bałwochwalstwa znajdujemy w Talmudzie (Baba Mezia 59b): rabin „pokonuje” Boga w debacie i Bóg „przyznaje porażkę”, robiąc rabina lepszym od Boga.

Grając na strachu i lęku, talmudyczny rabinat utrzymuje w ryzach masy żydowskie i gojowskie. Podkreślam „talmudyczny“, gdyż są w judaizmie sekty, które nie uznają Talmudu, fałszu Biblii Hebrajskiej (której urywkiem jest Tora). Np. Żydzi Wierni Torze odrzucają syjonizm, państwo Izrael i pacyfikację Palestyny; z chwilą rozpoznania Izraela jako „państwa syjonistycznego, nieopartego na naukach tradycyjnej wiary żydowskiej, Żydzi na całym świecie będą mogli żyć w pokoju“ (www.jewsagainstzionism.com/about/mission.cfm). Dlatego nazywajmy wilka po imieniu: judeocentrycy, syjoniści, banksterzy, żydowscy rasiści i ektremiści – tak łatwiej wybronić się w sądzie. Inaczej dajemy powód eskalacji prawodawstwa „antysemickiego“.

Żydzi talmudyczni, z ogromną pomocą „chrześcijan syjonistycznych“ w polityce „amerykańskiej“, dążą do apokaliptycznego „przyjścia“ Mosziacha (fałszywego mesjasza, antychrysta), przed czym zginą goje, a także miliony Żydów. Magazyn Beis Moshiach lubawiczerów cytuje ich rabina Naftali Estulina: „Świat czeka na spełnienie naszej roli przygotowania świata do powitania Mosziacha.“ (ww.beismoshiach.org/Moshiach/moshiach341.htm) Jednym z warunków jest podciągnięcie gojów pod Siedem Praw Noego – judaistyczne oszustwo, że jako dane przez Boga definiują one moralność ludzkości. Naprawdę chodzi o podporządkowanie nas rabinatowi. A jednak zjudaizowany Watykan popiera tę herezję. Jedno z praw Noego przewiduje karę śmierci przez ścięcie za bałwochwalstwo. Chrześcijanie są wg judaistów bałwochwalcami, bo czczą Jezusa i Trójcę Świętą.

XVIII-wieczny protoplasta chasydzkich chabadów, z których wywodzą się lubawiczerowie, rabin Zalman z Liady napisał w czczonej książce „Tanja“, że żydowskie dusze są „boskie“, a gojowskie „zwierzęce“ (Forward 19.12.2003; Frankfurter Allgemeine Zeitung 11.3.1994). Raphael Mahler pisze w książce „Hasidism and the Jewish Enlightenmen “ (Chasydyzm a Żydowskie Oświecienie; Jewish Publication Society of America, Philadelphia 1985), że w XIX-wiecznej Polsce oświeceni Żydzi (Maskilim) uważali małomiasteczowych i wiejskich chasydów za wyzyskiwaczy chłopstwa.

Pozornie świecka ideologia syjonizmu ma korzenie chasydzkie. Podobnie jak wbrew ortodoksyjnemu judaizmowi rabini lubawiczerów chcą „przyspieszyć“ przyjście Mesjasza, tak rabin Kook uzasadniał powrót żydowski do Palestyny. Syjonizm był dla niego drogą do rabinicznego zbawienia, które unicestwiłoby wszystkich, oprócz syjonistów. Pisał o gojach: „Całą tą kulturę wynoszącą się w narzędziach fałszu trzeba koniecznie wyeliminować z powierzchni globu, a w jej miejsce nastąpi królestwo świętych i egzaltowanych. Światło Izraela pojawi się, by zapoczątkować świat ludzi nowego ducha.“ Rabin Kook założył pierwszą w Palestynie jesziwę – wylęgarnię ultrarasistowskiego, terrorystycznego „ruchu osadników“, który lubawiczerowie popierają ideologicznie, moralnie i finansowo. Kook zachęcał swych uczniów do walk o Zachodni Brzeg i brał w nich udział.

