Rząd dla idiotów? Idioci dla rządu!

Obrazek użytkownika Szymonn
Kraj

W sprawie emerytur nic nie jest proste i oczywiste.
Pierwsze wrażenia świadczą o tym, że ten rząd albo składa się z idiotów, albo traktuje wyborców jak idiotów.

Bo jeśli Premier wypowiada się, że "jeśli nie podniesiemy wieku emerytalnego, trzeba będzie trwale podnieść VAT na wszystkie produkty o 8 pkt. proc." - to albo ktoś mu podpowiedział taką bzdurę, albo jak zwykle próbuje odwrócić uwagę od jakiejś afery.

Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda bowiem tak, że produkty w przypadku najwyższej stawki VAT są obłożone 23-procentowym podatkiem.

Spieszę również przypomnieć Premierowi, że od 1 maja 2004 roku jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, która to organizacja na złość naszemu Władcy ustawiła górną poprzeczkę na poziomie 25 procent (i ta stawka maksymalna obowiązuje zaledwie w kilku państwach UE).

Krótkie obliczenia na palcach wskazują, że podniesienie stawki 23 procent VAT o dodatkowe 8 punktów to 31 procent.
Być może nie wiemy jeszcze, że nasz genialny Donald właśnie postanowił wyjść z Unii, albo dotknięty geniuszem (przez Sławomira Nowaka) przewiduje w najbliższym czasie rozpad Europy, co pozwoli mu zrealizować te odważne zapowiedzi.

Nasz Cudny Premier stwierdził również, że bez podniesienia wieku emerytalnego będziemy mieli niższe emerytury.

Zapomniał jednak dodać, że te niższe emerytury będą dlatego, że rząd w swej łaskawości postanowił zabrać nam nasze składki lokowane na kontach OFE i przenieść do własnej rządowej "kieszeni" (z której tak łatwo ich nie wyciągniemy).

Tutaj muszę się przyznać, że nie jestem zwolennikiem OFE, ale na pewno prywatne fundusze emerytalne nie mogą (jako prywatne) w biały dzień nas tak okradać. Za to zawsze może to zrobić rząd, mający za sobą poparcie parlamentu. A skoro rząd może nas okraść - to tak, jak by nas już okradł. To jedna z niewielu rzeczy na tym świecie (że nas okradnie) - która jest tak pewna jak śmierć i podatki.

Wracając do naszych baranów - dobry car najpierw odebrał nam dużą część naszych emerytur (wyciągając z OFE), a teraz dołoży nam obciążeń (wydłuży wiek emerytalny) - ale za to szczodrą ręką dosypie nam grosza do emerytury (doobry car!).

I nawet się przy tym nie zająknie, że to nie jego ręka która leczy (głównie służbę zdrowia z pieniędzy) dosypała nam złotówek, ale przepisy o naliczaniu emerytury w zależności od stażu pracy.

Swoją drogą możemy być pewni, że za pół roku od wydłużenia wieku emerytalnego - Premier znów wyjdzie z szafy i powie nam, że dla naszego dobra - poziom naliczania emerytury od ilości lat pracy - też musi być obniżony. Co nam wyjdzie na zdrowie - bo objadanie się chlebem i ziemniakami w podeszłym wieku jest bardzo niezdrowe.

Kuriozów to nie koniec - bo Premier nasz tak łże, że aż sam sobie przeczy. Twierdzi bowiem w tej samej wypowiedzi, że wydłużenie wieku emerytalnego jest konieczne - bo niebawem zabraknie rąk do pracy.

To ja przypomnę - 1 stycznia 2011 roku (a więc w czasach, kiedy Polska była zieloną wyspą cudu gospodarczego) PO przyjęła nowe rozwiązania prawne, zgodnie z którym pracownik w wieku emerytalnym musi wybrać między kontynuacją pracy i otrzymywaniem pensji, a rozwiązaniem umowy i przyznaniem mu emerytury przez ZUS.

