Filmy na relaks (1)
Obecnie mamy ciszę wyborczą. Igor Janke prosi, aby zająć się literaturą lub filmem. Osobiście uważam, że to trafna propozycja, dlatego mam przyjemność zaprezentować mikrorecenzje filmów w sam raz na weekendowy relaks. Miarą oceny jest ilość piwa, co przekłada się pośrednio na jakość obrazu. :)
"Ucieczka z Nowego Yorku"
W starym kinie...
W 1997 roku Manhattan został zamieniony w kolonie karną, gdzie dożywotnio przebywają skazańcy z całego kraju. Od kilku lat trwa wojna z ZSRR, której koniec ma przynieść konferencja, z której wraca prezydent USA (Donald Pleasence). Niestety, Air Force One zostaje porwany przez terrorystów i rozbity właśnie tam. Prezydent, który ocalał w specjalnej kapsule, zostaje porwany przez nieformalnego przywódcę więźniów, zwanego Księciem (Isaac Hayes).
Komendant więzienia zleca znanemu banicie Snake'owi Plisskenowi (Kurt Russell) odbicie prezydenta, w zamian za ułaskawienie, dając mu na to 24 godziny, po których mikrobomby rozsadzą mu tętnice, jeżeli nie wykona zadania.
Dobrze zrobiony film klasy B - tak można podsumować. Jest akcja, jest napięcie i ekstrapolacja statystyki kryminalnej. Warto zwrócić uwagę na minimalistyczną elektroniczną ścieżkę muzyczną autorstwa reżysera, Johna Carpentera.
Ocena: dwa piwa.
"Błękitny Grom"
Bardzo zgrabna opowiaska o możliwych nadużyciach władzy i inwigilacji.
Rzecz się dzieje tuż przed olimpiadą w Los Angeles. Pilot policyjnego śmigłowca, Frank Murphy (Roy Scheider), otrzymuje zadanie przetestowania nowego typu helikoptera policyjnego, uzbrojenego w dwudziestomilimetrowe działko i zaawansowany sprzęt do inwigilacji, tytułowy "Błękitny Grom". Razem ze swom partnerem, niedoświadczonym Richardem, odkrywa, że za całym przedsięwzięciem stoi grupa wpływowych osób i polityków, mających chrapkę na wykorzystanie tego sprzętu do niecnych celów. W desperacji porywa helikopter, i osłania z powietrza swoją żonę, która ma dowieźć kompromitujący film do stacji telewizyjnej.
Film jest o tyle dobry, że zgodnie z komunikatem na początku faktycznie pokazywał stan technologii inwigilacyjnej w okresie jego kręcenia. Fama głosi że autorów zainspirowało częste używanie helikopterów przez policje Los Angeles do zwiadu, z ubocznym efektem w postaci zakłócania spokoju mieszkańców.
Ocena: trzy piwa.
"Ogniste Ptaki"
Film opowiada o szkoleniu pilota Jake'a Prestona (Nicolas Cage), przygotowującego się do misji przeciwko najemnikom wynajętym przez kartel narkotykowy w Ameryce Południowej. Jake po drodze ma kupę klisz do przeskoczenia, od pokonywania własnych słabości, przez miłosne zaloty do pilotki zwiadowczego helikoptera typu "Kiowa" do arcywroga w postaci bezwzględnego pilota-najemnika.
Jest to nic innego, jak podróbka "Top Gun", tylko że z helikopterami Apache, zamiast F-14. I co ciekawe, ta podróbka jest zdecydowanie leprza, niż przereklamowany i nudny superprodukcyjniak z Tomem Crusem. Po części dlatego, że jak przystało na dobre kino akcji, rozpatruje nieprawdopodobny scenariusz wydarzeń (ledwo wsparty przemową prezydenta Busha-seniora), połączony z jasno wyłożonymi wrogami i trudnościami do pokonania przez bohaterów. Ocena filmu wzrasta, gdy przymknie się oko na militarne nieścisłości i absurdy.
Ocena: trzy piwa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4737 odsłon
Komentarze
DoktorNo
6 Czerwca, 2009 - 17:46
No i upiłam się;)Tyle piw, a kto to by wytrzymał, no chyba, że jest ciemnym nie pasteryzowanym Warmiakiem, udającym irlandzkiego guinnesa. Właśnie łykam i czytam wolna od wyborczej propagandy. UFF! Jaka ulga!;)
Twoje zdrówko;)
Ps.
Piszę o piwie a nie filmach, bo to nie mój klimat. Ja przepadam za filmem francuskim, tym z lat 60-tych. Mogę też w nieskończoność "Seksmisję" ;)
Katarzyna
Proponuję retrospektywę ridleya Scotta.