Z powodu stygmatu „antysemityzmu“, lubawiczerowie są dla FBI zmorą w walce ze zorganizowaną przestępczością, a globalnie mogą być powiązani z Kosher Nostra – super-mafią rosyjskich Żydów, która kontroluje najważniejsze mafie świata. (Raphael Johnson w Culture Wars styczeń 2009) W tym świetle podejrzane jest powiązanie krypto-Żydów: Kouchnera (minister spraw zagranicznych Francji, b. administrator ONZ w Kosowie), gen. Clarka (odpowiedzialny za niekonstytucyjne użycie armii USA w Waco, Texas i głównodowodzący NATO podczas podobnie anty-cywilnych bombardowań Jugosławii w 1999 r.) i Javiera Solany (szycha w UE) z makabrycznym zabijaniem porwanych Serbów oraz niewolnic seksualnych z Europy Śr.-Wsch. do handlu organami ludzkimi przez mafię albańską. Podobnie zatuszowana jest sprawa przerzutu afgańskiego opium na Zachód przez bazę USA w Kosowie (Camp Bondsteel). Wiadomo, że służby specjalne współpracują z mafiami. Wśród 5 dyrektorów CIA jest 3 Żydów, w tym co najmniej jeden lubawiczer. Dyrektor nowej bezpieki USA, Michael Chertoff (Diabelski) jest lubawiczerem i osłania Kosher Nostra w Ameryce.

Piotr Bein

Vote up!
0
Vote down!
0
#234376

lipsy.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234408

przesłonić wiele!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234406

Lubawiczerowie

Niemiecki historyk Wolfgang Eggert uważa w książce Tajny Watykan Izraela („Israels Geheim-Vatican“ Chronos, Munich 2008; www.scribd.com/doc/7713158/Wolfgang-Eggert-Israels-Geheimvatikan-I-2002), że dla spełnienia Apokalipsy, sekta lubawiczerów (ze światową siedzibą w nowojorskim Brooklynie) rządzi globalną konspiracją obejmującą rozmaite grupy, od żydowskich i chrześcijańskich syjonistów po iluminatów. Jeszcze jako senator, wiceprezydent USA, katolik Joseph Biden powiedział izraelskiej TV Szalom: „Jestem syjonistą. Nie trzeba być Żydem, żeby być syjonistą.“ (4.4.2007 www.youtube.com/watch?v=yAZmO80dLfE)

Jerusalem Post (19.10.2001) pisał o sekcie: „Jest to organizacja o ogromnych zasobach finansowych na całym świecie […] ruch o monumentalnym znaczeniu. Wierzący Żydzi są ogromnie zależni od jego emisariuszy na całym świecie […] jego rabini dominują lub niedługo zdominują żydowskie społeczności w zadziwiającej liczbie krajów.“

Czołowi politycy izraelscy radzą się lubawiczerów, których rabin przewodzi odrodzonemu Sanhedrynowi. Niemiecki magazyn Focus nazwał światowego przywódcę lubawiczerów w Nowym Jorku „ukrytym władcą Izraela […] Żaden żydowski mąż stanu odwiedzający USA, czy to z Partii Likud czy z Partii Pracy, nie uniknie prywatnej audiencji”. Sekta ta („choroba umysłowa“ wg b. rabina Berlina, Walthera Rothschilda) lansuje swe cele polityczne przez dyplomację Izraela, Mosad i lobing. Wg Jerusalem Post (22.10.2000), „Nie ma nikogo bardziej szanowanego i cieplej przyjmowanego w Kongresie USA, Białym Domu i wśród korpusu dyplomatycznego“, niż czołowy przedstawiciel lubawiczerów Levi Shemtov, „nieoficjalny rabin stolicy USA”. W jego waszyngtońskiej „ambasadzie“ wisiały w 2000 r. zdjęcia zaprzyjaźnionych polityków, m.in. syjonistycznego psa na Arabów, Newta Gingricha, prezydenta Clintona i wiceprezydenta Ala Gore oraz b. premiera Izraela, ultra-rasisty Benjamina Netanjahu. Rada bezpieczeństwa USA i departament stanu kierują się wskazówkami „ambasadora“ (Jerusalem Post 22.10.2000). Lobyści sekty regularnie kontaktują się z międzynarodowym korpusem dyplomatycznym w USA.

Terroryzm na Ziemi Świętej i w niedawnych konfliktach bałkańskich, ataki 11 IX, wojny w Afganistanie i Iraku, zamachy bombowe m.in. w Indonezji, w Madrycie i Londynie są państwowym terroryzmem i stosowaniem broni masowego niszczenia, wg odwiecznej recepty judeocentryków. W Mumbaju lubawiczerowie użyczyli swą siedzibę na niedawny terror made in CIA-MI6-Mosad. Plan Rothschildów z 1773 r. celem zapanowania nad światem, konsekwentnie wciela m.in.:

- Stosuj przemoc i terroryzm, walkę klasową i psychologię tłumu celem kontroli nad masami. Fala terroru jest najekonomiczniejszym sposobem szybkiego podporządkowania. Siej wojny i kontroluj konferencje pokojowe.

