On zasłużył na więcej!
Salon i michnikowszczyzna zabawiają się.
Jak co roku przyznają sobię nagrody za swój obiektywizm i rzetelność dziennikarską.
I tak dziś blondynka odda swój głos na bruneta, a to brunet poleci ryżego, nagrodzony rudzielec odwdzięczy się w następnym roku, zaszuszona o końskiej szczęce pobłogosławi tego przystojniaka pod wąsem, ją zaś z kolei doceni ta z "afro" i tak zabawa trwa.
W każdym bądż razie wszystko zostaje w rodzinie, rodzinie - michnikowszczyżnie.
Inni są poza burtą.
Tak było i w tym roku.
Nominowani do Nagrody Specjalnej im. Andrzeja Woyciechowskiego „Dziennikarz 20-lecia”
Jerzy Baczyński („Polityka”)
Witold Gadomski(„Gazeta Wyborcza”)
Tomasz Lis („Wprost”)
Adam Michnik („Gazeta Wyborcza”)
Monika Olejnik (Radio ZET, TVN24)
Mariusz Szczygieł(„Gazeta Wyborcza”)
Teresa Torańska („Gazeta Wyborcza”)
Mariusz Walter(TVN)
Bronisław Wildstein(„Rzeczpospolita”)
Piotra Zaremba („Polska The Times”)
Jacek Żakowski(„Polityka”)
Dziennikarzem 20-lecia w plebiscycie Radia ZET został Redaktor naczelny "Polityki" Jerzy Baczyński.
W finałowej trójce znalazł się naczelny "Gazety" Adam Michnik oraz publicysta Jacek Żakowski
Ta biba salonowców i michnikoidów odbyła się w warszawskiej Zachęcie.
Adam Michnik łączył się z nią za pomocą kamer ze stolicy Armenii Erewanu:
- Ta nominacja to nagroda nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, którzy tworzyli "Gazetę": Heleny Łuczywo, Julka Rawicza, Piotra Niemczyckiego oraz całego zespołu".- obwieścił własciielom IIIRP ich guru.
Na imprezie salonowców nie mogło zabraknąć lwa salonu - stróża żyrandoli. który uścisnął rękę nagrodzonemu.
Jakby nie było to główny trzon elektoratu gajowego - postkomuniści, uwłaszczona nomenklatiura PZPRowska, SBecy, poskomusze WSI i wszelkiej maści kapusie.
A więc Bronek, prezydent ich umiłowany i póki co jedynie słuszny czuł się tam jak w rodzinie.
Nagroda ta jest uzasadniona i to bardzo.
Baczyński to pogromca kaczyzmu.
Walczy z nim od dawna i każdego dnia przy każdej okazji ostrzegał przed widmem kaczej sekty.
Dla miesięcznika "Press" Baczyński mówił ostatnio
- "W setkach tekstów pisaliśmy, że PiS jest formacją niebezpieczną dla polskiej demokracji, że nie możemy go traktować jako zwyczajnej formacji politycznej, raczej jako rodzaj sekty. Dlatego – ze wszystkimi zastrzeżeniami – wybieramy opcję bezpieczniejszą dla Polski. Historia przyznaje nam rację, czego dowodem jest to, że dziś publicyści prawicowi twierdzą dokładnie to, co pisaliśmy w „Polityce" przez ostatnie lata" -.
http://www.press.pl//lewa_strona/pokaz.php?id=1871
Za te słowa Baczyński zasłużył na więcej.
Dziennikarz 20 lecia to za mało.
Nie został doceniony mimo, że nagrodzony.
On powinien dostać tytuł przynajmniej dziennikarza 65 lecia powojennego, bo tak grożnej formacji politycznej jaką jest Prawo i Sprawiedsliwość to nie było od pojawienia się pierwszego człowieka na tym Bozym świecie, formacji, która jak milczy to milczy złowrogo, a to złowrogie milczenie oswieetla sobie pochodniami.
I on Baczyński ma na tyle odwagi, że krzyczy o tym złowrogim milczeniu, o tej sekcie kroczącej nocami z płonacymi głowniami, podążającej, by podpalić IIIRP.
