Ocalić siebie od zapomnienia

W 1987 po raz ostatni pojawił się z zespołem Perfect, z którym dał koncert na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Dzisiaj to zgorzkniały człowiek NIKT, przebrzmiały muzyk, który, by ocalić siebie od zapomnienia kreuje się na znawcę wszystkiego. Co rusz defiluje po medialnych salonach a to jako spec od katastrof samolotowych, a to fachura od podatków, rolnictwa, a nawet służby zdrowia. W chwilach wolnych od akrobatyki na ekranach napisze hymn ku czci i chwale bandziora Jaruzelskiego, zachłyśnie się "mądrością" kanalii Urbana na Lisowym poletku. Wpadnie też na fejsbuka, albo ćwierknie, że kaczor to archaiczny chuj, zbluzga oszołomów prawicowych pomyjami WPROST z rynsztoka, po czym natychmiast wyskrobie jakiś lamencik nad panoszącą się wulgarnością w internecie i odprawi medialne gorzkie żale w intencji chamów w sieci. Byle być na wizji i w eterze. Niewazne jak, byle ocalic siebie od zapomnienia. Wczoraj po południu objawił się i zagrzmiał na wirtualnej. Skarcił nternautów ośmielających się protestować przeciwko wprowadzeniu ACTA. - Wielka akcja ofensywna ze strony internautów i mediów ma wykazać, że pakt ACTA jest brutalnym aktem prawnym skierowanym przeciwko cywilizacji. Nikt jednak nie zapytał o zdanie twórców, wynalazców, producentów - czyli głównych poszkodowanych - zirytował sie guru michnikowszczyzny. Dla starego guru ACTA to złoty lek, by Hołdys miał godne zycie, bo to artysta wielki był, jest i będzie. - Internauci przyzwyczaili się, że w internecie wszystko mają za darmo. Ich sprzeciw nie bierze się wcale z troski o ideę wolności czy strachu przed inwigilacją - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Hołdys. Hołdys mówi DOŚĆ! ]]>http://wiadomosci.wp.pl/title,Holdys-ostro-o-internautach-to-hipokryzja,...]]> - To jest umowa, która polskiego prawa nie zmienia w ogóle. Ona przypomina umowę Interpolu, gdzie różne kraje stwarzają sieć połączeń, aby łapać przestępców - powiedział Zbigniew Hołdys o ACTA w programie Tomasza Lisa. - Jestem za i chyba jestem jedyny w Polsce. Bo ludzie, którzy tu milczą wyjdą z protestem za kilka lat. To jest pakt międzynarodowy, który dotyczy rozpowszechniania wszelkimi drogami rzeczy, które sa falsyfikatami, a udają oryginały - uważa muzyk rockowy. - "Twórca nie pobiera z kosmosu"- rzucił gromko guru Hołdys. Skąd pobiera guru salonu III RP postkomunistycznej? - Podczas kontroli w firmie Zbigniewa Hołdysa, Business Software Aliance (BSA) - organizacja zajmująca się zwalczaniem piractwa komputerowego - znalazła oprogramowanie, na które znany muzyk nie posiadał licencji.- ]]>http://di.com.pl/news/13245,0,Pirackie_programy_w_firmie_Holdysa.html]]> Ja Hołdysowi polecam piosenkę, która jest nieśmiertelna i daje do myślenia. Hołdysowi mówię NIE! ps. fotka z fejsbuka