- Wykorzystuj media dla propagandy i kontroluj wszystkie środki informacji publicznej, pozostając w cieniu, bez zarzutu. Systematycznie mystyfikuj, stosuj wzniosłe wyrażenia i popularne slogany.

- Zinfiltruj Wolnomularstwo, wykorzystaj Loże Wielkiego Wschodu i ich prawdziwe oblicze działalności charytatywnej. Rozpropaguj ich ateistyczno-materialityczną ideologię wśród gojów. W godzinie koronowania naszego wszechwładnego pana całego Świata [Rothschildowie uważają się za pochodzących od Króla Dawida, tj. jeden z nich jest Mosziachem (Mesjaszem)], wpływy masońskie usuną wszelkie przeszkody.

- Wszelkimi sposobami odbieraj własność, żeby zapewnić poddaństwo i władzę. Stwarzaj paniki finansowe, głodem kontroluj i zniewalaj masy. Maskaraduj jako polityczni, finansowi i gospodarczy doradcy, realizując nasze zadania Dyplomacją, bez obawy ujawnienia tajnej władzy stojącej za sprawami państwowymi i międzynarodowymi.

- Ostatecznym celem jest rząd światowy. Potrzeba ustanowić ogromne monopole, żeby nawet największe fortuny gojów były od nas zależne do tego stopnia, że dzień po wielkim ciosie politycznym pójdą na dno wraz z kredytem państwowym. Stosuj wojnę gospodarczą. Obrabuj gojów z nieruchomości i przemysłu przez kombinację wysokich podatków i nieczystą konkurencję.

- Spowoduj wzajemne niszczenie się gojów, tak żeby na świecie pozostał tylko proletariat, milionerzy oddani naszej sprawie i dość policji i wojska do ochrony naszych interesów. Nazwij to Nowym Ładem i mianuj Dyktatora.

Nicią przewodnią jest pogarda, nienawiść do gojów, ich przedmiotowość i zaplanowana ofiara w budowie utopii dla Wybrańców Boga. Cytuję słowa premierów Izraela, Ariela Szarona – „My, Żydzi, kontrolujemy Amerykę i Amerykanie wiedzą o tym“ oraz Menechema Begina – „Jesteśmy boskimi bogami na tej planecie […] tak różnimy się od gorszych ras, jak one od owadów […] inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym przypadku […] uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzić gorszymi rasami. Naszym ziemskim królestwem rządzić będzie przywódca z prętem metalowym. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako niewolnicy.“ Upust nienawiści dał w 2003 r. izraelski historyk, profesor Martin Van Creveld, sugerując zdolność Izraela do nuklearnego odwetu za Holocaust na Niemcach i in. Europejczykach oraz Watykanie: „Mamy kilkaset głowic nuklearnych i rakiet, możemy je wystrzelić na cele w dowolnym miejscu, może nawet na Rzym. Większość stolic europejskich jest celem naszego lotnictwa.“ Na Bliskim Wschodzie, „…Palestyńczyków trzeba deportować. [Rząd Izraela] tylko czeka na właściwego człowieka i właściwy moment.“ Creveld zacytował b. ministra „obrony“ Izraela, Mosze Dajana: „Izrael musi być jak wściekły pies – zbyt niebezpieczny, bo doń podejść“, dodając: „Nasze siły zbrojne nie są trzydzieste na świecie, tylko drugie czy trzecie. Mamy zdolność zniszczyć świat z naszym upadkiem; zapewniam, że tak będzie przed końcem Izraela.“ (www.rense.com/general34/esde.htm)

Jak dawniej, rabini dają ideologiczne przywództwo, uczą rasizmu i nienawiści. W judaizmie rabini mają boski statut, jak i każdy „Żyd”. Rabin Steinsaltz pisze w przedmowie do swych komentarzy do kabalistycznego „pisma świętego” (Tanja), że są one „ustną Torą”, czyli Słowem Boga. W drugim rozdziale Tanji czytamy: „Druga dusza Żyda jest częścią Boga na wysokości, dosłownie.” Tanja zawiera uwagę; „Dusze narodów świata [gojów] pochodzą jednak z drugiego nieczystego [złego odpadu; plew lub skorup], które nie zawiera żadnego dobra.” Więc każdy Żyd jest boski i „częścią Boga”, czyli judaistyczne bałwochwalstwo rozciąga się na całą społeczność żydowską, a reszta uważana jest za demoniczną i złą. Szczyt bałwochwalstwa znajdujemy w Talmudzie (Baba Mezia 59b): rabin „pokonuje” Boga w debacie i Bóg „przyznaje porażkę”, robiąc rabina lepszym od Boga.