Baczyński sie nie boi, a nawet jeśli ma cykora to czyni to dla naszego dobra, Twojego i mojego, a swojego i jego braci salonowców przede wszystkim.
Dlatego apeluję do komisji - Baczyński dziennikarzem 65 lecia a może być nawet 100lecia!
On na to zasłuzył!
Absolwent Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego (1972). W latach 1973–1981 pracował w "Życiu Warszawy" jako dziennikarz Działu Ekonomicznego, a w 1980 został zastępcą kier. dodatku "Życie i Nowoczesność". Był także członkiem kolegium redakcji. W 1975 wyjechał do USA jako stypendysta Indiana University School of Journalism.
W latach 1981–1982 przebywał we Francji, najpierw jako stypendysta Journalistes en Europe, a później Fondation de France. Na emigracji był członkiem Komitetu Koordynacyjnego "Solidarności" w Paryżu oraz sekretarzem generalnym stowarzyszenia Solidarite-Presse-Pologne. Po powrocie do kraju początkowo bezrobotny, w 1983 trafił do "Polityki" jako redaktor działu publicystyki gospodarczej; w 1990 został zastępcą redaktora naczelnego i wiceprezesem Spółdzielni Pracy Polityka, a cztery lata później objął stanowisko redaktora naczelnego. Jednocześnie współredagował telewizyjne Listy o Gospodarce i uczestniczył w innych programach: Gorąca Linia, Tylko w Jedynce i Coś za coś – wszystkie na antenie TVP. W 2001 otrzymał nagrodę dziennikarską im. Dariusza Fikusa w kategorii "Twórcy mediów".
Autor i współautor kilku książek, m.in. z L. Balcerowiczem "800 dni", z Janiną Paradowską "Teczki liberałów" i "Jestem pierwszy".
Członek tzw. Komisji Trójstronnej (Trilateral Commision).
Zarejestrowany przez służby specjalne PRL jako Tajny Współpracownik o pseudonimie „Bogusław”.
Jerzy Baczyński oczywiście zaprzecza, a jeśli sie spotykał i rozmawiał to w dobrej sprawie.
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jerzy-baczynski-nie-bylem-wspolpracownikiem-sluzb-prl
W dobrej sprawie został także ze ślubną w rodzinnych pieleszach mimo posiadania dziecka z kochanką.
Skruszony mąż, a teraz i dziennikarz 20 lecia powrócił ostatecznie na łono rodziny, ale ma bardzo dobry kontakt ze swoją nieślubną córką. Mało tego, Marysia zaprzyjaźniła się ze swoimi przyrodnimi braćmi, a nawet z samą żoną Baczyńskiego. Dowbor zdradza:
-"Bardzo ładnie zachowuje się wobec mojego dziecka żona Jerzego. Jestem jej za to wdzięczna. Kiedy Marysia jest u nich w domu, traktuje ją jak domownika"-.
No powiedzcie sami, czy on nie zasłużył na więcej?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3959 odsłon
Komentarze
kryska!, w salonie same suche szwagry! Czemu zmieniał nazwisko?
24 Października, 2010 - 17:48
pzdr
antysalon
Nazwisko
24 Października, 2010 - 18:30
Czy to nie tak jak w sławnym kawale o zmianie nazwisk?
Baczyński, Sroka a na początku???
Kryska, towarzystwo wzajemnej adoracji
24 Października, 2010 - 19:51
Nie wiem co się dzieje w waszej stacji, zapraszacie gości do studia, a dziennikarze nieustannie przerywają zaproszonym gościom, w tej chwili jest fakty po faktach i Marciniak wciąż przerywa zaproszonemu ministrowi Ziobro i wmawia,że w Gruzji nie było zamachu.To samo jest w kropce nad i Olejnik to samo, Kużniar, widzę, że te skandaliczne maniery są na porządku dziennym. Ja już dałam sobie spokój z oglądaniem waszych faktów i widzę manipulację faktami.Wiem, że nie odpowiecie na mój list, bo nas widzów macie gdzieś i myślicie, że my widzowie jesteśmy głupcy, a my widzimy nie rzetelność w waszym przekazie faktów.
Marika