6 Czerwca, 2009 - 20:18
A przede wszystkim:
# 1977 – Pojedynek (The Duellists)DLA MIŁOŚNIKÓW KINA
# 1979 – Obcy – ósmy pasażer Nostromo (Alien)KULTOWY
# 1982 – Łowca androidów (Blade Runner)KULTOWY
# 1987 – Osaczona (Someone to Watch Over Me)DOBRY KRYMINAŁ
# 1991 – Thelma i Louise (Thelma & Louise)DLA FEMINISTEK :)
# 2000 – Gladiator LUBIĘ
# 2001 – Hannibal NIEDOCENIONY, A WSPANIAŁY
Akurat na weekend.
Warto obejrzeć też następne części "Obcego" i "Milczenie owiec" do kompletu. Za jedno z największych arcydzieł kina, które nigdy mi się nie nudzą, uważam "Ojca chrzestnego" Coppoli (wszystkie trzy części, ale każda następna jest ciut słabsza)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Jedno tylko imię
6 Czerwca, 2009 - 20:37
"Amadeusz"
Poza 1001 dalmatyńczykami wersji rysunkowej 67-8?(no ale wybaczcie dziecku), rekord odwiedzin.
A na marginesie
6 Czerwca, 2009 - 20:44
politpoprawność S24 zlewam. Jestem za PIS! Agituję w trakcie ciszy wyborczej! Głosujcie na!
masz rację Mark!
6 Czerwca, 2009 - 21:01
Ciszę, to niech sobie robią w swoich mediach, a od Internetu wara!
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Mark D
6 Czerwca, 2009 - 21:02
i ja tyż,pozdrawiam
Re: Mark D
6 Czerwca, 2009 - 21:09
Ojej, a miało być apolitycznie... :)
Nie
6 Czerwca, 2009 - 21:36
bój bidy !
Dixi
6 Czerwca, 2009 - 21:09
Odnośnie Obcego. Polecam dwie pierwsze części - Ósmy pasażer Nostromo i Ostateczne starcie. Dwie następne Obcy 3 i Obcy. Przebudzenie jakoś średnio do gustu mi przypadły.
W tej tematyce jeszcze dobry jest Predator - pierwsza część z 1987 roku. Ta następna, co ganiają tego stwora w Los Angeles, jest już dużo słabsza.
Z takiej bardziej science-fiction mniej sensacyjnej, a bardziej filozoficznej/ontologicznej, polecam Trzynaste piętro. Niedoceniony obraz, który osobiście uważam za genialny, znacznie lepszy od przecenianego Matrixa.
Odnośnie ekranizacji powieści Harrisa, tych dotyczących Hannibala Lectera: Milczenie owiec, Czerwony smok, Hannibal. Ten najnowszy o młodości Lectera, Hannibal. Po drugiej stronie maski wydał mi się dosyć mdły i mało wartki w porównaniu z poprzednimi częściami.
Ojciec chrzestny - tu nie ma co dużo mówić, arcydzieło, pierwsza część najlepsza. Potem działa już prawo serii typowe dla sequeli; nie jest to jednak aż tak mocno odczuwalne.
A co mogę polecić. Zdecydowanie wszystkie części Indiany Jonesa. Moim zdaniem to jest wyjątek od prawa serii, ponieważ trzecia część, Ostatnia krucjata, jest najlepsza. Z kolei najsłabsza to Świątynia zagłady. Niezły też, ale słabszy niż Ostatnia krucjata, jest obraz Poszukiwacze zaginionej arki. Ten ostatni Indiana Jones Królestwo kryształowej czaszki umieściłbym między Poszukiwaczami zaginionej arki a Świątynią zagłady.
Z reguły nie przepadam za melodramatami (określam je pogardliwie mianem "melodramacin"), ale jakoś Casablanca przypadła mi do gustu.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
"Krysztalowa Czaszka" jest
6 Czerwca, 2009 - 21:21
"Krysztalowa Czaszka" jest moim zdaniem najsłabsza.
Niestety.
Jak zwykle zdania są jak tyłki; podzielone.
http://www.collectedcurios.com/SA_0531_small.jpg
Doktorze
6 Czerwca, 2009 - 21:36
Świątynia Zagłady: parę tych dobrych scen było. Wyskoczenie pontonem na lodowiec w Himalajach, rozróba w restauracji, "posiłki" na dworze maharadży.