Czyli jeszcze rok temu była nadpodaż rąk do pracy, która przez rok kryzysu, w miarę wzrostu liczby bezrobotnych (z 12,4% poziomu bezrobocia w grudniu 2010 do 13,3% w styczniu 2012) - najwidoczniej się "zmniejszyła inaczej". Dla mnie nieuczonego to wygląda na wzrost bezrobocia - ale ja nie znam logiki etapu, która to (logika, bo to też wcale nie jest oczywiste) najwyraźniej zakrzywiła czasoprzestrzeń do tego stopnia, że zwykłe prawa matematyki zawodzą i są bezużyteczne w świecie cudów Donalda.

Tak jak na początku pisałem - pierwsze wrażenie w przypadku naszego rządu prawie zawsze jest mylne, więc zapewne chodzi tu o część większego i przemyślanego planu. A wszystko to z pewnością dlatego, że rząd chce naszego dobra (choć już niewiele nam go zostało).

Popatrzmy - dzisiejsi produktywni obywatele, kiedy wejdą w wiek w którym mogą przechodzić na emeryturę - dowiedzą się, że ZUS im wypłaci nędzne ochłapy, a z ograbionych przez rząd kont OFE dostaną jeszcze mniej.
Dzięki temu, że duża część składki z OFE wróciła do ZUS - nie trzeba będzie wypłacać całości kwot tym wszystkim, którzy mogliby sobie tego zażyczyć przed śmiercią (lub ich spadkobiercom). Tak by się działo, gdyby składki trafiały do OFE - które (jak wspomniałem) - jako instytucja prywatna - nie mogą tak bezczelnie w biały dzień okradać obywateli.

Żeby przeżyć przyszli emeryci będą musieli iść do pracy - gdzie oczywiście (dlatego, że dostają emerytury) rzuci im się nędzny ochłap. Setki drżących z Alzheimera biedaków będzie zamarzało na parkingach, snuło się po hipermarketach, a części może się poszczęści i załapią się jako niańki dla własnych wnuków.

Dzięki temu nasi dzielni przedsiębiorcy - w postaci Sobiesiaka, Krauzego, Waltera i innych dzielnych wspieraczy oraz utrwalaczy Reżimu Miłości - będą mieli za półdarmo siłę roboczą - może niezbyt produktywną, ale darmowemu koniowi w sztuczną szczękę się nie patrzy (no chyba że z głodu podjada produkty na zapleczu).

Za to pracując nadal emeryci będą odprowadzać do budżetu składki, dzięki czemu można będzie sfinansować kolejne kampanie wyborcze... tfu, to znaczy zbudować kolejny Stadion Narodowy, Orliki, albo choćby Misia ze słomy (odpowiadającego żywotnym potrzebom naszego społeczeństwa).

Dzięki dalszym "reformom" służby zdrowia, już niebawem okaże się, że np. poziom 50 procent, jeśli chodzi o mężczyzn dożywających 67 roku życia - to wspomnienie i prehistoria.

Dzielne Ministerstwo Zdrowia wraz z NFZ oraz innymi sprzymierzeńcami (np. Biotonem) - tak się wyspecjalizuje w usługach do niedawna świadczonych wyłącznie przez łódzkie pogotowie - że niczym auto tydzień po gwarancji - świeżo upieczony emeryt zgrabnie zamieni się w lokatora dębowej jesionki opatrzonej gustownym krzyżem na froncie.

I tak nasi dzielni wyborcy - mieli rząd, który obniżył składkę rentową (ale ten Jarek był taki niski i raz nawet miał pobrudzone buty). No więc wybrali złotoustego i krasiwego Donalda, który ich tak skutecznie rozkułaczy, że Rosjanie i Niemcy, którzy za 30-40 lat wejdą do opustoszałych domostw wymarłych Polan - będą ze współczuciem wieczorami przy kominku wspominać Polnische Wirtschaft - kraj, który bez udziału (tym razem) SS, ani nawet NKWD dokonał swoimi głosami i na własną prośbę - na sobie - ostatecznego (samo)rozwiązania.