Grając na strachu i lęku, talmudyczny rabinat utrzymuje w ryzach masy żydowskie i gojowskie. Podkreślam „talmudyczny“, gdyż są w judaizmie sekty, które nie uznają Talmudu, fałszu Biblii Hebrajskiej (której urywkiem jest Tora). Np. Żydzi Wierni Torze odrzucają syjonizm, państwo Izrael i pacyfikację Palestyny; z chwilą rozpoznania Izraela jako „państwa syjonistycznego, nieopartego na naukach tradycyjnej wiary żydowskiej, Żydzi na całym świecie będą mogli żyć w pokoju“ (www.jewsagainstzionism.com/about/mission.cfm). Dlatego nazywajmy wilka po imieniu: judeocentrycy, syjoniści, banksterzy, żydowscy rasiści i ektremiści – tak łatwiej wybronić się w sądzie. Inaczej dajemy powód eskalacji prawodawstwa „antysemickiego“.

Żydzi talmudyczni, z ogromną pomocą „chrześcijan syjonistycznych“ w polityce „amerykańskiej“, dążą do apokaliptycznego „przyjścia“ Mosziacha (fałszywego mesjasza, antychrysta), przed czym zginą goje, a także miliony Żydów. Magazyn Beis Moshiach lubawiczerów cytuje ich rabina Naftali Estulina: „Świat czeka na spełnienie naszej roli przygotowania świata do powitania Mosziacha.“ (ww.beismoshiach.org/Moshiach/moshiach341.htm) Jednym z warunków jest podciągnięcie gojów pod Siedem Praw Noego – judaistyczne oszustwo, że jako dane przez Boga definiują one moralność ludzkości. Naprawdę chodzi o podporządkowanie nas rabinatowi. A jednak zjudaizowany Watykan popiera tę herezję. Jedno z praw Noego przewiduje karę śmierci przez ścięcie za bałwochwalstwo. Chrześcijanie są wg judaistów bałwochwalcami, bo czczą Jezusa i Trójcę Świętą.

XVIII-wieczny protoplasta chasydzkich chabadów, z których wywodzą się lubawiczerowie, rabin Zalman z Liady napisał w czczonej książce „Tanja“, że żydowskie dusze są „boskie“, a gojowskie „zwierzęce“ (Forward 19.12.2003; Frankfurter Allgemeine Zeitung 11.3.1994). Raphael Mahler pisze w książce „Hasidism and the Jewish Enlightenmen “ (Chasydyzm a Żydowskie Oświecienie; Jewish Publication Society of America, Philadelphia 1985), że w XIX-wiecznej Polsce oświeceni Żydzi (Maskilim) uważali małomiasteczowych i wiejskich chasydów za wyzyskiwaczy chłopstwa.

Pozornie świecka ideologia syjonizmu ma korzenie chasydzkie. Podobnie jak wbrew ortodoksyjnemu judaizmowi rabini lubawiczerów chcą „przyspieszyć“ przyjście Mesjasza, tak rabin Kook uzasadniał powrót żydowski do Palestyny. Syjonizm był dla niego drogą do rabinicznego zbawienia, które unicestwiłoby wszystkich, oprócz syjonistów. Pisał o gojach: „Całą tą kulturę wynoszącą się w narzędziach fałszu trzeba koniecznie wyeliminować z powierzchni globu, a w jej miejsce nastąpi królestwo świętych i egzaltowanych. Światło Izraela pojawi się, by zapoczątkować świat ludzi nowego ducha.“ Rabin Kook założył pierwszą w Palestynie jesziwę – wylęgarnię ultrarasistowskiego, terrorystycznego „ruchu osadników“, który lubawiczerowie popierają ideologicznie, moralnie i finansowo. Kook zachęcał swych uczniów do walk o Zachodni Brzeg i brał w nich udział.