Kryształowa Czaszka - tam było tego trochę więcej. Bitwa z rosyjskimi agentami w Strefie 51, ucieczka przed rosyjskimi agentami, potem jeszcze uganianie się z tymi KGB-owcami. Wiadomo - jak na film przygodowy - odrealnione bardzo mocno, ale tak wygląda ten gatunek.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Jesteśmy prawie całkiem zgodni, Kirkerze!
6 Czerwca, 2009 - 21:28
Tyle, że ostatni obcy był manieryczny, ale moim zdaniem dobry.
"Hannibala-po drugiej stronie maski" nie widziałem, ale czytałem książkę, która na tle wszystkich pozostałych powieści Harisa jest haniebnie zła.
Jeśli miałbym wyliczać inne filmy, to lista byłaby długa. Jestem miłośnikiem "Pulp Fiction", które znam na pamięć.Reszty nie wyliczę.
Masz rację, że "Predator" jest bardzo dobry, a dwójka też na poziomie, choć bez Arniego. Gustuję zresztą w filmach ze Shwartzeneggerem, bo to wręcz oddzielny gatunek kina, posiadający własną konwencję. Poza zapadającymi w pamięć bon motami, mozna tam zobaczyć najlepsze pościgi samochodowe (motocyklowe, samolotowe i konne) w historii kina (obok "Bullita" i "Francuskiego łącznika")
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Chyba na to wygląda
6 Czerwca, 2009 - 21:49
[quote="Dixi"]Tyle, że ostatni obcy był manieryczny, ale moim zdaniem dobry.[/quote]
Nie napisałem, że był zły. Wskazałem, że jest słabszy od pierwszych dwóch części, które są ewidentnymi arcydziełami sensacyjnego science-fiction. Gorszy jest również od trzeciej części. Działa tu ewidentnie prawo serii. Co nie oznacza, że jest dobry.
Na pewno jest lepszy od nawalanek typu Alien vs. Predator czy Doom.
Aha, zapomnielibyśmy jeszcze o kinie wojennym. Tutaj polecam kilka pozycji.
Król kier - z miasta wycofują się wojska niemieckie, które zaminowują teren, uciekają także wszyscy jego mieszkańcy, a ich "nisze" zajmują pensjonariusze zakładu dla psychicznie chorych.
Piekło na Pacyfiku. Japoński i amerykański oficer znajdują się na jednej wyspie, toczą ze sobą walkę, aż w końcu okazuje się, że zostają zmuszeni do współpracy, aby przeżyć. W filmie mamy praktycznie samo operowanie obrazem.
Parszywa dwunastka - tam jest jedna nieścisłość. Nie używaliby M3 Grease Gun, tylko M1A1 wz. 1943 Thompson.
Czas apokalipsy - znany film, arcydzieło. Szczególnie zapada w pamięć scena z Cwałem Walkirii.
Byliśmy żołnierzami - o pierwszej bitwie stoczonej przez oddział komandosów w czasie wojny w Wietnamie.
Długo można by wymieniać.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Widać, że autor był już po ładnych kilku piwkach ;-)
6 Czerwca, 2009 - 21:30
Bo słowo "lepsze" się inaczej pisze ;-))
Moim No 1 jest (oprócz Łowcy Androidów) zdecydowanie "Ostatni Mohikanin" Michaela Manna. Sama scena końcowa na skałach skorelowana z kapitalną muzyką (11 minut) to ładne 7 piwek.
Poza tym "Ptasiek" z muzyką Petera Gabriela - ach co za zdjęcia, z punktu widzenia latającego ptaszka, wyprzedziły epokę. 4 piwka jak nic.
z horrorów: "Koszmar z ulicy wiązów" oraz "Zemsta po latach"
Dwa całkiem inne rodzaje ale ale uczta na 3 lub 4 piwka za każdym razem.
Bije ich tylko "Lśnienie" z szalonym Jackem Nicholsonem. 5 po
piw.
a z pastiszów horrorów "Studnia i wahadło" oraz "Kruk" Cormana. Jedna z ostatnich ról Borysa karlofa i pierwszych szalonego Jacka. po 3 piwa jak nic.
Z odjazdów zdecydowanie "Brasil" oraz "12 małp" ze stajni Pytonowskiej. Po 3 piwka + zagryzka
Pozdro
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
No to jeszcze:
6 Czerwca, 2009 - 21:46
"Szósty zmysł"
"Zielona mila"...
..."Wywiad z wampirem...
..."Desperado" :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
jeszcze dodam w sprawie horrorów
6 Czerwca, 2009 - 22:01
Ostatnio stałem się fanem "Jestem Legendą" i to obydwu wersji. Sam nie wiem które zakończenie lepsze.