Tylko nieliczni ocaleni Polacy na zmywaku w Londynie, albo u bauera pod Monachium będą z rozrzewnieniem wspominać, jaki to dumny mieliśmy ten stadion narodowy - zupełnie jak ten kosz z wikliny, który klęcząc na gnoju pod surowym spojrzeniem lokalnego kapo - zaplatają koślawymi paluchami.

A wszystko przez Jarka!

Brak głosów

Komentarze

Pomyśleć tylko.
Gdybyś do tego przejmującego tekstu - dodawał w promocji po jednym kałachu.

Skończymy z ich wadzą .

Vote up!
0
Vote down!
0
#226808

Po jednym na czytającego? Zabawne jest, że niedawno dopiero Polacy odkryli, że nie mamy demokracji. Przy okazji wniosku o referendum ACTA i o wydłużenie wieku emerytalnego.
Sejm (bodajże)...MOŻE w takiej sprawie zarządzić referendum.
Co oznacza, że g.wno zobaczymy, a nie pańsko-demokratyczne fanaberie tego rodzaju.
Do roboty (aż do 67 roku życia) i nie narzekać głośno, bo przyjdą chłopcy w kominiarkach o 6 i nie będzie już tak wesoło ;).
Wykształciuch

Vote up!
0
Vote down!
0

Wykształciuch

#226812

Polactwo nic nie odkryło -
Oni są "sterowani" -
jak w piosence
http://www.youtube.com/watch?v=wEXi1pewcdk

Acta to wenty -

Vote up!
0
Vote down!
0
#226821

Ja mam jednak resztki wiary w Polaków. Może i długo się budzą, ale kiedy wreszcie powstaną... banda ryżego będzie zmykać co sił.
A jeśli się pomylę, to wyjadę i już nigdy do Polski nie wrócę. Bo to już nie będzie mój kraj :(.
Wykształciuch

Vote up!
0
Vote down!
0

Wykształciuch

#226830

Szymonie.
Jak napisał Jan Bogatko.

Jest różnica . Mój Kraj (wlić jakie literki )
a Moje Państwo.

Kraj mieliśmy zawsze - przywiślański , warty ect.
Teraz mamy Mój Kraj -
europejske województwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#226835

To ya
Ten Rząd to od czterech lat zbieranina idiotów, który robi idiotów ze społeczeństwa.
Opowieści Tuska można między bajki włożyć (tylko szkoda dzieci nimi straszyć) bo to brednie i pobożne życzenia bez pokrycia ale takich ma doradców i PR-owców co potracili sami głowy jak straszenie PiSem nie przynosi efektów 'słupkowych'.
To co udało im się wprowadzić w życie, bo niestety mają jeszcze większość w Sejmie, to kompromitacja i szkodliwe działanie dla Państwa, dla społeczeństwa a przykłady tego widać na każdym kroku.

Vote up!
0
Vote down!
0

To ya.

#226850

No i cóż że ma Pan rację? Do niedawna Polakom pasowało walenie ściemy i wciskanie kitu.
Oby teraz się coś zmieniło, ale dopóki nie zobaczę - nie uwierzę.
Pozdrawiam serdecznie

Wykształciuch

Vote up!
0
Vote down!
0

Wykształciuch

#226851

tak to wszystko moja wina odpuście ha ha a palikoty i tuskomłoty wam wystarczą ,dzięki wam nigdy nie wygram ale pokochalem opozycję niezły stan.Wy sobie wypracujcie nowy wielki świat. HA HA ha ha H a

Vote up!
0
Vote down!
0
#226853

lucyna_anka
Przerabiamy w naszym kraju aż za długo wielu kretynów i trudno.Może tak to działa i tak ma być.Mnie też to wkurza,jak diabli.Przeszłam na szczęście na wcześniejszą emeryturę a że długo pracowałam na dwa etaty,to jakoś przędę.Żałosne "jakoś",ale trwanie jest naszą specjalnością a wytrwać nikt,nikt ci nie pomoże.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

l.anka

#226961