Z powodu stygmatu „antysemityzmu“, lubawiczerowie są dla FBI zmorą w walce ze zorganizowaną przestępczością, a globalnie mogą być powiązani z Kosher Nostra – super-mafią rosyjskich Żydów, która kontroluje najważniejsze mafie świata. (Raphael Johnson w Culture Wars styczeń 2009) W tym świetle podejrzane jest powiązanie krypto-Żydów: Kouchnera (minister spraw zagranicznych Francji, b. administrator ONZ w Kosowie), gen. Clarka (odpowiedzialny za niekonstytucyjne użycie armii USA w Waco, Texas i głównodowodzący NATO podczas podobnie anty-cywilnych bombardowań Jugosławii w 1999 r.) i Javiera Solany (szycha w UE) z makabrycznym zabijaniem porwanych Serbów oraz niewolnic seksualnych z Europy Śr.-Wsch. do handlu organami ludzkimi przez mafię albańską. Podobnie zatuszowana jest sprawa przerzutu afgańskiego opium na Zachód przez bazę USA w Kosowie (Camp Bondsteel). Wiadomo, że służby specjalne współpracują z mafiami. Wśród 5 dyrektorów CIA jest 3 Żydów, w tym co najmniej jeden lubawiczer. Dyrektor nowej bezpieki USA, Michael Chertoff (Diabelski) jest lubawiczerem i osłania Kosher Nostra w Ameryce.

Piotr Bein

Vote up!
0
Vote down!
0
#234375

przeciwstawianie ludzi zwierzętom ze wskazaniem na ludzi jako tych złych.
Tzw. obrońcy zwierząt z reguły są przeciwko ludziom, a w razie 'konfliktu interesów' - zawsze. Jak nazwa wskazuje.
Ale komu i po co są potrzebne jakiekolwiek przeciwstawienia? Po co się je mnoży? Dzieci - rodzice, kobiety - mężczyźni. Naturalne granice ŁĄCZĄCE burzy się lub wykrzywia, by DZIELIŁY. Komu zależy na skłóceniu i zniszczeniu ludzkości? Ludziom?

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#234385

oficer zastrzelił polskiego rolnika spod Indury, który jadąc na targ do Grodna załadował zbyt wiele jego zdaniem płodów na wóz, a koń ledwo to ciągnął!
Taki był wrażliwy na końską krzywdę!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234411

Singer nie jest sam.
Tuż po tragedii na Utoya w Norwegii muzyk Morrissey powiedział na koncercie w Warszawie, że śmierć tych 97 osób jest niczym w porównaniu do zabijania zwierząt na potrzeby McDonaldsa i innych fast foodów.
Mimo tak ewidentnego dowodu krańcowej głupoty i zbydlęcenia, Morrissey uchodzi dla wielu za autorytet moralny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#234397

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234410

 Za zabicie ...kury będzie kara, ponieważ mogłaby być potencjalną matką jakiegoś po-kurcza (ka). Może nawet nie jednego.

Sodoma i Gomora  przy tych szaleńczych teoriach jawi się,jako "siódme niebo" i oaza ludzkiej szczęśliwości.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#234416

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234440

Singer zapewne też. Co tu dużo mówić, postępactwo to nie są nawet debile.

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#234443

Zwierzę atakuje tylko wtedy, gdy jest głodne, zagrożone lub chore!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234449

 

 Skoro niektóre zwierzęta mają osobowość, to trzeba im nadać prawa obywatelskie. Np. morświnom z Zatoki Gdańskiej i innym foczkom.

Orangutany i szympansy należy wypuścić z ZOO (bo ZOO to więzienie), uwzględniając prawa tych osób. W dalszej kolejności należy im zapewnić prawo do nauki i w przyszłości do zatrudnienia, organizowania się w stowarzyszeniach, związkach zawodowych i partiach politycznych. A także pełne prawa polityczne, w tym czynne i bierne prawo wyborcze. Już kiedyś koń Incitatus był senatorem i, jak się wydaje, sprawował swoją funkcję z większą godnością niż wielu współczesnych posłów i senatorów.
 

Niepokoi mnie jednak status ryb. Czy dalej nie będą miały głosu? Może naród wybierze jakiegoś leszcza na prezydenta?

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#234464

 widzenia moralnego .

Jednak jak nas uczy ostatnie 20 lat i błyskawiczne przemiany w prawodawstwie

i obyczajowosci znaczącej liczby obywateli, powolne mowienie i tłumaczenie ludziom 

nawet zbrodniczych idei trafia na podatny grunt szczegolnie wtedy,kiedy  elity poprzez mas media  drązą jak kropla skałę.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#235282