Podobne maszkarony zresztą szaleją w "Zejściu" o wyprawie speleolożek amatorek i w fajnych "Resident Evil"
Z filmów o kilku wersjach polecam odkrywczy "Efekt Motyla".
Przy powyższych filmach razem (jeden po drugim - wyobrażam sobie taką sesyjkę) to krzynka piwa staje się absolutnie symboliczna ;-)
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Dixi
6 Czerwca, 2009 - 22:10
można by tak długo wymieniać.
A może przerzućmy się na najgłupsze/najbardziej pocieszne obrazy?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Łażący Łazarzu
6 Czerwca, 2009 - 21:54
Koszmar z ulicy wiązów - ja uznałem za całkiem niezły. Poza tym, jak dają jakiś horror w telewizji, to czasem zdarza mi się do późnej nocy przesiedzieć, żeby coś "odmóżdżającego obejrzeć". Nie samymi intelektualnymi zagwozdkami w końcu człowiek żyje.
Lśnienie Cubricka. Moim zdaniem najlepsza ekranizacja powieści Stevena Kinga.
Brasil. Lubię się na ten film powoływać, gdy piszę o rozrośniętej do granic absurdu biurokracji.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirkerze
6 Czerwca, 2009 - 22:04
Chciałem tylko dodać, że te horrory wcale nie są tak odmóżdżające jak się wydaje.
I na tą okoliczność jutro, w tych groteskowych wyborach, zgłosuję zgodnie z sumieniem na Marka Jurka.
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
No to jeszcze adaptacje Forsytha:
6 Czerwca, 2009 - 22:09
"Dzień szakala" (z Foxem, a nie to idiotyczne gówno z Willisem"
"Psy wojny"
"Czwarty protokół"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi - cd.
6 Czerwca, 2009 - 22:13
ten remake to chyba zwał się Szakal. Jedyna dobra rzecz w tym filmie - to polski wyrób, działko przeciwlotnicze kalibru 25 mm;))
Z Forsytha pamiętaj jeszcze o Aktach Odessy. Bardzo dobra sensacja;)
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
7 Czerwca, 2009 - 00:50
Salute.
Odnośnie giwery "Szakala" to nie działko a nkm i
nie 25 a 14,5 mm. Może pomyliło Ci się z innymi
propozycjami ("Szakal" miał 3 oferty w internecie).
Pozdrowienia.
Miało nie być o polityce
6 Czerwca, 2009 - 22:38
też zagłosuję na Prawicę RP. Chcę sobie spojrzeć w twarz rano podczas golenia się.
Jeżeli chodzi o horrory... ja podejrzewam, że człowiek mimo wszystko trochę adrenaliny potrzebuje, poza tym jeszcze strach przed nierozumianymi przez nas siłami.
Komunistyczna cenzura na przykład zwalczała horrory, ponieważ nie zgadzały się z materialistycznym obrazem świata.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Miało nie być o polityce
6 Czerwca, 2009 - 22:45
No to jutro jest nas przynajmniej trzech.
Co do horrorów to najbardziej zapadł mi w pamięci "Egzorcysta"
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Re: Re: Miało nie być o polityce
7 Czerwca, 2009 - 01:01
The Omen http://www.imdb.com/title/tt0075005/ też był niezły, no i archiwum X, po którym jako dzieciak bałem się wchodzić do sypialni, WC... hehe, dobre czasy
Re: Re: Miało nie być o polityce
7 Czerwca, 2009 - 15:33
no to głos oddany, ciekawe ile Prawica RP ugra. Jeżeli swojego czasu "borówki" mogły przekroczyć próg wyborczy, to dlaczego nie mieliby "markojurkowcy"?
Nie chcę być bowiem bowiem załamać rąk, jak w 2007 roku, kiedy głosowałem na Ligę Prawicy Rzeczypospolitej - tak, na tą chimeryczną koalicję.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
paradoksalnie za Gierka TV dosyć dużo filmów rozrywkowych...
6 Czerwca, 2009 - 22:54
... pokazała. Podobnie kina (plus DKF-y). Na cenzurowanym były takie folmy jak "Łowca jeleni" czy "Zielone berety", no i, diabli wiedzą dlaczego, Bond.
Chyba nie jestem w stanie wyliczać kiły filmowej, ale "Szakal jest najlepszym tego przykładem" (przekombinowany już przez bandę scenarzystów, którzy dopieprzyli i Rosjankę i Irlandzkiego więźnia i jego narzeczoną... Masakra!).
Acha, jeszcze "Troja". Poza efektownymi pojedynkami superidiotyzm. Mniejsza, ż nie ma Kassandry, ale giną Menelaos i Agamemnon... To jak w serialu "Herkules" w którym "płonąca koszula Dejaniry", to Dejanira spalona w łóżku, tak, że tylko koszula ocalała :):):)!!! Boże mój, co te dzieci będą wiedziały potem o kulturze greckiej!!!!
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Troja - bleeeee
6 Czerwca, 2009 - 23:01
Jak można zrobić Iliadę bez bogów? I dziesięć lat obleżenia skrócic do kilku tygodni?
To dopiero horror intelektualny. Popis lewizny że hej
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Łażący Łazarzu
6 Czerwca, 2009 - 23:26
lewiznę to tutaj widać. Bogów pokazać nie mogli - wiadomo - z transcendencją trzeba walczyć. Wszelka religia to przecież opium dla ludu... przekazy o tej treści należy zatem eliminować.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Dixi
6 Czerwca, 2009 - 23:22
ten "Herkules" to autentycznie była porażka. Swojego czasu jeszcze dawali na Polszicie taki szajs "Ksena, wojownicza księżniczka" czy jakoś tak.
"Troja" - nie Ty jedyny załamałeś ręce.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Dixi
7 Czerwca, 2009 - 00:52
na polsacie leciało kilka sezonów, na jeden się załapałem :( , szczerze powiedziawszy to w tamtym okresie w TV trudno było znaleźć ciekawy film o serialach nawet nie wspomnę (praktycznie same nawalanki lub mody na sukces)
No to jeszcze wspomnę innego "Herkulesa" i to granego...
7 Czerwca, 2009 - 12:18
...przez młodego Scharzeneggera. Typowa klasa B. Zeus miał piorun z drutu zbrojeniowego pomalowanego farbą do kaloryferów, a wśród bogów Olimpijskich pojawił się... Samson.
Coś się koszernym scenarzystom pomerdało :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Filmy na relaks (1)
6 Czerwca, 2009 - 22:32
Dla rozrywki z dzieciakami "Asterix" każda część.
Dla mnie "Kampania Braci"
A jak mam zły humor lub jestem na coś wkurzony "Człowiek pogryzł psa" a w tle muzyka ZZ TOP. Od razu lepiej na duszy.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Re: Filmy na relaks (1)
6 Czerwca, 2009 - 23:51
DoktorNo
7 Czerwca, 2009 - 00:49
Hejka.
Czy to dziełko jest w polskiej wersji językowej
i gdzie można dostać?
Pozdrawiam.
Re: DoktorNo
7 Czerwca, 2009 - 01:03
Niestety, w Polsce tego nie ma. :(
Można z czystym sumieniem ściągnąć fansuby z napisami po angielsku (ogólnie polecam oglądanie anime z oryginalną ścieżką dźwiękową), bo zwyczajowo producenci nic nie mają przeciw ściąganiu z p2p o ile dany film jest niedostępny w danym kraju. :)
Można też obejrzec na YouTube (o ile nie skasują) ale jakość raczej marna. Zaznaczam, że mówie cały czas o "New Dominion Tank Police", który jest kontynuacją "Dominion Tank Police" z 1988 roku (łatwo się pogubić :) ) co ma kiepską animacje i surrealistyczny scenariusz.
DoktorNo
7 Czerwca, 2009 - 01:08
Dzięki.
Dobranoc.:)
Doktor No i inni
7 Czerwca, 2009 - 11:37
E tam! " Piatek 13 tego' i 'Noc żywych trupów' to sa horrory!
pozdrawiam
ps.jesli idzie o komedie to najlepsza najnowsza- nierządy Donalda
Krysko
7 Czerwca, 2009 - 15:28
a "Teksańska masakra piłą mechaniczną" - i oryginał, i remake są niezłe.
Jeżeli chodzi o obecny nierząd, to nazwałbym to raczej tragikomedią.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
7 Czerwca, 2009 - 17:29
Patrz zapomniałam o teksańskiej masakrze,a mam ja w kolekcji DVD no i oczywiście wszystkie piątki 13go i zywe trupy
pzdr
A co powiecie o "Od zmierzchu do świtu"?
7 Czerwca, 2009 - 17:55
Popada w groteskę, ale bawi. Może jednorazowo, ale zawsze.
Nie boję się na horrorach, tylko się... śmieję, więc ta konwencja mi nie przeszkadza.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Filmy na relaks (1)
7 Czerwca, 2009 - 13:47
Tak,tak.Podzielam twoje zdanie.Warto obejrzeć te filmy.Są naprawdę dobre pod warunkiem że oglądający lubi ten gatunek filmów.
Re: Re: Filmy na relaks (1)
7 Czerwca, 2009 - 14:29
...zwracam uwagę na ironię w mojej notce...